Witam. Mam 22 lata jestem osobą nieśmiałą w stosunku do ludzi,ale co dziwne pracując w sklepie tego nie odczuwam.
Kiedy trzeba umiem się odgryźć,sądze ze nie mówię i nie postępuje głupio- nie rozrabiam,nie piję nie palę nie biorę. Ale kiedy przyjdzie mi iść na jakieś wesele albo na jakieś spotkanie,basen to jest mi trudno się wyrwac z domu przez wielki kompleks który doskwiera mi przez dłuższy okres czasu bo jest drwiną od samej podstawówki. Tak,mając odstające uszy i dziecięcy rozumek nie wiedziałam dlaczego byłam w szkole szykanowana bardzo szykanowana do tego stopnia,ze moje buty czy kurtka zostały pocięte w szatni a moje życie mogłoby się skończyć przy ostrzu noża.Właśnie tak gimnazjaliści robili ze mną co chcieli,jednak czas pokazał,ze nie dam sobie w kasze dmuchać i jak mnie tylko widzą to spieprzaja. Ale do rzeczy moim wielkim kompleksem przez okres dojrzewania była nieśmiałość i odstające wielkie uszy. Nieśmiałości w obecnym czasie już tak nie odczuwam boleśnie niż kiedyś,żyje mi się lepiej i lżej,ale co z tego kiedy nie moge nigdzie wyjść,pobawić się poznać kogoś bo ciąle po głowie,przez całe życie chodzi mi myśl,że cię wyśmieją jak w czasach szkolnych a ty jesteś wrażliwa mimo,ze tego po tobie może nie widać i się po prostu rozpłaczesz i załamiesz. To mnie przerasta nie potrafie z tym życ. Piszę z takim jednym chłopakiem w moim wieku,poznałam go w necie mieszka kawałek o de mnie,chce się spotkać ale ja nie mogę,kompleks mnie więzi. Boje się,ze już tak będzie zawsze,ze nikomu się na oczy nie pokażę,że zostane sama i długo nie pożyję bo mam nerwice i często wpadam w doła.
Czy jest jakaś szansa na zmianę mojego życia którym zawładnął mój kompleks?
Moim kompleksem od dzieciństwa były piegi, cały czas ktoś mnie przezywał od piegusa itd w gimnazjum również jak komuś coś nie podpasowało to pierwsze co był znowu poruszany temat piegów, tak już niestety jest. Uszy możesz zakryć włosami, pomyśleć o suszeniu na szczotce, żeby nadać objętości. Jeśli wiemy, że nie mamy wpływu na zmianę to musimy się z tym pogodzić i jakoś kombinować, żeby to zakryć jeśli nas tak bardzo razi. Po drugie odpowiedz sobie na pytanie czy tylko uszy wpływają na to czy człowiek się komuś podoba czy nie ? Zapomnij o tych czasach. Jesteś już dorosłą kobietą, więc na swojej drodze również poznajesz dorosłych i już dojrzałych ludzi
Ja tylko napisze ze moja byla miala kilka krzywych zębów i bardzo mi sie one podobały.
4 2016-08-07 15:48:23 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-08-07 15:51:46)
nie rozumiem Ciebie zupełnie, jeśli tylko odstające uszy są dla Ciebie problemem, przez który nie możesz żyć to idź do lekarza i zrób sobie korektę. Nie wiem, ile taki zabieg kosztuje, ale to nie majątek. Pracujesz, odlożysz sobie w krotkim czasie. Zrobią Ci ładne uszka i po kłopocie. W każdej klinice medycyny estetycznej to jest jeden ze standardowych zabiegów, który przeprowadza się w znieczuleniu miejscowym. Wolisz siedzieć z założonymi rękami i użalać się nad sobą?
Jak dla mnie problemem były krzywe zęby to poszłam do ortodonty i zalożylam sobie aparat. Mogłam nic nie robić i stękać, jakie mam krzywe i jak mi z tym źle...Tylko po co, skoro mogłam mieć proste?
Druga sprawa twoja nerwica może być drugim powodem do niepowodzeń. Musisz coś z nią zrobić bo inaczej może się twój stan pogorszyć, zwłaszcza że jak piszesz o mało twoje doświadczenia nie doprowadziły ciebie do pocięcia.
Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi. Tak się składa,ze mam aparat ortodontyczny i owszem zarobiłam na niego sama,został mi jeszcze rok na noszenie.
A co do uszu i tej operacji ja już planuje ją zrobić z jakieś 3 lata jak nie więcej,niestety nie wyrabiam się z zebraniem pieniędzy ponieważ wizyty u ortodonty są kosmicznie drogie no i dojazd do pracy wiadomo tez swoje weźmie. Ja tak chciałam zapytac co sądzicie o tym wszystkim już spanikowałam,zaczełam sobie przywierac do głowy,ze coś jest ze mną nie tak,ze się nie akceptuje przez te uszy. Od samej podstawówki pianki szczotki i obowiązkowo suszarka z codziennym myciem głowy inaczej by nie wyszła do ludzi.
7 2016-08-07 21:05:51 Ostatnio edytowany przez Madame.Mm (2016-08-07 22:28:44)
Autorko,musisz pokochac siebie taka jaka jestes,bo inaczej nie bedziesz nigdy szczesliwa
Zauwaz ze wielu jest ludzi ktorzy maja gorsze niedoskonalosci,sa inni i pomimo to kochaja siebie,zaakceptowali siebie tacy jacy sa,swoja innosc,niedoskonalosci.
Pamietaj jesli Ty siebie sama nie zaakceptujesz ,swoja innosc,niedoskonalosci,to ktos inny tez tego nie zaakceptuje.Jesli siebie sama nie docenisz,nie pokochasz nikt Cie nie pokocha,bedziesz samotna,bedziesz meczyc sie sama z soba,bedziesz nieszczesliwa,wiec decyzja nalezy do Ciebie,zacznij pracowac nad soba,bo od Ciebie zalezy Twoje szczescie,jak Ty sie nie uszczesliwisz sama,to nikt inny Cie nie uszczesliwi,pamietaj o tym.Docen w koncu siebie,swoja osobe.
Zycze wszystkiego dobrego i trzymam kciuki.
Pozwol znalesc siebie, komus kto pokocha" te Twoje niedoskonalosci "
Edit:
I jeszcze jedno PAMIETAJ ze ludzie podli,zlosliwi lubia tym bardziej dokuczac,dowalac taki osobom nie wierzacym w siebie,slabszym...NIE DAJ im tej satysfakcji!
Czy myślisz, że właśnie przez te uszy byłaś tak szykanowana? Dobrze, że jednak nie jesteś bierna i znalazłaś prowizoryczne rozwiązanie, a w przyszłości rozwiążesz problem już na stałe. Na basenie możesz założyć czepek, a na imprezie odpowiednia fryzura. Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś i powoli przestań chować się przed ludźmi. Mam nadzieję, że leczysz się z nerwicy?
9 2016-08-08 09:25:46 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-08-08 09:27:18)
Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi. Tak się składa,ze mam aparat ortodontyczny i owszem zarobiłam na niego sama,został mi jeszcze rok na noszenie.
A co do uszu i tej operacji ja już planuje ją zrobić z jakieś 3 lata jak nie więcej,niestety nie wyrabiam się z zebraniem pieniędzy ponieważ wizyty u ortodonty są kosmicznie drogie no i dojazd do pracy wiadomo tez swoje weźmie. Ja tak chciałam zapytac co sądzicie o tym wszystkim już spanikowałam,zaczełam sobie przywierac do głowy,ze coś jest ze mną nie tak,ze się nie akceptuje przez te uszy. Od samej podstawówki pianki szczotki i obowiązkowo suszarka z codziennym myciem głowy inaczej by nie wyszła do ludzi.
wszystko z Toba ok. Po prostu kompleks zatruwa Ci zycie. Poza tym po co probowac akceptowac (bez skutku zreszta) cos, co w prosty sposob mozna zmienic? Medycyna estetyczna i chirurgia sa wlasnie po to, aby ludzie nie musieli spedzac pol zycia na walce z kompleksami i probie ich zaakceptowania. Zycie jest zbyt krotkie, aby tracic na to czas. Masz wybor, podobnie jak z zebami. Kazdy chce czuc sie atrakcyjny, to normalna sprawa.
Bedzie dobrze. Wytrzymalas tyle, to wytrzymasz jeszcze 3 lata :-) Pomysl o tym w ten sposob, ze kazdy kolejny dzien przybliza Cie do upragnionego celu. I ze w ogole masz mozliwosc zmienic to, co chcesz zmienic. Uszy do gory :-)
Są niedoskonałości które w prosty sposób można naprawić ale trzeba tak naprawdę naprawić swój stosunek do samej siebie. Jeśli nie zdołasz siebie zaakceptować taką jaką jesteś to nigdy nie przezwyciężysz swoich kompleksów. Popatrz wokoło każdy z nas ma coś co mu teoretycznie może przeszkadzac, ale dzięki temu jesteśmy inni. Wyobraź sobie co by było gdyby każda kobieta była jak barbie? Świat byłby nudny. Krótko zaakceptuj siebie i zacznij patrzeć pozytywnie. Pamiętaj Inni postrzegają Ciebie w taki sam sposób jak Ty postrzegasz siebie
11 2016-08-30 19:13:09 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-08-30 19:27:34)
Mam nadzieję, że zdecydujesz się na zabieg i że to Ci pomoże. Pamiętaj jednak, że przede wszystkim musisz popracować nad swoją psychiką. Być może wcale nie masz aż tak widocznych uszu i tylko Ty widzisz ten problem. Możliwe, że nawet po zabiegu dalej nie będziesz się akceptować i znajdziesz inny pretekst, żeby bać się ludzi. Większość osób w tym wieku nie ma zbyt wielkiej kasy, ale może w Twoim mieście są spotkania z coachami albo psychologami za darmo? Może na uczelni, w biurze karier? Spróbuj, mam nadzieję, że przyniesie Ci to ulgę, jak przepracujesz ze sobą te lekcje. Przede wszystkim nie wkręcaj sobie, że jesteś gorsza od innych albo, że ktoś Ci dokuczy. Zależy Ci na opinii kogoś, kto nie potrafi uszanować drugiej osoby? Pamiętaj, to nie Twoja sprawa, co o Tobie myślą inni. Nie wiem też, ile kosztuje ten zabieg, ale medycyna estetyczna jest dość droga, pewnie kilka tysięcy. Może niektóre kliniki mają rabaty? Kiedy ja zakładałam aparat ortodontyczny, najpierw rozejrzałam się za zniżkami. Na stronie [nieregulaminowy link] znalazłam rabat 10% na wszystkie aparaty stałe dla studentów. Sprawdź, może kliniki też mają promocje? Może niektóre kliniki uczą też młodych lekarzy i w ramach praktyk wykonują takie zabiegi za znacznie mniejsze pieniądze?
Ciekawa jestem, czy ten Twój defekt kosmetyczny jest niedoskonałością rzeczywiście mocno rzucającą się w oczy... ? Zauważyłam, że wcale nie rzadko sporo ludzi wykazuje pewną skłonność do demonizowania swoich drobnych wad anatomicznych. Oczywiście nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale lektura Twojego wątku przypomniała mi historię bohatera pewnego programu telewizyjnego, który borykał się z tym samym kompleksem. Pan ów, był tak zafiksowany na punkcie swoich odstających uszu, że ich codziennej korekty dokonywał za pomocą kleju. Generalnie rozumiem tę desperację i fakt, że chłopina robił co mógł, żeby swój komfort psychiczny poprawić ale... gdyby nie powiedział, że ma odstające uszy, to sama bym tego nie zauważyła...
Jasne, że czasami pewne niedoskonałości są spore i przyciągają ludzkie spojrzenia, ale w takim wypadku trzeba nauczyć się je maskować lub zdecydować się na korektę u chirurga. Jeżeli jesteś przekonana, że korekta uszu zmieni Twoje życie na lepsze, to czas zacząć oszczędzać na zabieg Jak dobrze, że mam już swoje lata i dawno za sobą problem oceniania innych jedynie przez pryzmat fizyczności. W pewnym momencie powierzchowne oceny typu : za gruba, za płaska, za niska, piegowata, z krzywym nosem lub zębami przestają mieć miejsce. Istotniejsze staje się usposobienie drugiego człowieka...
Tak od siebie tu dodam tylko zgadzam się z opiniami kobietek powyżej, ze powinno się tak naprawdę zaakceptować siebie samego takim jaki się jest i nie przejmowac się opiniami innych ludzi. Ja też mam kompleks mały w postaci troszkę krzywych zębów i bardzo się boję, ze potencjalnego chłopaka tym odstrasze
mam obawy, żeby śmiać się pełną buzią ale staram się jakoś walczyć z tym kompleksem. Mi tez proponowano nie raz aparat na zęby ale nie chciałam bo na myśl o noszeniu drutów natychmiast mnie wstręt bierze, o wiele bardziej obrzydliwe jest te żelastwo niż krzywe uzębienie więc wybrałam to, choc bez szykanowania ze strony dzieciaków w szkole rzecz jasna sie nie obeszło. Nie łatwo jest przezwyciężyć swoje kompleksy, szczególnie będąc osobą nieśmiałą i o niskiej samoocenie ale wole pracować nad sobą niż poddać się jakimś zabiegom
Dziewczyny przestańcie to my mamy moc a faceci padają nam na kolana jak tylko chcemy!
O wiele większym problemem jest to co masz w głowie jak same uszy. Poznałem kiedyś fajną dziewczynę która również miała odstające i co z tego, skoro świetnie się razem rozumieliśmy.
Mała sugestia: jak będziesz chciała spławić jakiegoś faceta to marudź mu o swoich uszach. Pokaż jakie są odstające i wierć mu dziurę w brzuchu jaki to problem wielki. Jak będzie miał czelność powiedzieć że w ogóle mu to nie przeszkadza, nakrzycz na niego że kłamie tylko po to aby się przypodobać. Możesz też dla zwiększenia efektu kopnąć go za to np. w krocze. Większość zwieje po jednej takiej akcji, najbardziej zainteresowani Tobą zwieją po dwóch-trzech razach. I nigdy się nie odezwą, gwarantuję Ci.