Poruszę temat energii odnawialnej. Sam miałem w okolicy okolicy wiatrak i dotąd udostępniałem energię osiedlu w moim drugim domu nad morzem teraz kazano mi go zlikwidować no i tym sposobem zabijamy rodzimą energie alternatywną. Rząd PIS tłumaczył się wzrostem nakładów a ile już teraz dopłacamy do wiatraków. Wcześniej powstała inicjatywa fundacji łyński kamień "stop wiatrakom" powołując się na niepotwierdzone badania. Wiarygodności nie dodaje fakt iż prezesem tej fundacji jest Marcin Przychodzki człowiek walczący z pakietem klimatycznym człowiek wspierający branżę węglową. Pisuje na naszeblogi nie ukrywa sympatii do obecnej władzy.
1 2016-10-08 02:13:08 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-08 02:14:16)
2 2016-10-09 16:44:12 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2016-10-09 17:32:45)
Zdecydowanie nie zgadzam się z autorem wątku. Zmiany w prawie jakie nastąpiły ukróciły grandę i skandal jaka miała w Polsce miejsce przy stawianiu wiatraków wbrew woli okolicznych mieszkańców. . Istniejące wcześniej prawo o minimalnej odległości od zabudowań notorycznie obchodzono lub łamano: np. dzielono działki tak by na sąsiedniej działce nie było zabudowania itd. Było bardzo wiele protestów bezradnych mieszkańców wsi którym przy domach stawiano wiatraki, nawet niedaleko Warszawy na Mazowszu. Możemy porównać statystyki w tym zakresie, mogę podąć listy miejscowości gdzie stawiano wiatraki obchodząc przepisy. Nie jest tajemnicą, że wcześniejsze prawo było bardzo na rękę politykom PSL i to wielu związanych z nimi osób stawiało wiatraki i czerpało krocie. Jestem bardzo wdzięczny PIS za zmianę prawa. Wiatraki stawiać można dalej ale już nie ma takiej samowoli. Skończyły się interesy ziomków PSL i są żale. PSL już 2 lata temu gdy PIS jako opozycja zwracał uwagę na problem, walcząc o wiejski elektorat, dostał etykietę don kichotów walczących z wiatrakami. Mechanizm był taki, że wystarczyło pozwolenie załatwić w gminie. Zero pytań mieszkańców. A kto rządzi w gminach ? PSL. Okazywało sie nagle zaskoczonym mieszkańcom, że np. nawet tylko 300 metrów od jego domu mają stanąć wiatraki. Wiatraki stawiano nawet na gruntach rolnych najwyższej klasy.
Budowanie pojedyńczych wiatraków mało się opłaca, budowano więc farmy.
Jakie "niepotwierdzone badania" ? Hałas od wiatraków nie jest potwierdzony ? Zwłaszcza od całej farmy jakimi się je buduje ?
Co to za teza, że to branża węglowa zaatakowała wiatraki ? Wiatraki produkują w Polsce nie całe 4% energii. To ma być zagrożenie dla węgla ? W całej Polsce powstało ponad tysiąc stowarzyszeń i organizacji, których jedynym celem jest walka o zmianę prawa dotyczącego budowy farm wiatrowych.
Sposób realizowania inwestycji wiatrowych w Polsce kilkakrotnie krytykowała Najwyższa Izba Kontroli, a ostatnio w obronie mieszkańców skazanych na życie w cieniu wiatraków wystąpił także Rzecznik Praw Obywatelskich.
Pozatym tytuł wątku straszy końcem energii odnawialnej. Ani nie ma jej końca a i post jej tylko o wiatrakach. Wiatraki to 60% zielonej energii w Polsce - nie całość.
Jeśli autorowi wątku tak zależy na energii odnawialnej to niech np. na swoim "drugim domu" postawi panele słoneczne. Zapewniam, że prawo pozwala, panele są coraz częstsze a i mieszkańcy nie będą protestować.
No i do bilansu trzeba doliczyć jeszcze coś bardzo ważnego : wiatraki budowane są w Niemczcech, stamtąd są też firmy które będa je serwisować. Niemcy już dawno zainwestowały w eksport wiatraków. To nie jest tak, że byle Janusz zakłada firmę w Polsce, buduje wiatrak i ma eko-energię.
Jeśli autorowi wątku tak zależy na energii odnawialnej to niech np. na swoim "drugim domu" postawi panele słoneczne. Zapewniam, że prawo pozwala, panele są coraz częstsze a i mieszkańcy nie będą protestować.
Siłownie wiatrowe są dość specyficzne, bardzo duży koszt założenia, (technologie do wyprodukowania tzn. wiatraka nie zawsze są takie ekologiczne), a wykorzystanie odpowiednich wiatrów w naszym kraju stosunkowo małe (to w zależności od miejsca w W-wie ~1/3 roku).
Dla prywatnego użytku rewelacyjnym rozwiązaniem są panele słoneczne. Zrobienie kolektora nawet domowym sposobem nie jest zbyt skomplikowane. Latem można zrobić nawet coś bardzo prostego w ogródku, zamiast lać wodę prosto z kranu, to można ją wlać do czarnego zbiornika, pod wpływem słońca się ogrzeje, a potem można umyć ręce czy naczynia w ciepłej wodzie na zewn. budynku.
4 2016-10-14 22:16:29 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-14 22:25:24)
Mylisz się ja dotąd zarobiłem na tym całkiem pokaźną sumkę. Z resztą w Niemczech jest najwięcej wiatraków a u nas jest bardzo podobny klimat. To tylko potwierdza moje słowa. Po prostu rządy się uparły(także poprzedni) by iść na węgiel. Przecież jednym z ich uzasadnień był fakt iż odbije się to na kondycji kopalń czyli jednak chodzi o te przeklęte kopalnie do których dopłacamy a przez które mamy zniszczone środowisko.
Facet79 ten hałas to infradźwięki praktycznie niesłyszalne przez ludzi. U miejscach gdzie stały moje wiatraki nikt z mieszkańców na nie nie narzekał.
5 2016-10-16 20:33:52 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-10-16 20:34:55)
Ja się mylę? A dlaczego? Jeśli mieszkasz na Pomorzu, albo w innym regionie, gdzie masz dobre warunki wiatrowe, to może trzaskasz na tym kasę, ja swoje oszacowania robiłam dla W-wy Okęcie. Poza tym energia odnawialna to nie tylko tzn. wiatraki.
Skoro zarobiłeś kupę pieniędzy na elektrowni wiatrowej to napisz ile kosztuje jedna siłownia.
Kolektor słoneczny zrobiony domowym sposobem to skrzynka, trochę rurek, całość pomalowana na czarno, przykryta taflą przezroczystą szkła i podłączona pod domowy system c.w.u. to koszt ~1000 zł (przypuszczam, że w takiej kwocie można się zmieści), a oszczędność jest całkiem spora - już nie pamiętam swoich obliczeń, ale latem praktycznie pokrywała (~90%) zapotrzebowanie na ciepłą wodę.
6 2016-10-21 16:09:41 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-21 16:15:27)
Nie mówię iż na tym zarobiłem dużo ale zacząłem zarabiać. Oczywiście wymagało by to z 10 lat gdyby nie środki z UE. Wtedy za pojedynczy wiatrak zapłaciłbym około 11000 zł. ROI wtedy nie byłby dla mnie korzystny.
Myślę, że realny koszt siłowni wiatrowej to wielkość z jeszcze jednym zerem. Jeśli zapłaciłeś 10% z własnej kieszeni, a resztę dopłacili inni, to nie rób z tego dramatu narodowego. Nie zarobisz, bo zmieniła się polityka, ale czy to koniec takiej energii?
Nie wiem, nie śledzę tematu, ale dziwi mnie, że nie promuje się tych metod, które są atrakcyje dla przysłowiowego Kowalskiego, w jego własnym domu, a nie jako działalność gospodarcza.
Facet79 ten hałas to infradźwięki praktycznie niesłyszalne przez ludzi. U miejscach gdzie stały moje wiatraki nikt z mieszkańców na nie nie narzekał.
Super! Nie słychać to i problemu nie ma!
INFRADŹWIĘKI działają na cały organizm ludzki wywołując drgania rezonansowe klatki piersiowej, przepony brzusznej i organów trawiennych. Może to doprowadzić do: zaburzenia systemu oddychania, chorób układu trawienia, zakłócenia układu równowagi i zmniejszenia ostrości widzenia, skłonności do omdleń, drażliwości, drżenia rąk, zaburzenia snu, bólów i zawrotów głowy.
Bardzo dobrze, że lokalizacja takiej instalacji musi być wskazana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Tryb decyzji o ustaleniu warunków zabudowy jest łatwy do obejścia żeby uniknąć możliwości formalnego protestu sąsiadów. Dwa, jest podatny na dowolność kiedy inwestor jest "dogadany" z władzami gminy. Teraz gmina musi w planie miejscowym ustalić miejsca dozwolone dla wiatraków. Od tego są zresztą miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego aby określać możliwe lokalizacje inwestycji oddziaływujących na otoczenie, a wiatraki oddziaływują jak cholera choćby na krajobraz. Nie ma nic bardziej szpetnego jak farma takich wielkich wiatraków, no chyba, że kopalnia odkrywkowa...
Wygooglaj sobie horns rev
10 2016-10-29 14:58:11 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-29 15:00:53)
Kto nami rządzi jak panu ministrowi nie podoba się lokalizacja wiatraków to zobaczy jak jest w Holandii czy Niemczech. Po pierwsze u nas tak opodatkowali iż opłacalność jest prawie zerowa teraz wzięli się za lokalizacje ponieważ bali się dynamiki wzrostu elektrowni wiatrowych. Co do uprzywilejowania co zarzuca nasz kochany rząd niech wpierw popatrzy na kopalnie węglowe tam to dopiero są dopłaty 40 zł do 1 tony węgla. Patrząc na rachunki za prąd zaledwie 6,4% to energia odnawialna.Kolejna sprawa pan minister coś buczał o tym iż wiatraki wykorzystują 10-15 procent mocy moje tak się składa iż wykorzystują dokładnie równe 35%. Obecnie najstarsze turbiny wiatrowe w Polsce mają wydajność około 20% Źródła na które pan minister się powoływał dotyczyły lat 80-tych w tych czasach o ile wiem nie było u nas turbin wiatrowych.