Rozstałam się w czerwcu po dwuletnim związku ,nie chciałam z nikim być. Pisalam z chłopakami dla rozrywki i żaden mi się nie podobał.
Kolega na instagramie dodał zdjęcie z przystojnym kolegą więc go dodałam polubiłam zdjęcia (tak po prostu bez podtekstu) wiem wiem dziecinne
Nie miał zdjęć z dziewczyną ,związku nigdzie ,kompletnie nic ! Napisał w nocy po dwóch godzinach przeszliśmy na sms (jest z mojego miasta ale mieszka 100km stąd) dowiedziałam się ,że ma dziewczynę więc odpisywałam po prostu z nudów (nigdy w życiu nie napisałabym do zajętego faceta)
zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i wyznał ,że nie widzi sensu swojego związku na odległość. Jestem tak głupia ,że nie zakończylam tego od razu..
Myślę ,że naprawdę nas do siebie ciągnie ,a ja nie potrafie już z nim nie rozmawiać.. Oboje idziemy na wesele w ten piątek i zdecydował ,że po weselu podejmie decyzje co do swojego związku (napisałam wprost że ma to dobrze przemyśleć i nie chce w to ingerować i jeśli z nią zostanie to nie chce mieć z nim kontaktu bo będę się źle czuć ) Napisałam ,że nie chce się z nim spotykać bo jest zajęty. Z jednej strony mam wyrzuty sumienia ,a z drugiej czuje ,że wkręciłam się w to na dobre ,a tak tego unikałam...gdy jechałam na imprezę pisał ,że prosi mnie żebym nie dała się nikomu poderwać , całą imprezę myślałam o nim ,powiedziałam mu o tym. Od dwóch dni mamy troche ograniczony kontakt ,a ja nie chce się narzucać i teraz widzę ,że naprawdę to odchoruje jak z nią zostanie.. Druga sprawa to taka ,że musiałabym się przeprowadzić do niego z miasta rodzinnego żeby nam wyszło.
Całymi dniami myślę o tym wszystkim i nie mam pojęcia co zrobić ,jak się zachować , co wy o tym myślicie ?
W czerwcu się rozstałaś, w lipcu zadurzyłaś w starym znajomym, w sierpniu nowa miłość na horyzoncie...
Szukasz intensywnie klina, co się bardzo dobrze składa, bo Twój nowy znajomy też. Świetlanej przyszłości jednak nie wróżę.
Aby wszyscy dobrze zrozumieli:
- Poznałaś chłopaka na instagramie i obecnie prowadzisz z nim telefoniczną znajomość ?
- Znasz gościa tylko ze zdjęć i zastanawiasz się nad przeprowadzką do niego ?
Reasumując i sugerując się cyfrą podaną w nicku, rzeczywiście masz 13 lat.
Aby wszyscy dobrze zrozumieli:
- Poznałaś chłopaka na instagramie i obecnie prowadzisz z nim telefoniczną znajomość ?
- Znasz gościa tylko ze zdjęć i zastanawiasz się nad przeprowadzką do niego ?Reasumując i sugerując się cyfrą podaną w nicku, rzeczywiście masz 13 lat.
Nie, jednak źle się zrozumieliśmy ,logiczne ,że musiałoby minąć kilka dobrych miesięcy żeby wiedzieć na czym się stoi.. Chodziło czy jest sens w to brnąć.
I nie mam 13 lat Pozdrawiam
Co nie zmienia faktu, że jest to wirtualna znajomość, a Ty ostro kontemplujesz czy do sukni ślubnej dobrać welon czy koronę... Dzielisz skórę na niedźwiedziu, a niedźwiedzia na oczy nie widziałaś. Niedźwiedziowi podobno źle w związku, ale w nim jest, jednocześnie wyrywając laski na Instagramie. Fajnego masz tego niedźwiedzia (oczywiście wirtualnie
)
Moment, bo trochę to skomplikowane - on jeszcze jest w związku i wcale nie masz pewności, że w nim nie będzie, a przeprowadzać się chcesz? Może poczekaj przynajmniej, aż będzie wolny
Moment, bo trochę to skomplikowane - on jeszcze jest w związku i wcale nie masz pewności, że w nim nie będzie, a przeprowadzać się chcesz? Może poczekaj przynajmniej, aż będzie wolny
Przecież napisała, że potrzeba do tego kilka dobrych miesięcy, choć osobiście uważam, że wkradła się literówka i chodziło o dobrych parę dni...
A pewność co do zakończenia związku będzie miała, gdy będzie się mijać w drzwiach z być może ex.
Dziewczyna się nie szczypie. Trzask prask i po ślubie