odeszła do byłego - dla kasy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » odeszła do byłego - dla kasy?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

1 Ostatnio edytowany przez Martin (2016-09-04 19:49:48)

Temat: odeszła do byłego - dla kasy?

Witam wszystkich! Chciałbym podzielić się oraz jednoczesnie przestrzec facetów, aby nigdy nie ufali do końca będąc w związku. Wiem że wygląda to trochę jak zrozpaczona historia ale przejdę do rzeczy. Poznałem Panią A w pracy, jest starsza o 5 lat, ma 40 lat ja 35. Ona bez nałogów, po rozwodzie z dużym kredytem i córeczka do wychowania. Zaprosiłem ja na kilka drinków/kawę itp i tak się zeszliśmy. Było nam cudownie, był swietny seks (o czym sama mi mówiła) i fajnie ze sobą w trójkę wraz z jej córeczką spędzaliśmy czas. Jak że sama wychowóje córeczkę i ma duży kredyt do spłacenia żyje skromnie o oszczędnie. Powiedzała mi raz że JAK ODEJDE TO TEGO NIE PRZEŻYJE i ŻE BOI SIE ZE PEWNEGO DNIA SIE OBUDZI A MNIE NIE BEDZIE OBOK. Powiedziałem jej żeby się nie bała, że pomimo że mam 35 lat wiem co robie i jestem emocjonalnie dorosły. Mam spore mieszkanie które kupiłem po powrocie z zagranicy, bardzo się jej spodobało bo nowe, więc zaproponowała żeby może pomyśleć o wspólnym zamieszkaniu, natomiast ja jej odpowiedziałem że dla mnie przeprowadza i wspólne życie po 2 miesiącach spotykania to za szybko, więc powinniśmy lepiej się poznać. Od jakiegoś czasu przestała do mnie pisać rzadko wychodziła z inicjatywą żeby się spotkać. W ostatnią noc przyszła do mnie, uprawialiśmy seks, rano wstała do pracy życzyła miłego dnia, dała buzi i poszla do pracy. Po poludniu napisała smsa w stylu : martwi mnie to że jestem dla ciebie tylko koleżanką, ja bym chciała coś więcej. Mogłabym zrobić coś szalonego np wprowadzić sie do ciebie i mieć z toba jeszcze jedno dziecko ale nie mam prawa dyktować Ci jak życie twoje ma wyglądać. Dobija mnie też fakt że jestes młodszy. Mysle że nie będzie nam jednak po drodze chociaż bardzo Cię lubie.'' Po odczytaniu tego smsa dzwoniłem ale już nie odbierała, napisałem smsa ''o czym ty piszesz? porozmawiajmy'' a ona odpisała ''każdy kolejny dzien to więcej bólu'. Co się okazało ?? że wróciła do byłego facet który ją zdradzał. Koleś ma 63 lata, siwy i majętny, ma swietną posadę ale pracyje w innym miescie i z tego co wiem przyjezdzał niegdys do niej tylko w weekendy. Tydzien pozniej po tym jak napisała tego smsa, utwierdziło mnie to w przekonaniu że od jakiegoś czasu kontaktowała się z nim bo widziałem ich na miescie jak szli razem za ręke. Najgorsze jest to że pracujemy razem, więc unikam jej jak ognia i sie nie odzywam, bo mnie bardzo zraniła i nie chce jej widzieć. Tak mi będzie lżej. Jak się zapytałem jej kiedyś co z jej byłym? to mi dopowiedziała że ją oszukiwał że to koniec, ale pomagał jej finansowo. Teraz nie wiem czy to jej miłość do niego czy tylko kasa i bezpieczeństwo materialne?? czuję się podle, dobił mnie fakt że wybrała goscia co ma 63 lata(23 lata starszy od niej), jest siwy, gruby i podobno straszny z niego babiarz co ma niezłą bajere. Uderzyło to w moje ego...moja samoocena bardzo się obniżyła. Jestem wysportowanym kolesiem, siłownia, zero papierosów, alk. Proszę was, nigdy nie wiecej nie popełniajcie błędu co ja....

Ps. wiem że to złe, że straszne, ale teraz panuje we mnie wielka złość że mnie wykorzystała jak zabawkę i po napisaniu (zerwaniu) smsa nie chcę ze mną wogóle rozmawiać mam nadzieje że kiedyś pożałuje tego wyboru że wróciła do byłego przez którego tyle cierpiała i dała mu kolejną szansę. Nie wiem czy będzie szczęsliwa w zwiażku w którym była zdrada, może ja to teraz nie intersuje, może przebaczyła bo zaprasza ją na drogie kolacje, wyjazdy na weekendy itp...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?
Martin napisał/a:

Witam wszystkich! Chciałbym podzielić się oraz jednoczesnie przestrzec facetów, aby nigdy nie ufali do końca będąc w związku. Wiem że wygląda to trochę jak zrozpaczona historia ale przejdę do rzeczy. Poznałem Panią A w pracy, jest starsza o 5 lat, ma 40 lat ja 35. Ona bez nałogów, po rozwodzie z dużym kredytem i córeczka do wychowania. Zaprosiłem ja na kilka drinków/kawę itp i tak się zeszliśmy. Było nam cudownie, był swietny seks (o czym sama mi mówiła) i fajnie ze sobą w trójkę wraz z jej córeczką spędzaliśmy czas. Jak że sama wychowóje córeczkę i ma duży kredyt do spłacenia żyje skromnie o oszczędnie. Powiedzała mi raz że JAK ODEJDE TO TEGO NIE PRZEŻYJE i ŻE BOI SIE ZE PEWNEGO DNIA SIE OBUDZI A MNIE NIE BEDZIE OBOK. Powiedziałem jej żeby się nie bała, że pomimo że mam 35 lat wiem co robie i jestem emocjonalnie dorosły. Mam spore mieszkanie które kupiłem po powrocie z zagranicy, bardzo się jej spodobało bo nowe, więc zaproponowała żeby może pomyśleć o wspólnym zamieszkaniu, natomiast ja jej odpowiedziałem że dla mnie przeprowadza i wspólne życie po 2 miesiącach spotykania to za szybko, więc powinniśmy lepiej się poznać. Od jakiegoś czasu przestała do mnie pisać rzadko wychodziła z inicjatywą żeby się spotkać. W ostatnią noc przyszła do mnie, uprawialiśmy seks, rano wstała do pracy życzyła miłego dnia, dała buzi i poszla do pracy. Po poludniu napisała smsa w stylu : martwi mnie to że jestem dla ciebie tylko koleżanką, ja bym chciała coś więcej. Mogłabym zrobić coś szalonego np wprowadzić sie do ciebie i mieć z toba jeszcze jedno dziecko ale nie mam prawa dyktować Ci jak życie twoje ma wyglądać. Dobija mnie też fakt że jestes młodszy. Mysle że nie będzie nam jednak po drodze chociaż bardzo Cię lubie.'' Po odczytaniu tego smsa dzwoniłem ale już nie odbierała, napisałem smsa ''o czym ty piszesz? porozmawiajmy'' a ona odpisała ''każdy kolejny dzien to więcej bólu'. Co się okazało ?? że wróciła do byłego facet który ją zdradzał. Koleś ma 63 lata, siwy i majętny, ma swietną posadę ale pracyje w innym miescie i z tego co wiem przyjezdzał niegdys do niej tylko w weekendy. Tydzien pozniej po tym jak napisała tego smsa, utwierdziło mnie to w przekonaniu że od jakiegoś czasu kontaktowała się z nim bo widziałem ich na miescie jak szli razem za ręke. Najgorsze jest to że pracujemy razem, więc unikam jej jak ognia i sie nie odzywam, bo mnie bardzo zraniła i nie chce jej widzieć. Tak mi będzie lżej. Jak się zapytałem jej kiedyś co z jej byłym? to mi dopowiedziała że ją oszukiwał że to koniec, ale pomagał jej finansowo. Teraz nie wiem czy to jej miłość do niego czy tylko kasa i bezpieczeństwo materialne?? czuję się podle, dobił mnie fakt że wybrała goscia co ma 63 lata(23 lata starszy od niej), jest siwy, gruby i podobno straszny z niego babiarz co ma niezłą bajere. Uderzyło to w moje ego...moja samoocena bardzo się obniżyła. Jestem wysportowanym kolesiem, siłownia, zero papierosów, alk. Proszę was, nigdy nie wiecej nie popełniajcie błędu co ja....

Ps. wiem że to złe, że straszne, ale teraz panuje we mnie wielka złość że mnie wykorzystała jak zabawkę i po napisaniu (zerwaniu) smsa nie chcę ze mną wogóle rozmawiać mam nadzieje że kiedyś pożałuje tego wyboru że wróciła do byłego przez którego tyle cierpiała i dała mu kolejną szansę. Nie wiem czy będzie szczęsliwa w zwiażku w którym była zdrada, może ja to teraz nie intersuje, może przebaczyła bo zaprasza ją na drogie kolacje, wyjazdy na weekendy itp...


Widzisz,paradoksalnie...dobrze,ze to się tak skończyło a nie inaczej.Dobrze,ze miałeś na tyle trzeźwy umysł,żeby nie pozwolić na jej zamieszkanie,dobrze...ze nie zaliczyła "wpadki".
Grunt,że nie jesteś w czarnej dupie.Trochę poboli,trudno...widać tak miało być.
Przed takimi "błędami"nikogo nie ustrzeżesz,niestety.

3

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

tak, tylko najgorsze w tym wszystkim jest to, paradoksalnie dalej coś do niej czuje..to jest chore, wiem że nie myślę teraz normalnie w takim stanie. Dlatego cały czas mi na myśl przychodzi jedno : znowu ją zdradzi, albo będzie cierpieć w tym związku bez zaufania i przejrzy na oczy i wróci do mnie, a wtedy mam nadzieje że już mi minie i będę z kimś innym żeby móc jej to wszystko wygarnąć jaka jest i co zrobiła. Zdaje sobie z tego sprawę że tak nie powinienem, ale tak się teraz czuje...

4

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

Czujesz tak bo to początek.  Twój mózg szaleje i jest chwilowo rozjeb***, ale to przejdzie.  Chciała Ci się wepchać na chatę po 2 mcach! No sorry, może mnie juz trochę znasz i wiesz ze wychowuję dzieci sama i jest mi często ciężko - ale w życiu bym tego nie zaproponowała! Z szacunku do siebie i tej drugiej osoby.  Tu niestety pani szukała lokum za free..nie radzi sobie sama to i wdzięki dziadowi od zdrad oddała za wsparcie finansowe, bleee .. niedługo zobaczysz że NIC NIE straciłeś.  Przeczekasz,  przebolejesz i znajdziesz wartościową dziewczynę!

5

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

Dziad nie dziad, ale przynajmniej widać, ze kobita kieruje się portfelem, nie sercem. Lepiej, ze się teraz dowiedziales niż za jakies dwa lata kiedy by Cie wycyckala finansowo i znalazła lepszego jelenia.

6

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

Ale straszna baba... Dobrze zrobiłeś, źe nie pozwoliłes się tej wyzyskiwaczce wprowadzić. Postaraj się zapomnieć. Nie rozmyślaj co jej zaoferuje jej dziad czy też czy będzie ja zdradzal czy nie. W tej relacji widać nie jest to najważniejsze. Liczy się tzw bezpieczeństwo materialne.
Twoja wybranka stosuje cennik otwarty- pójdzie do tego kto jej więcej zaoferuje. Profesja stara jak świat. Naprawdę ciesz się, źe sie pozbyles tego balastu. 35 lat to kwiecie wieku. Jeszcze się zdążysz zakochać. Powodzenia

7

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

Autorze, może ona po prostu czuła, że jesteś z Nią tylko dla seksu. Wyobrażasz sobie jak bardzo musiała być zdesperowana ? Pewnie chciała zakończyć to jak najszybciej... żeby się nie zakochać i nie wpasc po uszy.. bo skoro czuła,ze Ty nie chcesz ? Przecież napisała Ci to wprost.
Wybacz... ale sama znam parę, która po 2 tygodniach zamieszkała razem. Tez miała syna, może u Nich była inna sytuacja, jej poprzedni partner ja bił i poniżal. Dziś - świetne małżeństwo... I jak patrzy się na nich to takie ciepło bije. Razem gotują,  razem sprzątają, razem pracują.

8

Odp: odeszła do byłego - dla kasy?

Ciekawa historia. Z tego co kiedyś czytałem nie powinno się wchodzić w związki z kimś z kim pracujesz pod jednym dachem, taka zasada dla bezpieczeństwa. Otwieranie się, poznawanie później coś nie wyjdzie i jest zamęt. Ty jesteś tego dowodem unikasz jej za wszelką cenę w pracy.
Wyżej padło dużo dobrych odpowiedzi, nic nie straciłeś mieszkasz sam, masz swoje własne mieszkanie które kupiłeś za ciężko zarobione pieniądze i ciesz się z tego, na miłość przyjdzie czas. Dla mnie to obrzydlistwo rozstała się z byłym, później bzykała się z tobą i do niego znowu wróciła niezła patologia trzeba przyznać.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » odeszła do byłego - dla kasy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024