Gdzie poznajecie swoje drugie połówki? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 47 ]

1

Temat: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Na podstawie własnych dotychczasowych doświadczeń ostatnio doszedłem do wniosku że aby poznać taką kobietę która była by przynajmniej w 80% w moim typie (wygląd+osobowość) to musiałbym szukać po kilka - kilkanaście godzin dziennie. I nie chodzi tu o to że mam wygórowane wymagania, po prostu większość kobiet jest już zajętych. Jak czytam na tym forum niektóre posty typu: "Mam 23 lata i jestem po 20 związkach..." to się zastanawiam gdzie Wy poznajecie tyle osób? Ja podrywam kobiety praktycznie w każdym miejscu jeżeli jakaś mi się spodoba, ale nie chodzę na imprezy bo nie lubię takich klimatów. Czy możecie mi napisać gdzie się nawzajem poznajecie i w jakich okolicznościach? Przecież statystycznie żeby umówić się z jedną kobietą trzeba porozmawiać przynajmniej z kilkoma a na to potrzeba czasu. Chyba że jest jakiś sposób o którym nie wiem. Dodam że poznawanie kobiet przez własnych znajomych w moim przypadku już dawno odpadła bo większość moich znajomych już wychowuje dzieci i nie spotyka się towarzysko, a jeżeli nawet to tylko w parach smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Może dlatego nie możesz znaleźć bo szukasz? Ja nigdy nie szukałam partnera, może kiedyś, na początku gimnazjum. Pierwszego chłopaka poznałam dlatego, że był przyjacielem mojego przyjaciela i kiedyś przyszedł do mnie coś podać, bo właśnie ten przyjaciel był wtedy u mnie. Usiadł przy herbacie i papierosie, gadaliśmy, potem wziął mój numer i klikał mi 11 na fotce, bo to wtedy fotka była a nie FB czy NK. Później, swojego drugiego chłopaka poznałam na imprezie. Byłam w Łodzi u koleżanki, ona wyciągnęła mnie do znajomej, której chłopak miał urodziny, no i na tę imprezę wpadł też kuzyn jednej z tamtejszych dziewczyn, bo tak wylądował akurat na lotnisku i go ściągnęli. Trzeciego i na chwilę obecną ostatniego omyłkowo wzięłam za szefa mojej koleżanki. Ona była zatrudniona w takiej firmie gdzie tłumaczenia robiła i dodatkowo też sprzątała, parzyła kawę itd i raz poszłam za nią posprzątać bo się źle czuła. Trafiłam akurat na kolegę jej szefa, który coś tam zostawił i ten dał mu klucze (przez żonę bo go wtedy nie było w mieście), by sobie sam to zabrał. Tak więc w moim przypadku to nie było szukanie, a zbiegi okoliczności, ale moje koleżanki, te wolne, z tego co wiem, to się umawiają właśnie przez Sympatię, FB, znajomych, chodzą na imprezy, nawet takie miejskie koncerty za darmo, do barów na drinka, na bilard, basen...

3

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ja swojego męża poznałam przez zupełny przypadek w internecie. Przez portal Nasza-klasa. Połowa mojej klasy średniej to byli jego znajomymi z ulicy, na której mieszkał (nasze miejscowości dzieliło 10km).

Któregoś dnia do mnie napisał. Tak po prostu "Cześć, fajne zdjęcia pozdrawiam". Nie spodobał mi się w ogóle, ale odwiedzał mój profil niemal codziennie, więc ja w odwecie też zaczęłam go podglądać. Którejś nocy weszłam na portal i zobaczyłam, że zaglądał do mnie dosłownie minutę wcześniej, więc też do niego weszłam. On to pewnie zobaczył i napisał: "Jest po 2, dlaczego nie śpisz?". I tak się zaczęło. Bardzo dużo rozmawialiśmy, oczywiście wirtualnie. Zaprzyjaźniliśmy się, poznawaliśmy. Tkwiłam w tym, bo nie miałam przyjaciół, rozmowy z nim, nawet w necie były dla mnie ogromnym oparciem. On był jedyną osobą, przy której mogłam szczerze się śmiać i być po prostu sobą. W końcu zaczął namawiać mnie na spotkanie. Nigdy nie byłam przekonana do tego typu znajomości, wolałam pozostać na wirtualnych rozmowach, ale... ubłagał mnie. Bardzo go polubiłam i czułam, że mogę mu zaufać.  Zaufałam i spotkaliśmy się w mojej miejscowości.
Na tym spotkaniu wyznał mi, że... to nie do mnie zamierzał napisać i to nie mnie zamierzał podglądać na NK. Pomylił okienka... ale bardzo cieszy się, że wyszło jak wyszło, bo okazałam się wspaniałą dziewczyną. I że to musiało być przeznaczenie.
Wyglądem w ogóle mi się nie podobał, ale serce miał i nadal ma ze szczerego złota. Charakter - wiadomo, że wady ma, ale zalety jakie posiada niwelują każdą wadę (nie, nie przesadzam - mam wspaniałego męża i już!)


Jesteśmy razem grubo ponad 6 lat, za kilka dni nasza pierwsza rocznica ślubu, a za miesiąc urodzi się dzidziuś smile


Powodzenia w poszukiwaniach!

4

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

nigdy nie szukałam sami sie znajdywali...

5

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

ja też nigdy nie szukałem, ale jakoś nigdy się same nie znajdowały big_smile
To znaczy znajdowały, ale nie w moim typie tongue

kolega leedeem by mnie skarcił jak to można nie skorzystać z okazji big_smile big_smile

6

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

No tak zapomniałem że umieściłem temat na forum kobiet i Wy patrzycie z Waszej strony. Czy Wy zazwyczaj same zagadujecie do facetów? Przecież jak facet nie zrobi pierwszego kroku to nawet nic się nie zacznie. To że Wam się wydaje że znajomość zaczęła się przez przypadek to wcale nie musi być przypadek tylko bardzo dobrze rozegrana akcja. Mało który facet potrafi podejść i od razy powiedzieć o co mu chodzi. Oczywiście nie muszę pisać że ja to potrafię (czy wspominałem że jestem bardzo skromny?). Tylko w 80% przypadków dostaję odpowiedź: ale ja mam chłopaka. Wtedy mówię że nawet jakbyś miała męża i dzieci a chciała mnie poznać to sama byś znalazła sposób. I wtedy jest mały szoczek.
Mnie same to znajdują tylko dzieciate mężatki i tylko w jednym celu. One znają swoje potrzeby i wiedzą czego chcą i jak to osiągnąć. Tylko że mi się to nie bardzo podoba.

7

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ja tam zagadywałam.

Męża poznałam na WoWie.... przypadkiem wink

8 Ostatnio edytowany przez Amigo Vulnerable (2016-09-01 23:17:33)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Poznają bo już znają mnóstwo ludzi. W grupie łatwiej to łażą razem i każdy gdzieś tam kogoś pozna w innych grupach i tak to idzie...

9

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Autorze, i jeszcze żeby cię jeszcze zechciała wink masz marne szanse, bardzo marne, bo widać, że ciebie realne kobiety nigdy nie zadowolą, więc pozostaje się bujać w świecie marzeń (i jpg-ów).

10

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Bo nie chce dzieciatych kobiet? big_smile

11

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Nie. Dlatego, że "że aby poznać taką kobietę która była by przynajmniej w 80% w moim typie (wygląd+osobowość) to musiałbym szukać po kilka - kilkanaście godzin dziennie"

---> a te nieliczne ideały z oczywistych przyczyn są już zajęte, a bardziej przeciętne go nie interesują, sam jednocześnie musi być mocno przeciętny, bo gdyby nie był, to by nie miał takich problemów... niech szuka na swoim poziomie, albo dalej wymaga nie wiadomo czego, samemu będąc poniżej swoich wymagań...

12

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

no i o co ten ból tyłeczka.

Każdy ma jakieś standardy.

13

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

no i o co ten ból tyłeczka.

Każdy ma jakieś standardy.

Akurat tu, Chomikowa ma racje. A ból tyłeczka ma jedynie autor tematu tongue

14

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

No jasne, ale większość potrafi je dostosować do realiów, a skoro autor ma wymagania z kosmosu, to niech w kosmosie szuka partnerki, powodzenia życzę i tyle w temacie smile

15

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

lepiej mieć wymagania i się nie wiązać z osobami które nam nie odpowiadają, niż brać kogoś z braku laku i sprowadzać samoocenę tej osoby do parteru

16

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

lepiej mieć wymagania i się nie wiązać z osobami które nam nie odpowiadają, niż brać kogoś z braku laku i sprowadzać samoocenę tej osoby do parteru

Będziesz zajebistym zięciem wink

17

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

RavenKnight, za dużo skrajności w twoich postach. Żyjesz troszeczkę w realu, czy tylko wirtual?

Człowiek o normalnym, niewypaczonym idealnymi obrazkami i historyjkami z tv i internetu, widzi dookoła wielu ludzi dalekich od ideału, ale i tacy niedoskonali ludzie wydają im się ciekawsi od jednowymiarowych, plastikowych i przez to nudnych "ideałów" z mediów. I nie ma to nic wspólnego z "brakiem laku" tylko autentycznym życiem i autentycznymi doznaniami z realnymi ludźmi. A jeśli autor jest aż tak wybredny i nie dostrzega wokół tej pięknej ludzkiej różnorodności typów urody i charakteru, to raczej dziwne. Bo gdyby takie skrajnie rygorystyczne podejście było normą, to ludzkość by nie przetrwała. Nie twierdzę, by autor był z kimś z braku laku, tylko twierdzę, że jego gust odstaje mocno od normy, skoro ma takie problemy ze znalezieniem interesującej go kobiety wśród tylu realnych możliwości, jakie są wokół. Skoro ma już tak wyśrubowany gust, to rzeczywiście niech nie będzie z nikim "z braku laku", jak to powiedziałeś, bo tylko go unieszczęśliwi. Dlatego, jak już wspomniałam, dla autora pozostają marzenia i kosmos wink

Porównajmy to z osobą, która uzależniła się od wąchania odświeżaczy powietrza o zapachu leśnym (taki przykład dla zapodania analogii) i potem nie była w stanie cieszyć się bogactwem i subtelnością prawdziwych leśnych zapachów, bo przyzwyczaiła zmysł powonienia do ostrego, mocnego chemicznego bodźca odświeżacza powietrza i przez to na subtelne bodźce rzeczywistości jest uodporniona. Tak samo jest z facetami, którzy byli długo sami i za dużo opierali się na wyobrażeniach, wyidealizowanych wizerunkach kobiet i związków, dlatego uodparniają się na naturalne relacje i kobiety.

18

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ja na przykład mam taki charakter, że z mało którą kobietą się dogadam(przynajmniej w moim wieku), wcale to nie znaczy że jestem wybredny, po prostu nie jestem głupi.

19

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

Ja na przykład mam taki charakter, że z mało którą kobietą się dogadam(przynajmniej w moim wieku), wcale to nie znaczy że jestem wybredny, po prostu nie jestem głupi.

No, to pojechałeś...

20

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Czemu pojechałem?
Ja tak to widzę, bo się o tym przekonałem, więc nie widzę w tym nic dziwnego, czysta logika.

21

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ok, mogę się mylić, ale tak to odebrałem: wybrzmiałeś tak, jakby wszystkie (w twoim wieku) dziewczyny były gorsze, głupsze i nie nadające się do związków itp, itd. bo nie sprostają Twoim wymaganiom...


Fakin siet muszki owocówki mnie napastują... zna, ktoś, coś by to pozabijać? wink

22

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Niektóre są faktycznie głupsze, ale bez przesady, mam ciężki charakter.
Wymagam dużo zarówno od siebie jak i potencjalnych partnerek.

23 Ostatnio edytowany przez Man707 (2016-09-03 21:12:35)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ciekaw jestem w ilu mniej więcej procentach musi się zgadzać wygląd plus osobowość według Was abście się umówiły z facetem? W 30-40%?
Albo inaczej, jeżeli napisze że jestem bezrobotnym alkoholikiem, a cała reszta to same zalety, czyli reszta jest idealnie w Waszym typie, to umówicie się ze mną? Albo że nie mam zielonego pojęcia co jest w życiu najważniejsze, nie mam żadnego celu w życiu i żyję od dnia do dnia, a reszta to same zalety to czy która z Was chciała by się z takim człowiekiem umówić? Chodzi mi o to że te dwa przypadki to takie w których jedynie kilka procent pewnie będzie Wam nie odpowiadać, czyli w ponad 90% to idealni mężczyźni. smile

A tak na marginesie to zaczyna się robić offtop.

24

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Man707 napisał/a:

Ciekaw jestem w ilu mniej więcej procentach musi się zgadzać wygląd plus osobowość według Was abście się umówiły z facetem? W 30-40%?
Albo inaczej, jeżeli napisze że jestem bezrobotnym alkoholikiem, a cała reszta to same zalety, czyli reszta jest idealnie w Waszym typie, to umówicie się ze mną? Albo że nie mam zielonego pojęcia co jest w życiu najważniejsze, nie mam żadnego celu w życiu i żyję od dnia do dnia, a reszta to same zalety to czy która z Was chciała by się z takim człowiekiem umówić? Chodzi mi o to że te dwa przypadki to takie w których jedynie kilka procent pewnie będzie Wam nie odpowiadać, czyli w ponad 90% to idealni mężczyźni. smile

A tak na marginesie to zaczyna się robić offtop.

i masz 32 lata (via profil) ... to nie najwyższa pora by się ogarnąć z życiem?

25 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2016-09-03 21:45:56)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Ciekaw jestem w ilu mniej więcej procentach musi się zgadzać wygląd plus osobowość według Was abście się umówiły z facetem? W 30-40%?

sam sobie odpowiedziałeś:

Albo inaczej, jeżeli napisze że jestem bezrobotnym alkoholikiem, a cała reszta to same zalety, czyli reszta jest idealnie w Waszym typie, to umówicie się ze mną? Albo że nie mam zielonego pojęcia co jest w życiu najważniejsze, nie mam żadnego celu w życiu i żyję od dnia do dnia, a reszta to same zalety to czy która z Was chciała by się z takim człowiekiem umówić?

czyli, że nie da się przedstawić tego liczbowo. A oderwani od rzeczywistości forumowi "rozgryzacze relacji damsko-męskich i swoich niepowodzeń w tym zakresie" na siłę chcą zamknąć te sprawy w kilka wzorów i wartości liczbowych, co jest właśnie oderwane od rzeczywistości. Przestańcie tak analizować i wyjdźcie w końcu do świata realnego, to zobaczycie, że tu jest bogactwo odcieni, którego nie da się ująć w kilka sztywnych wzorów i ci, którzy mają partnerów różnią się od was tym, że tak właśnie patrzą na świat - rozszerzają swoją perspektywę zamiast zawężać do zero-jedynkowych schematów.

26 Ostatnio edytowany przez Man707 (2016-09-03 22:47:59)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Chomikowa skoro piszesz żeby nie zawężać to dlaczego zostałem skrytykowany że 80% to kiepsko ze mną? Skoro nie da się tego przedstawić liczbowo to tak naprawdę to nie ma znaczenia czy napiszę 10% czy 100%. To że jestem umysłem ścisłym to napisałem w %, jak bym był humanistą to bym napisał "w większości'. Czyli z tego co rozumiem mam szukać kogoś kto W MNIEJSZOŚCI odpowiada moim wymaganiom i będzie gitara, czy dobrze rozumiem? Czyli wystarczy żeby się zgadzała płeć i to w zasadzie powinno wystarczyć smile
A propo mojego pytania z bezrobotnym alkoholikiem to podałem konkretny przykład. Ale pewnie napiszesz że w rzeczywistości takich konkretnych przykładów nie ma, są tylko wymijające odpowiedzi smile

Harvey co to znaczy ogarnąć w wieku 32 lat? Czy dobrze rozumiem że dla Ciebie bycie singlem to znaczy być nieogarniętym? Nie rozumiem jaki związek ma jedno z drugim? Chodzi Ci o to że żyjesz stereotypami i dla Ciebie KAŻDY kto ma 32 musi być bezwzględnie zaobrączkowany?

W dalszym ciągu przypominam o offtopie.

27

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Man707 napisał/a:

Harvey co to znaczy ogarnąć w wieku 32 lat? Czy dobrze rozumiem że dla Ciebie bycie singlem to znaczy być nieogarniętym? Nie rozumiem jaki związek ma jedno z drugim? Chodzi Ci o to że żyjesz stereotypami i dla Ciebie KAŻDY kto ma 32 musi być bezwzględnie zaobrączkowany?

W dalszym ciągu przypominam o offtopie.

Rozumujesz jak gimnazjalista, któremu zabrano słodkie bagietki.

Czujesz blusa?

28

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Rozumiem że masz bardzo wąskie horyzonty i nie potrafisz udzielić odpowiedzi na proste pytanie. Nadal czekam na moją odpowiedź, dasz rade to dźwignąć bez udzielania wymijających odpowiedzi? Może i rzeczywiście czegoś nie rozumiem, ale nie zmieni się to dopóki mi tego nie wyjaśnisz w taki sposób żebym zrozumiał. Bo nawet jeżeli ma IQ równe 10 (przepraszam znów za liczby) i mam poziom emocjonalny przedszkolaka to jeżeli Ty jesteś choć minimalnie inteligentniejszy i bardziej rozwinięty ode mnie to powinieneś potrafić napisać takim językiem żebym zrozumiał.

29

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Man707 napisał/a:

Rozumiem że masz bardzo wąskie horyzonty i nie potrafisz udzielić odpowiedzi na proste pytanie. Nadal czekam na moją odpowiedź, dasz rade to dźwignąć bez udzielania wymijających odpowiedzi? Może i rzeczywiście czegoś nie rozumiem, ale nie zmieni się to dopóki mi tego nie wyjaśnisz w taki sposób żebym zrozumiał. Bo nawet jeżeli ma IQ równe 10 (przepraszam znów za liczby) i mam poziom emocjonalny przedszkolaka to jeżeli Ty jesteś choć minimalnie inteligentniejszy i bardziej rozwinięty ode mnie to powinieneś potrafić napisać takim językiem żebym zrozumiał.

No dobra, bo mnie to irytować zaczyna.

Jakie było pytanie? big_smile tongue wink





Żart. Tak. Chyba... hmmm?

30

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

W sumie to jest lato ludzie łażą i się na siebie gapia.

31 Ostatnio edytowany przez Chomikowa (2016-09-04 22:29:44)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Chomikowa skoro piszesz żeby nie zawężać to dlaczego zostałem skrytykowany że 80% to kiepsko ze mną

NIE, nie za cyferki, tylko za fakt, że w takim mnóstwie ludzi nie jesteś w stanie znaleźć nikogo interesującego, co wskazuje na to, co opisałam, czyli poważne odrealnienie gustu. To mój ostatni post w tym temacie, bo ciężko się z tobą rozmawia - jak ze ślepym o kolorach, papa :*

32

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Podążaj za swoimi zainteresowaniami a miłość sama Cię trafi!

33 Ostatnio edytowany przez Man707 (2016-09-08 21:53:39)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

kwadrad od łażenia i gapienia się nic z tego nie ma.
Chomikowa w jakim mnóstwie ludzi? Piszesz o tych kobietach które twierdzą że są zajęte, bo to one stanowią większość? Nie dziw się że ciężko się ze mną rozmawia, jestem zielonym prawiczkiem więc to chyba nic dziwnego że nie mam o niczym pojęcia.
loozik1 ja w perpetum mobile nie wierzę. Poza tym niby jak się ma znaleźć skoro moje zainteresowania mają niewiele wspólnego z kobietami. Poza tym ja cały czas podążam za swoimi zainteresowaniami, jako singiel mam mnóstwo wolnego czasu, więc koncentruję się na swoich zainteresowaniach. Poza tym z tego co zauważyłem to kobiety potrafią jedynie tworzyć problemy. Jedynie te które mają mężów i dzieci wiedzą czego chcą i jak to osiągnąć, a reszta zachowuje się jakby sama nie wiedziała czego chce, ani po co, a tym bardziej jak to można osiągnąć. Podejście ich jest takie jak napisałaś, że wydaje się im że wszystko samo się ułoży niezależnie od tego co zrobią, a właściwie od tego czy cokolwiek zrobią. W większości przypadków problem polega na tym że nie potrafią nawet telefonu odebrać przez kilka prób nawiązania kontaktu z rzędu, a o oddzwonieniu to im nawet do głowy nie przyjdzie.
Sory że neguję Wasze odpowiedzi ale moim zdaniem są po prostu oderwane od rzeczywistości. Z tego co widzę wszystko zależy od szczęścia i przypadku, oraz od samozaparcia faceta, pisząc językiem kobiet: od przeznaczenia. wink

34

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Harvey napisał/a:

Ok, mogę się mylić, ale tak to odebrałem: wybrzmiałeś tak, jakby wszystkie (w twoim wieku) dziewczyny były gorsze, głupsze i nie nadające się do związków itp, itd. bo nie sprostają Twoim wymaganiom...


Fakin siet muszki owocówki mnie napastują... zna, ktoś, coś by to pozabijać? wink

Szklaneczka/słoik z wodą z cukrem/miodem. Same się utopią.

------

Męża poznałam przypadkiem, na czacie erotycznym.

Nigdy nie szukałam partnerów, sami jakoś się znajdowali.

35

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Cyngli napisał/a:

Męża poznałam przypadkiem, na czacie erotycznym.

Nigdy nie szukałam partnerów, sami jakoś się znajdowali..

No wiesz to jednak trochę co innego ponieważ jesteś kobietą i to ciebie faceci zagadują i na początku bardziej się starają.
W drugą stronę trochę z tym ciężej tongue

36

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Czy ja wiem, czasem kobiety zagadują, wiadomo nie do każdego tongue
Tak samo jak facet nie zagada do każdej kobiety, tylko do tych które mu się spodobają.

37

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

Czy ja wiem, czasem kobiety zagadują, wiadomo nie do każdego tongue
Tak samo jak facet nie zagada do każdej kobiety, tylko do tych które mu się spodobają.

Słowo klucz, czasem tongue
Z tymże ci wybrańcy najczęściej to po kobiecemu tak zwane ciacha.

A gdy mamy takiego przeciętnego Kowalskiego do tego bardzo nieśmiałego to niestety ale najpewniej jedynie jaka dziewczyna go zagada to jakaś ankieterka tongue

38

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Większy problem stanowi nieśmiałość w tym przypadku, jak chcesz prowadzić rozmowę jak będziesz się czerwienił i uciekał wzrokiem i nie mógł wystudzić z siebie słowa?

Spoko, nie mądraluje się, sam taki byłem w pewnym okresie swojego życia, najpierw trzeba w głowie sobie poukładać żeby móc cokolwiek tam z kobietami podziałać.

39

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

Większy problem stanowi nieśmiałość w tym przypadku, jak chcesz prowadzić rozmowę jak będziesz się czerwienił i uciekał wzrokiem i nie mógł wystudzić z siebie słowa?

Spoko, nie mądraluje się, sam taki byłem w pewnym okresie swojego życia, najpierw trzeba w głowie sobie poukładać żeby móc cokolwiek tam z kobietami podziałać.

No wiadomo że problem tutaj stanowi nieśmiałość ale wbrew temu co niektóre osoby myślą to nie da się jej od tak sobie zwalczyć bo to długi proces który trwa.
Wiem to po sobie nawet, kiedyś rozmowa z jakąkolwiek dziewczyną to był mission impossible a dziś jest o niebo lepiej ale nadal odczuwam stres i tak całkowicie tego nie wyeliminuje i myślę że nie da się wyeliminować.

40

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Bo chcesz się każdej na siłe przypodobać i w efekcie jesteś spięty, bo analizujesz sytuację żeby wykonać jak najlepszy ruch, bo się boisz że zrobisz coś nietaktownego.

41

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

Bo chcesz się każdej na siłe przypodobać i w efekcie jesteś spięty, bo analizujesz sytuację żeby wykonać jak najlepszy ruch, bo się boisz że zrobisz coś nietaktownego.

Wręcz przeciwnie ponieważ obecnie mam na to już totalnie wywalone co o mnie pomyśli dziewczyna.
Między innymi dlatego że już nikogo nie szukam i niech się dzieje co chce.
Mimo tego odczuwam stres i jak to wyjaśnić?
Moim zdaniem po prostu ktoś kto był nieśmiały tak też nieśmiały pozostanie.
Różnica będzie polegać na tym jak silna jest jego nieśmiałość, czy to paraliżujący strach czy też dosyć lekki stres.
Z jednym człowiek będzie się męczyć a drugie można zaakceptować mimo wszystko.

42

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

To nie wiem.
Widocznie bardziej złożona przypadłość Cię ogarnęła.

43

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
RavenKnight napisał/a:

To nie wiem.
Widocznie bardziej złożona przypadłość Cię ogarnęła.

Raczej wątpię abym był tutaj jakimś wyjątkowym przypadkiem tongue

44 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-09-08 23:55:14)

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?
Man707 napisał/a:

Poza tym z tego co zauważyłem to kobiety potrafią jedynie tworzyć problemy. Jedynie te które mają mężów i dzieci wiedzą czego chcą i jak to osiągnąć, a reszta zachowuje się jakby sama nie wiedziała czego chce, ani po co, a tym bardziej jak to można osiągnąć. Podejście ich jest takie jak napisałaś, że wydaje się im że wszystko samo się ułoży niezależnie od tego co zrobią, a właściwie od tego czy cokolwiek zrobią. W większości przypadków problem polega na tym że nie potrafią nawet telefonu odebrać przez kilka prób nawiązania kontaktu z rzędu, a o oddzwonieniu to im nawet do głowy nie przyjdzie.
Sory że neguję Wasze odpowiedzi ale moim zdaniem są po prostu oderwane od rzeczywistości. Z tego co widzę wszystko zależy od szczęścia i przypadku, oraz od samozaparcia faceta, pisząc językiem kobiet: od przeznaczenia. wink

Jak na mój gust "reszta" dokładnie wie czego chce, a raczej czego nie chce. Nie odbierają telefonów, nie nawiązują kontaktu nie dlatego, że zagubione z nich dzieweczki, które nie mają pojęcia o swoich potrzebach i życiu, ale właśnie dlatego, że wiedzą dokładnie czego chcą, a raczej czego nie chcą. Ścisły umysł, a nie ogarnia co oznacza, że kobieta nie oddzwania...
Co do pytania gdzie? Odpowiedź brzmi wszędzie. Problem leży jednak nie w "gdzie", a w "kto" i co ten ktoś ma w głowie. Nie mówię tu tylko o inteligencji i wykształceniu, ale również o wrażliwości, emocjonalności, ich stopniu rozwoju, socjalizacji i w Twoim kontekście konkretnie Man707 zwykłym szacunku do drugiego człowieka, jakim jest kobieta. Z każdego Twojego postu bije po oczach pogarda i o ile spotkać gdzieś kobiety możesz, o tyle pogardliwym stosunkiem żadnej nie zatrzymasz...

45

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Trochę jednostajny ton utrzymuje Man707 swoimi stanowczymi poglądami, choć nie jest tak do końca niezrozumiałe i obce źródło ich pochodzenia. Inicjowanie kontaktu przez kobiety jest znacznie mniej spotykane niż w przypadku mężczyzn, i tak jak zasugerowała Klio, wynika to z obranego przez kobiety celu i świadomości ich potrzeb. Nieudane próby nawiązania kontaktu przez mężczyzn z kolei - także nawiązują do budowanej samoświadomości kobiet i strzeżonej przez nie same na bieżąco. Chyba że autor miał na myśli incydentalne, bezpardonowe przypadki odrzucania znajomości (czy choćby samych rozmów) w sposób niegrzeczny, bez słów podziękowania, a to już stanowiłoby, wspomniany zresztą wcześniej, zerojedynkowy schemat postępowania - bezwzględnego i bez zbędnych rozsterek (i w gruncie rzeczy z przeważającą liczbą zer w schemacie).

Co zaś się tyczy ogólnego ujęcia relacji kobiet i mężczyzn, pojęcia wrażliwości, emocjonalności, stopniu rozwoju - to też stanowi pewien schemat. Jeden z wielu, który mógl obrać sobie ktokolwiek z dowolnego zakątka świata. Nie każdy musi taki wariant upodobań akceptować u innych. My jednak jako społeczeństwo powoli uczymy się stanowić w miarę zbieżnie myślącą i funkcjonującą wspólnotę, czego widać efekty, nawet jeśli weźmie się pod uwagę byle aspekty modowe czy tendencje przejmowane z internetu lawinowo. Choć też nie jest niczym złym utrzymywać się w ryzach swojego własnego, budowanego na solidnych ideach "schematu" myślenia. Ważne tylko, by nie stawać się jego niewolnikiem. Wtedy (takie jest moje zdanie) droga do nawiązania relacji między wodą i ogniem, czy też nawet kobietą i mężczyzną, pozostaje zawsze otwarta :)

46

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Klio swoim sposobem bycia i wypowiadania się o ludziach na tym forum ty nie zasługujesz na szacunek. Więc daruj swoje pseudo mądrości i sobie odpuść ten temat. Trzeba mieć tupet żeby w jednym temacie mnie obrażać a potem pisać że to ze mną jest coś nie tak. Szczyt chamstwa.

47

Odp: Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Miłość mojego życia poznałam przypadkowo na czacie, na który weszłam pierwszy raz w życiu, pisząc do niego bez konkretnego namysłu, chociaż z niewytłumaczalnym poczuciem, że coś się święci.

Posty [ 47 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Gdzie poznajecie swoje drugie połówki?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024