Cześć mam na imie Jarek mam 21 lat napisze nie skromnie ze jestem dość atrakcyjny ale też bardzo nieśmiały w początkowej fazie znajomości z dziewczynami co jest dla mnie dużą przeszkodą zawsze boje sie podejść do dziewczyny która mi sie podoba i prawie zawsze znajduje jakis głupi powód zeby tego nie robić, a gdy wróce do domu czesto żałuje takie zamknięte koło,chyba boje sie odrzucenia ? choć to nie zadna tragedia, dodam tylko ze pierwsze zagadanie w moim przypadku jest najgorsze bo potem jakoś płynie i nie mam wiekszych problemów ,a druga sprawa jest taka że od zawsze marzyłem o wielkiej miłośći bezgranicznym oddaniu drugiej osobie zawsze dziewczyna była u mnie na pierwszym miejscu i zawsze dawałem siebie całego ale chyba trafiałem na zle dobrane partnerki ,zle czuje sie samotny czuje sie troche nie potrzebny i mam wrażenie ze sie marnuje ,
Przykra to sprawa, ale ... jesteś za dobry i niestety masz za mało przysłowiowych jaj - Więcej śmiałości i odwagi Jarku - Nie poznawaj dziewczyn z myślą, że akurat Ta będzie Twoją partnerką, tylko po, że po prostu będzie to nowa wspaniała znajomość (co z tego wyniknie czas pokaże i w zależności od tego co zrobisz albo będziecie razem albo nie)
Najpierw popracuj nad sobą - pewnością siebie, atrakcyjnością, pasjami - bądź człowiekiem, którego chce się poznawać, a nie wykorzystywać, bo dobry Jarek odda dziewczynie wszystko (niestety w tym wieku bardzo łatwo trafić na takie manipulantki, a jak jeszcze Tobie rogów przyprawi to dopiero zamknięcie gwarantowane)
Jarku nie myśl o wielkiej miłości, bo ona jeżeli w ogóle przychodzi to nie od razu. Najpierw postaraj się żeby między tobą a kobietą powstała jakaś nić przyjaźni połączona z namiętnością, oczywiście broń się od friendzonów. Ale nigdy nie licz i nie oczekuj wielkiej miłości jak w filmach romantycznych, bo to bajki są.