Oczywiście kobietki też mogą się wypowiadać w tym temacie
Otóż przedstawię pewną sytuację. Spotykam się z facetem od trzech miesięcy. Naszą relację budowaliśmy w całkiem fajny "kumpelski" sposób. Mamy sporo wspólnych zainteresowań i w zasadzie to wiele też nas łączy. Fajnie nam się razem rozmawia, spędza czas. Od jakiegoś miesiąca ta relacja zaczęła się przeradzać w coś innego. Podobamy się sobie. Rozmawialiśmy o tym by wiedzieć na czym stoimy i po prostu zaczęliśmy ze sobą kręcić. Jest chemia, są rozmowy, spędzanie czasu. Ale do rzeczy.. od jakiegoś czasu jego zachowanie stało się mało logiczne (oczywiście dla mnie, bo pewnie dla niego nie, on sam najlepiej wie co siedzi mu w głowie). Mówiąc od jakiegoś czasu mam na myśli jakieś dwa tygodnie. Zmienił się chociażby sposób w jaki ze sobą rozmawiamy pisząc ze sobą. Ostatnio sam pytał mnie kiedy się znów widzimy, po czym kiedy zaproponowałam termin, uznał w tym dniu że jednak nie może się ze mną spotkać, bo nie za dobrze się czuję. On wie, że lubię jasne sytuację, sam też takie preferuje, więc nie wiem dlaczego nie chce postawić sprawy jasno jeśli faktycznie jego myślenie, czy emocje względem mnie się zmieniły. Ciężko mi jest zrozumieć facetów, wiem że "jak nie ta, to inna". Tylko po co były te wszystkie rozmowy, ładne słowa, zapewnienia, czas na to by faktycznie mnie zaczynało na nim zależeć. Gubie się w tym już, naprawdę. Wiem, że faceci lubią zdobywać, nie lubią się czuć ograniczani i przytłaczani - toteż tego z mojej strony nie ma, nie ograniczam i nie przytłaczam go. A co zdobywania? Nadal to robił, do tego czasu jak zmieniło się w ciągu dwóch tygodni. Jeszcze niedawno pisał, że fajnie jest mieć z kimś takie porozumienie jak ze mną, że fajnie jest być zakochanym. Nagle z dnia na dzień, tak po prostu to się zmienia? Chętnie bym poczytała co wy - faceci myślicie o tym.
Przez te dwa tygodnie się nie widzieliście?
Przez te dwa tygodnie się nie widzieliście?
Owszem widzieliśmy się i to nawet dwa razy. Wszystko było super, nic nie wskazywało na taką zmianę zachowania. Raz widzieliśmy się po moim powrocie z krótkich wakacji.
sugar napisał/a:Przez te dwa tygodnie się nie widzieliście?
Owszem widzieliśmy się i to nawet dwa razy. Wszystko było super, nic nie wskazywało na taką zmianę zachowania. Raz widzieliśmy się po moim powrocie z krótkich wakacji.
Napisałaś, że zmienił się dwa tygodnie temu
arielka933 napisał/a:sugar napisał/a:Przez te dwa tygodnie się nie widzieliście?
Owszem widzieliśmy się i to nawet dwa razy. Wszystko było super, nic nie wskazywało na taką zmianę zachowania. Raz widzieliśmy się po moim powrocie z krótkich wakacji.
Napisałaś, że zmienił się dwa tygodnie temu
W przeciągu tego czasu mogłam obserwować jak chociażby nasze pisanie ze sobą zaczęło wyglądać inaczej. Chociaż na spotkaniach tego nie było widać.
Skoro na spotkaniach nie było tego widać to może przesadzasz trochę. Może nic złego się nie dzieje. Może rzeczywiście miał gorszy dzień czy tydzień. Zawsze możesz zapytać samego zainteresowanego o co chodzi jeśli czujesz, ze coś jest na rzeczy.
Skoro na spotkaniach nie było tego widać to może przesadzasz trochę. Może nic złego się nie dzieje. Może rzeczywiście miał gorszy dzień czy tydzień. Zawsze możesz zapytać samego zainteresowanego o co chodzi jeśli czujesz, ze coś jest na rzeczy.
Przesadzam nie przesadzam. Kobieca intuicja coś podpowiada mi. Skoro odczuwam, że jego zachowanie względem mnie się zmieniło i wnioskuje to po zupełnie innych rozmowach przez internet. Potrafiliśmy pisać ze sobą codziennie i nie było żadnego "olewania" tak jak jest teraz. Ja już nie naciskam, chce przeczekać i zobaczyć jak to będzie ale z tego co widzę to jest tak samo od paru dni. Pytałam czy coś się dzieje, czy jest coś nie tak.. odpowiadał że wszystko jest okej. Sama tego nie rozumiem.
Był seks przed olaniem?
Był seks przed olaniem?
A no nie było
Może on chce cię "przetestować"? Sprawdzić na ile jesteś zaangażowana i na ile ci zależy na waszej znajomości? Niektórzy ludzie robią takie testy, coś w stylu: "ciekawe czy obrazi się na mnie jak nie odezwę się przez dwa dni".
Ile on ma lat? Pracuje/studiuje? Może jest pochłonięty pracą/nauką?
Czyli z logiki faceta wygląda na to, że jakaś inna prawdopodobnie siedzi mu w głowie.
Chociaż z drugiej strony jeśli to tylko pisanie jest uboższe, to nie ma się czym martwić. Nie da się cały czas utrzymać danego poziomu dyskusji, po pewnym czasie staje się to męczące.
Jeśli traktuje Cię normalnie, a tylko pisze mniej, to nic strasznego się nie dzieje, sam tak robiłem, na przykład wolałem pójść na rower czy oglądnąć wykład z algorytmów itp.
Może on chce cię "przetestować"? Sprawdzić na ile jesteś zaangażowana i na ile ci zależy na waszej znajomości? Niektórzy ludzie robią takie testy, coś w stylu: "ciekawe czy obrazi się na mnie jak nie odezwę się przez dwa dni".
Ile on ma lat? Pracuje/studiuje? Może jest pochłonięty pracą/nauką?
25 i pracuje. Jasne, że jest pochłonięty w ostatnim czasie swoją pracą. Wiem o tym bo sam mi o tym mówił. I ja to doskonale rozumiem. Tylko, że kiedy dajmy na to ja widzę, że on nie odczytał mojej wiadomości (tak wiem jak to musi teraz głupio brzmieć ) no to już jest coś dziwnego. Nie wiem, no ja mam wrażenie, że mnie olewa i gdyby postawił sprawę jasno, bym wiedziała co i jak to bym inaczej na to wszystko spoglądała.
Czyli z logiki faceta wygląda na to, że jakaś inna prawdopodobnie siedzi mu w głowie.
Chociaż z drugiej strony jeśli to tylko pisanie jest uboższe, to nie ma się czym martwić. Nie da się cały czas utrzymać danego poziomu dyskusji, po pewnym czasie staje się to męczące.
Jeśli traktuje Cię normalnie, a tylko pisze mniej, to nic strasznego się nie dzieje, sam tak robiłem, na przykład wolałem pójść na rower czy oglądnąć wykład z algorytmów itp.
Mógłby powiedzieć, że inna siedzi mu w głowie. Przecież szczerość i otwartość jest o stokroć lepsza niż nieświadomość. Hah, swoją drogą to się zaśmiałam, bo rzeczywiście ostatnio wykład z algorytmów go pochłonął.
serdeczna napisał/a:Może on chce cię "przetestować"? Sprawdzić na ile jesteś zaangażowana i na ile ci zależy na waszej znajomości? Niektórzy ludzie robią takie testy, coś w stylu: "ciekawe czy obrazi się na mnie jak nie odezwę się przez dwa dni".
Ile on ma lat? Pracuje/studiuje? Może jest pochłonięty pracą/nauką?
25 i pracuje. Jasne, że jest pochłonięty w ostatnim czasie swoją pracą. Wiem o tym bo sam mi o tym mówił. I ja to doskonale rozumiem. Tylko, że kiedy dajmy na to ja widzę, że on nie odczytał mojej wiadomości (tak wiem jak to musi teraz głupio brzmieć
) no to już jest coś dziwnego. Nie wiem, no ja mam wrażenie, że mnie olewa i gdyby postawił sprawę jasno, bym wiedziała co i jak to bym inaczej na to wszystko spoglądała.
Skoro pytałaś i twierdzi, że jest wszystko ok to nie pozostaje nic innego jak przeczekać. Nie martw się na zapas. Może to nic takiego.
Wydaje mi się, że gdyby np. nie lubił pisać przez komunikator to raczej powiedziałby ci o tym. Jeśli wcześniej pisaliście intensywnie, to powinien podać ci powód dla którego teraz tak nie jest.
A może w grę wchodzi jakaś inna dziewczyna, o której nie wiesz? Trudno powiedzieć. Jeśli problem dotyczy tylko pisania, to myślę, że nie powinnaś czuć się niepewnie, skoro wasz kontakt w realu jest rokujący.
ja widzę to inaczej zabujał się w tobie i boi się wyrazić swoje uczucia już sam nie wie na czym stoi
pewnie inna go podrywa lub ma koleżanki
napewno coś kombinuje nie wierzę w chorobę nie każdy jest tak szczery
często w pracy i po pracy zdarza się pić wierz mi wiem co mówię
esteś ponętna więc napewno chce seksu z tobą ale wie że nie dostanie
dopóki sam nie podejmie decyzji zostaje ci czekanie
pozatym stereotypem tak pielęgnowanym jest że to facet wszystko ustala i chce zdobywać
z tym co robisz nie czuje się komfortowo lub co gorsza znudził się bo z tego pieca chleba nie bedzie
pamiętaj że to mój punkt widzenia ewentualnie chce się rozerwać