Witam. Mam 18 lat, a moj partner 25. Mieszkamy razem, od pewnego czasu w naszym zwiazku pojawil sie temat dzidziusia. Problem w tym, ze mimo iz oboje tego bardzo pragniemy, mam jeszcze szkole. On mowi zeby poczekac, ze bedzie nam latwiej jesli skoncze szkole. Zdaje sobie sprawe z tego, ze ma racje i nie neguje tego. Jednak wiem tez, ze poradzilibysmy sobie z pogodzeniem szkoly i z wychowaniem dziudziusia.. Gdy mialam 15 lat musialam usunac jeden jajnik, od tamtej pory biore tabletki antykoncepcyjne, zapobiegaja one rozwojowi torbieli.. Za zleceniem ginekologa odstawilam tabletki na dwa miesiace. Wspolzylismy bez zadnych innych zabezpieczen i dzidzius sie nie pojawil. Wiem, ze nie bedzie to latwe. Wlasnie moze dlatego warto sprobowac juz teraz, zamiast wracac do tabletek?
Naprawdę już w wieku 18 lat chcesz zostać mamą? Nie lepiej wpierw zająć się sobą, zdobyć wykształcenie, zawód etc.?
Dziecko to nie zabawka. To wiele wyrzeczeń, wyzwań.
Zastanów się dobrze.
Dziecko to wiele wyrzeczeń i wydaje mi się, że autorka zdaje sobie z tego sprawe. Wiek o niczym nie świadczy. Jeżeli oboje pragniecie dziecka to nie byłoby przeciwwskazań gdyby nie szkoła. Uważam, że Twój partner mądrze powiedział, że lepiej poczekać i po szkole na spokojnie zająć się dzieckiem. Kto wie jak to będzie wyglądało, dziecko może być chore, partner w pracy, a Tobie do szkoły ciężko będzie się wyrwać. Także myślę, że na spokojnie skończ szkołę, a później się starajcie. Tym bardziej, że wiele Ci pewnie już tej szkoły nie zostało
Witam. Mam 18 lat, a moj partner 25. Mieszkamy razem, od pewnego czasu w naszym zwiazku pojawil sie temat dzidziusia. Problem w tym, ze mimo iz oboje tego bardzo pragniemy, mam jeszcze szkole. On mowi zeby poczekac, ze bedzie nam latwiej jesli skoncze szkole. Zdaje sobie sprawe z tego, ze ma racje i nie neguje tego. Jednak wiem tez, ze poradzilibysmy sobie z pogodzeniem szkoly i z wychowaniem dziudziusia.. Gdy mialam 15 lat musialam usunac jeden jajnik, od tamtej pory biore tabletki antykoncepcyjne, zapobiegaja one rozwojowi torbieli.. Za zleceniem ginekologa odstawilam tabletki na dwa miesiace. Wspolzylismy bez zadnych innych zabezpieczen i dzidzius sie nie pojawil. Wiem, ze nie bedzie to latwe. Wlasnie moze dlatego warto sprobowac juz teraz, zamiast wracac do tabletek?
Jesli nie jestes trollem ktoremu sie nudzi to jestes conajmniej lekkomyslna bardzo mloda osoba. W wieku 18 lat chcesz miec dzieci? Pomijam juz nawet kwestie szkoly ale fakt ze jestes pewna ze juz teraz i wlasnie z tym czlowiekiem chcesz tworzyc rodzine, rodzic dzieci, podejmowac sie odpowiedzilanosci na cale zycie.
Kolejna kwestia...pytalas pani ginekolog czy to rozwazna decyzja by zaraz po odstawieniu tabletek probowac zajsc w ciaze? Bo nie wiem czy wiesz ale po takim odstawieniu organizm moze zareagowac mnoga owulacja w jednym cyklu a co za tym idzie mozesz sie bardzo zdziwic jak zamiast "dzidziusia" pojawia sie blizniaki albo i wiecej dzieci. Co wtedy?
5 2016-08-17 14:07:36 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-08-17 19:43:26)
Owszem, zdaje sobie z tego sprawe ze dziecko to wiele wyrzeczen. Musze brac pod uwage to, ze nie zawsze wszystko bedzie tak piekne i kolorowe jakbysmy chcieli. Dzidzius duzo zmienia w zwiazku, oboje chcielibysmy najpierw sie pobrac. Rodzice, tak samo partnera jak i moi na pewno by nam pomogli. Rozmawialismy juz na ten temat z nimi. Jedak ta szkola, dlatego tez zamiescilam tutaj ten post by poznac opinie obcych, neutralnych osob.
------------
Gdybym znala partnera od wczoraj i nie byla go pewna nie planowalabym z nim przyszlosci i dzieci. A ciaze bliznicze biezemy pod uwage rowniez z tego wzgledu, ze w naszych rodzinach jest duzo blizniakow.
Gdybym znala patrnera od wczoraj i nie byla go pewna nie planowalabym z nim przyszlosci i dzieci. A ciaze bliznicze biezemy pod uwage rowniez z tego wzgledu, ze w naszych rodzinach jest duzo blizniakow.
Tylko ze nie chodzi jedynie o znanie partnera ale tez o znanie samej siebie. Ja w Twoim wieku (a bylam psychicznie dojrzala jak na swoje lata) mialam tez niby wyrobione zdanie na temat roznych spraw, osob i tego czego chce od zycia a potem okazalo sie ze jednak z wiekiem mi sie pozmienialo bo wciaz siebie sama poznawalam. A co do ciaz mnogich to dla doroslej kobiety ze stabilna sytuacja materialna i zawodowa jest to nielada wyzwanie a Ty piszesz o tym z taka lekkoscia jakby to bylo tak latwe jak spluniecie. Naprawde dla swego dobra przyjmij pewien margines nieufnosci w to co Ci teraz wydaje i przemysl jeszcze sprawe no i skonsultuj sie ze swoja lekarka.
Nie bede sie wypowiadac na temat dojrzalosci bo mnie nie znasz. Tylko zastanawiam sie na jakiej podstawie probujesz mowic cos o naszej sytuacji materialnej, skoro rowniez nie wiesz jaka ona jest.
Żeby móc myśleć o powiększeniu rodziny, trzeba być niezależną, odpowiedzialną osobą z fachem w ręku, by można było pieniądze zarobić i dziecko utrzymać.
Ty nie masz fachu, nawet jeszcze nie pisałaś matury.
Odpuść na razie, co się odwlecze to nie uciecze.
9 2016-08-17 14:58:49 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-08-17 15:01:06)
Nie bede sie wypowiadac na temat dojrzalosci bo mnie nie znasz. Tylko zastanawiam sie na jakiej podstawie probujesz mowic cos o naszej sytuacji materialnej, skoro rowniez nie wiesz jaka ona jest.
Nie wiem jaka jest. Ale jesli nawet masz bogatych rodzicow albo Twoj chlopak zarabia krocie to Ty sama masz 18 lat i conajwyzej dorabiasz sobie w wakacje albo masz spore kieszonkowe. Jesli niedaj Boze sie okaze ze zostaniesz z dzieckiem sama to majac skonczona szkole i malutkie dziecko bedziesz miala problem z podjeciem pracy a same alimenty nie wystarcza. Chyba ze zamierzasz wtedy brac kase od rodzicow albo scedowac na nich wychowanie dziecka tylko ze to nie bedzie mialo wiele wspolnego z dojrzaloscia i odpowiedzialnoscia.
Zreszta nie musisz sie tak zaperzac Autorko. To Twoje zycie i Twoj wybor. Ewentualne dobre czy zle konsekwencje tego wyboru tez beda Twoje. Ja tylko doradzam i nie mam zadnego interesu w tym zeby Ci doradzac zle.
10 2016-08-17 17:50:48 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-08-17 17:52:12)
Witam. Mam 18 lat, a moj partner 25. Mieszkamy razem, od pewnego czasu w naszym zwiazku pojawil sie temat dzidziusia. Problem w tym, ze mimo iz oboje tego bardzo pragniemy, mam jeszcze szkole. On mowi zeby poczekac, ze bedzie nam latwiej jesli skoncze szkole. Zdaje sobie sprawe z tego, ze ma racje i nie neguje tego. Jednak wiem tez, ze poradzilibysmy sobie z pogodzeniem szkoly i z wychowaniem dziudziusia.. Gdy mialam 15 lat musialam usunac jeden jajnik, od tamtej pory biore tabletki antykoncepcyjne, zapobiegaja one rozwojowi torbieli.. Za zleceniem ginekologa odstawilam tabletki na dwa miesiace. Wspolzylismy bez zadnych innych zabezpieczen i dzidzius sie nie pojawil. Wiem, ze nie bedzie to latwe. Wlasnie moze dlatego warto sprobowac juz teraz, zamiast wracac do tabletek?
To pytanie powinnaś zadać lekarzowi. Tu Ci raczej nikt nie udzieli odpowiedzi dlaczego pomimo tego, że odstawiłaś tabletki nie zaszłaś w ciążę i czy ma to coś wspólnego z tym, że masz tylko jeden jajnik.
Ja tak rozumiem Twoje pytanie. Bo chyba nie pytasz o to, czy teraz zachodzić w ciążę w ogóle. Rozumiem że chodzi o względy medyczne.
Z tego co pamiętam z biologii (daaaawno to było) to jeden jajnik wypuszcza "jajeczko" raz na cykl i to idzie raz prawy, raz lewy. A że masz jeden - szanse są o połowę mniejsze na zajście w ciążę.
Teraz jeden (lekarzem nie jestem więc mogę gadać głupoty) "nadrabia" lub "okłamuje" organizm, że jest wszystko "ok".
Nie wnikam w to czy jesteś "dojrzała", nie wnikam w to czy będzie Cie "stać" na dziecko, nie obchodzi mnie to czy twój partner jest tym "jedynym" i mam w nosie co ze swoim życiem zrobisz (Twoje życie, nic mi do tego) ale jak chcecie mieć już, w tej chwili, natychmiast dziecko - moja propozycja? Idź do ginekologa. On/Ona to kumaty człowiek i powie co i jak, kiedy i gdzie.
Są dziewczyny co byle od "chuchnięcia" są w ciąży i są takie co głową mur przebijają i ... no nie są
xtamoniax napisał/a:Witam. Mam 18 lat, a moj partner 25. Mieszkamy razem, od pewnego czasu w naszym zwiazku pojawil sie temat dzidziusia. Problem w tym, ze mimo iz oboje tego bardzo pragniemy, mam jeszcze szkole. On mowi zeby poczekac, ze bedzie nam latwiej jesli skoncze szkole. Zdaje sobie sprawe z tego, ze ma racje i nie neguje tego. Jednak wiem tez, ze poradzilibysmy sobie z pogodzeniem szkoly i z wychowaniem dziudziusia.. Gdy mialam 15 lat musialam usunac jeden jajnik, od tamtej pory biore tabletki antykoncepcyjne, zapobiegaja one rozwojowi torbieli.. Za zleceniem ginekologa odstawilam tabletki na dwa miesiace. Wspolzylismy bez zadnych innych zabezpieczen i dzidzius sie nie pojawil. Wiem, ze nie bedzie to latwe. Wlasnie moze dlatego warto sprobowac juz teraz, zamiast wracac do tabletek?
Jesli nie jestes trollem ktoremu sie nudzi to jestes conajmniej lekkomyslna bardzo mloda osoba. W wieku 18 lat chcesz miec dzieci? Pomijam juz nawet kwestie szkoly ale fakt ze jestes pewna ze juz teraz i wlasnie z tym czlowiekiem chcesz tworzyc rodzine, rodzic dzieci, podejmowac sie odpowiedzilanosci na cale zycie.
Kolejna kwestia...pytalas pani ginekolog czy to rozwazna decyzja by zaraz po odstawieniu tabletek probowac zajsc w ciaze? Bo nie wiem czy wiesz ale po takim odstawieniu organizm moze zareagowac mnoga owulacja w jednym cyklu a co za tym idzie mozesz sie bardzo zdziwic jak zamiast "dzidziusia" pojawia sie blizniaki albo i wiecej dzieci. Co wtedy?
... wtedy będzie wychowywała np trojaczki. Gwarantuję, że czasu ani na szkołę, ani raczej dla siebie-na początku, mieć nie będzie.
Pozdrawiam (mama trojaczków / nigdy żadnych hormonów nie brałam, a i bez tego trafiła mi się od razu gromadka/ )
Rodzice, tak samo partnera jak i moi na pewno by nam pomogli. Rozmawialismy juz na ten temat z nimi.
Na czym konkretnie miałaby polegać ta pomoc?
Osobiście nie podjęłabym decyzji o macierzyństwie, gdybym musiała liczyć na pomoc innych niż ja i partner (ojciec dziecka) osób. Inna kwestia, że kiedy miałam 18 lat, to jak na swój wiek byłam samodzielna i naprawdę odpowiedzialna, a jednak nie czułam się na siłach, aby wziąć odpowiedzialność za życie i wychowanie drugiego, w tym przypadku zupełnie bezbronnego, człowieka. Nie znam też chyba ani jednej osoby, która wraz z uzyskaniem pełnoletności jest/była wystarczająco dojrzała. Owszem, moje koleżanki rodziły dzieci, dawały radę, ale to była zwykła konieczność i wzięcie na siebie konsekwencji tego, co już się zdarzyło. Ponadto raczej trudno stwierdzić, żeby to było najlepsze, co mogło je w tamtym czasie spotkać i że radziły sobie z sytuacją tak, jak zapewne miałoby to miejsce kilka lat później. Nie wspominając, że takie rzeczy i tak najlepiej widać z perspektywy upływającego czasu.
Skoro jestes zdecydowana to fajnie ze chcesz miec meza i dziecko. Ale skoro sie staracie i nic to trzeba rozmawiac z ginekologiem.
Wlasnie moze dlatego warto sprobowac juz teraz, zamiast wracac do tabletek?
Porozmawiaj o tym ze swoim ginekologiem. Poza tym ktoś musi ci ta ciąże poprowadzić.