Witam wszystkich i dzieki za przeczytanie mojego postu.
Jestem facetem, 15 lat po rozstaniu, bez jakis powazniejszych zwiazkow.
Prubowalem roznie ale nic nie wychodzilo....dopiero ostatnio (miesiac temu)
poznalem Polke (nie pisze z PL)...typowa piekna slowianska uroda. Poznalismy
sie na portalu randkowym...zapytalem czy jestes Polka - odpisala i odpowiedziala
ze tak. Zaczely sie maile, telefony, potrafilismy przegadac 3 godziny...o wszystkim,
zyciu, zwiazkach, dzieciach...slowem dusza nie czlowiek. Pierwsze spotkanie - myslalem ze padne.
Piekne blond wloski, niebieskie oczka...figura jak u modelki...slowem chodzacy ideal.
Jakos tak wyszlo ze wzielismy sie za rece i caly spacer piescilem jej raczki...byl nawet taki
niesmialy pocalunek....chyba raczej dotkniecie sie obu ust. sexu nie bylo.....
potem kolacja w restauracji i to samo piescilismy swoje raczki....bylem w 7 niebie...tak mi sie
zdawalo...rozmawialismy o wszystkim, zwlaszcza podkreslalem sprawe uczciwosci i
prawdomownosci. Kiedys pewna pani mnie wykiwala i klamala - dlatego jest to dla mnie bardzo wazne.
Rozmawialismy rownierz o przyszlosci, spotkaniach etc....odejde na chwile od tematu, ale oboje
mamy tak wariackie prace ze ze wzgledu na czas nie mozemy sie czesto widywac, nie wtedy kiedy
bysmy chcieli....mozemy miec dla siebie tylko 2 niedziele w miesiacu i kilka chwil poznym
wieczorem jak ona konczy prace. Dla mnie to nie byl problem...byl telefon, sms, codziennie
text na dzien dobry, rozmowy, text i buzka na dobranoc....wydawalo sie ze wszystko zmierza
tak jak bym chcial.....tylko....
Portal na ktorym sie poznalismy jest dla samotnych, szukajacych bratniej duszy...na pierwszym
spotkaniu powiedzialem jej doslownie: "aby byc z toba uczciwym zawieszam moje konto". Idea tego jest taka
ze moge wchodzic, logowac sie ale mnie nikt nie widzi....nie istnieje dla nikogo. Tak zrobilem.Zawiesilem konto.
Pocichutku oczekiwalem takiej samej deklaracji...i sie przeliczylem....Pierwszy raz spotkalismy sie
w poniedzialek...we wtorek telefony, sms-y...nastepne spotkanie mialo byc w niedziele...
we wtorek wchodze na portal aby obejrzec jej zdjecia...miala 4 piekne zdjecia w profilu....wchodze i co? Portal
ten rejstruje ostatnie wizyty....date i czas logowania sie....i co widze...moja pieknosc logowala sie we wtorek...
to samo bylo we srode, az do soboty. Poczulem sie okropnie...tym bardziej ze ona zapewniala mnie ze sie spotkamy,
zobaczymy.Rozmawialismy przez telefon kilka razy ale czuje jakby powietrze ze mnie uchodzilo.....ze spotkania w niedziele
nic nie wyszlo...wykrecila sie malowaniem domu...mowie, pomoge ci...razem szybciej zrobimy...nie...syn jej pomoze.
Teraz dalej jestemy w kontakcie...sms-y, maile...mamy sie spotkac na weekend...nie wiem co myslec o tej kobiecie.
Jest pierwsza od 15 lat z ktora chcialem zbudowac powazny zwiazek. Taki prawdziwy, oparty o zaufanie, lojalnosc,
milosc....teraz nie wiem czy warto sie angazowac...czy jestem tylko na pol etatu, czy jak pozna kogos lepszego
to dostane kopa w d....wiem ze nie wolno mi jej kontrolowac, kazac czegos czy zabraniac...zastanawiam sie
tez czy powiedziec jej o tym....czy to cos da? I wreszcie najwazniejsze pytanie....czy taka kobieta jest
warta milosci, uczucia...walczyc i bic sie o nia? Zdobywac i czekac...
boje sie co bedzie za rok, dwa...bedzie szalala na portalach randkowych czy bedzie ze mna?
Wiem ze tylko zycie pokaze jak bedzie, Pozdr. L.
2 2016-07-29 01:17:12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-29 01:18:32)
A czemu nie zawiesiłeś swojego konta, skoro wymagałeś tego od niej? Bo zawieszenie raczej nie polega na tym, że "nikt mnie nie widzi".
Jakiś trollowaty ten temat.
Zawiesilem....nie bylo mnie na portalu....przeczytaj jeszcze raz co napisalem...taki jest ten portal.....i nie znalazlas bys mnie....nie istnialem..
4 2016-07-29 01:23:08 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-29 01:23:27)
Ale po co miałeś dalej konto? W celu szpiegowania nowej znajomości?
Jak wymagasz, daj też od siebie.
nie chcialem jej szpiegowac.....popatrzec tylko na zdjecia. Czy gdybym zlikwidowal konto...to by cos zmienilo? Idea byla taka ze nie bylem dostepny dla zadnej kobiety....zadne emaile, sms-y...kontakty.
Jeśli chodzi o zdjęcia, to mogłeś sobie zrobić screena.
Nikt normalny nie zawiesza/kasuje konta na portalu po pierwszym spotkaniu. W związku - owszem. Ale od pierwszego spotkania do związku to jeszcze droga daleka.
A Ty to chyba masz kompleksy, jeśli nie jesteś trollem, na którego stawiam jednak.
nie mam komplexow....zostalem nieladnie potraktowany przez pewna pania...klamala mnie i oszukiwala...dlatego uwazalem ze aby cos zbudowac trzeba byc uczciwym i mowic prawde...i sie przejechalem.....co jest zlego w tym ze sie zawiesza konto.....? zawiesilem...bo ja chcialem...nie chcialem emailowac z innymi kobietami...tylko z nia....strasznie Ci ciezko to zrozumiec?
No, ale ona Ci nie powiedziała, że zawiesi konto więc nie oszukała
to o co kaman?
Ty chciałeś zawiesić swoje, to Twoja sprawa.
Powtarzam, nikt normalny nie zawiesza konta po pierwszym spotkaniu. Chyba że desperat.
jak wy kobiety myslicie? ja chcialem aby byla tylko moja, pisala do mnie, dzwonila.......powiedz mi chcialabys miec takiego faceta ktory by piescil Twoje raczki o 7 wieczorem...a o 10 szalal na portalu randkowym i szukal kobiety? jak bys sie czula....?
pietruszka....nie atakuj....piszesz jakbys nie zroumiała
nic od niej nie wymagal,
zawiesił swoje konto, poinformował i po cichu oczekiwal wzajemnisci ot tyle
wzajemnosci nie bylo, to jeszcze nie tragedia
kazdy jest inny
moze tez ogladala jakies zdjęcia
moze musiala dokończyc jakies tematy
moze sie z kims zakolegowała
moze cos tam
moze faktycznie dalej wypatruje....
nie wiadomo
fakt ze obecnosc na portalu po jednym spotkaniu z tobą to jeszcze nie az taki problem
więc Leszku poki co ja bym nic nie robila na twoim miejscu
tzn niech czas płynie, niech znajomość sie rozwija
wiem ze moze ci trudno z uwagi na złe doswiadczenia ale sie postaraj, bo przciez ci zalezy
tyle ode mnie
pzdr
11 2016-07-29 01:51:16 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-29 01:52:16)
moze tez ogladala jakies zdjęcia
moze musiala dokończyc jakies tematy
moze sie z kims zakolegowała
moze cos tam
moze faktycznie dalej wypatruje....
nie wiadomo
fakt ze obecnosc na portalu po jednym spotkaniu z tobą to jeszcze nie az taki problem
Właśnie. Natomiast facet, który sprawdza, o której godzinie zalogowała się na tym koncie, to już problem jest
jak wy kobiety myslicie? ja chcialem aby byla tylko moja, pisala do mnie, dzwonila.......powiedz mi chcialabys miec takiego faceta ktory by piescil Twoje raczki o 7 wieczorem...a o 10 szalal na portalu randkowym i szukal kobiety? jak bys sie czula....?
Po jednym spotkaniu tak chciałeś?
Normalnie bym się czuła. Primo - po jednym spotkaniu nawet by mi do głowy nie przyszło sprawdzać, czy on się zalogował na jakiś portal, secundo - nie wymagałabym, żeby od razu skasował konto.
Tak a propos w temacie - jestem dzisiaj właśnie po drugim spotkaniu. Mimo że znajomość rokuje, nie powiem, żadne z nas nie skasowało konta ani nie zawiesiło.
dzieki flowerbykenzo za mily wpis....nie pisalem tego w poscie....ale napisalem jej ze bardzo chcialbym ja pokochac.....adorowac i brac na rece..odpisala mi zebym nie pisal tak duzo o milosci...doslownie.
wiesz pietruszko....po pierwsze cos tam pierwszy raz od 15 lat....
poza tym kiepskie doswiadczenia z uczciwoscią...
nie zebym Lesia tlumaczyla ale rozumiem tok myslenia
Leszku, uspokój sie bo wszystko zepsujesz zanim sie zacznie
dajcie sobie troche przestrzeni nie tylko tej fizycznej
taka podejrzliwość jest jak gangrena
A jesli rzeczywiscie nadal szuka...to i tak nic na to nie poradzisz
Ale takiego faceta co leszek pisze
" ktory by piescil moje raczki o 7 wieczorem...a o 10 szalal na portalu randkowym i szukal kobiety" to bym NIE chciała
Ale takiego faceta co leszek pisze
" ktory by piescil moje raczki o 7 wieczorem...a o 10 szalal na portalu randkowym i szukal kobiety" to bym NIE chciała
Zgadza się. Ale takiego, co po pierwszym spotkaniu:
napisalem jej ze bardzo chcialbym ja pokochac.....adorowac i brac na rece..odpisala mi zebym nie pisal tak duzo o milosci...doslownie.
też nie.
dzieki flowerbykenzo za mily wpis....nie pisalem tego w poscie....ale napisalem jej ze bardzo chcialbym ja pokochac.....adorowac i brac na rece..odpisala mi zebym nie pisal tak duzo o milosci...doslownie.
bo za wczesnie.....nie osaczaj jej tak....przestraszyc mozesz
wiesz...nie znam jej, nie wiem kim jest, jakie ma porezby, jaka przeszłość
ale...widac tez moze mysli ze to taka egzaltacja i slomiany zapał ....
zaczekaj z takimi wyznaniami
Pietruszko...tak...tak chcialem....portale randkowe sa dla ludzi ktorzy chca kogos poznac. Uwazam ze uczciwosc i prawda sa podstawa do zbudowania zwiazku. Skoro sie ze mna spotykala, chciala spotykac to po co byla na portalu? Albo ja albo portal....tak to widze.
Pietruszko...tak...tak chcialem....portale randkowe sa dla ludzi ktorzy chca kogos poznac. Uwazam ze uczciwosc i prawda sa podstawa do zbudowania zwiazku. Skoro sie ze mna spotykala, chciala spotykac to po co byla na portalu? Albo ja albo portal....tak to widze.
Ale ona się z Tobą nie spotyka, tylko spotkała jeden raz. To znaczna różnica.
Pietruszko...tak...tak chcialem....portale randkowe sa dla ludzi ktorzy chca kogos poznac. Uwazam ze uczciwosc i prawda sa podstawa do zbudowania zwiazku. Skoro sie ze mna spotykala, chciala spotykac to po co byla na portalu? Albo ja albo portal....tak to widze.
no niby tak....
ale moze uznała ze zawieszenie konta to bedzie z jej strony zbyt duza deklaracja, zbyt duza obietnica
ze sobie juz pomylisz ze jestes jej a ona twoja....
a ty tak pędzisz z tymi wyznananiami....moze to tez sygnal....przystopuj, bo to troche nienaturalne
a po ktorej randce Pietruszko mial bym Ci powiedziec ze chce Cie adorowac? 5, 10 15 randka.....wy kobiety macie to czego my nie mamy...wy widzicie i czujecie ze sie podobacie.....ona to widziala....i czula...dlatego sie nie wahalem jej powiedziec..
21 2016-07-29 02:14:56 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-07-29 02:16:23)
Lesio59 tempo narzuciłeś sprinterskie. Po jednym spotkaniu, nawet z trzymaniem się za rączki, nie można wymagać zbyt wiele. Na pewno nie powinno się oczekiwać jakiejś szczególnej lojalności.
Na portalach randkowych można spotkać różne osoby i nie ma co, od razu z marszu, tworzyć sobie wizję związku.
Kobieta, nie ma obowiązku likwidować konta, nawet jeśli Ty, swoje zawiesiłeś. Obiecała że, kiedyś zlikwiduje, nie okłamała i niczego Tobie, nie obiecywała.
Wyluzuj, bo desperacja przez Ciebie przemawia.
Tak na marginesie, ładnie z Twojej strony że, zaproponowałeś pomoc przy malowaniu, ale też bym podziękowała komuś obcemu, którego znam tylko z jednego spotkania. Z resztą jakby miała Cię przedstawić synowi?
Poznaj Lesia z serwisu xxxx.
To nie chodzi o ilość randek. Ale pierwsza randka to jeszcze nie związek, żebyś miał - ewentualne - prawo czepiać się o konto na profilu randkowym, wybacz.
A z drugiej strony, facet, który zakochuje się na śmierć i życie na pierwszej randce, jest dla mnie niewiarygodny, wybacz. Skoro jesteś 15 lat po rozstaniu, to zakładam, że jesteś pełnoletni + VAT. To śmieszne w tym wieku, naprawdę...
Twoje podejście do zawieszenia/skasowania konta na portalu świadczy o tym, że spotkałeś - raz jeden - kobietę, która by Ci pasowała na własność. Nic o niej nie wiesz jeszcze ani ona nic o Tobie. Związku nie ma. A Ty masz kosmiczne wymagania, że ona ma nie widzieć nikogo poza Tobą. Sorry, ale to tylko o Tobie świadczy, a nie o niej
flowerbykenzo....dzieki za mile slowa....wiesz...rozstalem sie w 2001...przez 15 lat nie mialem prawdziwego kochanego zwiazku.....tylko jakies tam spotkania, kawy etc.....poznaje przepiekna kobiete...samemu mi sie nie chce wierzyc ze ktos taki dal mi raczke.....wiem...chyba zglupialem...bardzo mi na niej zalezy....chce aby byla moja i tylko moja...
24 2016-07-29 02:21:28 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-07-29 02:31:10)
flowerbykenzo....dzieki za mile slowa....wiesz...rozstalem sie w 2001...przez 15 lat nie mialem prawdziwego kochanego zwiazku.....tylko jakies tam spotkania, kawy etc.....poznaje przepiekna kobiete...samemu mi sie nie chce wierzyc ze ktos taki dal mi raczke.....wiem...chyba zglupialem...bardzo mi na niej zalezy....chce aby byla moja i tylko moja...
Lesio od takich facetów którzy roszczą sobie prawo własności, mądre kobiety uciekają, nie oglądając się za siebie.
To nie chodzi o ilość randek. Ale pierwsza randka to jeszcze nie związek, żebyś miał - ewentualne - prawo czepiać się o konto na profilu randkowym, wybacz.
A z drugiej strony, facet, który zakochuje się na śmierć i życie na pierwszej randce, jest dla mnie niewiarygodny, wybacz. Skoro jesteś 15 lat po rozstaniu, to zakładam, że jesteś pełnoletni + VAT. To śmieszne w tym wieku, naprawdę...
Twoje podejście do zawieszenia/skasowania konta na portalu świadczy o tym, że spotkałeś - raz jeden - kobietę, która by Ci pasowała na własność. Nic o niej nie wiesz jeszcze ani ona nic o Tobie. Związku nie ma. A Ty masz kosmiczne wymagania, że ona ma nie widzieć nikogo poza Tobą. Sorry, ale to tylko o Tobie świadczy, a nie o niej
Santa, kolega chce jak najszybciej zacząć tresurę.
Pierwsza randka - likwidacja konta
Druga - zakaz patrzenia na innych facetów
A potem z górki, makijaż, ubiór, sposób bycia, mierzenie czasu ze stoperem, przegląd neta i tel. zakazy i nakazy.
Przecież jak piękna ptaszyna zostanie usidlona, będzie tylko jego.
Pietruszko....wiemy o sobie duzo....bardzo dlugo i czesto rozmawialimy na telefonie....wiem ze to nie to samo jak spotkanie....ale nie mozemy sie widywac ze wzgledu na prace. Ja pracuje dwa weekendy w miesiacu, ona do 8 wieczor....mamy tylko dwie niedziele wolne...niby dla siebie. A powiedz mi.....na co ja mam czekac? Kobieta mi sie podoba, jest sliczna, widzi i czuje ze jestem za nia....co jest zlego w tym ze na pierwszym spotkaniu powiem jej ze jest piekna...i chce sie spotykac...
Pietruszko....wiemy o sobie duzo....bardzo dlugo i czesto rozmawialimy na telefonie....wiem ze to nie to samo jak spotkanie....ale nie mozemy sie widywac ze wzgledu na prace. Ja pracuje dwa weekendy w miesiacu, ona do 8 wieczor....mamy tylko dwie niedziele wolne...niby dla siebie. A powiedz mi.....na co ja mam czekac? Kobieta mi sie podoba, jest sliczna, widzi i czuje ze jestem za nia....co jest zlego w tym ze na pierwszym spotkaniu powiem jej ze jest piekna...i chce sie spotykac...
W tym nic złego. Ale nie masz prawa jej dyktować, co ma robić.
Szczerze mówiąc, obawiam się, że Wam na tym spotkaniu nie zaiskrzyło jednak, skoro ona unika następnych. Brutalne, wiem. Wybacz
Pietruszko...ona nie unika spotkan....nie rozumiem jej postepowania...mamy sie spotkac na weekend...nie wiem czy zaiskrzylo czy nie....u mnie tak..
28 2016-07-29 02:43:39 Ostatnio edytowany przez flowerbykenzo (2016-07-29 02:44:12)
Tak na marginesie, ładnie z Twojej strony że, zaproponowałeś pomoc przy malowaniu, ale też bym podziękowała komuś obcemu, którego znam tylko z jednego spotkania.
to święta prawda
Z resztą jakby miała Cię przedstawić synowi?
Poznaj Lesia z serwisu xxxx.
ale to juz lekka przesada...jako KOLEGĘ po prostu wystarczy
czy trzeba sie komus tłumaczyc skąd kolega? synowi...?
diana-1971 - nie jest tak jak piszesz......zadnej tresury....chcialem tylko aby byla moja.....tak ciezko Ci to pojac...a jak myslisz bylo by po 5, 10 randce.....ile razy chcialabys sie spotkac z facetem aby Cie zacza adorowac i powiedziec ze jestes sliczna?
.ile razy chcialabys sie spotkac z facetem aby Cie zacza adorowac i powiedziec ze jestes sliczna?
Ależ może mi tak mówić od razu, jak mnie zobaczy, jeśli tak czuje ale to nie oznacza, że ja mam obowiązek poczuć tak samo i polecieć skasować konto na profilu randkowym
Ile właściwie dokładnie masz lat, Lesiu, i dlaczego skończył się Twój poprzedni związek?
Santa, kolega chce jak najszybciej zacząć tresurę.
Pierwsza randka - likwidacja konta
Druga - zakaz patrzenia na innych facetów
A potem z górki, makijaż, ubiór, sposób bycia, mierzenie czasu ze stoperem, przegląd neta i tel. zakazy i nakazy.
Przecież jak piękna ptaszyna zostanie usidlona, będzie tylko jego.
Tak, tak też właśnie to odebrałam. Mam nadzieję, że kobita niegłupia i się na to nie da nabrać.
Oj dziewczyny przestańcie
Leszek tez przestań bo ci zwieje piekna kobieta !
Pietruszko...jestem po 50...zylem 21 lat z kobieta ktora bardzo kochalem.....ozenilem sie z milosci...bardzo ja kochalem...ale mnie zostawila w 2001.
Wiesz...zostawila nas...tzn zostalem z dwojgiem dzieci i z dwoma psami...bylem samotnym ojcem z dwojgiem dzieci na glowie.....one poszly ze mna...
nie mialem czasu ani okazji aby kogos poznac....dlatego jak poznalem te piekna polke to chyba zglupialem....bardzo potrzebowalem kobiety (nie do lozka)...uczucia, czulosci...slow...mieszkam od 30 lat w Kanadzie....niedaleko Toronto...
Pietruszko...jestem po 50...zylem 21 lat z kobieta ktora bardzo kochalem.....ozenilem sie z milosci...bardzo ja kochalem...ale mnie zostawila w 2001.
Wiesz...zostawila nas...tzn zostalem z dwojgiem dzieci i z dwoma psami...bylem samotnym ojcem z dwojgiem dzieci na glowie.....one poszly ze mna...
nie mialem czasu ani okazji aby kogos poznac....dlatego jak poznalem te piekna polke to chyba zglupialem....bardzo potrzebowalem kobiety (nie do lozka)...uczucia, czulosci...slow...mieszkam od 30 lat w Kanadzie....niedaleko Toronto...
Lesiu, mimo wszystko, to nie jest dobre tak osaczać kobietę zaraz po pierwszej randce
Jak najbardziej rozumiem, że żona Cię zostawiła i masz z tego powodu niemiłe wspomnienia. Ale primo - mimo że minęło 15 lat, nie oznacza to, że to w sobie przetrawiłeś, jak widzę, a secundo - nie oznacza to, że następną kobietę musisz kontrolować i zabraniać jej czegokolwiek. Tertio i przede wszystkim - ani Ty tej nowej kobiety nie znasz, ani ona Ciebie. Rozumiem, że jest atrakcyjna dla Ciebie, ale to nie jest podstawa do związku.
Czy żona zostawiła Cię dla innego faceta, czy z jakiegoś innego powodu? Przepraszam, że pytam, nie odpowiadaj, jeśli to zbyt intymne, ale to ważne, żeby Ci coś móc doradzić
ale to juz lekka przesada...jako KOLEGĘ po prostu wystarczy
czy trzeba sie komus tłumaczyc skąd kolega? synowi...?
Żartujesz, jaka kobieta po pierwszej randce, przedstawia faceta dziecku, zakładam że, ten syn nie jest już parolatkiem, którego można zbyć prostym wytłumaczeniem.
Pietruszko...jestem po 50...zylem 21 lat z kobieta ktora bardzo kochalem.....ozenilem sie z milosci...bardzo ja kochalem...ale mnie zostawila w 2001.
Wiesz...zostawila nas...tzn zostalem z dwojgiem dzieci i z dwoma psami...bylem samotnym ojcem z dwojgiem dzieci na glowie.....one poszly ze mna...
nie mialem czasu ani okazji aby kogos poznac....dlatego jak poznalem te piekna polke to chyba zglupialem....bardzo potrzebowalem kobiety (nie do lozka)...uczucia, czulosci...slow...mieszkam od 30 lat w Kanadzie....niedaleko Toronto...
Lesio nie chodzi po której randce masz ją komplementować, tylko przesadzasz z tempem.
Masz swoje potrzeby, jednak chcesz już teraz, zaraz atencji z jej strony.
Za wysoko stawiasz poprzeczkę, jeśli Ci ta znajomość nie wypali, będziesz się czuł zawieziony i oszukany.
Pietruszko....zona sobie wyjechala do USA....do Los Angeles....nie wiem po co...nie bylo jej rok......wrocila po roku ale juz nie bylo co zbierac.....wtedy ja sie wynioslem z domu, zabralem dzieci i pieski.....Pietruszko....ja nie mialem wigilli ani swiat wielkanocnych od 15 lat....nie pamietam co to jest choinka, mikolaj....w wigilie jestem sam...to samo na wielkanoc......dlatego zrozum mnie.....wiesz dlaczego potrzebuje kobiety ktora by mnie pokochala....
diana-1971 - prosze przeczytaj to co napisalem Pietruszcze. Jej syn ma 21 lat....corka 28....
Pietruszko....zona sobie wyjechala do USA....do Los Angeles....nie wiem po co...nie bylo jej rok......wrocila po roku ale juz nie bylo co zbierac.....wtedy ja sie wynioslem z domu, zabralem dzieci i pieski.....Pietruszko....ja nie mialem wigilli ani swiat wielkanocnych od 15 lat....nie pamietam co to jest choinka, mikolaj....w wigilie jestem sam...to samo na wielkanoc......dlatego zrozum mnie.....wiesz dlaczego potrzebuje kobiety ktora by mnie pokochala....
Ależ oczywiście, że rozumiem, napisałam to już.
Potrzebujesz kobiety, która by Cię pokochała - i owszem. Ale nie wymagaj od pierwszej, która się z Tobą spotkała, że ma Cię zaraz, już, natychmiast pokochać. To tak nie działa.
I naprawdę - przesadzasz z tempem. Daj się tej relacji rozwinąć samej. Może coś wyjdzie z tego, a może nie. Ale pretensjami o konto na profilu po pierwszym spotkaniu dopiero nie zdziałasz nic. Totalnie nic. Mogę Ci powiedzieć od razu, że wtedy z tej relacji na pewno nic nie wyjdzie.
A tymczasem dobranoc, bo ja kurde wstaję rano do pracy
diana-1971 - prosze przeczytaj to co napisalem Pietruszcze. Jej syn ma 21 lat....corka 28....
Tym bardziej nie przedstawia się faceta, dopiero co poznanego. Jej dzieci są dorosłymi ludźmi i może nie chce im jeszcze mówić o poszukiwaniu na serwisie partnera, albo że, się z kimś spotyka.
Pewnie chce zaczekać, aż relacja się rozwinie.
Zwolnij trochę, poznajcie się w realu, wiesz nie jedna osoba już się zawiodła na znajomościach wirtualnych.
Inaczej się rozmawia przez komunikatory, a inaczej twarzą w twarz. Ludzie w wirtualnej rzeczywistości też są zazwyczaj inni, niż w codziennym życiu.
diana-1971...wiesz...ja bym chcial aby ta relacja sie rozwinela.....ona nie dzwoni i nie wiem czy nie chce czy jest zapracowana....z dziecmi nie ma problemu...chcielismy poznac jej corke z moim synem....ale powiedz mi jak mozna czekac aby sie relacja rozwinela...? po co chodzi na randkowy portal...? przecierz nie chodzi tam aby czytac biblie czy grac w szachy....zostawic i zapomniec? czy walczyc i prubowac zdobyc...powiedz mi Diana czy ona jest warta milosci, kochania...czy taka kobieta bedzie naj... w moim zyciu....czy bedzie wierna...czy bede sie budzil obok niej i z serca powiem jej ze ja kocham......dzieki za wpisy....
41 2016-07-29 04:09:14 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-07-29 04:10:19)
diana-1971...wiesz...ja bym chcial aby ta relacja sie rozwinela.....ona nie dzwoni i nie wiem czy nie chce czy jest zapracowana....z dziecmi nie ma problemu...chcielismy poznac jej corke z moim synem....ale powiedz mi jak mozna czekac aby sie relacja rozwinela...? po co chodzi na randkowy portal...? przecierz nie chodzi tam aby czytac biblie czy grac w szachy...
Na portal wchodzi się z wielu powodów i nie koniecznie w celu matrymonialnym.
Można z nudów, ciekawości, chęci poznania nowych ludzi etc.
Nie odzywa się, trudno powiedzieć dlaczego. Brak czasu, chęci, albo stwierdziła, że znajomość nie rokuje.
ona jest warta milosci, kochania...czy taka kobieta bedzie naj... w moim zyciu....czy bedzie wierna...czy bede sie budzil obok niej i z serca powiem jej ze ja kocham......dzieki za wpisy....
Za dużo wymagasz i oczekujesz, po tak krótkiej znajomości. Nie znasz JEJ tylko masz wyobrażenie o Niej, do kochania, miłości, trzeba czegoś więcej niż jednego spotkania.
diana-1971 - wiesz...powiem Ci jeszcze cos.....powiedzialem jej ze jak sie polubimy to zabiore ja na Kube.....wiesz...takie wycieczki to super....ale w hotelu sa jedne i duze lozka....wiesz o co chodzi...sexu nie bylo i troche sie tak czulem nie fair...ale mowie ze polecimy.....i Kuba umarla smiercia naturalna......jakos tak przestalismy rozmawiac o Kubie....nic nie rozumiem.....chce sie spotkac, wiem ze bede ja trzymal za raczke.....moze pocaluje...
wiesz...jest 10 naszego czasu....ani be ani me.....ani dobranoc. Ja jej wysylalem sms codziennie na dzien dobry.......wieczorem na dobranoc...teraz przestalem........czy ona jest warta aby ja pokochac?
diana-1971 - wiesz...powiem Ci jeszcze cos.....powiedzialem jej ze jak sie polubimy to zabiore ja na Kube.....wiesz...takie wycieczki to super....ale w hotelu sa jedne i duze lozka....wiesz o co chodzi...sexu nie bylo i troche sie tak czulem nie fair...ale mowie ze polecimy.....i Kuba umarla smiercia naturalna......jakos tak przestalismy rozmawiac o Kubie....nic nie rozumiem.....chce sie spotkac, wiem ze bede ja trzymal za raczke.....moze pocaluje...
wiesz...jest 10 naszego czasu....ani be ani me.....ani dobranoc. Ja jej wysylalem sms codziennie na dzien dobry.......wieczorem na dobranoc...teraz przestalem........czy ona jest warta aby ja pokochac?
Nie emocjonuj się aż tak, bo jeszcze na zawał zejdziesz. ( żart )
Wszystko było za szybko,, za duże tępo i Pani chyba zrezygnowała.
Daj Jej trochę czasu, zamilknij na trochę, zobaczysz czy sama się odezwie.
Dobranoc, bo mój zegar pokazuje 04.20 nad ranem.
Diana...15 lat nie mialem pieknej kobiety...caly czas, praca, dom, dzieci, pieski....zakochalem sie w pieknej kobiecie i nie chce jej stracic....Diana....chce kochac i byc kochanym...a nie oszukiwanym....amen...dobrej nocki....
.chcialem tylko aby byla moja.....
o jezusicku... jakbym to usłyszała od faceta po pierwszej randce, to - mając w pamięci moje ostatnie przeżycia z psychopatą - wialabym, gdzie pieprz rośnie w podskokach, oglądając się tylko, czy za mną nie biegnie.
nie mówię, że autor psychopata jest - broń boże!
ale już mi się teraz mocno zapalają czerwone lampki, jak widzę takie zachowania i już ich nie ignoruję.
Diana...ja jestem bardzo zaborczy w milosci....kobieta ma byc moja i koniec....tylko taka moge kochac i tulic i mowic cieple slowka....innej nie chce. to samo chcialem dla mojej pani.....kochac ja, adorowac, mowic jaka jest piekna...ona mnie (przepraszam za slowa) olala.....musze zyc...spac.. u nas 4 rano....dobranoc...
47 2016-07-29 10:05:09 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-29 10:08:28)
Wybacz, Lesiu, ale jakbyś się na mnie tak uwiesił po pierwszym spotkaniu, to bym zwiewała jak najdalej. Ty jej nie chcesz dać oddychać...
To raz, a dwa - wielka miłość po pierwszym spotkaniu? Takie rzeczy tylko w bajkach, niestety. Obawiam się, że to bardziej Twoja tęsknota za jakąkolwiek kobietą, a nie wielka miłość. Z iloma paniami z portalu spotkałeś się wcześniej?
lesio...
po pierwsze: pięćdziesięcioletni facet używa zdrobnienia jako nicku?
po drugie: Ty potrzebujesz długiej terapii, bo Twój sposób kochania nie jest zdrowy
po trzecie: nadużywasz wielokropków
Diana...ja jestem bardzo zaborczy w milosci....kobieta ma byc moja i koniec....tylko taka moge kochac i tulic i mowic cieple slowka....innej nie chce. to samo chcialem dla mojej pani.....kochac ja, adorowac, mowic jaka jest piekna...ona mnie (przepraszam za slowa) olala.....musze zyc...spac.. u nas 4 rano....dobranoc...
Mój czuły nosek wyczuwa narcyza. ..
Osaczasz ją i chcesz podporządkować, już nie ważne że po 1 randce, po 10 też by to było chore.
pannapanna...nikogo nie chce podporzadkowac....chce aby byla fair ze mna...ja nigdy nie spotykalem sie z kilkoma kobietami w tym samym czasie.
_v_...a co masz do mojego nicku....tak mnie wszyscy moi przyjaciele i znajomi nazywaja. Terapii nie potrzebuje. i juz Ci nawet kropki przeszkadzaja...tak pisze....
jak se tam chcesz
mam tylko nadzieję, że ta kobieta okaże się rozsądna i zwieje w te pędy.
santapietruszka...czytaj co pisze Pietruszko...ja nikogo nie chce uwieszac, zakochiwac sie po pierwszym spotkaniu...chce znac jej intencje i wiedziec czy cos z tego bedzie. A walcze o nia bo mi sie podoba i chce z nia byc...i chcialbym wiedziec czy ona chce tego samego. Z tego portalu, jak pytasz, nie spotkalem sie z zadna kobieta....
Ale o Jej intencje musisz zapytać Jej, a nie nas. Mnie to wygląda raczej na to, że nie wytrzymała Twojego tempa i ewakuowała się ze znajomości z Tobą. Na Jej miejscu zrobiłabym to samo, szczerze mówiąc...
Wiesz, Lesiu, to jest naprawdę dziwne, jak mężczyzna, i to w Twoim wieku, widząc kobietę po raz pierwszy na oczy chciałby ją non stop trzymać za rękę i płacze, że kocha. Nie żyjemy w średniowiecznym romansidle. Jedno spotkanie o niczym nie przesądza.
Oj Lesiu, z Twojego pisania można by sądzić że, masz lat 15.
Dojrzała kobieta, desperata wyczuwa na kilometr i wieje gdzie pieprz rośnie.
Jedno spotkanie, potrzymałeś za rączkę i już świrujesz.
Strach pomyśleć, co byłoby, gdybyś potrzymał za cycka. Pewnie pobudka w jakiejś ciemnej piwnicy, z łańcuchem na kostce.
wiesz co Pietruszko....spotykalem sie z kilkoma kobietami, przed nia....wszystkie byly bardzo oficjalne i wrecz dyplomatyczne....kawa, lunch..etc...z nia bylo inaczej....jakos tak sie nasze rece splotly, trzymalismy sie za rece...potem ten taki na niby pocalunek...ktora kobieta sie tak zachowuje? a powiedz mi jak Ty bys sie zachowala gdybys spotkala super faceta po 15 latach samotnosci....
wiesz co Pietruszko....spotykalem sie z kilkoma kobietami, przed nia....wszystkie byly bardzo oficjalne i wrecz dyplomatyczne....kawa, lunch..etc...z nia bylo inaczej....jakos tak sie nasze rece splotly, trzymalismy sie za rece...potem ten taki na niby pocalunek...ktora kobieta sie tak zachowuje? a powiedz mi jak Ty bys sie zachowala gdybys spotkala super faceta po 15 latach samotnosci....
Na pewno nie miałabym pewności, że jest super facetem pierwszy raz go widząc na oczy Musiałby się znacznie bardziej wykazać. Chłopie, przecież Ty tej kobiety wcale nie znasz, a zachowujesz się jak zakochany nastolatek. Ochłoń...
Ręce, pocałunek... nie jesteś w szkole, ludzie i seks uprawiają na pierwszym spotkaniu czasem, ale wcale nie oznacza to, że się w sobie zakochali i będą sobie teraz do końca życia gruchać jak gołąbeczki...
A tak jak wspomniałam - narzuciłeś tej znajomości naprawdę za szybkie tempo. Ona podchodziła do tego znacznie racjonalniej, myślę. A potem Ją "udusiłeś" tym swoim zakochaniem, smsy rano, wieczór, czisas, nie jesteśmy w szkole. Żadna mądra kobieta w tym wieku nie zwiąże się z takim desperatem wyluzuj
Twój nick świetnie podkreśla Twoją postawę. Jesteś takim małym, zbłąkany Lesiem, który jak tylko poczuje zapach kobiety to od razu by ją zamknął w klatce, bo to jego zabawka. Swoją drogą jeśli nie jesteś trollem, to musisz być straszną życiową pierdołą jak wszyscy mówią na Ciebie Lesio.
Lesio, Ty się po prostu zachowujesz jak typowa osoba, która dopiero co zaczęła przygodę z portalem randkowym. Wiem to po sobie, bo też byłam jak oszołom na początku. Każdy, który zwrócił na mnie większą uwagę był "do zakochania" i do planowania z nim przyszłości. Jak szłam na randkę to zawieszałam konto, bo chciałam "tylko z jednym". Normalnie mówię Ci, oszołom!
Nie, to tak nie działa. Santapietruszka, Diana i inne mają całkowitą rację. A Ty jakoś przyczepiłeś się jedynej korzystnej dla Ciebie opinii flowerbykenzo (chyba) i się jej trzymasz jak tonący brzytwy.
Mieszkasz już tyle lat za granicą to powinieneś wiedzieć że kobiety "tam" są bardziej wyzwolone i nieufne, tak jak te, z którymi się wcześniej spotykałeś. I tak właśnie powinno być, powinny być nieufne na pierwszym spotkaniu a nawet kolejnym, bo tylu świrów jest na świecie że aż pała mała.
Tutaj było inaczej, powiadasz, rączki Wam się splotły. I dobrze, znaczy rokowało, ale zacząłeś przyspieszać i kobieta się trochę przestraszyła. Nie dziwię się, nikt nie chce mieć do czynienia z desperatem. Każda normalna kobieta zwiałaby w podskokach, uwierz mi. Miałam takiego jednego amanta, kropka w kropkę Twoje zachowanie, może poza zawieszaniem konta.
Podobnie z tym portalem randkowym. Ty zawiesiłeś konto ale to wcale nie znaczy że ona też miała tak zrobić. Jedna randka to nie związek. Dopiero po kilku spotkaniach tak naprawdę jest się w stanie powiedzieć czy się chce kontynuować z daną osobą czy też nie. Ale wystraszyeś ją tym gadaniem o miłości i wspólnych wycieczkach. Jeżeli chcesz jeszcze ją jakoś zatrzymać, to powinieneś wyluzować majty, dać sobie na wstrzymanie i pokazać jej że AŻ tak strasznie Ci nie zależy. Zadzwonić, zapytać co słychać, umówić się i nie dzwonić aż do dnia spotkania, a w dniu spotkania wysłać smsa z zapytaniem czy na pewno się spotykacie i potwierdzić.
jak se tam chcesz
mam tylko nadzieję, że ta kobieta okaże się rozsądna i zwieje w te pędy.
O ile zdąży! Po 3 randce może mieć knebel i kajdanki!
heh...
z jednej strony mnie to rozsmieszylo, z drugiej przerazilo....
brrrrrr
"Pieściliśmy swoje rączki"..Bosz jak to brzmi z ust dorosłego faceta.
bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeh
dzieki za wpisy...chcialbym odwrocic sytuacje i zapytac wszystkie panie....spotykamy sie, podobam sie, trzymamy sie za rece...idziemy na spacer, robimy plany....zegnamy sie, wracamy do domow... dajesz mi do zrozumienia ze chcesz sie spotykac....ja wpadam do domu lece na na kompa i czatuje z Kasia, Basia, Joasia...umawiam sie na lunch, spacer, telefon....jak byscie sie czuly?
Jacenty...pytanie do ciebie...jak sie wg ciebie powinna zachowac zyciowa nie-pierdola?
dzieki za wpisy...chcialbym odwrocic sytuacje i zapytac wszystkie panie....spotykamy sie, podobam sie, trzymamy sie za rece...idziemy na spacer, robimy plany....zegnamy sie, wracamy do domow... dajesz mi do zrozumienia ze chcesz sie spotykac....ja wpadam do domu lece na na kompa i czatuje z Kasia, Basia, Joasia...umawiam sie na lunch, spacer, telefon....jak byscie sie czuly?
Jacenty...pytanie do ciebie...jak sie wg ciebie powinna zachowac zyciowa nie-pierdola?
Na początek przestań się podniecać tym, że kobieta trzymała Cię za rękę, potem przestać robić plany wcześniej niż po 10 spotkaniach i wreszcie spotykaj sie z kilkoma kobietami jednocześnie dopóki nie poczujesz, że lepszej już w życiu nie spotkasz. Pierwsza porada w prezencie, potem dr Jacuś przyjmuje za kupony z Biedronki ;-)
dzieki za wpisy...chcialbym odwrocic sytuacje i zapytac wszystkie panie....spotykamy sie, podobam sie, trzymamy sie za rece...idziemy na spacer, robimy plany....zegnamy sie, wracamy do domow... dajesz mi do zrozumienia ze chcesz sie spotykac....ja wpadam do domu lece na na kompa i czatuje z Kasia, Basia, Joasia...umawiam sie na lunch, spacer, telefon....jak byscie sie czuly?
Jacenty...pytanie do ciebie...jak sie wg ciebie powinna zachowac zyciowa nie-pierdola?
Nawet by mi do głowy nie przyszło po pierwszej randce zastanawiać się, czy facet nie spotyka się z kimś jeszcze pierwsze spotkanie to nie oświadczyny
sama być może spotkałabym się też jeszcze z kimś innym - dopóki nie ma jasnej deklaracji, że jesteśmy parą.
Co do drugiej części pytania - życiowa niepierdoła, Lesiu, przede wszystkim nie oczekuje, że ktoś widząc go pierwszy raz, padnie mu do stóp i już do końca życia będzie go pieścić po rączce. Nie zarzuca świeżo poznanej kobiety wielkimi słowami o wiecznej adoracji i miłości do końca życia - życiowa niepierdoła wie, że miłość od pierwszego wejrzenia to przypadki raczej rzadkie. I proszę, nie mów mi, że wcześniej przez miesiąc długo rozmawialiście - znajomość tak naprawdę zaczyna się od pierwszego spotkania, dopóki nie było spotkania, to ona mogła pisać, co chce, i Ty również. Zresztą - co to jest miesiąc??? To niby długo? Chyba w gimnazjum.