Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 129 ]

1

Temat: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Jak w temacie - dla mamusiek, które są, bądź nie są chrześcijankami, ale nie chrzczą swoich dzieci. Czy są tutaj takie? c:

Jaka była reakcja waszej rodziny na tę wieść? Czy spotykacie się z odrzuceniem?

U mnie na razie z tym słabo, rodzina lubego nie miesza się, ale z mojej strony krzywo na to patrzą.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

A dlaczego nie chcesz ochrzcić dziecka?

3

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

A dlaczego nie chcesz ochrzcić dziecka?

Cóż za pytanie. Jest niewierząca.

4

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Jeżeli nie wierzę w "boga", to dlaczego miałabym to zrobić? (:

5

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

pytanie jak każde..A Ty Akaya jesteś ochrzczona?

6 Ostatnio edytowany przez Akaya (2016-08-09 16:36:39)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Jestem.
Ale w tym roku idę dokonać apostazji, chociaż kościół tego nie ułatwia.

7 Ostatnio edytowany przez beniaban (2016-08-09 16:38:09)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Więc czemu się wiary nie wyrzekniesz skoro nie wierzysz??można to przecież zrobić

aha doczytałam..ok

Więc rozumiem że mąż/partner jest również niewierzący?

8

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya odpisalam ci na mamuskach apropo tego chrztu z perspektywy dziecka nie ochrzonego a raczej wymusiłam zeby mnie ochrzcili przed bierzmowaniem . Zobacz ten punkt odniesienia może Ci w czymś pomoże

Jeśli nie jesteś wierząca nie chcesz mieć slubu albo wolisz inna wiare to nie ma co słuchać innych . Oczywiscie twoj partner takze nie jest chrzrscijanem nie uczeszcza do kościoła i nie oczekujecie ślubu kościelnego itp

jeśli natomaist nie chcesz ochrzcic bo ktos ci obrzydza te sprawy ( babcia ) to wiesz ... zastanów sie kilka razy  czy to dobra decyzja dla dziecka bedzie które być może w przyszłosci bedzie chciało wziasc slub a tu problem bo brak chrztu komuni i bierzmowania .

9

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Ok Madzia mi sytuację rozświetliła...
właśnie pytając o to wszystko miałam zamiar napisać to co Madzia, że dziecko później bedzie chciało np. wziać ślub i co?i musi palić się ze wstydu jako dorosła...czy nawet przed bierzmowaniem?nie pamiętam czy akt chrztu potrzebny ale raczej tak...w szkole dzieciaki są okrutne...nie wiadomo jakby na to zareagowały...Moim zdaniem lepiej ochrzcić a później niech dziecko samo zdecyduje..mniej konsekwencji przede wszystkim dla dziecka

10

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Dlaczego dziecko miałoby się "później palić ze wstydu"?
Brak chrztu to powód do wstydu?? Dziwna logika.
Coraz więcej dzieci nie jest chrzczonych, nie przystępuje do komunii ani bierzmowania. Robienie tego "bo tak wypada", albo "bo potem będzie tak czy siak" to największa bzdura jaką słyszałam.

11

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Właśnie jestem tego samego zdania ze gdy Twoje dziecko będzie chciało wziac slub. To wszystko musi jednak zrobić chrzest, komunia i bierzmowanie. 

Teraz nie wierzysz ale jak trwoga to do Boga...

12

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

będzie się palić ze wstydu w szkole chociażby w szkole...bo dzieci nie obchodzi to czy sondaże wskazują na większą ilość ochrzczonych czy nie ochrzczonych..dla nich będzie się liczył fakt...a może dziecko będzie chciało tak jak inne dzieci wziąć udział w komunii, w bierzmowaniu?będziesz wtedy decydować za nie?czy dasz mu wolną wolę i przed komunią ochrzczisz jak będzie chciało?a może powiesz że jest jeszcze dzieckiem i nie wie czego chce???więcej konsekwencji będzie dla dziecka  jesli nie ochrzcisz niż jeśli to zrobisz...bo sama chcesz dokonać apostacji...to jest jeden ruch a dziecko chcąc wziąć ślub będzie musiało ochrzcić się w wieku ??no właśnie jakim??przed całym kościołem na mszy??przed tyloma ludźmi??tu bym paliła się ze wstydu i miała ogromny żal do rodziców że mnie nie ochrzcil....
zastanów się nad tym

13

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

do ślubu potrzebne jest bierzmowanie smile
a żeby mieć mierzmowanie trzeba mieć ?: CHRZEST

Ja to przerobiłam byłam chrzczona rok przed bierzmowaniem , owszem da sie nawet i w wieku 50 lat pozałatwiać całą papierologie zwiazana z kościołem .
Mi jako dziecku nieochrzczonemu w wieku 13 14 lat było poprostu przykro że byłam gorsza bo inne dzieci miały komunie a Ja nie bo klasa idzie do bierzmowania i bedą mogli być chrzestymi będa mogli sie hajtnąć za ileś tam lat a Ja nie .. i tak trułam mamie dupe aż dopiełam swego i miałam chrzest rok przed bjerzmowanjem .. i niepowiem żeby było przyjemne tłumaczenie sie ksiedzu z decyzji matki czy czemu moja katechetka to chrzesta itd .. dlatego warto przemyśleć co samemu w śeodku sie czuje .. ja wierzyłam i wierze . Nie w ksiedza tylko w Boga . I nie chodze co tydzien do kosciola nie jestem jakaś za ksiedzami unikam ich bo sami sa zaklamani . Ale wierzyc w Boga wierze tak samo za.zmarlych sie modle itd .. Wiara rozlegly temat

14

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

A może jednak lepiej, że zrobi to własnie dlatego, "że samo będzie chciało"? Świadomie i dobrowolnie?
Dlaczego wg chrzest niemowlaka ma być wartościowszy niż ochrzczenie się (samodzielnie) dorosłego? Wg mnie jest właśnie dokładnie na odwrót.
Wygoda ma być tu decydującym argumentem? no to jest to zupełne odwrócenie pojęć... rozumiałabym jeszcze uzasadnienia typu - trzeba ochrzcić małe, bo w razie śmierci... itd...
ale takie wywody świadczą wyłacznie o interesowności, wygodzie, pójściu na łatwiznę... a nie o wierze, wybacz

15

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Znam wiele rodzin, jak napisałam wcześniej - ateistycznych. I nikt nie był szykanowany.

Beniaban, piszesz w taki sposób, jakbyś chciała mi wręcz narzucić zmianę decyzji. Tak jak napisała Zorija: dlaczego to miałby być wstyd ochrzcić się w wieku.. np. 25 lat? Nie rozumiem.
Z tego co widzę wy chrzcicie, bo "wypada, ślub itd.". Dla mnie to jest głupie, jeżeli nie chodzi się do kosciola i tak naprawdę masz gdzieś grzechy.. to po co?
Jak będzie chcialo ślubu - to zrobi chrzest, komunię. Coraz wiecej rodicow odchodzi od kosciola i (nie wiem jak wy) ludzie nie zwracaja uwagi na to, czy kolezanka córki jest ochrzczona... To wiejskie myślenie.
Moj partner tez jest niewierzący.

Ponawiam pytaie, dlaczego chrzest w wieku dorosłym, to wstyd? Bo tak Ci mama powiedziała?

16 Ostatnio edytowany przez Akaya (2016-08-09 17:08:56)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Jak inne dzieci mają komunię - to zrobię imprezę dla syna. Bierzmowanie? To samo. Sztuką jest nauczyć dziecko myśleć nieszablonowo i znaleźć inne argumenty niż "po śierci idziesz do nieba, aniołek nad tobą czuwa", "jak będziesz zły pójdziesz do piekła" wink

Czemu w szkole mają się śmiać? Jeżeli dziecku pokażesz, że "komunia" to nic takiego, to szacunek. A jeżeli będzie zazdrościło innynm dzieciom, to widocznie można było awalnać ten chrzest "dla spokoju". Ale dla mnie to nie argument.
Ja nie chcialam chodzić na religię. Ale nie dlatego, że jej nie lubiłam. Była dla mnie nie potrzebna. A as lekcje uduchowiły? Jak bardzo wierzycie w waszego boga? Kościoł co tydzień, w Boże Narodzenie do kościoła na pasterkę, czy jak to się nazywa?

beniaban, a gdybym była innej wiary w której także nie praktykuje się chrztu, tak samo pisalabyś? "Bo byłby wstyd"?

17

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

"rozumiałabym jeszcze uzasadnienia typu - trzeba ochrzcić małe, bo w razie śmierci... itd..."  to jest nazbyt oczywisty argument ale nie przytaczałam go bo autorka nie wierzy w Boga więc chyba w niebo również prawda?więc zbędny argument w tym przypadku...
Natomiast wcale nie jest to wiejskie myślenie..pochodzę z miasta i nie znam ani jednej rodziny ateistycznej..Jednego mam kolegę ateistę i tyle...może u Was jest takie podejście..nie wiem..wcale nie patrzę na mamę, babcie..po prostu taka jest moja wiara...jestem tradycjonalistką...nie podchodze liberalnie do wychowywania dzieci...wierzę ale nie chodze po ulicy i nie głoszę kazań..wypowiadam się na pytanie tu zadane..chyba po to zadane??żeby powiedzieć co się myśli..
a odpowiadając na:"Ponawiam pytaie, dlaczego chrzest w wieku dorosłym, to wstyd? Bo tak Ci mama powiedziała?"
Stawiam się w sytuacji gdzie nie jestem ochrzczona a np. chcę wziąć ślub..ii......ja pierdzielę...jaki wstyd!!nie jestem ochrzczona!!dlaczego mama mi to zrobiła??moi znajomi którzy są ochrzczeni krzywo na mnie patrzą, ksiądz krzywo na mnie patrzy, przyszły mąż myśli sobie nie wiadomo co nie wspominając o jego rodzinie, jakim prawem mama za mnie zadecydowała w ten sposób...............w ten sposób sobie myślę......
góra problemów, załatwień, wstydu.....i nie jest to zaściankowe myślenie.....

18 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2016-08-09 17:14:00)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akay cóż Ty jesteś mamą i sama decydujesz za własne dziecko . Nie musisz nikogo słuchać.
Ja Ci napisałam odwrotny punkt widzenia czyli dziecka które było późno chrzczone i tak dla mnie był to wstyd chodzić tłumaczyć się prosić ..
Aha i wybacz ale NIE o impreze mi chodziło a o to że Ja pewnych rzeczy nie mogę względem sakramentów
Impreze to dziecku zrób na urodziny a nie w dniu komuni bo inne dzieci mają komunie to Wy se też impreze zrobicie .

Skoro i tak postanowiłaś że nie ochrzcisz to po co się denerwujesz tym co inni powiedzą ? To Twoja decyzja i Twojego partnera może dziecko będzie miało Wam to kiedyś za złe a może nie i wce to nie będzie żaden problem .

Nikt Ci nic nie narzuca lala

19

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

Stawiam się w sytuacji gdzie nie jestem ochrzczona a np. chcę wziąć ślub..ii......ja pierdzielę...jaki wstyd!!nie jestem ochrzczona!!dlaczego mama mi to zrobiła??moi znajomi którzy są ochrzczeni krzywo na mnie patrzą, ksiądz krzywo na mnie patrzy, przyszły mąż myśli sobie nie wiadomo co nie wspominając o jego rodzinie, jakim prawem mama za mnie zadecydowała w ten sposób...............w ten sposób sobie myślę......
góra problemów, załatwień, wstydu.....i nie jest to zaściankowe myślenie.....

Ale po co ksiądz, jeśli ktoś nie chodził całe życie do kościoła? Wtedy bierze się ślub cywilny smile

Moje dzieci nie są ochrzczone. W sumie nawet chciałam je ochrzcić, ale taki prozaiczny powód mam, żeby tego nie robić - brak kandydatów na rodziców chrzestnych big_smile więc tak sobie żyjemy big_smile

20

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya raczej nie przetłumaczysz dziecku w tym wieku , że komunia to nic...dziecko będzie skrzywdzone przez dzieci w szkole i to będzie najważniejsze...
A komunia??cóż to już teraz moda że komunia to impreza i prezenty no ale to już kwestia rodziców...ja przeżywałam to religijnie ale to już było lata temu...
a odwdzięczać komunię imprezą to trochę próżne

21 Ostatnio edytowany przez Akaya (2016-08-09 17:14:30)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

beniaban jeju, kobieco, aż dziwnie się to czyta. Wstyd dlatego, że matka nie ochrzciła? Mając 25 lat podejmujesz dorosłą decyzję i tyle. Nie masz co winić matki, czy rodziców - bo to była ich decyzja. A zrobili to świadomie, bo chcieli, abyś ty sam dokonał tej decyzji. Świadomie. Nie rozumiem jaki wstyd, to takie babskie myślenie. big_smile

Próżnie? Dlaczego? Inne dzieciaki mają jakieś białe stroje i dostają prezenty - a ja nie mogę dać dziecku prezent i zrobić mu imprezę "od tak"?

22

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Ale jeśli wybranek jest wierzący i chce ślubu kościelnego???to dopiero jest rozkmina heh

23

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

Ale jeśli wybranek jest wierzący i chce ślubu kościelnego???to dopiero jest rozkmina heh

Można wziąć ślub kościelny (katolicki), jeśli jedna ze stron jest niewierząca lub innej wiary. Są na to odpowiednie przepisy smile

24

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

"rozumiałabym jeszcze uzasadnienia typu - trzeba ochrzcić małe, bo w razie śmierci... itd..."  to jest nazbyt oczywisty argument ale nie przytaczałam go bo autorka nie wierzy w Boga więc chyba w niebo również prawda?więc zbędny argument w tym przypadku...

Ale Ty jako chrześcijanka powinnaś się posługiwać argumentami chrześcijańskimi... a nie wstydem bo inne dzieci idą do komunii, wygodą, bo ślub, mnóstwem problemów w późniejszym życiu...
Słabe to.

25

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya no wstyd...ja Ci tylko pisze jakbym się czuła...miałąbym na pewno żal do rodziców..nie wiesz jakie będzie Twoje dziecko....nie wiesz co wtedy będzie myśleć...chcesz nie chrzcij....nikt nie każde broń Boże...zapytałaś to odpowiadam to tylko rozmowa i tyle....ale to jest Twój punkt widzenia..nie wiesz jaki będzie miało Twoje dziecko..pomimo Twoich starań i tłuczenia do główki że zrobiłaś to dla jego dobra dziecko będąc np. w otoczeniu osób które są ochrzczone będzie Cię obwiniać a nie pałać wdzięcznością....i to nie jest babskie myślenie jak to nazywacie:)to jest myślenie człowieka ochrzczonego-wierzącego:)

26

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Zorija nie będę się produkować a żebyście mi zarzuciły że kogoś nagabuje:)Jak to mówił Owsiak róbta co chceta:)

Moje zdanie znacie ...a autorka chyba nie oczekiwała samych przytakujących jej odpowiedzi prawda

27 Ostatnio edytowany przez Anet19 (2016-08-09 17:30:16)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Też jestem za chrzstem. Ale z innego punktu widzenia napisze.
Tzn?
Skoro Ty masz chrzest wiec rodzice są wierzący w Boga. No ja jak kiedyś umrą to by chcieli byś pochowani na cmentarzu i żeby byłą msza. No i ci wtedy? Pomysl też o rodzicach. To że Ty nie wierzysz nie musi oznaczać żeby Twoje dziecko też nie wierzyło.

28

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

Akaya no wstyd...ja Ci tylko pisze jakbym się czuła...miałąbym na pewno żal do rodziców..nie wiesz jakie będzie Twoje dziecko....nie wiesz co wtedy będzie myśleć...chcesz nie chrzcij....nikt nie każde broń Boże...zapytałaś to odpowiadam to tylko rozmowa i tyle....ale to jest Twój punkt widzenia..nie wiesz jaki będzie miało Twoje dziecko..pomimo Twoich starań i tłuczenia do główki że zrobiłaś to dla jego dobra dziecko będąc np. w otoczeniu osób które są ochrzczone będzie Cię obwiniać a nie pałać wdzięcznością....i to nie jest babskie myślenie jak to nazywacie:)to jest myślenie człowieka ochrzczonego-wierzącego:)

Takie nieochrzczone dziecko może mieć "wstyd" tylko w wypadku, gdy inne dzieci będą mu z tego powodu dokuczać.
Ale skoro te inne są ochrzczone i chodzą do kościoła, to może ich mamusie powinny im w pierwszej kolejności wytłumaczyć, że z nikogo naśmiewać się nie wolno, że każdy ma prawo wyboru, że nie ma nic złego w tym, że ktoś nie należy do naszego wyznania? Co, jak myślisz?

Nie lepiej, żeby dorośli zatroszczyli się o własne dzieci i ich podejście do tematu, zamiast szerzyć ciemnogród pt "jak nie ochrzcisz to Twoje dziecko będzie odbierane jako gorsze"?

29

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

Ok Madzia mi sytuację rozświetliła...
właśnie pytając o to wszystko miałam zamiar napisać to co Madzia, że dziecko później bedzie chciało np. wziać ślub i co?i musi palić się ze wstydu jako dorosła...czy nawet przed bierzmowaniem?nie pamiętam czy akt chrztu potrzebny ale raczej tak...w szkole dzieciaki są okrutne...nie wiadomo jakby na to zareagowały...Moim zdaniem lepiej ochrzcić a później niech dziecko samo zdecyduje..mniej konsekwencji przede wszystkim dla dziecka


Ja bierzmowanie miałam w wieku 33 lat. Wstyd mi było przed tymi młodymi ludźmi.

30

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Ja nie ochrzciłam dziecka. Chrzest z powodu braku ewentualnych szykan w szkole? Wow...

31

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Zorija a jaką masz pewność że dzieci nie będą dokuczać??bo ja jestem przekonana że będą..taka jest młodzież niestety....a to jak rodzice wychowują...cóż czy chrześcijańskie rodziny czy ateistyczne tak samo błędy popełniają..co więcej olewają sobie wychowanie dzieci wolą je "chować" albo wpajać zasady "róbta co chceta" czyli liberalne podejście...

Swoją drogą ateizm to jest wyznanie??to chyba brak wyznania.....
mnie interesuje to że ja się nie naśmiewam...nie  jestem za tym żeby kogoś szykanowac z powodu wyznania o ile nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa

32

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Beniaban, poza tym głównym zalozeniem tematu jest - tak jak jest napisane - udzielanie się mam z dziecmi nieochrzczonymi. Ale to juz nieważne.
Nie znasz żadnej ateistycznej rodziny, wiec skąd wiesz, czy dzieci takich rodzin sa wyśmiewane?
Magdo, nie denerwuję się, po prostu bawi mnie argumentacja pani wyżej nadmienionej.
Inna sprawa, ze dla dziewczynki trudniej wytłumaczyć, ze nie zależy białego stroju jak inne dzieci.. big_smile
A poza tym - daczego nie mogłabym zrobić imprezy w dniu komunii innych dzieci? Jest na to jakiś przepis?

33

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya nie znam rodzin-rodziców ateistycznych...ale znam w szkole mojej chrześnicy są dzieci z takich rodzin..często po nią do szkoły chodzę..więc wiem co mówię..nie rzucam słów na wiatr...może Ciebie to bawić...mnie to lotto....rzeczywiście trochę nie na temat napisałam....ale coś łączy te tematy więc nie jest źle:)

Nikt nie powiedział(chyba)że nie możesz zrobić imprezy dziecku w dniu komuni świętej..:)zrób:)niech dziecko się cieszy....zadośćuczynisz mu to co mu zabrałaś heh
dla mnie to forma trochę przekupstwa..no ale kto się przyzna heh:)

34

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Trochę moze i tak, przyznam. C:
Napisała tak Magda.

Widzisz, przytaczając jej przykład - ona zazdroscila innym dzieciom zabawy z powodu komunii, a ja mojemu sprawię frajdę nawet i bez niej. Wyjedziemy sobie na wczasy albo coś. Nie mówię, ze zrobię tak na pewno c:
Swiat żadnych nie obchodzę, natomiast wprowadzam zasadę dnia prezentowego. Jakies lepsze jedzonko raz na jakiś czas, prezenty. Czemu mam dziecku odmawiać wszystkiego, skoro różni nas jedynie pojmowanie religii? Ateizm, to światopogląd. Chociaż moze jestem trochę deistką c:

Jak wdpomnialam wyżej u mnie w rodzinie jest wiele odmian religii i nie mam parcia na katolicyzm. Zamiast mówić dziecku, aby uczyli się paciorka, nauczę go calkowania big_smile

Dodatkowo - kobiety mają większe parcie na ślub. I jak ktos wyżej napisal - mozna wziac takowy wraz z osoba niewierząca badz innej wiary c:

Beniaban, to moze czas poznać rodzinę, ktora w nic nie wierzy? C:

35

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akay wróć wróć .
Nie zazdrościłam dzieciom imprezy . Napisałam że NIE chodziło mi o tego typu impreze bo inni mieli a Ja nie TYLKO zazdrościłam że dzieci sakrament przyjeły a Ja nie . Wiec nie mieszaj proszę .
Święta u mnie w domu obchodzi się , Wigilię Boże Narodzenie i Wielkanoc tak samo Ja teraz kontynuuje to u siebie w domu .
Czytałam biblie , sama , lubiłam .. i dlatego chciałam iść do komuni chciałam iść do bierzmowania lubiłam religię w szkole i bardzo mnie to kuło że nie mogę bo moja postanowiła olać sprawe po jednej kłotni z ksiedzem jak ja miałam pare miesiecy .

Nie myl moich wypowiedzi i czytaj dokładnie


Ty jesteś nie wierząca Twój partner także wiec rób tak jak Wy uważacie . I tyle .

Aha przepisu na to że masz nie robić imprezy dziecku w dniu komuni czy innego sakramentu NIE MA  tylko widzisz dla kogoś kto tego chce i mu na tym zależy to nie o impreze chodzi .

Każdy robi jak uważa i każda mama wychowuje swoje dziecko . Więc podejmij decyzje za Was a inni jak chcą chrzcić to niech chrzczą .

36

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Magdo, ale popatrz teraz. Zostalas wychowana w katolickiej rodzinie, tylko twojej mamie nie chciało się ciebie chrzcić. Ale tak czy siak rodzina chodzila do kościoła, obchodziliscie Wielkanoc, czy inne swieta. Wiec bylas na matkę dla wlasnie z tego powodu, ze w najbliższym twoim otoczeniu byla wiara. I nie zaprzeczaj - popatrz na to z boku. A u mnie, oprócz despotycznej babki nikt nie namawia na to, bo wiedzą, ze do tej kwestii nie podchodzi się jak kiedyś (czyt. tak jak mówi beniaban).

37

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Hmmm to też kwestia sporna big_smile
Tak mama robiła wielkanoc i Boże Narodzenie
ale do kościoła nie chodziła , nie mówiła mi nic o Bogu o religi w domu , ojczym w sumie też to w dupie miał jakoś u Nas religijnie nie było tongue Jedynie szkoła podstawowa albo np mama koleżanki oni mówili co i jak skąd się wzieło ... A innej rodziny nie znam nie było nigdy .. Także czy Ja pochodze z wierzącej rodziny ? hmm chyba nie .. przynajmniej w moim odczuciu nie ..

38

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akay powiem ci z punktu widzenia osoby ktora pracuje w szkole.  Jezeli jest mowionr ze dziecko nie chodzi na religie itd to kazdy zwraca uwage na takie dziecko poczawszy od osoby wyksztalconej po woźną. Dzieci nie sa glupie i pytaja i w szkole i w domu. 

Poza tym druga sprawa jezeli mssz cel nie ochrzcic dziecka i jestes niewierząca to ll co pytasz i zakładasz temat? Chyba jak tego nie chcesz zrobic to nie pytasz stu innych osob. Jezeli ktos nie szczepi dziecka to tego nie robi, jezeli nie masz zamiaru ochrzcic to nie rob tego i nie pytaj innych.  Jeżeli ktoras z nas wyraza swoje zdanie to wymieniasz ze to wiejskie myślenie.  Dla mnie osoba jest odpowiedzialna za dziecko..  Aa co jezeli w wieku 15lat będzie chciał mieć chrzest to co odpowiesz?? Nie masz 18lat ja decyduje za ciebie??

Dla mnie to trochę smieszne robic imprezę bo dzieci maja komunie. Chyba to jest wydarzenie duchowe aa nie zeby nie bylo przykro...

A co do slubow koscielnych z osoba z innej wiary lub niewierzącej tak jest na to przepis. Ale osoba niewierząca musi mieć CHRZEST BIERZMOWANIE KOMUNIE. Osoba innej wiary tez plus dyspense od biskupa. Aaa i oczywiście podpisana zgode przez ta osobe ze dzieci beda wychowane w wierze katolickiej ii ochrzczone. Akurat moj maz jest prawosławny ij taka byla procedura:)

39

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
aga2016 napisał/a:

A co do slubow koscielnych z osoba z innej wiary lub niewierzącej tak jest na to przepis. Ale osoba niewierząca musi mieć CHRZEST BIERZMOWANIE KOMUNIE. Osoba innej wiary tez plus dyspense od biskupa. Aaa i oczywiście podpisana zgode przez ta osobe ze dzieci beda wychowane w wierze katolickiej ii ochrzczone. Akurat moj maz jest prawosławny ij taka byla procedura:)

Nie musi smile Widocznie tylko u Was wymagali smile

40

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Pochodzisz z wierzącej. Gdyby była niewierząca, nie byłoby świąt obchodzonych w ten sposób chociażby. c:
A u mnie świąt nie było. Raz na jakiś czas prezenty. Matka zabierała mnie do różnych "kościołów" i pokazywała wszystko. I z tych wszystkich religii buddyzm jest najprzyjemniejszy, najcieplejszy w odczuciu (:

Jak wspomniałam wyżej - ten temat jest założony dla mam takich jak ja. Tylko tak powtórzę, w razie gdyby jakakolwiek inna babeczka chciała przekonać mnie, że "robię źle dla dziecka" c:

Beniaban i inna sprawa. nazywasz hipokryzją robienie imprezy dla dziecka nieochrzczonego w dniu komunii dzieci chrzczonych. A czy chrzczenie dziecka "dla swietego spokoju", albo bedac niewierzacym jest mniejszą hipokryzją? c:

41

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Aga, ale o co pytam? Temat jest zalozony dla mam takich jak ja i tyle smile

I przeczytaj wyzej w poscie co napisalam do beniban.

42

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya, stworzyłaś wraz z partnerem/mężem rodzinę powołując na świat swoje dziecko. To Wy macie je wychować, to Wy macie zadbać o jego przyszłość. Macie to zrobić najlepiej, jak potraficie. A to wychodzi super wtedy, gdy robi się to zgodnie z własnymi przekonaniami i konsekwencją.
Ważne jest zdanie innych osób (w ramach konsultacji, wysłuchania poglądów i argumentów), ale to Wy ostatecznie podejmujecie w imieniu dziecka wiele decyzji. Róbcie to mądrze, róbcie to sami.

Ja swojego synka nie ochrzciłam.
Mam kilka powodów: mój mąż jest ateistą, ja posiadam bardzo słabą wiarę (w ostrym zaniku tongue), nie chodzę do kościoła, mam awersję do polskiego kościoła jako instytucji (brak zgodności moich poglądów z tymi, o których mówi kościół).

Syn będzie wychowywany w otwartości na różne opcje i sam kiedyś zadecyduje o swoim losie.
Chrzest malutkiego dziecka to mocna ingerencja w jego przyszłość. My z mężem wybraliśmy naszym zdaniem bardziej neutralną wersję decydowania o jego przyszłości.

Co do reakcji rodziny, wiem, że niektórym było to nie po drodze. Mam jednak wspaniałych bliskich, którzy okazali zrozumienie i nawet myśląc inaczej, po prostu swój pogląd zostawili dla siebie.

43

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Dla mnie śmieszne jest to bo widac nie mozesz zdecydowac tylko zapytac innych ludzi...

Santapietruszka Mam pytanie byłaś w takiej sytuacji ze wiesz.ze nie wymagaja???  w katolickim kosciele wymagaja. Musi byc dyspensa... Jezeli ja bym brala slub w cerkwii to akurat nie zwracaja na to uwagi. Warto zaglebic temat jezeli ja bylam w takiej sytuacji:)

44 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-09 19:45:03)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
aga2016 napisał/a:

Santapietruszka Mam pytanie byłaś w takiej sytuacji ze wiesz.ze nie wymagaja???  w katolickim kosciele wymagaja. Musi byc dyspensa... Jezeli ja bym brala slub w cerkwii to akurat nie zwracaja na to uwagi. Warto zaglebic temat jezeli ja bylam w takiej sytuacji:)

Nie napisałam, że nie musi być dyspensy, tylko że osoba niewierząca lub innej wiary nie musi mieć ani chrztu, ani komunii, ani bierzmowania smile
Po prostu bierze udział w mszy, pomijając niektóre jej elementy.
I nie trzeba od razu tyle wykrzykników, bo nie Ty jedna na świecie byłaś w takiej sytuacji wink

Dodatkowo, o ile mi wiadomo, w kościele ewangelickim w ogóle na nic uwagi nie zwracają. Ale tu pewności nie mam, wiem tylko, że mój były mąż radośnie wziął ślub kościelny z ewangeliczką, będąc katolikiem po rozwodzie cywilnym. Po czym po roku radośnie wziął rozwód, ale nie mam pojęcia, jakiej wiary jest jego obecna kobieta i w jakim obrządku planują ślub, jeśli planują big_smile

45

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya nie zapędzaj się tak:)nie napisałam, że to hipokryzja tylko przekupstwo:)

nie uważam żeby to było chrzczenie dla świętego spokoju...tylko dla szeroko pojętego dobra dziecka


" bo wiedzą, ze do tej kwestii nie podchodzi się jak kiedyś (czyt. tak jak mówi beniaban)."
co masz na myśli??, że jestem staroświecka?bo jeśli tak no to niestety rozczaruję Cię ale większość ludzi w takim razie jest staroświecka....jaki jest odsetek ateistów?a ilu ludzi wierzy ale się tego wstydzi bo się wypiera??osobiście takie osoby znam....czym się kierują ukrywając swoją wiarę-nie wiem...ale spytam....

Nie zamierzam na siłę szukać osób niewierzących...po co??jak kogoś takiego spotkam to mu przecież w twarz nie napluję...podkreślam...nie przeszkadzają mi takie osoby...każdy ma prawo wierzyć w co chce..tak samo z polityką...i innymi kategoriami...
co tu dużo mówić

46

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Santpietruszka czy ja uzywalalm wykrzyknikow? Jakos tego nie widze... Masz problem z.dopowiadaniem. Mowisz o czyms czego nie ma.

Rozwod cywilny jest orzekany przez panstwo aaa rozwod koscielny przez kosciol. Wiec to sa dwa inne tematy.  Bardziej bym się zdzwila ze wzial drugi slub koscielny:).  Wiec tutaj nie widze jakiegoś dzalu lub to co chcesz przekazac..

47 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-09 19:57:22)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
aga2016 napisał/a:

Santpietruszka czy ja uzywalalm wykrzyknikow? Jakos tego nie widze... Masz problem z.dopowiadaniem. Mowisz o czyms czego nie ma.

Rozwod cywilny jest orzekany przez panstwo aaa rozwod koscielny przez kosciol. Wiec to sa dwa inne tematy.  Bardziej bym się zdzwila ze wzial drugi slub koscielny:).  Wiec tutaj nie widze jakiegoś dzalu lub to co chcesz przekazac..

Masz rację, miałam na myśli znaki zapytania big_smile sorki big_smile

Nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny. Może ewentualnie być unieważnienie małżeństwa, ale tego mój były mąż nie ma, bo bym o tym wiedziała, beze mnie by tego nie załatwił  big_smile W świetle wiary katolickiej jest nadal moim mężem, niestety, mimo że jest już po kolejnym rozwodzie i w kolejnym związku. W świetle wiary ewangelickiej ślub wziąć mógł, to i sobie wziął.
Nie miałam nic szczególnego do przekazania akurat Tobie. Miałam na myśli raczej to, że śluby można sobie wziąć w jakimkolwiek kościele będąc jakiejkolwiek wiary (oczywiście jedna osoba biorąca ślub musi być danej wiary, żeby nie było niedomówień big_smile ), bez znaczenia czy się było w dzieciństwie ochrzczonym, czy nie. Można również - jak widać - wziąć ich sobie kilka, w różnych kościołach big_smile jak również kilka rozwodów big_smile
Można również ochrzcić się w dorosłym wieku, jeśli się komuś zachce... to tak do tematu wątku smile

48

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Rozwod koscielny akurat podchodzi pod unieważnienie malzenstwa.

Wiesz akurat slubow nie możesz wziąć w kilku kościołach.  Nie wiem skad taki pomysl.. Znaczy ja mam na mysli z innymi osobami.
Nawet poza granicami państwa.

49 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-09 20:11:08)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Mycha, nie przejmuj się tym, co ludzie piszą. To Ty decydujesz i Twój partner.

U mnie akurat cała rodzina męża jest wierząca i dlatego ochrzciliśmy syna. Zgodziłam się, by był wychowywany w wierze męża, ponieważ ja ogólnie nie jestem osobą wierzącą... Cały czas szukam ;-)

aga2016 napisał/a:

Wiesz akurat slubow nie możesz wziąć w kilku kościołach.  Nie wiem skad taki pomysl.. Znaczy ja mam na mysli z innymi osobami.
Nawet poza granicami państwa.

Mylisz się, można. To tylko kwestia ceny.

50 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-09 20:12:26)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Aga, ale w większości można. Tak czy siak, tu rozmawiamy o kościele katolickim akurat i moje wypowiedzi bardziej odnosiły się do tłumaczenia paru osób, że nieochrzczone dziecko będzie miało w przyszłości problemy ze ślubem. Nie, nie będzie miało.

I nie, rozwód kościelny nie istnieje big_smile Jedynie unieważnienie sakramentu małżeństwa, a to nie to samo. Unieważnienie oznacza, że małżeństwo od początku było nieważne, bo zawarte pod wpływem jakiegoś błędu. Czyli de facto go nie było. A rozwód to rozwiązanie małżeństwa, które jednak przez jakiś czas istniało.

51

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Kwestia ceny? Raczej nie.  Jezeli ktos bierze slub poza granicami Polski za kase.to niech nie mysli ze zostaje on wpisany w polsce do ksiąg:). Taka prawda. Moj maz musial miec zaświadczenie ze u siebie nie jest zonaty nie ma dzieci itd. Ja takie samo zaświadczenie musialam dostarczyć.  Plus nasz akt małżeństwa zostal wyslany do panstwa meza aby był odnotowany. Zostal wyslany przez kosciol..

Dlatego sobie zaprzeczasz rozwod.koscielny istnieje moge ci pokazac osobe u mnie w rodzinie:) trwalo to 8lat:)..

52 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-09 20:26:55)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
aga2016 napisał/a:

rozwod.koscielny istnieje moge ci pokazac osobe u mnie w rodzinie:) trwalo to 8lat:)..

To przeczytaj dokładnie te dokumenty, bo na pewno na nich pisze "unieważnienie" smile A dokładnie "stwierdzenie nieważności sakramentu malżeństwa".
I owszem, tyle to trwa, bo trzeba udowodnić w 2 instancjach, że sakrament był od początku nieważny. I trzeba również wydać kupę kasy. No, ale nie o tym ten temat smile

A jeśli ktoś bierze ślub za granicą, to nie zostaje wpisany w Polsce do ksiąg, bo prowadzone w Polsce księgi dotyczą jedynie obszaru Polski, natomiast małżeństwo jest ważne. Tak samo jak ślub kościelny zostaje wpisany jedynie do ksiąg danej parafii i gdyby ktoś potem potrzebował, to musiałby mieć odpowiednie z tej parafii zaświadczenie. Ale ślub kościelny będzie ważny w każdym kościele smile

53 Ostatnio edytowany przez Akaya (2016-08-09 20:43:42)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Słowo w słowo popieram dorotę.f.

aga2016, jak to nie mogę się zdecydować? A możesz popatrzeć na pierwszy post tego tematu? Został założony dla mam, które mają takie same poglądy. Ja już postanowiłam nie chrzcić, więc o czym ty mówisz, że jestem niezdecydowana? big_smile

Cyngli wiem żabka, opowiadałaś c: Także Ciebie rozumiem, poza tym w wielu tematach jesteś moją myślą przewodnią big_smile

beniaban, raczej chodziło mi o sposób, w jaki "naskakujesz" na nie-chrzest mojego bobo. Tłumaczysz to wstydem, czy wytykaniem palcami, ale jak mówiłam - w mojej rodzinie jest wiele religii i nie ma problemów z pokazaniem dziecku, czy też przekazaniem mu wartości podobnych do katolickich, ale które mają także swój wkład w innych wierzeniach.
Tak jak napisała dorota.f - jestem neutralną deistką. Wierzę, ze coś tam w górze siedzi, ale (w dużym skrócie i mówiąc kolokwialnie) olewa nas. Chcę, aby moje dziecko było otwarte i nie bało się innych religii, innych kultur. Nie chcę, aby nie mogło spać dlatego, ze nie zaliczył kartkówki z modlitwy.. nie.
Chrzcząc dziecko dajesz mu pierwszą lekcję, nakierowujesz go na to, że będzie wtłaczało mu się do główki religię jaką nazywamy wiarą w Boga, zmartwychwstanie Jezusa i niepokalane poczęcie Maryi.
Będzie chodziło z innymi dziećmi na religię, uczyło się przykazań boskich.
Nie wierząc w KK i tym samym "Boga", jakiego wy znacie inaczej powiem dziecku, co dzieje się z jego ciałem po śmierci. Inaczej podejdę do sprawy złych snów, czy - nawet piorunów (kto nie słyszał za szkraba: "to anioły biją w bębny"?).
Powtarzam po raz kolejny. Temat założony dla osób takich jak ja, dorota.f, aga30. Fajnie, ze reszta udziela się także, ale chodzi o konstruktywną rozmowę, a nie "dziecku będzie wstyd w dorosłości". (:

Któraś wcześniej napisała o pochówku.. trochę nie zrozumiałam, może masz na myśli - co będzie, jak moje dziecko nie bedzie ochrzczone, a będzie chciało mieć grób? Da się to załatwić, a i może ochrzcić się za dorosłego.
Dla mnie ciało po śmierci jest jedynie ciałem, naczyniem. Może i coś tam siedziało, może nie - w każdym razie tu nie jest już potrzebne, może fruwa sobie w matrixie, czy w czwartym wymiarze, albo po prostu po śmierci nic nie ma. Dlatego jestem za kremacją, a co moje dziecko sobie postanowi - wszystko da się załatwić c:

54

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Akaya nie naskakuje...pytasz-odpowiadam-po prostu dyskutujemy...ALE.....skoro jesteś zdecydowana nie chrzcić i nie ma problemu wśród otoczenia to w takim razie zakładając temat jednak musisz mieć jakieś wątpliwości??bo pytasz innych o zdanie...czy źle rozumiem?

55 Ostatnio edytowany przez Akaya (2016-08-09 20:59:45)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
beniaban napisał/a:

Akaya nie naskakuje...pytasz-odpowiadam-po prostu dyskutujemy...ALE.....skoro jesteś zdecydowana nie chrzcić i nie ma problemu wśród otoczenia to w takim razie zakładając temat jednak musisz mieć jakieś wątpliwości??bo pytasz innych o zdanie...czy źle rozumiem?

Przeczytaj zatem pierwszy post.
Gdzie napisałam o wątpliwościach, albo chociaż zapytałam o zdanie kogoś innego, niż matki, które nie chrzczą swoich dzieci? tongue

56

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

nie napisałaś...ja wywnioskowałam że maasz wątpliwości skoro zakładasz tut temat na forum...albo chcesz się upewnić w swojej decyzji szukając poparcia u mam które nie ochrzciły....coś w ten deseń:)o to mi chodziło..ja tego nie neguję....
postanowiłaś więc tak zrobić...każdy przytoczył tutaj swój punkt widzenia..czy Ci się to podoba czy nie różni ludzie różne poglądy...rozumiem że wypraszasz mnie z tematu..już się nie będę udzielać...więc pozdrawiam:)

57

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Dzieki paniom uważa temat za zamknięty. Pierwotnie stworzony do innego celu przeistoczyl się w debatę na temat tego, jakie to nie chrzczenie jest złe. A nikt nie lubi udzielać się wśród spamu.

58

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Ktoś tu chyba nie zrozumiał tematu. U Autorki nie widzę wątpliwości, a jedynie chęć porozmawiania z osobami, które myślą podobnie do niej i mają podobne wartości. A z drugiej strony te wszystkie odpowiedzi na "nie" pokazują, z czym rodzic nieochrzczonego dziecka być może będzie musiał się zmagać i z jakim myśleniem u ludzi.

Nie zamierzam ochrzcić dzieci i chociaż podejrzewam jak moja rodzina to odbierze, to jednak jestem już odpowiednio przygotowana, ponieważ największe batalie były na początku - gdy odmówiłam bycia matką chrzestną oraz gdy zaprosiłam wszystkich na ślub cywilny, a nie kościelny. Obecnie chyba nikogo nie powinien zdziwić fakt, że nie ochrzczę dziecka, a na pewno mniej osób będzie chciało głośno wypowiedzieć swoje zdanie. Sądzę, że trzeba postępować zgodnie z tym, co uważa się za słuszne, wtedy wszystko będzie dobrze. Brak chrztu nie jest absolutnie żadną krzywdą. Zamiast wciskać dziecko w wyświechtane schematy, lepiej skupić się na wychowaniu go tak, by wierzyło w siebie, było asertywne i nie przejmowało się tym, co inni, niekoniecznie mądrzejsi, o nim opowiadają. Jeśli jakieś dziecko wyśmiewa inne, to jest ono gigantyczną porażką wychowawczą danego rodzica i to ten rodzic powinien się wstydzić za nie i za siebie. Dziecko może być wyśmiewane z tak wielu różnych powodów, że nie tędy droga, by nakazywać mu być jak reszta. To nie jest recepta na szczęśliwe dziecko - wprost przeciwnie, bo to jedynie unikanie zagrożeń przez rodziców i paradoksalnie robienie tym dużo większej krzywdy. Dziecko nie może myśleć, że aby osiągnąć szczęście trzeba myśleć jak inni i podzielać ich wartości. To tak nie działa, bo wychowamy zakompleksioną jednostkę, która na siłę będzie chciała się wszystkim przypodobać i za wszelką cenę będzie szukać u innych akceptacji. To przełoży się na katastrofę zwłaszcza w przyszłych związkach. Chrzest, komunię i bierzmowanie zawsze można przyjąć, jeśli dziecko będzie chciało. Jaki w tym wstyd? Bo ci wszyscy wartościowi i niezwykle cnotliwi katolicy krzywo spojrzą? big_smile A to dobre. Niech sobie patrzą, na zdrowie. Dobry, wartościowy człowiek nie będzie oceniał innych pod tym względem (a zwłaszcza dziecka!), niezależnie jaką religię wyznaje. Przykład powinno się brać z takich ludzi, a nie z jednostek nieszczęśliwych, które lubią narzucać innym swoje myślenie.

Temat przeniosłam do właściwego działu. smile

59

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Dzieki cslady, zapomniałam, ze jest taki dział c:

I rzecz jasna podpisuję się pod Twoim postem rękoma i nogami. Dobrze dobrane słowa. C:

60

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Ta dyskusja tylko pokazuje z jakimi wydumanymi problemami musi walczyć ktoś, kto ma odwagę iść własną drogą i postępować zgodnie z własnym światopoglądem.
Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, a może po prostu nie zastanawia się, że chrzcząc dziecko, a przy tym będąc człowiekiem wątłej wiary, tym bardziej ateistą, który nie praktykuje, nie modli się, nie czyta "Biblii", jednym słowem nie będzie żadnym wzorcem - nie będzie także dziecka w narzuconej wierze wychowywać ani nie przekaże mu żadnych religijnych wartości.
Chrzest na pokaz, katolicyzm na pokaz, bo ktoś się będzie śmiał, ktoś inny nie zrozumie, bo przecież wszyscy tak robią? Może by tak w końcu pozwolić innym żyć po swojemu i nie wtrącać się tam, gdzie nasza "władza" nie sięga? 

W ogóle uważam, że chrzest jest narzucaniem dziecku swoich wyborów, z którymi potem albo musi iść przez życie, albo dokonywać aktu apostazji. Oczywiście rozumiem, że to wynika z tradycji oraz nauki samego KK, ale moim zdaniem to powinna być świadoma, odpowiedzialna decyzja zgodna z przekonaniem wystarczająco dojrzałego już człowieka.

61

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.
Olinka napisał/a:

Niewiele jednak osób zdaje sobie sprawę, że chrzcząc dziecko, a przy tym będąc człowiekiem wątłej wiary, tym bardziej ateistą, który nie praktykuje, nie modli się, nie czyta "Biblii", jednym słowem nie będzie żadnym wzorcem, to nie będzie dziecka w wierze wychowywać ani nie przekaże mu żadnych religijnych wartości.
Chrzest na pokaz, katolicyzm na pokaz, bo ktoś się będzie śmiał, ktoś inny nie zrozumie, bo przecież wszyscy tak robią? Może by tak w końcu pozwolić innym żyć po swojemu i nie wtrącać się tam, gdzie nasza "władza" nie sięga?

Dlatego ja ostatecznie nie ochrzciłam dzieci, chociaż na początku może i chciałam, ale z powodu braku kandydatów na rodziców chrzestnych przeciągało się to w czasie. Potem olałam temat. Teraz to już nawet moja mama się z tym pogodziła. Może teraz już jej łatwiej było się pogodzić, bo w międzyczasie mój brat zaparł się i wziął jedynie ślub cywilny smile

Swoją drogą, mieszkam na wsi. Mam przesrane u większości sąsiadów big_smile Ale jakoś żyję smile

62

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

A tak swoją drogą, to apostazja jest o niebo bardziej upierdliwa (bywa wręcz upokarzająca, jeśli trafi się księdza, który ma ze sobą problemy) niż przyjęcie chrztu i komunii w późniejszym wieku. Jeśli ktoś rozpatruje brak chrztu jako krzywdę, to równie dobrze jako krzywdę można rozpatrywać indoktrynowanie na siłę. Każdy rodzic robi to, co uważa za słuszne i moim zdaniem nie ma żadnej krzywdy pod warunkiem, że tak jak napisała Olinka - rodzic sam daje przykład i konsekwentnie przestrzega wartości, które wpaja dziecku. Nie ma nic gorszego niż robienie z dziecka na siłę kogoś, kim samemu chciałoby się być, ale kim się nie jest. Ja tam mogłabym nawet co niedzielę chodzić z dzieckiem do kościoła, gdyby chciało, ale nie będę go okłamywać, że jestem wierząca. Wydaje mi się, że dziecko prędzej by zapytało: "dlaczego wy nie wierzycie, a ja muszę?", niż "dlaczego nie jestem wierzący jak moi koledzy?".

63

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Moja corka jest ochrzczona,  była u  Komunii, chodzi na religię ( żeby ojcu - wierzącemu przyjemnosc sprawic) ale w wieku lat 11 sama okresliła się jako osoba niewierząca (podczas wypełniania formularza do szkoly).

Jeżeli dziecko wsydzi sie (??) tego, że jest niewierzące to chyba jedynie w sytuacji kiedy ten wstyd wpoili mu najbliżsi, albo rodzice nigdy nie wykształcili w dziecku poczucia wlasnej wartosci - ale tego akurat Komunia nie wyleczy

64

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

wtrącę się na dwa słowa. Pamiętajcie tylko że dziecko do któregoś wieku wzoruje się GŁÓWNIE na rodzicach. Jeśli rodzice są niewierzący to przeważnie i dzieci będą...bo co rodzice mają dziecku przekazać??dziecku nie będzie się chciało szukać religii która je zainteresuje , zainspiruje...dzieci mają w głowie tylko zabawę, przyjemności a nie szukanie właściwej dla siebie wiary...mówimy tu o dzieciach a nie o osobach dorosłych-świadomych swoich decyzji które mogą podjąć...

Generalnie rzeczywiście oczywisty jest fakt iż jeśli np. ja nie wierzę, to nie będę chrzcić dziecka bo zobowiązuję się przekazywać mu wartości chrześcijańskie....a co mam przekazać skoro nie wierzę??więc sprawa jest jasna..nie wierzysz-nie chrzcisz.,..wierzysz -chrzcisz....

65 Ostatnio edytowany przez Kareena (2016-08-10 16:44:07)

Odp: Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Czy dziecko nieochrzczone będzie wyśmiewane w szkole? Na pewno mu się to w życiu zdarzy, bo dzieci lubią wytykać innych palcami. Wychowujesz się w niepełnej rodzinie - śmiech, nie masz najnowszego iphone'a - śmiech, nie masz chrztu - śmiech. Ale czy to znaczy, że w obawie przed wyśmiewającymi się dziećmi należy wychowywać swoje tak, by jak najbardziej się "wpasowało"?
Ja tam wolę wychowywać dziecko na myślące i świadome własnej wartości, niezależnie od tego, czy ktoś je z tego czy innego powodu wytknie palcem.

Ja uważam, że chrzest dzieci to zły wymysł, zresztą prawdopodobnie płynący z wyrachowania, gdyż dostojnicy kościelni w pewnym momencie stwierdzili: nie chrzcijmy dorosłych, bo sieci trzeba zarzucić szerzej i zagarnąć dla siebie ludzi dopóki są za mali, by móc podejmować własne decyzje. Narzucanie swojej wiary dziecku jest nie fair, tak jak nie fair jest temu dziecku dyktować co ma robić, na jakie zajęcia chodzić i na jakie pójść studia.

Rozkoszne są te argumenty typu "co ludzie powiedzą" albo że wstyd. Moja córka jako jedyna w klasie nie była u komunii. Gdy rozmawiałam z jedną z posyłających swoje dziecko do komunii matek, która narzekała na to, że trzeba co tydzień chodzić do kościoła nie wiedziałam, czy śmiać się czy płakać.
Szanuję ludzi naprawdę wierzących, ale dla religijnych "od święta" mam jedynie politowanie. Wśród katolików jest bardzo wysoki procent ludzi obłudnych, ciekawa jestem, czy wśród wyznawców innych religii są podobne proporcje.

Posty [ 1 do 65 z 129 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Temat dla mam, które nie chrzczą swoich pociech.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024