Odeszła nie umiałem znów zaufac.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Witam wszystkich.

Rozstałem się z dziewczyna po 3letnim związku. Wszystko było w naszym związku piękne, ale byłem okłamywany.. Dowiedziałem się , że mieszka z byłym... pół roku mnie okłamywała ,że mieszka u matki , a w tym czasie sie z nim smaciła. Wybaczyłem jej.. wrośliśmy do siebie, ale ze mna nie było w przodku nie mogłem jej zaufać. Starałem sie bardzo , ale ciagłe mysli ze mnie zdradza mnie wykańczały i przez to były największe kłotnie. Wczoraj w klotni jej powidzialem , że jej miejsce jest u byłego... Zostawiłem ja i bardzo tego żałuje, bo wiem teraz,że bez niej jest mi jeszcze gorzej... bardzo ja kocham i chciałbym ja odzyskać...Co mam teraz zrobić ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

wszystko zależy od tego jak dojrzała jest miłość między wami i jak solidne ma fundamenty. Jeśli ona po okresach kłamstwa i bycia z tamtym facetem wróciła do Ciebie bo zdała sobie sprawę, że to Ciebie kocha i z Tobą chce dzielić życie a Ty, mimo wyrządzonej Ci  krzywdy, zapragnąłeś jej wybaczyć to powinniście byli nad odzyskaniem utraconego zaufania pracować oboje. Ona wręcz demonstracyjnie powinna była okazywać Ci swoją lojalność, Ty zaś powinieneś uczciwie zamknąć drzwi za tym, co było i dać jej kredyt zaufania. Dosłownie kredyt, bo niemożliwym jest byś ot tak zaczął znów ufać. Danie kredytu zaufania polega na tym, że nie wracasz w rozmowach, codzienności i kłótniach do tego co było, ale obserwujesz. Jeśli cokolwiek wydarza się, co ten kredyt zaufania zrywa, odchodzisz.

Do Ciebie należy decyzja czy umiesz zamknąć oczy na to co było. Dosłownie decyzja, bo jest to w gestii rozumu nie uczuć. Jeśli dziewczyna wróciła z przekonaniem takim, że Ty i tylko Ty możesz istnieć w jej życiu, jedyną szansą na ratowanie związku było nie wracanie do przeszłości w kontekście waszych rozmów i poczynań. Pamiętaj, że tylko uczynki sprawiają, że komuś ufamy lub nie, że zaufanie jest lub zostaje utracone. Czas i Twoja decyzja, obserwacja mogły lub mogą pomóc.

Jesli chcesz mimo wszystko spróbować, daj jej teraz chwilę pobyć samej, byle nie za długo. Niech poczuje jak to jest bez Ciebie. Potem po prostu zadzwoń, umów się i jeśli ona zechce to spotkaj się z nią i porozmawiajcie. Jesli nie zechce, nie warto brnąć w to dalej, bo to by znaczyło, że jej miłość była letnia i bez fundamentów. Stracisz czas i pogrązysz siebie jeszcze bardziej.

Zdaję sobie sprawę, że większosć osób pewnie powie tu, że masz dać sobie spokój z perfidną kłamczuchą. Ja natomiast wychodze z założenia, że w życiu nie zawsze jest biało-czarno, że ludźmi kierują przerózne przesłanki, a przede wszystkim jeśli kocha się naprawdę, to trzeba walczyć do samego końca.

3

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..
pawel254l napisał/a:

Witam wszystkich.

Rozstałem się z dziewczyna po 3letnim związku. Wszystko było w naszym związku piękne, ale byłem okłamywany.. Dowiedziałem się , że mieszka z byłym... pół roku mnie okłamywała ,że mieszka u matki , a w tym czasie sie z nim smaciła. Wybaczyłem jej.. wrośliśmy do siebie, ale ze mna nie było w przodku nie mogłem jej zaufać. Starałem sie bardzo , ale ciagłe mysli ze mnie zdradza mnie wykańczały i przez to były największe kłotnie. Wczoraj w klotni jej powidzialem , że jej miejsce jest u byłego... Zostawiłem ja i bardzo tego żałuje, bo wiem teraz,że bez niej jest mi jeszcze gorzej... bardzo ja kocham i chciałbym ja odzyskać...Co mam teraz zrobić ?

Nie wybaczyłeś, drogi Autorze, moim zdaniem.
Wyraziłeś to może słowami, ale z tego co piszesz, zadra tkwi i nie chce dać się wyciągnąć. "Szmaciła się". To wiele mówi.
Wybaczenie a zaufanie to dwie różne sprawy.
Co było przyczyną jej powrotu, a wcześniej, wodzenia Cię za nos przez pół roku? Przeanalizowaliście to wspólnie?
Chyba nie.
Wybaczenie by coś zbudować na nowo we dwoje, to nie to samo, co zapomnieć co prawda, ale stanowi jednak swego rodzaju zobowiązanie, by nie wracać do tego, co się wydarzyło.
W tytule jest, że ona odeszła.
W poście twierdzisz zaś, że to Ty ją wyrzuciłeś ze swojego życia.
To kto kogo porzucił?

4

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Ja jej powiedziałem, że jej miejsce jest u byłego żeby sie tam spakowała i dala mi swiety spokoj sad Tak jej powiedziałem... wiele razy sie kocilismy , ale nie tak powaznie..

Tylę przykrych słow jej powiedziałem... nie wiem dlaczego sad. Nagle miałem dosc.. chciałem zeby znikneła z mojego zycia, a za moment żałowałem tego , ze wypowiedziałem te slowa. Ona jest uparta, zaawsze pod czas klotni odpuszcza, jest uparta nie odzywa sie.Widzialem ja tez dzis na miescie udała , ze mnie nie widzi , takie wrażenie odniosłem.. Napisała mi dzis sms , że jesy zła za te wszytkie glupoty wypisywałem.. chcialem sie z nia spotkac, ale powiedziala , że nie ma ochoty... Nie sadziłem , że bez niej bedzie az tak ciezko... Mowiłem jej , żę jej ufam , ale tak chyba nie bylo sad a tak bardzo bym chcial zaufać..

5 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-08-02 21:47:57)

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..
pawel254l napisał/a:

Ja jej powiedziałem, że jej miejsce jest u byłego żeby sie tam spakowała i dala mi swiety spokoj sad Tak jej powiedziałem... wiele razy sie kocilismy , ale nie tak powaznie..

Tylę przykrych słow jej powiedziałem... nie wiem dlaczego sad. Nagle miałem dosc.. chciałem zeby znikneła z mojego zycia, a za moment żałowałem tego , ze wypowiedziałem te slowa. Ona jest uparta, zaawsze pod czas klotni odpuszcza, jest uparta nie odzywa sie.Widzialem ja tez dzis na miescie udała , ze mnie nie widzi , takie wrażenie odniosłem.. Napisała mi dzis sms , że jesy zła za te wszytkie glupoty wypisywałem.. chcialem sie z nia spotkac, ale powiedziala , że nie ma ochoty... Nie sadziłem , że bez niej bedzie az tak ciezko... Mowiłem jej , żę jej ufam , ale tak chyba nie bylo sad a tak bardzo bym chcial zaufać..

Wybacz, ale nie odpowiedziałeś na pytanie o podstawowym znaczeniu dla Waszej obecnej sytuacji.
Dlaczego przez pół roku mieszkała z byłym (pomijam ewentualną "współpracę" jej rodziców w tej sprawie) i co stało za powrotem?
By próbować wybaczyć, trzeba mieć jasną sytuację.
Bez niedomówień.
Trudno mówić o czymkolwiek w kontekście przyszłości Was dwojga, gdy nie zna się przyczyn kłopotów w przeszłości.

6

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

No właśnie,  jak to się stało ze mieszkała z byłym?

7 Ostatnio edytowany przez Grymass (2016-08-18 14:14:08)

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Chłopie! Nie wracaj do niej absolutnie, to Ci nic nie da.. nie ma czegoś takiego,że można w 100% wybaczyć komuś zdradę - zawsze gdzieś głęboko w Tobie będzie ukryta nienawiść/żal - pomyśl sobie jaki upadek moralny musi reprezentować Twoja ex sypiając z jednocześnie z Wami dwoma. to straszne.
Musisz przeczekać ten okres tzw. "żałoby" - mój trwał 3msc, zostawiła mnie dziewczyna z którą mieszkałem dla innego - bolało strasznie, miesiąc piłem i wiesz co? z dnia na dzień bolało coraz mniej - nie jest to fajne uczucie, gdy dziewczyna rzuca Cię po 4 latach dla innego, jak gdyby nigdy nic. zasypiasz i myślisz jak Twoja ex robi... wtedy wydawało mi się to straszne, zdarzało mi się kuźwa płakać .. wtedy uświadomiłem sobie swoje błędy - byłem za dobry, byłem na każde wezwanie, bardzo pomagałem finansowo - sam jednocześnie pracując i robiąc studia w weekendy, nie miała czasu zatęsknić, wiedziała,że nie mam czasu na romanse, że liczy się tylko ona.. dopiero po jakimś czasie pojąłem ,że to jest błąd - musisz mieć swoje życie, ona musi wiedzieć,że Ty bez problemu znajdziesz sobie kogoś innego, gdyby ona Cię zostawiła, musisz być silny i twardy, a nie miękka fajka.. to wróży tylko tzw. rutynę, wypalenie etc.
jak myślisz dla kogo mnie zostawiła? facet-bajerant - chwilę z jedną, chwilę z drugą.. przy grubej kasie - zapewne domyślasz się ,że ich związek nie potrwał zbyt długo ( pół roku ), a moja ex wierzyła,że do mnie wróci..
z tym,że ja wykasowałem jej numer, facebooka, odciąłem się, zapisałem się na sztuki walki, na siłownie, basen - jednocześnie wieczorami uczyłem się drugiego języka obcego, w pracy dostałem podwyżkę, kupiłem nowy telewizor i komputer/mały remont, modernizacja auta, zacząłem "ogarniać" - studia skończone,  stałem się lepszą wersją siebie, zacząłem też ubierać się w miarę "modnie" - jak zadbany facet... ludzie zaczęli dostrzegać we mnie potencjał, mówią że świetnie wyglądam..
kontakt ze strony byłej był kilkunastokrotny - jakbym wtedy do niej wrócił, znowu by mnie za jakiś czas zdradziła albo zostawiła. wiesz dlaczego chciała do mnie wrócić? bo ja kuźwa nie chciałem, to tak działa - to ja zacząłem chociaż raz rozdawać karty - tylko dlatego.. wyprowadziła się z powrotem do rodziców, jest mi kompletnie obojętna, dopiero zaczęła  mi taka być gdy przestałem jej "źle życzyć"
i to nie jest próba chwalenia się jaki to ja nie jestem zajebisty, chce Ci pokazać,że masz 2 możliwości:
1) płakać w poduszkę i tęsknić za byłą , wrócić i znowu dać sobie doprawić rogi
2) odciąć się od tego wszystkiego, zapomnieć i znaleźć wartościową dziewczynę

a seks? wydawało mi się,że lepszego seksu niż z byłą mieć nie będę? i co? przy obecnej to istna kłoda. ucz się i wyciągaj wnioski.
pozdro

8 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2016-08-18 14:22:00)

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Grymass, lubię czytać posty takie jak Twoje. Gratuluję wybrania opcji nr 2:

Grymass napisał/a:

odciąć się od tego wszystkiego, zapomnieć i znaleźć wartościową dziewczynę


i wzięcia swojego własnego życia w swoje ręce.

Sama tak zawsze robiłam i w sytuacji zdrady mojego męża - tym bardziej.

Proponuję, aby autor tematu przeczytał powyższy post kilka razy.

Takie jest moje zdanie i osobiste doświadczenie w kwestii zdrady.

Pozdrawiam!

9 Ostatnio edytowany przez Grymass (2016-08-18 14:36:45)

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

smile

Do autora: uważaj jeszcze na jedną ważną sprawę - kontakt ze strony ex, będzie sprawdzała czy nadal jesteś na wyciągnięcie ręki.. nie bądź, zrób to dla siebie, nie dla nas..


swoje libido wyzeruj jakby próbowała Cię przysłowiowo "przelecieć" --- znam i takie, które seksem potrafią manipulować, na świecie jest pełno fajnych dziewczyn, właściwie to jako facet masz dużą przewagę - wystarczy,że używasz niezłych perfum, nałożysz ładną koszulę, fajny zegarek, wyprostujesz się i uśmiechniesz i masz szansę u prawie każdej, fajnej dziewczyny
zapisz się na siłownie, popracuj nad ciałem - uwierz,że to mega jara, a niewielu facetów w tej kwestii działa, rozwijaj się - pracuj nad sobą, a będziesz się śmiał z niej za jakiś czas.

po co to wszystko? wypełnij sobie czymś czas ( ten który poświęcasz na rozmyślanie o ex) - ona nie wróci, jak wróci to na chwilę i za chwile wskoczy na innego bolca, od Twojego ledwo się odbije.. po co to?
życie jest za krótkie, korzystaj ile się da.

10

Odp: Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Powinieneś ja przeprosić, wiesz były to nie takie hop siup, widocznie ciężko przeżywała rozstanie i drobnymi kroczkami chciała się usamodzielnić.
Także kajanie, jakaś kolacja- nie wiem czemu ale desperaci zawsze chcą karmić swoje wybranki, więc już uprzedzam fakty zanim sam do nich dojdziesz :]
No i cóż, może powinieneś się dostosować, popatrz na pozytywy, 3 lata związku i laska nie chce mieszkać z tobą, toż taka dziewczyna to skarb. Pomyśl jak by miała się wprowadzić do twojej świątyni niezależności, wszystko poprzestawia i powoli będzie spychać cie do piwnicy, twoje rzeczy i tak już tam są.
Głowa do góry będzie gut. Powodzenia
Pozdrawiam

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Odeszła nie umiałem znów zaufac..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024