Mobbing w pracy... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Mobbing w pracy...

Czy ktoś doświadczył kiedykolwiek mobbingu w pracy i jakoś go przezwyciężył?
Zastanawiam się, czy to co się dzieje u mnie w pracy można podciągnąć pod mobbing.
W marcu 2016 r. byłam 3 tygodnie na zwolnieniu lekarskim(pierwszy raz w mojej 6 - letniej "karierze") Po pierwszym tygodniu choroby, kiedy przyniosłam kolejne zwolnienie, moja kierowniczka zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jeśli nie wrócę do pracy to popamiętam! Od tamtej chwili pamiętam i to bardzo dobrze. Ona mnie nie wyzywa, zleca pracę taką jak zwykle, ale... od tamtej pory ze mną nie rozmawia, jeżeli coś chce to rzuca mi na biurko rzeczy i mówi: masz, zrób to, idź tu, idź tam, czekam, szybciej, chodź tu itd. W naszym biurze jest kilka osób i z tymi osobami rozmawia, śmieje się, zdrobniale do nich mówi, poprawia im, co zrobią źle i mówi, że nic się nie stało.  Jeżeli ja coś zrobię źle to rzuca mi na biurko jak psu i każe poprawić. Przez pewien czas w ogóle do mnie nie mówiła, tylko przyklejała karteczki z zapiskami co mam robić.
Strasznie z tym się czuję. Ja nic złego nie zrobiłam. Nigdy w życiu nie miałam z nikim zatargów. A teraz jak mam iść do pracy to płaczę, biorę nervomix. Narzeczony mówi, żebym olała ją, odpowiadała do niej po chamsku tak jak ona do mnie. Ja tak nie potrafię. Chciałabym, żeby atmosfera w biurze była normalna.
Kierowniczka ma straszny charakter, jeśli kogoś nie polubi to potrafi taka być. Podobno przede mną też była dziewczyna, której nie lubiła. Spowodowała, że nie przedłużyli jej umowy i dała jej złą opinię. Ludzie w biurze są tak jakby zastraszeni przez nią, podporządkowani, śmieją się kiedy ona, są cicho, kiedy ona jest wkurzona itd.
Byłam u Dyrektora, powiedziałam jak jest, a on stwierdził, że nie może mnie przenieść do innego biura. Miałam zdecydować, czy zwolnić się, czy zostać tam gdzie jestem... No i zostałam.

Wiem, że to co piszę może zdawać się dla Was błahe, bzdurne, ale ja przez to jestem strasznie znerwicowana, boję się zrezygnować z pracy, którą mam de facto na czas nieokreślony... sad

Boli mnie jeszcze to, że przecież ja lubię swoją pracę (chodzi o czynności) i nie chciałabym z niej zrezygnować, bo jest w tym biurze zły człowiek (wiem, że nie powinnam tam mówić, bo nie jestem Bogiem, żeby oceniać), który się na mnie uwziął i traktuje jak psa....

Proszę, nie hejtujcie... Musiałam się wyżwalić... Może ktoś boryka się z takim problemem...?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mobbing w pracy...

Moja siostra ma mobbing w pracy i obecnie sprawa jest już w sądzie. Ciągnie się to też już dwa lata i nie wiadomo kiedy się skończy. Ona jest pielęgniarką i oprócz jej są inne dziewczyny też terroryzowane. Byli u dyrekcji szpitala i związkach zawodowych teraz idą do sądu. Nie pocieszy Cię to co napiszę ale u niej w pracy jest dużo gorzej bo przełożona robi im na złość, przydziela gorszą prace, wyzywa, daje negatywne opinie. Z tego co ty piszesz to oprócz tego ,że kierowniczka Cię nie lubi to nie robi Ci specjalnie na złość czy gnębi. Myślę ,że nie masz wyjścia jak tylko się zwolnić , bo ona na siłę nie zacznie Cię lubić a jeżeli zaczniesz samotną z nią walkę to nie będziesz mieć tam życia.

3

Odp: Mobbing w pracy...

Rozważyłabym zmianę pracy.
Byłam w podobnej jak Ty sytuacji. Fajna praca, którą bardzo lubiłam i się w niej wspaniale odnajdywałam. Niestety, nastąpiła zmiana szefa i zamiast przyjemności pojawił się ogromny stres, bo szef, delikatnie mówiąc za mną nie przepadał. W akcie desperacji, jak już dopiekł mi na maksa zebrałam się i poszukałam innej pracy. Nie interesowała mnie nawet wysokość pensji, byleby być dalej od tego faceta. I udało się - znalazłam pracę w takim samym zawodzie i ze wspaniałą atmosferą. Produktem ubocznym jest trochę większa pensja smile
Tak, że spróbuj się chociaż rozejrzeć - może ta lepsza praca na Ciebie akurat czeka... Naprawdę nie warto się męczyć, zdrowie jest ważniejsze. Powodzenia życzę.

4

Odp: Mobbing w pracy...

Ponad 20 lat w pracy w Banku PeKaO Sa i doswiadczylam mobbingu od pseudo kolezanek najprawdopodobniej na polecenie szefa, bo same by na to nie wpadly. Wyzywanie, mowienie ze na starosc i tak nie bedziesz miala gdzie mieszkac, pokazywanie "ruchy ala ruchanie" bo nie wiem jak to okreslic. Jedna z nich mowila ciagle, po szpitalu, pewnie sama tam trafi, cipa, suka itd.   Same stare baby ten mobbing robily, w glowie pustki, wyglad mierny, nic soba nie reperezentuja. Wstyd z takimi byloby sie pokazac, a jak sie ktora odezwie to nie wiadomo o co im chodzi. Moze takie przyglupie od urodzenia byly. Totalna miernota.

5

Odp: Mobbing w pracy...

Dzień dobry - w dużym skrócie - jestem mobbingowany w pracy (przede mną były podobne przypadki). Jestem aktualnie na l4 - zostały mi odebrane wszelkie dostępy, zatrudniono kogoś na moje miejsce. Jestem też w psychoterapii. Mój stan mocno się pogorszył. Boje się reakcji szefowstwa i na pewno tam nie wrócę (nie mam pieniędzy na bawienie się w sąd, bo wygranie takiej sprawy graniczy z cudem). Chcę się od nich jak najszybciej uwolnić i zaproponowałem kierownikowi zerwanie współpracy na mocy porozumienia stron. Uznał, że szefowie się nie zgadzają i koniec. Pomyślałem, że psychiatra mógłby poświadczyć o negatywnym wpływie pracy na moje zdrowie i wtedy mógłbym zerwać umowę bez okresu wypowiedzenia.
Czy ktoś z państwa powie mi jak to zrobić?
Poprosić o orzeczenie i wysłać go wraz z kopią orzeczenia? Jakie są szanse? Czy to zostaje w papierach?

6

Odp: Mobbing w pracy...

Złożyłeś już wypowiedzenie? Jeżeli nie, to radzę zrobić to do końca miesiąca który jest już niedługo. A samemu pociągnąć zwolnienie do końca okresu wypowiedzenia - jeżeli lekarz Ci je wypisze.
Myślę, że jeżeli umowa zostanie zerwana przez Ciebie bez okresu wypowiedzenia będzie to traktowane jako porzucenie pracy i wpisane do świadectwa pracy. Chyba, że jesteś na zwolnieniu już na tyle długo, że przed powrotem będziesz musiał przejść badania okresowe, które mogą uznać, że nie jesteś zdolny do wykonywania tej pracy. Ale to tylko takie moje "gdybanie", o konkretne informacje musisz się zapytać kogoś znającego się dobrze na prawie pracy i różnych jego przypadkach.

7

Odp: Mobbing w pracy...

Podstawowe pytanie, kto dopuszcza się mobbingu? Czy zostało to zgłoszone pisemnie do pracodawcy? Jeśli jest pan/pani ofiarą mobbingu to należy w formie pisemnej przekazać taką informację pracodawcy ze wskazaniem okoliczności. Jeśli mobbingu dopuścił się pracodawca lub nie reaguje on na zgloszenie, sprawę należy (bezpłatnie) zgłosić do PIP. Pracownik, który doznał mobbingu ma prawo rozwiązać umowę o prace z pracodawcą w trybie natychmiastowym na podstawie art. 55 § 11 kodeksu pracy powołując się na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków wobec pracownika. W oświadczeniu o rozwiązaniu umowy powinna być zawarta przyczyna uzasadniająca rozwiązanie umowy. Może pan/pani również doliczyć dokument od psychiatry potwierdzający wpływ zaistniałych sytuacji na stan pana/pani zdrowia psychicznego.
https://lexagit.pl/na-czym-polega-narus … ie-bronic/

Polecam na pewno poczytać o kwestii naruszenia dóbr osobsitych.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024