Ten wątek powinny poczytać wszystkie dziewczyny myślące, że jak będzie chłop to będą w życiu spełnione. Jak widać chłop to rzecz nabyta
Laski jedyne co Wam mogę poradzić, to to żebyście się zajęły jedyną osobą która nigdy Was nie opuści - SOBĄ. Fryzjer, kosmetyczka, jakieś hobby. Musicie się czuć dobrze same ze sobą i mieć swoją przestrzeń. Mam wrażenie, że jak pojawił się partner to on wypełnił całą Waszą przestrzeń. Teraz go nie ma - i pojawiła się pustka. Gdybyście miały coś swojego to tej pustki by nie było. Rozumiem, że wieczorami jest ciężką, ale czy to że powiem "jeszcze kogoś poznasz" cokolwiek zmieni? Chyba nie.
Praktycznie całe życie jestem sama (oprócz krótkiego epizodu) i czasem mam rozkminy na temat wiecznej samotności więc niejako wiem co czujecie. Tylko powoli zaczynam dojrzewać do tego, że ta samotność wcale nie jest taka zła. Sporo dowiaduje się o sobie. Rozwijam swoje pasje, kończę studia. Buduje sobie jakąś tam przestrzeń, która zawsze będzie, niezależnie od tego czy ktoś pojawi się w swoim życiu czy też nie. Czytałam kiedyś wywiad z Katarzyną Miller. Mówiła w nim, że każda kobieta powinna pobyć parę lat sama ze sobą - często wprost z domu rodzinnego trafia do domu partnera. Najpierw skupiała się na zadowoleniu rodziców potem na zadowoleniu partnera. A gdzie w tym ona? No właśnie 