Niedawno kupujac gry dla dzieci na allegro, kupilam takze za trzy zeta gre karciana flirt;) kupilam bo byla, bo rzucila mi sie w oczy, bo byla niedroga. Kilka razy posmialismy sie z mezem probujac wykorzystac ja jako gre wstepna ale nie wyszlo, teksty tam sa zbyt tandetne, wiec wyszla tylko kupa smiechu.
Kilka razy w roku spotykamy sie w stalej grupie przyjaciol (2 malzenstwa 2 pary), czesto w cos gramy typu karteczki na lbie itp.;) i mowie do meza - super bedzie cos nowego do zabawy. On jednak jest innego zdania, ze tego typu gry moga byc roznie odebrane, ze lepiej nie itp.
Zupelnie nie rozumiem. OK, co prawda wsrod tych znajomych jest jeden facet, moj przyjaciel od wielu lat, z ktorym kiedys cos tam bylo (flirt) ale po pierwsze to bylo LATA temu, po drugie kazdy z nas jest teraz w zwiazku, po trzecie ta gra tak naprawde nie sluzy do flirtowania bo jest tandetna;) po czwarte chyba nikt na oczach innych nie flirtowalby na serio,p
Tak mnie podkusilo rzucic tutaj ten temat; jak byscie podeszli do tego gdyby gospodayni domu z ktora przyjaznicie sie od lat rzucila zamiast monopoly karcianego flirta?;) Zastanawiam sie skoro maz ma obiekcje, moze wiecej osob je miec. Jego zdaniem to zawsze wzbudza podejrzliwosc, zazdrosc, niewazne jakie glupoty sobie tam bedziemy przekazywac.
Co o ty myslicie WY, drodzy Panstwo?