Sama przechodzę przez rozstanie teraz i kiedy jest gorzej po prostu czytam różne tematy z tego forum dotyczące miłości, zdrad. Przeczytałam tego już masę, szczególnie że forum z nudów czytam już od ponad 2 lat.
Tym bardziej ciężko uwierzyć mi w to, co się dzieje.
Moja najbliższa przyjaciółka, sąsiadka, powierniczka tajemnic, ładuje się właśnie w związek z żonatym i dzieciatym.
Sama jest w związku od ponad 2 lat. Wcześniej była z fajnym chłopakiem, ale kopnęła go bo był dla niej nudny. Teraz jest w związku z psychopatą który się nad nią znęcał, zrywał dla zabawy i robił jazdy emocjonalne. Zerwała z nim na jakieś 3 miesiące, płakał jej, że się zabije - była twarda. Wrócili do siebie bo myślała, że się zmienił. Wtedy widziałam już, że go nie kocha tylko jest uzależniona. Było dobrze kilka miesięcy aż jej nie pobił. Niektóre rany do teraz jej się nie zaleczyły do końca a było to kilka miesięcy temu. Niedawno wyjechał do Niemiec gdzie pracuje miesiąc i wraca na tydzień.
Zanim wyjechalam na wakacje, 2 tygodnie temu, mówiła mi, że jej szef do niej się podwala i boi się z nim zostać sam na sam w pokoju. Facet dobrze po 30, bliżej 40. Ma żonę i córkę, które ona zna, a córką nawet się opiekowała. Wytłumaczyłam jej wtedy, żeby nie pakowała się w nic głupiego.
Dziś wracam i napisała właśnie do mnie, że była u niego na noc, że się całowali i było blisko pójścia na całość. Najgorsze jest to, że się wkręciła trochę emocjonalnie i mówi, że nikt jej nigdy tak nie dotykał ani tak do niej nie mówił.
Sama przyznała, że rano był bardzo napalony i bardzo chciał seksu, ale się wytrzymała. Widzę, że ona chce się w to wpakować, tłumacze jej, że na początku zawsze jest wspaniale, że on ma w domu żonę z obiadkami i nie zostawi tego dla niej, że to tylko seks, że nie raz jeszcze jej będzie przyjemnie. W najlepszym wypadku cierpieć będzie tylko ona, w najgorszym cała piątka - ona, jej chłopak, facet, żona, dziecko.
Mówi, że do chłopaka nie czuje już nic i ten gość pokazał jej jak mogłoby być.
Dziś się z nią widzę, jak jej to wyperswadować?
Edit. Zapomniałam dodac- tyle wątków przeczytałam i wiem, że to nie przyniesie nic dobrego, zniszczy małżeństwo, widzę jak kobiety później się męczą i jak cierpią przez to że ktoś myśli genitaliami.