Nie potrafię znaleźć dziewczyny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

Temat: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Witam, mam na imię Robert i mam 28 lat. Mimo tego wieku nigdy jeszcze nie miałem dziewczyny, ani się nie całowałem. Jestem normalnym mężczyzną, może nie jakimś pięknym, ale bardzo brzydkim też nie. Dbam o siebie, staram się pozytywnie podchodzić do życia. Niestety większość kobiet z jakimi próbowałem nawiązać kontakt odsuwała się ode mnie ze względu na moją pracę i zainteresowania. Otóż jestem rzeźnikiem. Jest to również moja pasja. mimo świetnych ocen nie poszedłem do liceum, a wybrałem szkołę zawodową o profilu rzeźnik-wędliniarz. Według mnie jest to praca jak każda inna, a jeżeli ktoś wykonuje ją z oddaniem i zainteresowaniem to chyba jeszcze lepiej. Ludzie mają wiele zainteresowań.

Czasem myślę, że już całe życie będę bez partnerki przy boku. Wiem, że żalenie się na forum na kobiet to już akt desperacji, ale sam nie wiem co ze sobą począć...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Rzeźnictwo pasją? Nawet jeśli, to dobierz sobie do kompletu coś jeszcze, bo ile można na randce słuchać o uboju świń...

Nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego, co na forum było wałkowane od wieków, dlatego odsyłam Cię do postów robingirl, bo w kwestiach poznawania, przezwyciężania nieśmiałości itp myślę, że kobieta bardzo dobrze prawi. Wklikaj ja sobie w wyszukiwarkę forum.

3

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Rzeźnictwo pasją? Nawet jeśli, to dobierz sobie do kompletu coś jeszcze, bo ile można na randce słuchać o uboju świń...

Nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego, co na forum było wałkowane od wieków, dlatego odsyłam Cię do postów robingirl, bo w kwestiach poznawania, przezwyciężania nieśmiałości itp myślę, że kobieta bardzo dobrze prawi. Wklikaj ja sobie w wyszukiwarkę forum.

Mógłbym powiedzieć to samo o kobiecie, która na randce rozmawiałaby tylko i wyłącznie o literaturze. Póki co nie czuję potrzeby dobierania sobie czegoś do kompletu. Ale może z czasem...

Ja nie jestem nieśmiały, tylko zniechęcony ciągłymi niepowodzeniami. Umawiam się, wychodzę naprzeciw (choć nie jestem nachalny), ale nadal nic.

4

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

big_smile


Rzeźnictwo pasją?
W jaki sposób o tym opowiadasz na randce? Mówisz o tym jak podrzynasz tym zwierzętom gardła i je sztukujesz? Czy w jakiś inny kontekst to ubierasz?
Pytam serio, bardzo mnie to zaintrygowało, ta sytuacja. smile

5 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-09-24 20:42:54)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Mógłbym powiedzieć to samo o kobiecie, która na randce rozmawiałaby tylko i wyłącznie o literaturze. Póki co nie czuję potrzeby dobierania sobie czegoś do kompletu. Ale może z czasem...

Ja nie jestem nieśmiały, tylko zniechęcony ciągłymi niepowodzeniami. Umawiam się, wychodzę naprzeciw (choć nie jestem nachalny), ale nadal nic.

I tu wkracza do akcji tzn. small talk o dupie Maryni. Niektórzy potrafią i przez to potrafią rozmawiać o wszystkim i łatwo nawiązują kontakty, bo w nawiązywaniu znajomości i w prowadzeniu rozmowy się nie specjalizują. Ty z własnej nieprzymuszonej woli się specjalizujesz. Jest to jakaś droga. Być może znajdziesz pasjonatkę rzeźnictwa, z którą i o krowie i o świni sobie pogadasz. Powodzenia smile

6 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-24 20:53:23)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Elle88 napisał/a:

big_smile


Rzeźnictwo pasją?
W jaki sposób o tym opowiadasz na randce? Mówisz o tym jak podrzynasz tym zwierzętom gardła i je sztukujesz? Czy w jakiś inny kontekst to ubierasz?
Pytam serio, bardzo mnie to zaintrygowało, ta sytuacja. smile

Na randce zwykle nie podejmuję tematu pracy. Póki co na każdej z nich robiły to kobiety. Zapytany odpowiadam (zgodnie z prawdą), że moja praca jest moją pasją. Zwykle "pikantniejszych" szczegółów staram się oszczędzić, opowiadam głównie o przerobie mięsa na konkretne produkty, o jego konserwacji. Już trzy razy zdarzyło się, że kobieta wyszła po usłyszeniu tego, cała reszta po zakończeniu spotkania nie chciała kontynuować znajomości. A przecież ja pracuję. Uczciwie, jestem w stanie utrzymać rodzinę. Jedni jeżdżą na skuterze, słuchają muzyki. Nikt jakoś tego nie neguje. W domu tych zwierząt nie zabijam, jedynie czytam, doszkalam się poprzez lekturę.

Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:

Mógłbym powiedzieć to samo o kobiecie, która na randce rozmawiałaby tylko i wyłącznie o literaturze. Póki co nie czuję potrzeby dobierania sobie czegoś do kompletu. Ale może z czasem...

Ja nie jestem nieśmiały, tylko zniechęcony ciągłymi niepowodzeniami. Umawiam się, wychodzę naprzeciw (choć nie jestem nachalny), ale nadal nic.

I tu wkracza do akcji tzn. small talk o dupie Maryni. Niektórzy potrafią i przez to potrafią rozmawiać o wszystkim i łatwo nawiązują kontakty, bo w nawiązywaniu znajomości i w prowadzeniu rozmowy się nie specjalizują. Ty z własnej nieprzymuszonej woli się specjalizujesz. Jest to jakaś droga. Być może znajdziesz pasjonatkę rzeźnictwa, z którą i o krowie i o świni sobie pogadasz. Powodzenia smile

Ale ja nie chcę pasjonatki rzeźnictwa. Uważam, że jest to mało kobiece. I bardzo dobrze, bo umawiać się z dziewczynami zacząłem około 3 lat temu i żadna póki co nie podzielała moich zainteresowań. Owszem, w związku powinno się znajdywać wspólne tematy. Ze mną można porozmawiać o wielu rzeczach, ja nie muszę codziennie zdawać relacji z mojej pracy. Zależy mi aby ktoś to po prostu zaakceptował. Żadna z dotąd poznanych kobiet nie wykazała takiej chęci.

7 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-09-24 20:51:53)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Jprdl Ty to potrafisz na randce wzburzyć krew big_smile ...tylko nie tak jak trzeba.
Powiedz mi, w którym momencie takiej rozmowy ma się pojawić iskra? W którym momencie ma wejść do gry fascynacja? Jak chcesz wzbudzić seksualne napięcie między szynką, a swojską?

8

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Jprdl Ty to potrafisz na randce wzburzyć krew big_smile ...tylko nie tak jak trzeba.
Powiedz mi, w którym momencie takiej rozmowy ma się pojawić iskra? W którym momencie ma wejść do gry fascynacja? Jak chcesz wzbudzić seksualne napięcie między szynką, a swojską?

Jeżeli zostanę zapytany o pracę i pasję to odpowiem, a potem możemy przejść do kolejnych tematów. I tak na każdym spotkaniu. Tylko tak jak piszę, kolejnych randek zwykle nie ma.

9

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Spoko. Ale wiesz, co by nie mówić, jest różnica między lubowaniem się w słuchaniu Mozarta a rąbaniu świńskiego łba siekierą i "patroszeniem" jej z bebechów wink

Poza tym, teraz mamy wiesz ' kult wegetarianizmu', vege itp., taki lifestyle jest w modzie, kojarzony z 'wyższa kulturą' i wyższą świadomością (z czym ja osobiście nie do końca się zgadzam), to wszystko powoduje, że mówienie otwarcie o tym, że uwielbia się jeść i szykować mięso jest ..niemodne i w złym guście w niektórych kręgach wink

JA jestem mięsożerna 100%, więc mnie takie tematy nie obrzydzają zupełnie natomiast nie wystarczyłoby mi to - jako główny temat żeby się w kimś zakochać, bo tak jak napisała Ci Klio - dobrze jest mieć jakieś wspólne zainteresowania, choćby niewielką część, a temat rzeźniczy byłby dla mnie interesujący na max godzinę.
Podejrzewam, że dla większości kobiet jak i ludzi spoza branży podobnie.

10

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Elle88 napisał/a:

Spoko. Ale wiesz, co by nie mówić, jest różnica między lubowaniem się w słuchaniu Mozarta a rąbaniu świńskiego łba siekierą i "patroszeniem" jej z bebechów wink

Poza tym, teraz mamy wiesz ' kult wegetarianizmu', vege itp., taki lifestyle jest w modzie, kojarzony z 'wyższa kulturą' i wyższą świadomością (z czym ja osobiście nie do końca się zgadzam), to wszystko powoduje, że mówienie otwarcie o tym, że uwielbia się jeść i szykować mięso jest ..niemodne i w złym guście w niektórych kręgach wink

JA jestem mięsożerna 100%, więc mnie takie tematy nie obrzydzają zupełnie natomiast nie wystarczyłoby mi to - jako główny temat żeby się w kimś zakochać, bo tak jak napisała Ci Klio - dobrze jest mieć jakieś wspólne zainteresowania, choćby niewielką część, a temat rzeźniczy byłby dla mnie interesujący na max godzinę.
Podejrzewam, że dla większości kobiet jak i ludzi spoza branży podobnie.

To co ja mam zrobić? Będę skazany na samotność? Przecież nie zmienię mojej pracy ot tak, ze względu na związek. Opowiadać o tym nie muszę, ale moje potencjalne partnerki odrzucała już sama praca, o czym wyraźnie mnie informowały.

11

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Jeżeli zostaniesz zapytany o pracę, to odpowiedz grzecznie, że pracujesz w masarni, ale daruj sobie zawiłości związane z przerobem i konserwacją mięsa, bo każdy kto nie pracuje w masarni ma to w doopie, a zwłaszcza kobieta, z którą jesteś na randce.
Obycia w towarzystwie Ci brak. Zacznij nawiązywać niezobowiązujące znajomości z kobietami i mężczyznami spoza branży, a nauczysz się z czasem rozmawiać jak człowiek spoza branży i tematów do rozmów nie zabraknie. Będziesz też wiedział, że skoro umawiasz się na randkę, to nie zachowujesz się jak bezpłciowiec i nie starasz się za wszelką cenę być neutralny. Dążysz do odwrotnego, ale i bez przesady, bo zahaczysz o obleśność. Złotego środka i niuansu nauczy Cię tylko praktyka.
Nie praca jest Twoim problemem, a nieumiejętność nawiązywania kontaktu, prowadzenia rozmowy i eksponowania swoich pozytywnych cech.
Oprócz tego jak widać łatwo się zniechęcasz i doszukujesz się problemów tam gdzie ich nie ma. Prawdziwych nie dostrzegasz...

12 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-24 21:10:59)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Jeżeli zostaniesz zapytany o pracę, to odpowiedz grzecznie, że pracujesz w masarni, ale daruj sobie zawiłości związane z przerobem i konserwacją mięsa, bo każdy kto nie pracuje w masarni ma to w doopie, a zwłaszcza kobieta, z którą jesteś na randce.
Obycia w towarzystwie Ci brak. Zacznij nawiązywać niezobowiązujące znajomości z kobietami i mężczyznami spoza branży, a nauczysz się z czasem rozmawiać jak człowiek spoza branży i tematów do rozmów nie zabraknie. Będziesz też wiedział, że skoro umawiasz się na randkę, to nie zachowujesz się jak bezpłciowiec i nie starasz się za wszelką cenę być neutralny. Dążysz do odwrotnego, ale i bez przesady, bo zahaczysz o obleśność. Złotego środka i niuansu nauczy Cię tylko praktyka.
Nie praca jest Twoim problemem, a nieumiejętność nawiązywania kontaktu, prowadzenia rozmowy i eksponowania swoich pozytywnych cech.
Oprócz tego jak widać łatwo się zniechęcasz i doszukujesz się problemów tam gdzie ich nie ma. Prawdziwych nie dostrzegasz...

Hmm... no dobrze. Postaram się zastosować do Twoich wskazówek (bardzo za nie dziękuję). Choć nie ukrywam, że niektóre kobiety odrzuca już sam termin "praca w masarni".

13

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Choć nie ukrywam, że niektóre kobiety odrzuca już sam termin "praca w masarni".

Skoro je odrzuca, to odrzucaj je i zatrzymaj się przy kobiecie, której nie będzie odrzucało. Za wszelką cenę nie walcz o uwagę, kiedy widzisz, że walka bedzie raczej skazana na porażkę. Zaangażowanie pozostaw dla również zaangażowanych. I generalnie naucz się bycia otwartym na znajomości i rozmowy człowiekiem, bo tego też trzeba się uczyć, o ile bozia nie dała wink
Daj znać jak Ci idzie i powodzenia.

14

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Witam, mam na imię Robert i mam 28 lat. Mimo tego wieku nigdy jeszcze nie miałem dziewczyny, ani się nie całowałem. Jestem normalnym mężczyzną, może nie jakimś pięknym, ale bardzo brzydkim też nie. Dbam o siebie, staram się pozytywnie podchodzić do życia. Niestety większość kobiet z jakimi próbowałem nawiązać kontakt odsuwała się ode mnie ze względu na moją pracę i zainteresowania. Otóż jestem rzeźnikiem. Jest to również moja pasja. mimo świetnych ocen nie poszedłem do liceum, a wybrałem szkołę zawodową o profilu rzeźnik-wędliniarz. Według mnie jest to praca jak każda inna, a jeżeli ktoś wykonuje ją z oddaniem i zainteresowaniem to chyba jeszcze lepiej. Ludzie mają wiele zainteresowań.

Czasem myślę, że już całe życie będę bez partnerki przy boku. Wiem, że żalenie się na forum na kobiet to już akt desperacji, ale sam nie wiem co ze sobą począć...

Czy poza swoją pracą interesujesz się czymś jeszcze? Jak zazwyczaj wyglądają te randki? Gdzie zabierasz dziewczynę na randkę?

15

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Jak Klio wink

Autorze, ze sposobu pisania wydajesz się inteligentnym facetem, który wie czego chce. To dużo, zwłaszcza gdy wokół tylu zniewieściałych gości (nie mam tu na myśli ubioru), albo imprezwowiczów bez celu w życiu.
Też uważam, że problemem jest sposób w jaki opowiadasz o pracy, niż praca sama w sobie.

Znam ludzi, którzy wykonują przeróżne wolne zawody - część z nich budzi uśmiech już na samo hasło wink,a mimo to bywają to dusze towarzystwa, a już na pewno z częścią z nich można ciekawiej pogadać  niż z pierwszym z brzegu ludkiem z korpo. Także tym się nie przejmuj.


A jak laska wychodzi, bo powiedziałeś, że pracujesz gdzie pracujesz to..WHAT?! Jakaś totalna prostaczka, albo "paniusia". Dla mnie to oznaka braku szacunku dla ludzi pracy i tego nie potrafię zrozumieć ani stolerować.
Praca jak praca ważne że ją masz i chcesz pracować. A paniutka niech szuka kogoś "na swoim poziomie" żeby mogła chwalić się innym paniutkom z kim się prowadza.

16

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Dziękuję za wszystkie porady. Co do pytania o to gdzie zabieram kobiety na randki - kiedyś częściej były to restauracje, ale pomyślałem sobie, że taka rozmowa o jedzeniu przy jedzeniu mogłaby być rzeczywiście niekomfortowa, więc na dzień dzisiejszy są to głównie spacery. Jeżeli uda mi się zrobić jakieś postępy, chętnie się nimi pochwalę. Jeszcze raz bardzo dziękuję.

17

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Nie do pomyślenia dla mnie żeby kobieta mnie olała, bo zajmuję się tym i tym.
Ja sam wiele bym zaakceptował, autor wątku pewnie też i przez to czuje się zagubiony i skopany przez rzeczywistość, bo zapewne jemu to wisi jaki jest status materialny tej kobiety, czy puszcza śmierdzące bąki itp, a tutaj ma bye bye za bycie rzeźnikiem.

Głupia sprawa, potrafi zdeprymować.

Swoją drogą muszę powiedzieć, że większość spotykanych przeze mnie kobiet, w porównaniu do tego co wypisują tutaj na forum, to wręcz przesłodkie i empatyczne stworzonka.

Ważne też gdzie poznajesz te kobiety. Jak na portalach randkowych, to tutaj może leżeć problem, powiedzmy że brak bezpośredniego kontaktu od samego początku stwarza pewnym kobietom zbyt duże pole manewru do wyobrażania sobie pretendenta do spotkania na przeróżne sposoby, zazwyczaj takie jakie same uznają za fajne. A później dochodzi do spotkania i zonk, bo tutaj co innego sobie wyobraziła, co innego dostała i ma focha.

Najlepsza i niezawodna metoda to poznawanie w realu, od razu odsiew sam się robi, tylko niestety nie zawsze jest czas i sposobność żeby móc kogoś spotkać od tak.
Powodzenia.

18

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
RavenKnight napisał/a:

Nie do pomyślenia dla mnie żeby kobieta mnie olała, bo zajmuję się tym i tym.
Ja sam wiele bym zaakceptował, autor wątku pewnie też i przez to czuje się zagubiony i skopany przez rzeczywistość, bo zapewne jemu to wisi jaki jest status materialny tej kobiety, czy puszcza śmierdzące bąki itp, a tutaj ma bye bye za bycie rzeźnikiem.

Nie mogę się zgodzić, nikt nie ma obowiązku akceptować drugiej osoby bezkrytycznie. Do tego nie każdy musi mieć ochotę i obowiązek słuchać z fascynacją  o zarzynaniu świń i sztukowaniu mięsa. Jak facet do tego twierdzi, że jest to jego pasja, to ja przyznam się szczerze też bym uciekła. Wyciąganie kwestii zarobków w tym kontekście raczej nie trafione, bo nie to jest powodem ewakuacji. Jemu też prawdopodobnie nie wszystko wisi, a jeżeli tak jest to nie jest to zdrowe.

19

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

jak się nie szuka, to się znajdzie. taki życiowy paradoks

20

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
daenerys napisał/a:
RavenKnight napisał/a:

Nie do pomyślenia dla mnie żeby kobieta mnie olała, bo zajmuję się tym i tym.
Ja sam wiele bym zaakceptował, autor wątku pewnie też i przez to czuje się zagubiony i skopany przez rzeczywistość, bo zapewne jemu to wisi jaki jest status materialny tej kobiety, czy puszcza śmierdzące bąki itp, a tutaj ma bye bye za bycie rzeźnikiem.

Nie mogę się zgodzić, nikt nie ma obowiązku akceptować drugiej osoby bezkrytycznie. Do tego nie każdy musi mieć ochotę i obowiązek słuchać z fascynacją  o zarzynaniu świń i sztukowaniu mięsa. Jak facet do tego twierdzi, że jest to jego pasja, to ja przyznam się szczerze też bym uciekła. Wyciąganie kwestii zarobków w tym kontekście raczej nie trafione, bo nie to jest powodem ewakuacji. Jemu też prawdopodobnie nie wszystko wisi, a jeżeli tak jest to nie jest to zdrowe.

Tutaj bardziej chodzi o to, że chore jest podejście w stylu, że panna dowiaduje się że facet jest rzeźnikiem i sobie wychodzi.
Skoro umówiła się z nim na randkę, to musiała być choć trochę zainteresowana i skoro dla niej to jest wystarczający powód do zakończenia znajomości, no to trochę dziwne jest.

21

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
cedra_z_limonki napisał/a:

jak się nie szuka, to się znajdzie. taki życiowy paradoks

Inaczej miej wyjebane a będzie ci dane.

22

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Jesli ktos mi mowi, ze pracuje w masarni, to przyjmuje to normalnie i rozmowa dalej sobie leci. Jednak jesli ktos mi mowi, ze to jego pasja, to uciekam gdzie pieprz rosnie. Nasza pasja nas okresla, jakby nie bylo. Ja mysle, ze ty troche mylisz pojecia. Moim zdaniem, pracujesz jako rzeznik i po prostu lubisz swoje zajecie. tzn. akceptujesz je i dobrze sie czujesz wykonujac swoja prace, bo na mily bog nie potrafie uwierzyc, ze jest to twoja pasja!
W kazdym razie mozesz byc najprzystojniejszym facetem na swiecie i najbardziej seksownym, ja gdybym uslyszala, ze twoja pasja jest rzeznictwo nie chcialabym sie z toba spotykac. Przykre to, ale ja wole wierzyc ze w masarni pracuja ludzie, ktorzy maja rachunki do zaplacenia, a nie ze pracuja, bo maja taka pasje.

23 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-09-25 12:34:24)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Rzeźnictwo jako pasja? Tym razem "pośmieje się" z Klio big_smile big_smile
Obejrzałem sobie jakiś czas temu trochę filmików na YT i na prawdę to straszne zajęcie. Zresztą kiedyś będąc kilka dni na wsi byłem świadkiem jak ubijali świnię, barana - ten skowyt...
Opowiadać się o tym raczej nie da. Ja to się nie dziwię, że nie znajdujesz poklasku w tym twoim zajęciu, skądinąd trochę strasznym.  Co innego jakbyś powiedział, że jesteś adwokatem, lekarzem czy pilotem. No to pewnie aplauz by się rozlegał przez całe spotkanie big_smile
Wiesz co ci powiem autorze, biorąc pod uwagę forumową lekturę to powiedz kobicie na następnym spotkaniu, że jesteś bezrobotnym albo aktualnie w trakcie zmiany pracy i aktualnie nie pracujesz.
Nie no to taka pół żartem propozycja, chociaż właśnie biorąc tą "lekturę" pod uwagę to jest wiele przypadków, że facet nie pracuje i ma kobietę. Bezrobocie faceta"Ich nie przeraża" tak bardzo a z tego co piszesz twoja praca już tak hahahaha big_smile

24 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 12:41:59)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Szpileczka napisał/a:

Jesli ktos mi mowi, ze pracuje w masarni, to przyjmuje to normalnie i rozmowa dalej sobie leci. Jednak jesli ktos mi mowi, ze to jego pasja, to uciekam gdzie pieprz rosnie. Nasza pasja nas okresla, jakby nie bylo. Ja mysle, ze ty troche mylisz pojecia. Moim zdaniem, pracujesz jako rzeznik i po prostu lubisz swoje zajecie. tzn. akceptujesz je i dobrze sie czujesz wykonujac swoja prace, bo na mily bog nie potrafie uwierzyc, ze jest to twoja pasja!
W kazdym razie mozesz byc najprzystojniejszym facetem na swiecie i najbardziej seksownym, ja gdybym uslyszala, ze twoja pasja jest rzeznictwo nie chcialabym sie z toba spotykac. Przykre to, ale ja wole wierzyc ze w masarni pracuja ludzie, ktorzy maja rachunki do zaplacenia, a nie ze pracuja, bo maja taka pasje.

Ale to naprawdę stało się moją pasją. W miejscu gdzie pracuję, praktycznie wszyscy podchodzą do swojego zajęcia w taki sposób jak piszesz. Wszyscy oprócz mnie. Po przyjściu do domu cały czas czytam, poszerzam swoją wiedzę. Przeprowadzam degustacje przyrządzonych własnoręcznie wędlin.

Być może kobiety sądzą, że w związku z tym muszę być brutalny, lub pozbawiony emocji. A ja jestem normalnym dwudziestoparoletnim mężczyzną. Kocham zwierzęta (umiem odróżniać te przeznaczane na ubój od np. psów, kotów), potrafię być czuły. Trochę zasmuciło mnie, że napisałaś o "uciekaniu gdzie pieprz rośnie". Staram się zrozumieć, bo nie jest to tylko Twoja reakcja.

On-WuWuA-83 napisał/a:

Rzeźnictwo jako pasja? Tym razem "pośmieje się" z Klio big_smile big_smile
Obejrzałem sobie jakiś czas temu trochę filmików na YT i na prawdę to straszne zajęcie. Zresztą kiedyś będąc kilka dni na wsi byłem świadkiem jak ubijali świnię, barana - ten skowyt...
Opowiadać się o tym raczej nie da. Ja to się nie dziwię, że nie znajdujesz poklasku w tym twoim zajęciu, skądinąd trochę strasznym.  Co innego jakbyś powiedział, że jesteś adwokatem, lekarzem czy pilotem. No to pewnie aplauz by się rozlegał przez całe spotkanie big_smile
Wiesz co ci powiem autorze, biorąc pod uwagę forumową lekturę to powiedz kobicie na następnym spotkaniu, że jesteś bezrobotnym albo aktualnie w trakcie zmiany pracy i aktualnie nie pracujesz.
Nie no to taka pół żartem propozycja, chociaż właśnie biorąc tą "lekturę" pod uwagę to jest wiele przypadków, że facet nie pracuje i ma kobietę. Bezrobocie faceta"Ich nie przeraża" tak bardzo a z tego co piszesz twoja praca już tak hahahaha big_smile

Nie zamierzam okłamywać kobiety. Wzajemna szczerość to podstawa związku.

25 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-09-25 12:44:06)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Nie zamierzam okłamywać kobiety. Wzajemna szczerość to podstawa związku.

Dlatego napisałem, że to propozycja półżartem.
Chociaż ja to bym raczej posunął się do tego jakbym zobaczył, że jestem dyskryminowany i "odstrzeliwany" z powodu pracy.
Można zadać pytanie czy lepiej pracę mieć czy jej nie mieć tongue

26

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Smieszne, niesmieszne, ale ktoś to musi robić, żeby żreć mógł ktoś inny.

27 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 12:49:22)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
On-WuWuA-83 napisał/a:
robertiz napisał/a:

Nie zamierzam okłamywać kobiety. Wzajemna szczerość to podstawa związku.

Dlatego napisałem, że to propozycja półżartem.
Chociaż ja to bym raczej posunął się do tego jakbym zobaczył, że jestem dyskryminowany i "odstrzeliwany" z powodu pracy.
Można zadać pytanie czy lepiej pracę mieć czy jej nie mieć tongue

Nie zamierzam rezygnować ze swojej pracy (jednocześnie pasji) dla związku, co swoją drogą już podkreślałem. Czekam tylko na kobietę, która to zaakceptuje, póki co taka się jeszcze nie znalazła.

28 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-09-25 12:57:49)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
RavenKnight napisał/a:

Smieszne, niesmieszne, ale ktoś to musi robić, żeby żreć mógł ktoś inny.

Ja wiem że musi..
Mój ojciec miał kiedyś kiedyś - w latach siedemdziesiątych  epizod w rzeźni/masarni no i pewnie dlatego potrafi przyrządzić pyszne wędliny za pomocą piekarnika ale nie tylko. Jako że on należy do tych (nazywanych przez kobiety z forum) facetów zaradnych to kiedyś w pierwszej połowie lat 90-tych wędził wędliny przeważnie na święta na podwórku w takiej zrobionej z blachy 2,5 metrowej rurze o średnicy 50, 60cm. Wkładało się drewno na dół, podpalało i po kilku godzinach, pojawiały się pyszne szyneczki itp. smile

robertiz napisał/a:

Nie zamierzam rezygnować ze swojej pracy (jednocześnie pasji) dla związku, co swoją drogą już podkreślałem. Czekam tylko na kobietę, która to zaakceptuje, póki co taka się jeszcze nie znalazła.

W takim razie trzeba życzyć ci wytrwałości i szczęścia, może kiedyś znajdzie się jakaś której twoja praca nie bedzie przeszkadzać.

29

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Dla mnie praca rzeźnika to praca jak każda inna. Gdzie Ty te dziewczyny znajdujesz? Pytam o te, które po usłyszeniu czym się zajmujesz , wychodzą ze spotkania.

30

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Na randce zwykle nie podejmuję tematu pracy. Póki co na każdej z nich robiły to kobiety. Zapytany odpowiadam (zgodnie z prawdą), że moja praca jest moją pasją. Zwykle "pikantniejszych" szczegółów staram się oszczędzić, opowiadam głównie o przerobie mięsa na konkretne produkty, o jego konserwacji. Już trzy razy zdarzyło się, że kobieta wyszła po usłyszeniu tego, cała reszta po zakończeniu spotkania nie chciała kontynuować znajomości.

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

31 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 13:12:57)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:

Na randce zwykle nie podejmuję tematu pracy. Póki co na każdej z nich robiły to kobiety. Zapytany odpowiadam (zgodnie z prawdą), że moja praca jest moją pasją. Zwykle "pikantniejszych" szczegółów staram się oszczędzić, opowiadam głównie o przerobie mięsa na konkretne produkty, o jego konserwacji. Już trzy razy zdarzyło się, że kobieta wyszła po usłyszeniu tego, cała reszta po zakończeniu spotkania nie chciała kontynuować znajomości.

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

Dokładnie tak. Ale jak już pisałem ja nie inicjuję tego tematu. Zapytany o zainteresowania mówię prawdę. Kiedyś mówiłem (trochę wymijająco), że są one "powiązane z zawodem", ale kobiety chcą wiedzieć więcej. Przynajmniej te, które spotkałem.

32

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

Ups..nie doczytałam tego.

33

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:
Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:

Na randce zwykle nie podejmuję tematu pracy. Póki co na każdej z nich robiły to kobiety. Zapytany odpowiadam (zgodnie z prawdą), że moja praca jest moją pasją. Zwykle "pikantniejszych" szczegółów staram się oszczędzić, opowiadam głównie o przerobie mięsa na konkretne produkty, o jego konserwacji. Już trzy razy zdarzyło się, że kobieta wyszła po usłyszeniu tego, cała reszta po zakończeniu spotkania nie chciała kontynuować znajomości.

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

Dokładnie tak. Ale jak już pisałem ja nie inicjuję tego tematu. Zapytany o zainteresowania mówię prawdę. Kiedyś mówiłem (trochę wymijająco), że są one "powiązane z zawodem", ale kobiety chcą wiedzieć więcej. Przynajmniej te, które spotkałem.

To naturalne, że w takiej rozmowie pojawiają się tematy zainteresowań. To, że masz bardzo wąskie jest trochę słabe, bo przed taką kobieta staje wizja człowieka, z którym ona sobie tylko porozmawia o śwince. Nudny jesteś po prostu.

34

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:
Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:

Na randce zwykle nie podejmuję tematu pracy. Póki co na każdej z nich robiły to kobiety. Zapytany odpowiadam (zgodnie z prawdą), że moja praca jest moją pasją. Zwykle "pikantniejszych" szczegółów staram się oszczędzić, opowiadam głównie o przerobie mięsa na konkretne produkty, o jego konserwacji. Już trzy razy zdarzyło się, że kobieta wyszła po usłyszeniu tego, cała reszta po zakończeniu spotkania nie chciała kontynuować znajomości.

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

Dokładnie tak. Ale jak już pisałem ja nie inicjuję tego tematu. Zapytany o zainteresowania mówię prawdę. Kiedyś mówiłem (trochę wymijająco), że są one "powiązane z zawodem", ale kobiety chcą wiedzieć więcej. Przynajmniej te, które spotkałem.

To mów prawdę tylko może nie tak szczegółowo

35

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:
Klio napisał/a:

Kobiety nie wychodzą po usłyszeniu, że pracuje w masarni. Kobiety wychodzą po wykładzie na temat: bierzesz świniaka, dzielisz na x części i z tego robisz bla bla bla Kogo to obchodzi? To primo. Trafi na niejadka mięsa i dodatkowe wrażenia dla niego gotowe. To secundo.

Dokładnie tak. Ale jak już pisałem ja nie inicjuję tego tematu. Zapytany o zainteresowania mówię prawdę. Kiedyś mówiłem (trochę wymijająco), że są one "powiązane z zawodem", ale kobiety chcą wiedzieć więcej. Przynajmniej te, które spotkałem.

To naturalne, że w takiej rozmowie pojawiają się tematy zainteresowań. To, że masz bardzo wąskie jest trochę słabe, bo przed taką kobieta staje wizja człowieka, z którym ona sobie tylko porozmawia o śwince. Nudny jesteś po prostu.

Znam kobietę, która wybrała mężczyznę, dla którego całym światem jest siłownia. Ciągle tylko o niej. I co, też nie jest nudny? Parę postów wyżej mówiłem też o czytaniu książek. Czy mówienie tylko o tym również nie nudzi? Jest to dla mnie niezrozumiałe. Któraś pasja jest lepsza/gorsza? To bez sensu.

36

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Autorze, wszystko zależy tak naprawdę od tego w jaki sposób Ty sam podchodzisz do swojej pracy, bo od tego wychodzi forma w jakiej o niej mówisz i energia jaka od Ciebie bije.
Jeśli mówisz o niej 'tonem przepraszającym' to możesz podświadomie wysyłać taki sygnał, że ludzi to prowokuje do tego żeby Cię za to ganić/rozliczać. Wiadomo, nie wszystkim się wszystko musi podobać,  ale jeśli spotykasz się z taką reakcją nagminnie to warto się zastanowić jaki komunikat wysyłasz niewerbalnie.

Inna sprawa że podejrzewam, że jako niedoświadczona w kontaktach damsko-męskich osoba nie potrafisz odróżnić kobiet zainteresowanych Tobą jako osobą od Ciebie jako Twojej powierzchowności, stąd potem różnica w ich zachowaniu o 180 st., bo one sobie ułożyły kim jesteś na podstawie tego jak wyglądasz np., a jak im nie podpasowało co robisz to cała konstrukcja padła.

Dlatego jest wiele mądrości w przysłowiu, żeby przebywać tylko z ludźmi przy których nie trzeba stawać na rzęsach i przewracać się na lewą stronę żeby nas akceptowali czy lubili. Pieprzyć to.
Bądź sobą, bo tylko wtedy znajdziesz kogoś kto lubi i akceptuje Ciebie, a nie wyobrażenie o Tobie czy jakąś wersję Ciebie, która wydaje się komuś atrakcyjniejsza.

37

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Robienie kiełbasy ( padnę ^^) pasją big_smile
No i koleś przychodzi i płacze, że "nima" i co więcej kobitki uciekają big_smile

To ja bym już powiedział, że lubię sobie po robocie  rowerem pojeździć na wycieczki itp. Sprawdzić się tego od razu nie da a na następny dzień poleciał bym i ten rower kupił big_smile

38

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

W byciu sobą leży głęboka prawda, ale też trzeba sobie zdawać sprawę kim się jest i jak się prezentuje w oczach innych. Czasem lekkie poprawienie tego, czy owego nie zaszkodzi.

39 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 13:25:00)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Elle88 napisał/a:

Autorze, wszystko zależy tak naprawdę od tego w jaki sposób Ty sam podchodzisz do swojej pracy, bo od tego wychodzi forma w jakiej o niej mówisz i energia jaka od Ciebie bije.
Jeśli mówisz o niej 'tonem przepraszającym' to możesz podświadomie wysyłać taki sygnał, że ludzi to prowokuje do tego żeby Cię za to ganić/rozliczać. Wiadomo, nie wszystkim się wszystko musi podobać,  ale jeśli spotykasz się z taką reakcją nagminnie to warto się zastanowić jaki komunikat wysyłasz niewerbalnie.

Inna sprawa że podejrzewam, że jako niedoświadczona w kontaktach damsko-męskich osoba nie potrafisz odróżnić kobiet zainteresowanych Tobą jako osobą od Ciebie jako Twojej powierzchowności, stąd potem różnica w ich zachowaniu o 180 st., bo one sobie ułożyły kim jesteś na podstawie tego jak wyglądasz np., a jak im nie podpasowało co robisz to cała konstrukcja padła.

Dlatego jest wiele mądrości w przysłowiu, żeby przebywać tylko z ludźmi przy których nie trzeba stawać na rzęsach i przewracać się na lewą stronę żeby nas akceptowali czy lubili. Pieprzyć to.
Bądź sobą, bo tylko wtedy znajdziesz kogoś kto lubi i akceptuje Ciebie, a nie wyobrażenie o Tobie czy jakąś wersję Ciebie, która wydaje się komuś atrakcyjniejsza.

Wcale nie opowiadam o pracy tonem przepraszającym. Mówię o tym jak każda osoba, opowiadająca o swojej pasji (da się to odczuć w rozmowie, kiedy ktoś się bardzo czymś interesuje). Oczywiście bez popadania w jakieś skrajności. Nie wiem jak rozróżniać kobiety, o których opowiadasz, ponieważ na razie każda skreśla mnie ze względu na zainteresowania. Nawet jeżeli na początku pojawiały się te "niewerbalne znaki" (ocieranie nogą, poprawianie włosów itp.).

On-WuWuA-83 napisał/a:

Robienie kiełbasy ( padnę ^^) pasją big_smile
No i koleś przychodzi i płacze, że "nima" i co więcej kobitki uciekają big_smile

To ja bym już powiedział, że lubię sobie po robocie  rowerem pojeździć na wycieczki itp. Sprawdzić się tego od razu nie da a na następny dzień poleciał bym i ten rower kupił big_smile

Nie będę nikogo okłamywał. A tak poza tym nie potrafię jeździć na rowerze.

40 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-09-25 13:26:56)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:

Wcale nie opowiadam o pracy tonem przepraszającym. Mówię o tym jak każda osoba, opowiadająca o swojej pasji (da się to odczuć w rozmowie, kiedy ktoś się bardzo czymś interesuje). Oczywiście bez popadania w jakieś skrajności. Nie wiem jak rozróżniać kobiety, o których opowiadasz, ponieważ na razie każda skreśla mnie ze względu na zainteresowania. Nawet jeżeli na początku pojawiały się te "niewerbalne znaki" (ocieranie nogą, poprawianie włosów itp.).


Bo to koooorfa nudne jest! Zrozum to raz na zawsze.
Jak już się w Tobie zakocha jakaś na zabój, to i Twoja kiełbasa jej nie będzie przeszkadzać i będzie słuchała godzinami o produkcji szynki. Tylko, że żeby się zakochała musisz na razie nie chrzanić tyle o konserwacji wędliny. Wszystko po kolei...

41 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-09-25 13:29:20)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
robertiz napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Robienie kiełbasy ( padnę ^^) pasją big_smile
No i koleś przychodzi i płacze, że "nima" i co więcej kobitki uciekają big_smile

To ja bym już powiedział, że lubię sobie po robocie  rowerem pojeździć na wycieczki itp. Sprawdzić się tego od razu nie da a na następny dzień poleciał bym i ten rower kupił big_smile

Nie będę nikogo okłamywał. A tak poza tym nie potrafię jeździć na rowerze.

Ojjj od razu okłamywać hmm
Przykoloryzować jedynie wink a  mam na końcu języka słowo które by lepsze było i zmiękczyło to "koloryzowanie" wink big_smile
Nie mów, że na rowerze nie umiesz jeździć!!!! W to to na pewno nie uwierzę XD

42

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:
robertiz napisał/a:

Wcale nie opowiadam o pracy tonem przepraszającym. Mówię o tym jak każda osoba, opowiadająca o swojej pasji (da się to odczuć w rozmowie, kiedy ktoś się bardzo czymś interesuje). Oczywiście bez popadania w jakieś skrajności. Nie wiem jak rozróżniać kobiety, o których opowiadasz, ponieważ na razie każda skreśla mnie ze względu na zainteresowania. Nawet jeżeli na początku pojawiały się te "niewerbalne znaki" (ocieranie nogą, poprawianie włosów itp.).


Bo to koooorfa nudne jest! Zrozum to raz na zawsze.
Jak już się w Tobie zakocha jakaś na zabój, to i Twoja kiełbasa jej nie będzie przeszkadzać i będzie słuchała godzinami o produkcji szynki. Tylko, że żeby się zakochała musisz na razie nie chrzanić tyle o konserwacji wędliny. Wszystko po kolei...

Widzę, że się po prostu nie rozumiemy. Ja nie "chrzanię tyle o konserwacji wędliny" tylko zapytany dość krótko staram się odpowiedzieć. Nikogo tym nie zanudzam. A co do tego, że nie umiem jeździć na rowerze (to nie Ty napisałaś) to niestety jest to prawda. Jak byłem mały i się uczyłem jeździć to miałem mały wypadek i poprzysiągłem sobie, że już więcej na niego nie wsiądę, ale kto wie może się przełamię.

43

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Reakcja kobiet pokazuje, że Twój krótki opis pasji jest za długi...
Pomijając to, przejdźmy do rozmowy generalnie. Skoro jak już napisałeś masz bardzo wąskie i wyspecjalizowane zainteresowanie (l.poj.), to o czym poza kiełbasą rozmawiasz w czasie randki?

44

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Reakcja kobiet pokazuje, że Twój krótki opis pasji jest za długi...
Pomijając to, przejdźmy do rozmowy generalnie. Skoro jak już napisałeś masz bardzo wąskie i wyspecjalizowane zainteresowanie (l.poj.), to o czym poza kiełbasą rozmawiasz w czasie randki?

Na randce głównie poza pytaniami o pracę i zainteresowania, mówię o marzeniach, planach na przyszłość, czasami opowiem o jakiejś anegdocie ze swojego życia (po prostu coś śmiesznego). Ogółem staram się być naturalny i tym ująć kobietę. Z jej strony zakres tematów wygląda podobnie.

45

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Nic z tego nie rozumiem. Nie głupi nie brzydki, pozytywnie podchodzi do życia, na randce opowiada o pracy, zainteresowaniach, marzeniach, planach na przyszłość, przy tym zabawny....no nie rozumiem co jest nie tak. Czegoś nam nie mówisz.

46 Ostatnio edytowany przez kasmis (2016-09-25 13:51:37)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Wszystko zależy od podejścia drugiej osoby.

47

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
sugar napisał/a:

Nic z tego nie rozumiem. Nie głupi nie brzydki, pozytywnie podchodzi do życia, na randce opowiada o pracy, zainteresowaniach, marzeniach, planach na przyszłość, przy tym zabawny....no nie rozumiem co jest nie tak. Czegoś nam nie mówisz.

Jedyne o czym nie powiedziałem, to chyba o tym, że może po prostu mam pecha (to tak pół żartem oczywiście).

48

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Plany, marzenia i anegdoty mam nadzieję nie dotyczą również produkcji kiełbasy...
Masz koleżanki, znajome? Masz w swoim otoczeniu kobiety z którymi rozmawiasz (i nie mówię o mamie)?

49

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
sugar napisał/a:

Nic z tego nie rozumiem. Nie głupi nie brzydki, pozytywnie podchodzi do życia, na randce opowiada o pracy, zainteresowaniach, marzeniach, planach na przyszłość, przy tym zabawny....no nie rozumiem co jest nie tak. Czegoś nam nie mówisz.

Sugar, tak samo w drugą stronę jest jak czyta się posty kobiet, że piękne dziewoje, wykształcone z zainteresowaniami i pasjami a niestety same. Też dla mnie dziwota tongue

50

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Bo człowiek sam nie widzi siebie, tak jak inni go widzą...

51 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-09-25 13:53:51)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

W byciu sobą leży głęboka prawda, ale też trzeba sobie zdawać sprawę kim się jest i jak się prezentuje w oczach innych. Czasem lekkie poprawienie tego, czy owego nie zaszkodzi.


No wiadomo, sens życia polega na rozwijaniu się, nie chodzi o to by "być sobą" w sensie usprawiedliwiania swoich wad charakteru czy bycia leniwym.
I nie będę kłamać, mi też nie opadłaby z wrażenia kopara, że pasją faceta jest podrzynanie gardeł świnkom (chyba, że opadła by mi w sensie szoku wink), ale też nie jestem hipokrytką i wiem, że ktoś musi to robić żebym ja mogła zjeść sobie na obiad karkówkę itp.

Dlatego pytałam CO KONKRETNIE pasjonuje w rzeźnictwie autora,  czy chodzi o ubój stricto, czy może dzielenie potem tego mięsiwa ..CO - konkrety ?
Autorze skoro to Twoja pasja to chyba powinieneś umieć się do tego pytania ustosunkować?

52 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 14:08:18)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Elle88 napisał/a:
Klio napisał/a:

W byciu sobą leży głęboka prawda, ale też trzeba sobie zdawać sprawę kim się jest i jak się prezentuje w oczach innych. Czasem lekkie poprawienie tego, czy owego nie zaszkodzi.


No wiadomo, sens życia polega na rozwijaniu się, nie chodzi o to by "być sobą" w sensie usprawiedliwiania swoich wad charakteru czy bycia leniwym.
I nie będę kłamać, mi też nie opadłaby z wrażenia kopara, że pasją faceta jest podrzynanie gardeł świnkom (chyba, że opadła by mi w sensie szoku wink), ale też nie jestem hipokrytką i wiem, że ktoś musi to robić żebym ja mogła zjeść sobie na obiad karkówkę itp.

Dlatego pytałam CO KONKRETNIE pasjonuje w rzeźnictwie autora,  czy chodzi o ubój stricto, czy może dzielenie potem tego mięsiwa ..CO - konkrety ?
Autorze skoro to Twoja pasja to chyba powinieneś umieć się do tego pytania ustosunkować?

Interesuję mnie obie powyżej wymienione rzeczy. Kobietom opowiadam głównie o dzieleniu i przetwórstwie tego mięsa (opowieści o uboju faktycznie mogłyby wywołać niepożądanie reakcje). Ogólnie interesuje mnie temat mięsa. Czytam zarówno na temat jego uboju jak i przyrządzania. Ale nie jestem żadnym psychopatą. Jak już mówiłem psa, kota bym nie skrzywdził.

Klio napisał/a:

Plany, marzenia i anegdoty mam nadzieję nie dotyczą również produkcji kiełbasy...
Masz koleżanki, znajome? Masz w swoim otoczeniu kobiety z którymi rozmawiasz (i nie mówię o mamie)?

Nie mam znajomych i koleżanek. Większość osób ze szkoły uważa mnie za dziwaka. Pokutuje też stereotyp rzeźnik = psychopata. Dawne koleżanki z klasy mają mi za złe że wybrałem zawodówkę rzeźniczą, a mogłem iść do liceum (średnia około 5,80 na koniec gimnazjum). Kiedy im to oznajmiłem przestały się do mnie odzywać, albo nie traktują mnie poważnie. Ale spotykam się z kobietami, które na początku o tym nie wiedzą (w sensie o pracy, pasjach).

53

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Hmm.. no to powiem Ci, że też nie byłabym wniebowzięta gdyby mi facet powiedział, że uwielbia zarzynać zwierzęta wink Ty nie mówisz, ale sam fakt.
Sama nie jestem hipokrytką, jak mówiłam, zdarzyło  mi się za dzieciaka pozbawić życia kilku zwierząt , ale to był wynik raczej braku świadomości i empatii niż 'pasja' stricto wink

Dziś bym tego nie zrobiła chyba że w obronie własnej (odpukać).

Trudny orzech do zgryzienia masz.. Z jednej strony pracujesz uczciwie i dostarczasz społeczeństwu podstawowych dóbr, z drugiej jest to praca 'dwuznaczna moralnie' w kręgach.

54

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Bo człowiek sam nie widzi siebie, tak jak inni go widzą...

Nie wszyscy nie widzą siebie wink

Dla mnie praca w masarni i jednocześnie pasja jak się już przyjęło wink to robienie tej kiełbasy i ubój to jakieś pomieszanie z poplątaniem. Dziw nad dziwy.
Ja pracowałem w jakiejś tam branży ale miałem a generalnie mam kompletnie inne, niezwiązane z tą pracą zainteresowania a raczej kilka.

Autorze a ja tak się ciebie zapytam - czy masz może jakichś kolegów? Jesteś młodym chłopakiem to powinieneś mieć, może oni mają jakieś bardziej "przyjazne" zainteresowania aniżeli rozbiór mięsa. Może warto spojrzeć gdzieś indziej aby stać się bardziej "cool" wink

55 Ostatnio edytowany przez robertiz (2016-09-25 14:15:57)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
On-WuWuA-83 napisał/a:
Klio napisał/a:

Bo człowiek sam nie widzi siebie, tak jak inni go widzą...

Nie wszyscy nie widzą siebie wink

Dla mnie praca w masarni i jednocześnie pasja jak się już przyjęło wink to robienie tej kiełbasy i ubój to jakieś pomieszanie z poplątaniem. Dziw nad dziwy.
Ja pracowałem w jakiejś tam branży ale miałem a generalnie mam kompletnie inne, niezwiązane z tą pracą zainteresowania a raczej kilka.

Autorze a ja tak się ciebie zapytam - czy masz może jakichś kolegów? Jesteś młodym chłopakiem to powinieneś mieć, może oni mają jakieś bardziej "przyjazne" zainteresowania aniżeli rozbiór mięsa. Może warto spojrzeć gdzieś indziej aby stać się bardziej "cool" wink

Koledzy w pracy również mają mnie za dziwaka - oni pracują bo muszą i gdyby znaleźli jakąś lepszą posadę bez wahania zmieniliby miejsce pracy. Poza pracą nikogo znajomego nie mam. Najbliższe otoczenie (ludzie z okolicy, szkoły) nie patrzą na mnie zbyt przychylnie.

56

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Czemu mam wrażenie, że w tym tkwi przyczyna dotychczasowych porażek... I nie „uważa za dziwaka”, a jest dziwakiem. Skoro całe Twoje otoczenie ma Cię za mocno dziwnego, to nie znaczy, że z całym otoczeniem jest coś nie tak...

O tym pisałam wcześniej: bozia nie dała umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktu, a Ty sam nie nauczyłeś się tego. Przyjąłeś postawę, że to inni są winni i oni po prostu takiego skarbu nie doceniają. Nie muszą. Żyją szczęśliwie i bez tego. Skarb się o siebie nie zatroszczył i pozostał samotnym skarbem. Przestań przenosić odpowiedzialność za własną izolację na innych i zacznij tworzyć swoją sieć znajomych kobiet i mężczyzn. Do tego trzeba być otwartym na ludzi, na rozmowę nie tylko o mięsie i na porażki, bo tych też będzie sporo. I nie zachowuj się jak dzieciak po upadku z roweru, który poprzysięga więcej na niego nie siadać. Poboli, przestanie. Otrzep się, wsiadaj na ten rower i się ucz. Jak ktoś nie będzie chciał rozmawiać, nawiązywać znajomości, to nie, Zrobi to ktoś inny, a Ty nie rezygnuj tak łatwo.

57

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Czemu mam wrażenie, że w tym tkwi przyczyna dotychczasowych porażek... I nie „uważa za dziwaka”, a jest dziwakiem. Skoro całe Twoje otoczenie ma Cię za mocno dziwnego, to nie znaczy, że z całym otoczeniem jest coś nie tak...

O tym pisałam wcześniej: bozia nie dała umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktu, a Ty sam nie nauczyłeś się tego. Przyjąłeś postawę, że to inni są winni i oni po prostu takiego skarbu nie doceniają. Nie muszą. Żyją szczęśliwie i bez tego. Skarb się o siebie nie zatroszczył i pozostał samotnym skarbem. Przestań przenosić odpowiedzialność za własną izolację na innych i zacznij tworzyć swoją sieć znajomych kobiet i mężczyzn. Do tego trzeba być otwartym na ludzi, na rozmowę nie tylko o mięsie i na porażki, bo tych też będzie sporo. I nie zachowuj się jak dzieciak po upadku z roweru, który poprzysięga więcej na niego nie siadać. Poboli, przestanie. Otrzep się, wsiadaj na ten rower i się ucz. Jak ktoś nie będzie chciał rozmawiać, nawiązywać znajomości, to nie, Zrobi to ktoś inny, a Ty nie rezygnuj tak łatwo.

Ale ja nie rezygnuję. Od trzech lat regularnie szukam partnerki. Przecież nie będę ciągnął za nogę kobiety, która mówi, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Ja się przykładam, angażuję się, ona mnie skreśla. Nic na to nie poradzę. A otoczenie jest jakie jest. Głupie stereotypy potrafią zepsuć na prawdę sporo.

58

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Chrzanisz. To nie przez stereotyp jesteś samotnikiem. Nie masz żadnego dobrego znajomego. Stereotypy nie mają aż takiej mocy. Masz za to tendencję do przenoszenia własnej odpowiedzialności na wszystko co poza Tobą, dlatego nie naprawiasz niczego, bo nie chcesz dostrzec, że na to w jakim obecnie punkcie się znalazłeś miałeś i nadal masz wpływ.
Do randek zabierasz się od końca, bo wychodzisz z założenia, że można być kompletnym dziwakiem, samotnikiem, człowiekiem monotematycznym, który nagle w momencie randki będzie rozsiewał urok, stanie się interesującym rozmówcą i będzie wiedział jak prowadzić znajomość ot tak po prostu... Nie mając ani kolegi, ani koleżanki, nie mając znajomych, nie mając częstych rozmów o wszystkim, nie konfrontując swojego świata ze światem innych, nie dostrzegając nawet potrzeby tego.
Jako, że zabierasz się od końca, to sukcesu na horyzoncie nie widzę.

59 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-09-25 14:29:01)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
Klio napisał/a:

Czemu mam wrażenie, że w tym tkwi przyczyna dotychczasowych porażek... I nie „uważa za dziwaka”, a jest dziwakiem. Skoro całe Twoje otoczenie ma Cię za mocno dziwnego, to nie znaczy, że z całym otoczeniem jest coś nie tak...

O tym pisałam wcześniej: bozia nie dała umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktu, a Ty sam nie nauczyłeś się tego. Przyjąłeś postawę, że to inni są winni i oni po prostu takiego skarbu nie doceniają. Nie muszą. Żyją szczęśliwie i bez tego. Skarb się o siebie nie zatroszczył i pozostał samotnym skarbem. Przestań przenosić odpowiedzialność za własną izolację na innych i zacznij tworzyć swoją sieć znajomych kobiet i mężczyzn. Do tego trzeba być otwartym na ludzi, na rozmowę nie tylko o mięsie i na porażki, bo tych też będzie sporo.  Jak ktoś nie będzie chciał rozmawiać, nawiązywać znajomości, to nie, Zrobi to ktoś inny, a Ty nie rezygnuj tak łatwo.

I chyba to jest cała esencja. Nie nawiązujesz kontaktu i znajomości. Nie rozmawiasz z ludźmi.
Masz tych kolegów z pracy dla któych praca nie jest tylko celem nadrzędnym to się zapytaj na przerwie jednego z drugim co robi po pracy i jak będzie to coś sensownego to zapytaj się czy możesz z nim pojechać na ryby aby zobaczyć jak to jest ^^ albo pójść z nim  na mecz wink drużyny z waszego miasta mimo, że to druga liga. No coś w ten deseń. Wszystko po to aby sie rozwijać smile

Klio napisał/a:

I nie zachowuj się jak dzieciak po upadku z roweru, który poprzysięga więcej na niego nie siadać. Poboli, przestanie. Otrzep się, wsiadaj na ten rower i się ucz.

Ocho, Klio to teraz chyba tobie zaimponuje hahaha - w wakacje wracałem z nad wody rowerem i niestety poprzez upadek nabawiłem się trochę paskudnej kontuzji - "skręcenie stawu barkowo-obojczykowego" hmm. Jest już lepiej ale ślad po tym zostanie (potrzeba operacji) chociaż nie boję się i już jeździłem rowerem po tym wydarzeniu (silny?) wink big_smile

60

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
On-WuWuA-83 napisał/a:

Ocho, Klio to teraz chyba tobie zaimponuje hahaha - w wakacje wracałem z nad wody rowerem i niestety poprzez upadek nabawiłem się trochę paskudnej kontuzji - "skręcenie stawu barkowo-obojczykowego" hmm. Jest już lepiej ale ślad po tym zostanie (potrzeba operacji) chociaż nie boję się i już jeździłem rowerem po tym wydarzeniu (silny?) wink big_smile

http://pobierak.jeja.pl/images/9/6/e/171296_fascynujace.jpg

61

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
On-WuWuA-83 napisał/a:
Klio napisał/a:

Czemu mam wrażenie, że w tym tkwi przyczyna dotychczasowych porażek... I nie „uważa za dziwaka”, a jest dziwakiem. Skoro całe Twoje otoczenie ma Cię za mocno dziwnego, to nie znaczy, że z całym otoczeniem jest coś nie tak...

O tym pisałam wcześniej: bozia nie dała umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktu, a Ty sam nie nauczyłeś się tego. Przyjąłeś postawę, że to inni są winni i oni po prostu takiego skarbu nie doceniają. Nie muszą. Żyją szczęśliwie i bez tego. Skarb się o siebie nie zatroszczył i pozostał samotnym skarbem. Przestań przenosić odpowiedzialność za własną izolację na innych i zacznij tworzyć swoją sieć znajomych kobiet i mężczyzn. Do tego trzeba być otwartym na ludzi, na rozmowę nie tylko o mięsie i na porażki, bo tych też będzie sporo.  Jak ktoś nie będzie chciał rozmawiać, nawiązywać znajomości, to nie, Zrobi to ktoś inny, a Ty nie rezygnuj tak łatwo.

I chyba to jest cała esencja. Nie nawiązujesz kontaktu i znajomości. Nie rozmawiasz z ludźmi.
Masz tych kolegów z pracy dla któych praca nie jest tylko celem nadrzędnym to się zapytaj na przerwie jednego z drugim co robi po pracy i jak będzie to coś sensownego to zapytaj się czy możesz z nim pojechać na ryby aby zobaczyć jak to jest ^^ albo pójść z nim  na mecz wink drużyny z waszego miasta mimo, że to druga liga. No coś w ten deseń. Wszystko po to aby sie rozwijać smile

Klio napisał/a:

I nie zachowuj się jak dzieciak po upadku z roweru, który poprzysięga więcej na niego nie siadać. Poboli, przestanie. Otrzep się, wsiadaj na ten rower i się ucz.

Ocho, Klio to teraz chyba tobie zaimponuje hahaha - w wakacje wracałem z nad wody rowerem i niestety poprzez upadek nabawiłem się trochę paskudnej kontuzji - "skręcenie stawu barkowo-obojczykowego" hmm. Jest już lepiej ale ślad po tym zostanie (potrzeba operacji) chociaż nie boję się i już jeździłem rowerem po tym wydarzeniu (silny?) wink big_smile

Mogę zagadać do kolegów z pracy, chociaż oni póki co, raczej się ze mnie podśmiewają. Ale kto wie. Wiem, że jeden jest właśnie zagorzałym fanem siłowni, może jakoś mnie wkręci. A co do tego, że nie mam znajomych, jestem samotnikiem. To nieprawda. Jestem towarzyski tylko wiele osób mnie odpycha, ze względu na zainteresowania, lub nie traktuje poważnie. I nie chodzi tu tylko o relacje damsko-męskie.

62 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-09-25 14:37:04)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Przestań więc na siłę wciskać innym swoje zainteresowanie. Poszerz własne horyzonty i wyjdź nieco poza masarnię (fizycznie i mentalnie). Znajdź hobby, bo rzeźnictwo może i jak widać być pasją (o.O), ale nie powinno być jedyną. Zwłaszcza, że w masarni trudno o nawiązanie relacji i nawiązanie do rozmów, które mięsa by nie dotyczyły. Wyjdź poza swoją strefę komfortu.

63

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

@ Klio - big_smile big_smile
Mógłbym poopowiadać, jakbyś zasnęła to też dobrze, popatrzył bym na spokojnie wink big_smile

robertiz napisał/a:

Mogę zagadać do kolegów z pracy, chociaż oni póki co, raczej się ze mnie podśmiewają. Ale kto wie. Wiem, że jeden jest właśnie zagorzałym fanem siłowni, może jakoś mnie wkręci. A co do tego, że nie mam znajomych, jestem samotnikiem. To nieprawda. Jestem towarzyski tylko wiele osób mnie odpycha, ze względu na zainteresowania, lub nie traktuje poważnie. I nie chodzi tu tylko o relacje damsko-męskie.

Mają "śmiechy" bo jesteś deko "nawiedzony" w swoim postępowaniu.
Ooo, takie wyjście na siłownie to dobra rzecz. Nie chodzi o to żeby pakować, możesz pójść aby się zintegrować smile
Chyba, że jesteś przy kości to upieczesz dwa kurczaki wink na jednym ogniu tongue

64 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-09-25 15:12:57)

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Dokładnie, wszystko w życiu sprowadza się do 'umiejętności społecznych', jak się ich nie ma na danym polu (praca, relacje) to jest lipa.

Mam pod blokiem sklepik wielobranżowy, gdzie prym wśród pań z obsługi wiedzie pan rzeźnik właśnie. Kochają go babki ze wszystkich stoisk, choć do adonisa mu sporo brakuje wink Ale co nie wejdę to się któraś z nim chichra, ciągle heheszki, jakieś rozmowy, że ma się wrażenie, że się im przeszkadza niekiedy wink
Ale chodzi o sam fakt - gość jest babskim królem tam, nie dlatego, że jest jedynym facetem w załodze, ale za to jaki jest.
Podejrzewam, że nie rozmawia z nimi o rzeźniczych sprawach.

I jak radzi Klio - zacznij od takich codziennych relacji, koleżanki, koledzy, a potem myśl o ewentualnej partnerce.


Jak zawsze podkreślam: nie ma nic nudniejszego niż rozmowy o pracy na randkach..

65

Odp: Nie potrafię znaleźć dziewczyny
On-WuWuA-83 napisał/a:

Robienie kiełbasy ( padnę ^^) pasją big_smile
No i koleś przychodzi i płacze, że "nima" i co więcej kobitki uciekają big_smile

To ja bym już powiedział, że lubię sobie po robocie  rowerem pojeździć na wycieczki itp. Sprawdzić się tego od razu nie da a na następny dzień poleciał bym i ten rower kupił big_smile

I po co te kpiny nic tu nie wnosisz poza sianiem zamętu.

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie potrafię znaleźć dziewczyny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024