Nawet nie wiem czy jest sens pisać o tym problemie bo z reguły dostawałam rady typu: ,,Poczekaj jeszcze. Spotkasz kogoś wyjątkowego.'' Nienawidzę takich tekstów bo nie mają kompletnie pokrycia z prawdą i są dziecinnie naiwne. Otóż niedługo będę miała 25 lat a nigdy nie miałam faceta. W każdym znaczeniu tego słowa. Ani chłopaka ani nawet kogoś na jeden raz. Zero. Żadnego pocałunku czy przytulenia. Moje jedyne zbliżenia fizyczne to kiedy dwóch kolegów z klasy cmoknęło mnie w policzek na pożegnanie, jak znajomy z Internetu złapał mnie za rękę bo spanikowałam z czymś i jak pijany chłopak koleżanki podszedł i niespodziewanie objął mnie z tyłu w talii (żenada ale dopiero po chwili się skapnęłam, że to jest chore bo tak mi brakowało męskiego dotyku). Mam jakąś wewnętrzną blokadę. Z jednej strony bardzo chcę seksu ale z drugiej jak tylko próbuje coś zrobić w tym kierunku to się szybko wycofuje. Kiedyś miałam wymagania, że chcę mieć chłopaka, który będzie mnie kochał za to jaka jestem i ja będę go kochała i takie tam ale moje priorytety się zmieniły. Moje życie uczuciowe i seksualne nie istnieje więc nawet jakiś krótki romans gdzieś w pracy albo dowolnym mężczyzną byłby okej. Chciałabym tylko seksu z kimś kto mnie pociąga. Co dziwne to mam całkiem niezłe powodzenie bo bywam zaczepiana przez facetów i gapią się na mnie. Słyszę komplementy. Jednak jestem bardzo nieśmiała do mężczyzn. Tracę przy nich pewność siebie. Już się zaczęłam zastanawiać czy nie wynająć żigolo. Zapłaciłabym i mówiłabym co ma robić. Tak to byłby problem bo facet nie byłby pod kontrolą. Nie ufam takiemu normalnemu facetowi. Bałabym się, że byłby agresywny albo że nakłaniałby mnie do czegoś na coś jestem nie gotowa albo odkryłby, że nie mam doświadczenia i że bym się ośmieszyła. Za dużo w tym obaw. Poza tym ciężko znaleźć kogoś kto by mnie naprawdę pociągał. Jestem zbyt skomplikowana. Nie pociąga mnie tylko ciało ale podejście do kobiety, zachowanie, intelekt. Na portalach są co prawda przystojni faceci chętni na seks ale pewnie nie mogłabym z przypadkowym a poza tym często tacy faceci jak się tylko odezwą to się wszystkiego odechciewa. Albo wulgarne prostaki albo niezbyt inteligentni. To mnie odpycha. Tak koło się zamyka. Chyba zostanę dziewicą do końca życia. Zastanawiałam się czy nie pójść do seksuologa bo mam coś nie tak z deklem.
1 2016-07-20 13:00:50 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 13:02:27)
Nawet nie wiem czy jest sens pisać o tym problemie bo z reguły dostawałam rady typu: ,,Poczekaj jeszcze. Spotkasz kogoś wyjątkowego.'' Nienawidzę takich tekstów bo nie mają kompletnie pokrycia z prawdą i są dziecinnie naiwne.
Oczywiście, że naiwne. Facet sam się nie znajdzie. Trzeba się napracować, aby właściwego znaleźć.
Ciekawe czy jesteś na tyle pracowita, aby sobie z tym zadaniem poradzić...
Otóż niedługo będę miała 25 lat a nigdy nie miałam faceta. W każdym znaczeniu tego słowa. Ani chłopaka ani nawet kogoś na jeden raz. Zero. Żadnego pocałunku czy przytulenia.
No to juz parę lat życia straciłaś niestety. To bardzo ważne, aby przeżyć takie chwile, kogoś mieć, bliskiego duchowo i fizycznie, czerpać radość z seksu. Zawaliłaś. Twoja wina.
Mam jakąś wewnętrzną blokadę. Z jednej strony bardzo chcę seksu ale z drugiej jak tylko próbuje coś zrobić w tym kierunku to się szybko wycofuje.
No to rób tak dalej i w wieku 50 lat nie będziesz wiedziała co to seks...
Moje życie uczuciowe i seksualne nie istnieje więc nawet jakiś krótki romans gdzieś w pracy albo dowolnym mężczyzną byłby okej. Chciałabym tylko seksu z kimś kto mnie pociąga.
No i co proponujesz? Podaj rozwiązania...
dziwne to mam całkiem niezłe powodzenie bo bywam zaczepiana przez facetów i gapią się na mnie. Słyszę komplementy. Jednak jestem bardzo nieśmiała do mężczyzn.
Hohoho... to już pachnie trolem... Laska ma powodzenie, 25 lat i seksu nie miała...
Chyba zostanę dziewicą do końca życia. Zastanawiałam się czy nie pójść do seksuologa bo mam coś nie tak z deklem.
Tak... masz nerówno pod sufitem... Możesz zostać dziewicą jeśli chcesz... a jak nie to bierz się do roboty.
3 2016-07-20 14:17:35 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 14:19:47)
Oczywiście, że naiwne. Facet sam się nie znajdzie. Trzeba się napracować, aby właściwego znaleźć.
Ciekawe czy jesteś na tyle pracowita, aby sobie z tym zadaniem poradzić...
Tutaj nawet nie chodzi o pracowitość a o przełamanie się.
No to juz parę lat życia straciłaś niestety. To bardzo ważne, aby przeżyć takie chwile, kogoś mieć, bliskiego duchowo i fizycznie, czerpać radość z seksu. Zawaliłaś. Twoja wina.
Nie musisz mi to uświadamiać. Wiem o tym ;/ Kobiety w moim wieku mają problemy typu ślub, dzieci a ja jeszcze nawet nie doszłam do etapu poznawania kogoś bliżej, do zaufania i przełamania się w sferze seksualnej.
No to rób tak dalej i w wieku 50 lat nie będziesz wiedziała co to seks...
Dzięki. Tego też mi nie musisz uświadamiać. Też mam rozum.
No i co proponujesz? Podaj rozwiązania...
A po co jest to forum jakby każdy znał rozwiązanie wszystkich swoich problemów? ;/
Hohoho... to już pachnie trolem... Laska ma powodzenie, 25 lat i seksu nie miała...
Jeśli myślisz szablonowo i stereotypowo to faktycznie jestem trollem. Faktycznie. Każda kobieta, która ma powodzenie rozkłada nogi przed każdym kto się nawinie... Jak już napisałam. Czuję się niepewnie przy mężczyznach. Można wyglądać jak miss świata a mieć taką blokadę i obawy, że gó..no z tego.
Tak... masz nerówno pod sufitem... Możesz zostać dziewicą jeśli chcesz... a jak nie to bierz się do roboty.
Wiesz co, jak masz tak się do mnie odnosić to już lepiej nic nie pisz. Dziwne, że mój problem odbierasz bardzo emocjonalnie. Ciekawe czemu.. Właśnie pełno jest takich facetów, którzy mają takie agresywne i atakujące podejście. Nie są godni zaufania i robię jeszcze większe szkody takim osobom jak ja.
Gary ma rację.
Ten post brzmi trochę nieprawdopodobnie
25 lat, brak życia seksualnego od zawsze, powodzenie u facetów, i chęć wynajęcia żigolo, bo nie ufasz takiemu "normalnemu" facetowi, ale opłaconemu już tak?
Sprzeczności..gonią sprzeczności
Instrukcji postępowania tutaj nikt Ci nie da. Zacznij bardziej myśleć cipką a mniej kompleksami.
Instrukcji postępowania tutaj nikt Ci nie da. Zacznij bardziej myśleć cipką a mniej kompleksami.
Dlaczego wszyscy faceci są tacy wulgarni?
Wulgarni?
8 2016-07-20 14:48:39 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 14:52:14)
Gary ma rację.
Ten post brzmi trochę nieprawdopodobnie
25 lat, brak życia seksualnego od zawsze, powodzenie u facetów, i chęć wynajęcia żigolo, bo nie ufasz takiemu "normalnemu" facetowi, ale opłaconemu już tak?
Sprzeczności..gonią sprzeczności
Czy mężczyzni sa naprawde tacy prosci? Naprawdę to muszę tak tłumaczyć? Wiem, że jestem pokręcone ale każdy wie, że ukryte pragnienia a moralność to dwie inne rzeczy i one ze sobą walczą. U mnie mocno. Już pisałam to. Co ma powodzenie do tego? I tak z tych co się gapią podchodzi 1/3 facetów. Od rozmowy do seksu daleka droga, zwłaszcza jak nigdy takiego faceta lepiej nie poznaje i nigdy nie dochodzi do zaufania. Z reszta pewnie i tak nigdy nie wynajmę żigolo. Nie odważę się to zrobić. Niby taki spełnia zachcianki ale sam fakt, że słabo takiego będę znać i że sypia z wieloma kobietami jest mocno odstraszające. Tylko, że jak jest się w takiej sytuacji to różne skrajne pomysły przychodzą do głowy. Brak doświadczeń w tym wieku zawstydza wię [przychodzi opcja doświadczania się za pomocą żigolaka bo potem taki napotkany facet może narobić traumy bo zacznie wyśmiewać, że coś z ta kobietą nie tak. Dziewica, bez doświadczeń, w tym wieku. Tak samo jak wy tutaj. Takie rzeczy jakie piszecie sprawiają, że taka kobieta jak ja czuje się zagrożona. Jeszcze taki facet doda jakis wulgaryzm i biorę nogi za pas. Mężczyźni nie wzbudzają mojego zaufania. Powody u mnie są uzasadanione i osobiste. Nie miałam lekko w zyciu. Psychika w końcu szwankuje.
Wulgarni?
Ciekawe czy byś rzucił takim tekstem kobiecie na żywo... ;]
Jeżeli faceci nie wzbudzają Twojego zaufania zastanów się czy jesteś lesbijką może? Jeżeli słowo "cipka" powoduje u Ciebie napad paniki to współczuje Twojemu potencjalnemu mężczyźnie - choć w sumie odnoszę wrażenie, że szukasz koleżanki a nie faceta.
11 2016-07-20 14:54:23 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 14:55:34)
Jeżeli faceci nie wzbudzają Twojego zaufania zastanów się czy jesteś lesbijką może? Jeżeli słowo "cipka" powoduje u Ciebie napad paniki to współczuje Twojemu potencjalnemu mężczyźnie - choć w sumie odnoszę wrażenie, że szukasz koleżanki a nie faceta.
Następne stereotypowe i proste myslenie. Kategoryzowanie wszystkiego pod jedno. Żadnej refleksji, że ktoś moze ma zle doświadczenia, jakis uraz psychiczny tylko od razu etykietka... ja pier,..le. Jeszcze dopisz, że jestem zakonnicą. takie słowa są zarezerwowane dla osob, ktore się dobrze znają. Wsrod kumpli, przyjaciol, w zwiazkach. Ciekawe czy jakby obca osoba ci wyjechała z tekstem o twoim kutasie to bys się nie zdziwił. Poza tym czy trzeba od razu używać takich okresleń i w ogole pisać w taki sposob?
Przede wszystkim z Twoich tekstów wynika, że masz uraz do facetów i traktujesz ich jako potencjalnych gwałcicieli, zboczeńców lub niedorozwiniętych, którzy czyhają na Twoją cnotę by Cie wykorzystać i zostawić. Jeżeli to co piszesz jest prawdą i nie jesteś żadnym trolem to zmień najpierw swoje myślenie o nas zanim zaczniesz szukać kogoś dla siebie.
adam_K napisał/a:Gary ma rację.
Ten post brzmi trochę nieprawdopodobnie
25 lat, brak życia seksualnego od zawsze, powodzenie u facetów, i chęć wynajęcia żigolo, bo nie ufasz takiemu "normalnemu" facetowi, ale opłaconemu już tak?
Sprzeczności..gonią sprzeczności
Męski, prosty mózg tego nie pojmie z tego co wnioskuje. Wysilcie się trochę. Naprawdę to muszę tak tłumaczyć? Wiem, że jestem pokręcone ale każdy wie, że ukryte pragnienia a moralność to dwie inne rzeczy i one ze sobą walczą. U mnie mocno. Już pisałam to. Co ma powodzenie do tego? I tak z tych co się gapią podchodzi 1/3 facetów. Od rozmowy do seksu daleka droga, zwłaszcza jak nigdy takiego faceta lepiej nie poznaje i nigdy nie dochodzi do zaufania. Z reszta pewnie i tak nigdy nie wynajmę żigolo. Nie odważę się to zrobić. Niby taki spełnia zachcianki ale sam fakt, że słabo takiego będę znać i że sypia z wieloma kobietami jest mocno odstraszające. Tylko, że jak jest się w takiej sytuacji to różne skrajne pomysły przychodzą do głowy. Brak doświadczeń w tym wieku zawstydza wię [przychodzi opcja doświadczania się za pomocą żigolaka bo potem taki napotkany facet może narobić traumy bo zacznie wyśmiewać, że coś z ta kobietą nie tak. Dziewica, bez doświadczeń, w tym wieku. Tak samo jak wy tutaj. Takie rzeczy jakie piszecie sprawiają, że taka kobieta jak ja czuje się zagrożona. Jeszcze taki facet doda jakis wulgaryzm i biorę nogi za pas. Mężczyźni nie wzbudzają mojego zaufania. Powody u mnie są uzasadanione i osobiste. Nie miałam lekko w zyciu. Psychika w końcu szwankuje.
------
I zaraz nam pewnie o tym napiszesz, jak to ciężkie życie wpłynęło że wstydzisz się zareagować na choćby jeden znak faceta, który usiłuje z Tobą porozmawiać
Ukryte pragnienia i moralność, walczą ze sobą...No dobra niech sobie walczą. Ale bez pracy nie ma kołaczy, a bez reakcji na choćby jedno z tych licznych zainteresowań ze strony facetów, to po prostu temat będzie stał w miejscu. Od flirtu i rozmowy do seksu droga może równie daleka co i bliska, ale to tak naprawdę od Ciebie zależy czego tak naprawdę chcesz
gildarts napisał/a:Jeżeli faceci nie wzbudzają Twojego zaufania zastanów się czy jesteś lesbijką może? Jeżeli słowo "cipka" powoduje u Ciebie napad paniki to współczuje Twojemu potencjalnemu mężczyźnie - choć w sumie odnoszę wrażenie, że szukasz koleżanki a nie faceta.
Następne stereotypowe i proste myslenie. Kategoryzowanie wszystkiego pod jedno. Żadnej refleksji, że ktoś moze ma zle doświadczenia, jakis uraz psychiczny tylko od razu etykietka... ja pier,..le. Jeszcze dopisz, że jestem zakonnicą. takie słowa są zarezerwowane dla osob, ktore się dobrze znają. Wsrod kumpli, przyjaciol, w zwiazkach. Ciekawe czy jakby obca osoba ci wyjechała z tekstem o twoim kutasie to bys się nie zdziwił. Poza tym czy trzeba od razu używać takich okresleń i w ogole pisać w taki sposob?
Pisałaś/łeś przed chwilą że to my jesteśmy wulgarni .
Tak a pro po komplementowanie kutasa jest zawsze przez faceta mile widziane (potraktuj to jako lekcję;))
16 2016-07-20 15:12:50 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 15:17:53)
Przede wszystkim z Twoich tekstów wynika, że masz uraz do facetów i traktujesz ich jako potencjalnych gwałcicieli, zboczeńców lub niedorozwiniętych, którzy czyhają na Twoją cnotę by Cie wykorzystać i zostawić. Jeżeli to co piszesz jest prawdą i nie jesteś żadnym trolem to zmień najpierw swoje myślenie o nas zanim zaczniesz szukać kogoś dla siebie.
Tak mam uraz bo głównie miałam z nimi przykrości. Najgorsze, że nigdy nic takiego nie robiłam a bywali chamscy. Chciałabym zmienić zdanie ale ciągle się rozczarowuje. Chciałabym tylko żeby byli dla mnie mili.
Daj spokój już z tym trollem. Nie jestem trollem ;/
[
I zaraz nam pewnie o tym napiszesz, jak to ciężkie życie wpłynęło że wstydzisz się zareagować na choćby jeden znak faceta, który usiłuje z Tobą porozmawiać
Ukryte pragnienia i moralność, walczą ze sobą...No dobra niech sobie walczą. Ale bez pracy nie ma kołaczy, a bez reakcji na choćby jedno z tych licznych zainteresowań ze strony facetów, to po prostu temat będzie stał w miejscu. Od flirtu i rozmowy do seksu droga może równie daleka co i bliska, ale to tak naprawdę od Ciebie zależy czego tak naprawdę chcesz
Sorry, zapomniałam, że mężczyznom nie można powiedzieć nic krytycznego bo wpadają we wściekłość. Mówisz, że daleka albo bliska? No, ja bym nie wskoczyła do łożka do takiego co dopiero do mnie zagadał. Może to dla facetów jest wygodne i na plus ale koniec końców mają za taką za sz..tę.
Pisałaś/łeś przed chwilą że to my jesteśmy wulgarni
.
Wiedziałam, że ktoś do tego zaraz przyczepi. Podałam przykład. Właściwie to zostałam zmuszona do wulgaryzmu żeby zrozumiał jakie to uczucie takie coś usłyszeć.
Tak a pro po komplementowanie kutasa jest zawsze przez faceta mile widziane (potraktuj to jako lekcję;))
Nie pisałam nic o komplementowaniu tylko używaniu takiego typu słów w rozmowach.
17 2016-07-20 15:17:11 Ostatnio edytowany przez adam_K (2016-07-20 15:18:59)
Sorry, zapomniałam, że mężczyznom nie można powiedzieć nic krytycznego bo wpadają we wściekłość. Mówisz, że daleka albo bliska? No, ja bym nie wskoczyła do łożka do takiego co dopiero do mnie zagadał. Może to dla facetów jest wygodne i na plus ale koniec końców mają za taką za sz..tę.
Pisałaś/łeś przed chwilą że to my jesteśmy wulgarni
.
Wiedziałam, że ktoś do tego zaraz przyczepi. Podałam przykład. Właściwie to zostałam zmuszona do wulgaryzmu żeby zrozumiał jakie to uczucie takie coś usłyszeć.
. Wyluzuj.
Nie wpadłem we wściekłość, raczej usiłuję pojąć zawiłe meandry Twojej tutaj twórczości.
Do niczego się nie przyczepiam. Pisz sobie pisz . Na zdrowie.
.
18 2016-07-20 15:20:38 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 15:21:45)
noslife napisał/a:gildarts napisał/a:Przede wszystkim z Twoich tekstów wynika, że masz uraz do facetów i traktujesz ich jako potencjalnych gwałcicieli, zboczeńców lub niedorozwiniętych, którzy czyhają na Twoją cnotę by Cie wykorzystać i zostawić. Jeżeli to co piszesz jest prawdą i nie jesteś żadnym trolem to zmień najpierw swoje myślenie o nas zanim zaczniesz szukać kogoś dla siebie.
Tak mam uraz bo głównie miałam z nimi przykrości. Najgorsze, że nigdy nic takiego nie robiłam a bywali chamscy. Chciałabym zmienić zdanie ale ciągle się rozczarowuje. Chciałabym tylko żeby byli dla mnie mili.
Daj spokój już z tym trollem. Nie jestem trollem ;/adam_K napisał/a:[
I zaraz nam pewnie o tym napiszesz, jak to ciężkie życie wpłynęło że wstydzisz się zareagować na choćby jeden znak faceta, który usiłuje z Tobą porozmawiać
Ukryte pragnienia i moralność, walczą ze sobą...No dobra niech sobie walczą. Ale bez pracy nie ma kołaczy, a bez reakcji na choćby jedno z tych licznych zainteresowań ze strony facetów, to po prostu temat będzie stał w miejscu. Od flirtu i rozmowy do seksu droga może równie daleka co i bliska, ale to tak naprawdę od Ciebie zależy czego tak naprawdę chceszSorry, zapomniałam, że mężczyznom nie można powiedzieć nic krytycznego bo wpadają we wściekłość. Mówisz, że daleka albo bliska? No, ja bym nie wskoczyła do łożka do takiego co dopiero do mnie zagadał. Może to dla facetów jest wygodne i na plus ale koniec końców mają za taką za sz..tę.
adam_K napisał/a:Pisałaś/łeś przed chwilą że to my jesteśmy wulgarni
.
Wiedziałam, że ktoś do tego zaraz przyczepi. Podałam przykład. Właściwie to zostałam zmuszona do wulgaryzmu żeby zrozumiał jakie to uczucie takie coś usłyszeć.
![]()
Nie wpadłem we wściekłość, raczej usiłuję pojąć zawiłe meandry Twojej twórczości.
Do niczego się nie przyczepiam. Pisz sobie piszgildarts napisał/a:Tak a pro po komplementowanie kutasa jest zawsze przez faceta mile widziane (potraktuj to jako lekcję;))
Co to kto lubi... ;]
Nie pisałam nic o komplementowaniu penisa tylko o używaniu tego typu słów w rozmowach z osobami, które się słabo zna. Ciekawe czy byście w rozmowie służbowej tak się wyrażali. tak kto faceci mówią, że nie lubią wulgarnych kobiet a jak są kulturane to zaraz pewnie, że świętoszki, jakieś niedzisiejsze itp. Ciągle coś źle.
Nie pisałam nic o komplementowaniu penisa tylko o używaniu tego typu słów w rozmowach z osobami, które się słabo zna. Ciekawe czy byście w rozmowie służbowej tak się wyrażali. tak kto faceci mówią, że nie lubią wulgarnych kobiet a jak są kulturane to zaraz pewnie, że świętoszki, jakieś niedzisiejsze itp. Ciągle coś źle. To ,,pisz sobie, pisz'' jak mam interpretować? Na zasadzie gadaj sobie, gadaj a i tak mam to gdzieś
Jako pisz sobie pisz. Na zdrowie. .
20 2016-07-20 15:30:37 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 15:31:01)
Jako pisz sobie pisz. Na zdrowie.
.
No tak. Co ponoć facet mówi to ma na myśli dosłownie. Szkoda tylko, że ja gadam z facetami z portali to trzeba się bardziej bawić w domysły czy tylko chce zaliczyć czy chce lepiej poznać. Pod tym względem już nie są tacy dosłowni niestety.
adam_K napisał/a:Jako pisz sobie pisz. Na zdrowie.
.
No tak. Co ponoć facet mówi to ma na myśli dosłownie. Szkoda tylko, że ja gadam z facetami z portali to trzeba się bardziej bawić w domysły czy tylko chce zaliczyć czy chce lepiej poznać. Pod tym względem już nie są tacy dosłowni niestety.
No to może warto z portalu przeskoczyć na realną rzeczywistość.
noslife napisał/a:adam_K napisał/a:Jako pisz sobie pisz. Na zdrowie.
.
No tak. Co ponoć facet mówi to ma na myśli dosłownie. Szkoda tylko, że ja gadam z facetami z portali to trzeba się bardziej bawić w domysły czy tylko chce zaliczyć czy chce lepiej poznać. Pod tym względem już nie są tacy dosłowni niestety.
No to może warto z portalu przeskoczyć na realną rzeczywistość.
Gdyby była taka możliwość to bym w ogóle nie korzystała z portali a tak to jak się nie ma co się chce to się bierze co jest ;/
23 2016-07-20 16:10:12 Ostatnio edytowany przez Błękitny_nosorożec (2016-07-20 16:10:58)
Droga noslife,
Ja również jestem mężczyzną (co ciekawe wątek bardzo żywotnie zainteresował mężczyzn) i jako mężczyzna zauważam i uważam ze zostałaś potraktowana zdecydowanie zbyt szorstko przez "kolegów".
Nie wiem dlaczego zwierzenia 25 letniej dziewicy prowokują do typowo "męskich" "porad", ja widzę Twój problem zupełnie inaczej. Urodziłaś się z pewną wrażliwością, masz taka a nie inną osobowość i psychikę i skutkiem jest obecność błony dziewiczej w wieku 25 lat. Można się tego wstydzić, można i być z tego samego powodu dumnym, ja bym samego faktu anatomicznego nie wyolbrzymiał, przecież to nie ma większego znaczenia. Z jednej strony problemem jest Twój lęk przed bliskością, a z drugiej strony uważam że nic nie straciłaś, a wręcz przeciwnie ja doceniam że nie przeżyłaś seksu bez bliskości. Ale samo podejście do seksu to tez kwestia gustu. Generalnie powinnaś znaleźć dobrą dla siebie metodę by nabrać pewności siebie. Reszta (w tym seks) przyjdzie sama.
24 2016-07-20 16:12:37 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-07-20 16:16:47)
jakis uraz psychiczny tylko od razu etykietka... ja pier,..le. Jeszcze dopisz, że jestem zakonnicą. takie słowa są zarezerwowane dla osob, ktore się dobrze znają. Wsrod kumpli, przyjaciol, w zwiazkach. Ciekawe czy jakby obca osoba ci wyjechała z tekstem o twoim kutasie to bys się nie zdziwił. Poza tym czy trzeba od razu używać takich okresleń i w ogole pisać w taki sposob?
Hahaha! Na "cipkę" się spieła, a potem taka gruboskórna i wulgarna. Normalnie mam chęć pomagania ludziom, ale Tobie jakoś nie wierzę.
... zbyt szorstko przez "kolegów".
... Urodziłaś się z pewną wrażliwością, masz taka a nie inną osobowość i psychikę i
"Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek, a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek... "
"pier...le... kutasa".
UFff..
Ja jej tak napisałem "szorstko", bo ludzie są leniwi -- przychodzą z problemami i chcą, aby ktoś je rozwiązał. Jak ktoś wskazuje rozwiązanie, to Ci ludzie przybierają postawę krytyka kktóry każde rozwiązanie zaneguje. Zatem trzeba robić tak jak Bóg -- pomagać tym, którzy pomagają sobie sami. Ona sobie sama nie pomaga.
Błękitny_nosorożec napisał/a:... zbyt szorstko przez "kolegów".
... Urodziłaś się z pewną wrażliwością, masz taka a nie inną osobowość i psychikę i"Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek, a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek... "
"pier...le... kutasa".UFff..
Ja jej tak napisałem "szorstko", bo ludzie są leniwi -- przychodzą z problemami i chcą, aby ktoś je rozwiązał. Jak ktoś wskazuje rozwiązanie, to Ci ludzie przybierają postawę krytyka kktóry każde rozwiązanie zaneguje. Zatem trzeba robić tak jak Bóg -- pomagać tym, którzy pomagają sobie sami. Ona sobie sama nie pomaga.
Zaiste, nawet święty może stracić cierpliwość wobec knajackich uwag Posłużenie się słowami uważanymi za wulgarne niekoniecznie świadczy o wulgarności, tu przecież grają emocje i nerwy, bądźże bardziej wyrozumiały dla kobiety, drogi kolego...
26 2016-07-20 16:25:29 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-07-20 16:27:54)
Ależ ona pewność siebie ma, taką pozorną, feministyczno- agresywną, i wielka szkoda. Bo jako osoba małomówna i nieśmiała być może nie narzekalabys rzeczywiście na powodzenie. Ale z taką "rozdartą " kobietą nikt nie chce zaczynać, choćby była najpiękniejsza. Moja rada - jak już trafisz na odpowiedniego, pasującego mężczyznę, odzywaj się jak najmniej Twój styl wypowiedzi, jeśli jest podobny temu tutaj, odstreczy nawet najwytrwalszych.
A tak poważnie, zrób najpierw porządek z tymi swoimi "problemami ". Nikt nie ma obowiązku cackac się jak z jajkiem z potencjalnym partnerem, i liczenie na to jest nie tylko niemądre i naiwne, ale może stać się także groźne dla Ciebie. Różne są typy, także psychopatyczni manipulatorzy.
Szczerze wątpię, że Ty chciałabyś zostać partnerką zaburzonego chłopca, tak samo i oni raczej unikają trudnych kobiet. Zwłaszcza tak bardzo niezdecydowanych jak Ty. Bo mam wrażenie, że nie wiesz, czego chcesz, co u 25-letniej osoby jest już z deka infantylne. Mnie tylko jedno przychodzi do głowy - ogarnij się kobieto!
Kiedy słyszę, że 25 letnia dziewczyna nie może znaleźć sobie faceta chociaż jest ładna ponieważ faceci to świnie i chcą ją tylko wykorzystać a potem ktoś jeszcze dodaje, że urodziła się z "pewną wrażliwością" czego skutkiem jest błona dziewicza to chce mi się to skwitować klasykiem "Bułkę przez bibułkę a ch...ja gołą ręką"...
Kiedy słyszę, że 25 letnia dziewczyna nie może znaleźć sobie faceta chociaż jest ładna ponieważ faceci to świnie i chcą ją tylko wykorzystać a potem ktoś jeszcze dodaje, że urodziła się z "pewną wrażliwością" czego skutkiem jest błona dziewicza to chce mi się to skwitować klasykiem "Bułkę przez bibułkę a ch...ja gołą ręką"...
Dziewczyna przyszła na to forum żeby dostać jakąś pomoc a została "rozstrzelana". Chyba nie do końca o to tu chodzi żeby wytknąć wszelkie możliwe wady i sprowokować osobę zwracającą się o pomoc? Tym bardziej jeśli, dla przykładu jest nerwowa, neurotyczna czy cierpi na nerwicę? Po co jej dokładać?
29 2016-07-20 16:37:30 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 16:38:19)
Droga noslife,
Ja również jestem mężczyzną (co ciekawe wątek bardzo żywotnie zainteresował mężczyzn) i jako mężczyzna zauważam i uważam ze zostałaś potraktowana zdecydowanie zbyt szorstko przez "kolegów".
Nie wiem dlaczego zwierzenia 25 letniej dziewicy prowokują do typowo "męskich" "porad", ja widzę Twój problem zupełnie inaczej. Urodziłaś się z pewną wrażliwością, masz taka a nie inną osobowość i psychikę i skutkiem jest obecność błony dziewiczej w wieku 25 lat. Można się tego wstydzić, można i być z tego samego powodu dumnym, ja bym samego faktu anatomicznego nie wyolbrzymiał, przecież to nie ma większego znaczenia. Z jednej strony problemem jest Twój lęk przed bliskością, a z drugiej strony uważam że nic nie straciłaś, a wręcz przeciwnie ja doceniam że nie przeżyłaś seksu bez bliskości. Ale samo podejście do seksu to tez kwestia gustu. Generalnie powinnaś znaleźć dobrą dla siebie metodę by nabrać pewności siebie. Reszta (w tym seks) przyjdzie sama.
Dzięki, że nie atakujesz. Właściwie to odkryłeś moją marną psychikę czyli dobrze analizujesz. Strasznie to jest uciążliwe w życiu i całe życie chce się wzmocnić i przestać czuć jakby tylko ktoś mógł mi zaszkodzić a ja tylko stała i na to czekała. Mnie w ogóle te ich odpowiedzi nie zdziwiły bo mam do czynienia z takimi reakcjami zawsze. Faceci jakoś dziwnie na mnie reagują. Nie wiem dlaczego zaczynają się przy mnie gorzej zachowywać. Wzbudzam w nich jakies najgorsze instynkty czy co? Niestety jak pokazuję tą słabą stronę siebie i nie przykrywam się trochę maską arogancji to ci faceci, którym poznaje robią się aroganccy i myślą, że mi mogą wejść na głowę. To jak ja mogę mieć zaufanie do kogoś? Co tylko pokażesz słabszą stronę to zaraz ludzie chca wykorzystywać. Niektórzy faceci mówią, że lubią delikatne kobiety? Taa... Jak chcą podbudować swoje ego i traktować kobietę jak pomiotło i czuć się ważniejsi.
noslife napisał/a:jakis uraz psychiczny tylko od razu etykietka... ja pier,..le. Jeszcze dopisz, że jestem zakonnicą. takie słowa są zarezerwowane dla osob, ktore się dobrze znają. Wsrod kumpli, przyjaciol, w zwiazkach. Ciekawe czy jakby obca osoba ci wyjechała z tekstem o twoim kutasie to bys się nie zdziwił. Poza tym czy trzeba od razu używać takich okresleń i w ogole pisać w taki sposob?
Hahaha! Na "cipkę" się spieła, a potem taka gruboskórna i wulgarna. Normalnie mam chęć pomagania ludziom, ale Tobie jakoś nie wierzę.
Błękitny_nosorożec napisał/a:... zbyt szorstko przez "kolegów".
... Urodziłaś się z pewną wrażliwością, masz taka a nie inną osobowość i psychikę i"Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek, a przed nią bieży baranek, a nad nią lata motylek... "
"pier...le... kutasa".UFff..
Ja jej tak napisałem "szorstko", bo ludzie są leniwi -- przychodzą z problemami i chcą, aby ktoś je rozwiązał. Jak ktoś wskazuje rozwiązanie, to Ci ludzie przybierają postawę krytyka kktóry każde rozwiązanie zaneguje. Zatem trzeba robić tak jak Bóg -- pomagać tym, którzy pomagają sobie sami. Ona sobie sama nie pomaga.
Widocznie otaczać się samymi szlaufiarami i kultura jest Ci obca. Też potrafię być wulgarna jeśli ktoś nie okazuje kultury. Wtedy tacy ludzie jak ty rozumieją a niestety nie okazałeś za duzo kultury. Zwłaszcza w tym poście. Ty i pomaganie? W którym miejscu mi doradziłeś coś konstruktywnego?
31 2016-07-20 16:44:12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-07-20 16:44:43)
gildarts napisał/a:Wulgarni?
Ciekawe czy byś rzucił takim tekstem kobiecie na żywo... ;]
Każdy, kto nie jest hipokrytą.
Ja jestem kobietą, a też pierwsze, co pomyślałam to: ''chcesz być rżnięta, to idź i daj się zerżnąć''.
Po co marnować czas i wylewać żale? Nie będziesz już coraz młodsza, czas leci.
32 2016-07-20 16:46:23 Ostatnio edytowany przez noslife (2016-07-20 16:47:49)
Kiedy słyszę, że 25 letnia dziewczyna nie może znaleźć sobie faceta chociaż jest ładna ponieważ faceci to świnie i chcą ją tylko wykorzystać a potem ktoś jeszcze dodaje, że urodziła się z "pewną wrażliwością" czego skutkiem jest błona dziewicza to chce mi się to skwitować klasykiem "Bułkę przez bibułkę a ch...ja gołą ręką"...
Żenada... Wiesz dlaczego tak Was drażnię>? Bo napisałam, że mam powodzenie. I to Was boli bo to Wam przypomina laski, które Was odrzuciły. Po prostu włączają się kompleksy. Proszę bardzo. Piszcie sobie nawet co słowo k.rwa. Duzo to Wam da. Tak. Tacy faceci jak Wy to świnie bo jesteście agresywni, przemawia przez Was czysty egoizm i brak empatii. Przez takie zachowanie właśnie kobiety mają urazy psychiczne. Właśnie takich jak Wy spotykałam i dlatego uciekałam gdzie pieprz rośnie bo bym miała zrytą psychikę przez ciągłe wyzwiska i ataki. I tutaj tkwi powód dlaczego takich facetów odrzucają kobiety. Bo nikt nie lubi agresywnych mężczyn. Co do pana wyżej.
Ależ ona pewność siebie ma, taką pozorną, feministyczno- agresywną, i wielka szkoda. Bo jako osoba małomówna i nieśmiała być może nie narzekalabys rzeczywiście na powodzenie. Ale z taką "rozdartą " kobietą nikt nie chce zaczynać, choćby była najpiękniejsza. Moja rada - jak już trafisz na odpowiedniego, pasującego mężczyznę, odzywaj się jak najmniej
Twój styl wypowiedzi, jeśli jest podobny temu tutaj, odstreczy nawet najwytrwalszych.
A tak poważnie, zrób najpierw porządek z tymi swoimi "problemami ". Nikt nie ma obowiązku cackac się jak z jajkiem z potencjalnym partnerem, i liczenie na to jest nie tylko niemądre i naiwne, ale może stać się także groźne dla Ciebie. Różne są typy, także psychopatyczni manipulatorzy.
Szczerze wątpię, że Ty chciałabyś zostać partnerką zaburzonego chłopca, tak samo i oni raczej unikają trudnych kobiet. Zwłaszcza tak bardzo niezdecydowanych jak Ty. Bo mam wrażenie, że nie wiesz, czego chcesz, co u 25-letniej osoby jest już z deka infantylne. Mnie tylko jedno przychodzi do głowy - ogarnij się kobieto!
Owszem. Znalazłabym jakiegoś amatora gdybym była cichutka i nic nie mówiła bo by się czuł lepszy przy takiej mysi. ŻENADA. Kiedy wreszcie się odezwie jakaś kobieta? Bo już mam dosyć tych agresywnych aluzji. Jakbyście mogli to byście mnie utopili w łyżce zupy. To Wy się ogarnijcie bo jad aż wypływa litrami. Macie mózgi spranę propagandą feministyczną i mizoginistyczną. Radze wreszcie przestać myśleć schematami.
Rety tutaj autorce nie chodzi o rżnięcie ale o zespolenie duchowe z minimalnym pośrednictwem drugorzędnych cech płciowych męskich z akcentem na minimalizm bo przecież każdy facet to świnia wulgarna - a nóż by chciał dać jej klapsa?
34 2016-07-20 16:51:59 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 17:50:33)
noslife napisał/a:gildarts napisał/a:Wulgarni?
Ciekawe czy byś rzucił takim tekstem kobiecie na żywo... ;]
Każdy, kto nie jest hipokrytą.
Ja jestem kobietą, a też pierwsze, co pomyślałam to: ''chcesz być rżnięta, to idź i daj się zerżnąć''.
Po co marnować czas i wylewać żale? Nie będziesz już coraz młodsza, czas leci.
Dobra. Bądźmy wulgarni jeśli taki ma być poziomie. Czemu do [wulgaryzm] nędzy sprowadzacie seks do poziomu zwierzęcego [wulgaryzm] się w dziurę? O co Wam [wulgaryzm] chodzi z ta agresją, że dziewczyna taka jak ma problem bo spotykała samych dekli, którzy piszą podobne rzeczy i jakby mogli to by mi [wulgaryzm] w łeb na dzien dobry? Naprawdę tak Was w dupę szczypie, że napisałam, że mam powodzenie? No [wulgaryzm], mam. Taka się urodziłam, że się podobam. Mam sobie pociosać ryj bo ktoś się czuję brzydki, nie taki i sraki? Ja [wulgaryzm]... Możemy i tak rozmawiać jak chcecie porzucać mięsem i się powyżywać. jak [wulgaryzm] ktoś swój problem napiszę to zawsze kazdy patrzy żeby oceniać. Tylko [wulgaryzm] sami siedzicie cicho i nie piśniecie nic bo ktoś Was oceni. A ja napisałam o problemie i [wulgaryzm]. Fajnie się Czyta?
35 2016-07-20 16:53:09 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-07-20 16:56:22)
Widocznie otaczać się samymi szlaufiarami i kultura jest Ci obca. Też potrafię być wulgarna jeśli ktoś nie okazuje kultury. Wtedy tacy ludzie jak ty rozumieją a niestety nie okazałeś za duzo kultury. Zwłaszcza w tym poście. Ty i pomaganie? W którym miejscu mi doradziłeś coś konstruktywnego?
NIE doradziłem Ci nic konstruktywnego, bo wyglądałaś na trola ("jestem atrakcyjna i nie mam faceta"), oraz podobnie jak wiele dziewic i prawiczków nie robisz nic, aby ten stan rzeczy zmienić.
Jeśli nie jesteś trolem a chcesz zmienić swoje życie, to ... to pewnie coś już robiłaś... co robiłaś? Opowiedz... Byłaś na Sympatii? Poznałaś 10 facetów? Byłaś "na kawach" zapoznawczych? Tym co się za Tobą oglądają -- czy byłaś na nich otwarta? Dlaczego jak facetowi zależy na seksie, to dla Ciebie oznacza to jego wulgarność? O język chodzi? Zachowanie? Czujesz się ofiarą wtedy?
Czemu do kurwy nędzy sprowadzacie seks do poziomu zwierzęcego pierdolenia się w dziurę? O co Wam kurwa chodzi z ta agresją, że dziewczyna taka jak ma problem bo spotykała samych dekli, którzy piszą podobne rzeczy i jakby mogli to by mi przypierdoli w łeb na dzien dobry? Naprawdę tak Was w dupę szczypie, że napisałam, że mam powodzenie? No kurwa, mam. Taka się urodziłam, że się podobam. Mam sobie pociosać ryj bo ktoś się czuję brzydki, nie taki i sraki? Ja pierdolę... Możemy i tak rozmawiać jak chcecie porzucać mięsem i się powyżywać. jak kurwa ktoś swój problem napiszę to zawsze kazdy patrzy żeby oceniać. Tylko kurwa sami siedzicie cicho i nie piśniecie nic bo ktoś Was oceni. A ja napisałam o problemie i chuj. Fajnie się Czyta?
Wszystko jedno ile klniesz... Liczy się treść. Dlaczego spotykałaś samych dekli? Ludzie są różni... ilu poznałaś facetów? Co z nimi robiłaś? Obrażałaś się że się popatrzyli, czy byłaś na nich zła jak spodobał im się twoj tyłek, albo dali gest seksualnego zainteresowania?
Rety tutaj autorce nie chodzi o rżnięcie ale o zespolenie duchowe z minimalnym pośrednictwem drugorzędnych cech płciowych męskich z akcentem na minimalizm bo przecież każdy facet to świnia wulgarna - a nóż by chciał dać jej klapsa?
Uważasz się za swinie? Tak [wulgaryzm] napisałam coś o Tobie? tak [wulgaryzm] świnie, wieprze. [wulgaryzm]. To chcesz uslyszec? Co w deklu siedzi ci to tlumaczysz na swoje...
37 2016-07-20 16:55:45 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 17:54:35)
noslife napisał/a:Widocznie otaczać się samymi szlaufiarami i kultura jest Ci obca. Też potrafię być wulgarna jeśli ktoś nie okazuje kultury. Wtedy tacy ludzie jak ty rozumieją a niestety nie okazałeś za duzo kultury. Zwłaszcza w tym poście. Ty i pomaganie? W którym miejscu mi doradziłeś coś konstruktywnego?
NIE doradziłem Ci nic konstruktywnego, bo wyglądałaś na trola ("jestem atrakcyjna i nie mam faceta"), oraz podobnie jak wiele dziewic i prawiczków nie robisz nic, aby ten stan rzeczy zmienić.
Jeśli nie jesteś trolem a chcesz zmienić swoje życie, to ... to pewnie coś już robiłaś... co robiłaś? Opowiedz... Byłaś na Sympatii? Poznałaś 10 facetów? Byłaś "na kawach" zapoznawczych? Tym co się za Tobą oglądają -- czy byłaś na nich otwarta? Dlaczego jak facetowi zależy na seksie, to dla Ciebie oznacza to jego wulgarność? O język chodzi? Zachowanie? Czujesz się ofiarą wtedy?
A ty wyglądasz na takiego co ma ograniczone myslenie i wrzuca ludzi do jednego worka. tak. Byłam na sympatii i pisałam z takimi Twojego pokroju. Spotykałam takich jak ty i dlatego jestem dalej [wulgaryzm] dziewicą bo szybciej bym se zaszyła [wulgaryzm] niz rozkraczyła się przed typem, z takim mysleniem jak ty. Jak facecotiw chodzi tylko o dymanie to nie znaczy, ze kobieta da [wulgaryzm] każdemu po kolei bo on tak chce. Czaisz?
38 2016-07-20 16:56:52 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-07-20 16:57:15)
Facet sam się nie znajdzie. Trzeba się napracować, aby właściwego znaleźć.
No to juz parę lat życia straciłaś niestety. To bardzo ważne, aby przeżyć takie chwile, kogoś mieć, bliskiego duchowo i fizycznie, czerpać radość z seksu. Zawaliłaś. Twoja wina.
Możesz zostać dziewicą jeśli chcesz... a jak nie to bierz się do roboty.
Pytałaś o konstruktywne rady. Otrzymałaś je już w pierwszym poście, na który zareagowałaś agresją, jak zresztą na każdy kolejny post, biadoląc przy tym nad agresja interlokutorów...
Robisz z siebie ofiarę tutaj i pewnie w ten sam sposób postępujesz w życiu i w stosunku do innych ludzi. Postrzegając siebie jako ofiarę od razu zakładasz, że każdy ma niecne intencje wobec Ciebie, a rady jakich udzielają, bądź jakikolwiek sposób nawiązania relacji, to atak...
Tak nie tylko nie będziesz miała satysfakcjonującego życia seksualnego, ale życia jako takiego też nie.
Wybierasz życie ofiary, która broni się atakując najpierw. Wybieraj dalej, ale nie spodziewaj się pozytywnych rezultatów takiej postawy.
A teraz do ataku Noslife...
A ty wyglądasz na takiego co ma ograniczone myslenie i wrzuca ludzi do jednego worka. tak. Byłam na sympatii i pisałam z takimi Twojego pokroju. Spotykałam takich jak ty i dlatego jestem dalej pierdoloną dziewicą bo szybciej bym se zaszyła pizde niz rozkraczyła się przed typem, z takim mysleniem jak ty. Jak facecotiw chodzi tylko o dymanie to nie znaczy, ze kobieta da dupy każdemu po kolei bo on tak chce. Czaisz?
Kategoryzujesz -- jak facet chce Cię przelecieć, to znaczy, że jest "deklem".
Problem polega na tym, że dekiel chce Cię przelecieć oraz taki fajny, z którym mogłabyś żyć, też chce Cię przelecieć.
PS. Nie oceniaj mnie, bo mnie nie znasz. Poza tym nie wyrywam przez internet...
mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
noslife napisał/a:mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
Nie, to jest "pewien rodzaj wrażliwości"...
Rodzaj, który zazwyczaj omijany jest przez innych ludzi szerokim łukiem...
42 2016-07-20 17:06:31 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-07-20 17:14:46)
.
noslife napisał/a:mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
To może powinna to właśnie uzewnetrznić. Podobno wariatki mają wzięcie. Fakt, że nie do związku. Jedynie do FF. Ale z braku laku...
44 2016-07-20 17:17:30 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 17:55:55)
Gary napisał/a:Facet sam się nie znajdzie. Trzeba się napracować, aby właściwego znaleźć.
No to juz parę lat życia straciłaś niestety. To bardzo ważne, aby przeżyć takie chwile, kogoś mieć, bliskiego duchowo i fizycznie, czerpać radość z seksu. Zawaliłaś. Twoja wina.
Możesz zostać dziewicą jeśli chcesz... a jak nie to bierz się do roboty.
Pytałaś o konstruktywne rady. Otrzymałaś je już w pierwszym poście, na który zareagowałaś agresją, jak zresztą na każdy kolejny post, biadoląc przy tym nad agresja interlokutorów...
Robisz z siebie ofiarę tutaj i pewnie w ten sam sposób postępujesz w życiu i w stosunku do innych ludzi. Postrzegając siebie jako ofiarę od razu zakładasz, że każdy ma niecne intencje wobec Ciebie, a rady jakich udzielają, bądź jakikolwiek sposób nawiązania relacji, to atak...
Tak nie tylko nie będziesz miała satysfakcjonującego życia seksualnego, ale życia jako takiego też nie.
Wybierasz życie ofiary, która broni się atakując najpierw. Wybieraj dalej, ale nie spodziewaj się pozytywnych rezultatów takiej postawy.
A teraz do ataku Noslife...
Jakie [wulgaryzm] rady? Ogarnij się? Idź się rżnąć? [wulgaryzm] rady. Po prostu poziom psychoterapeutów.
45 2016-07-20 17:20:57 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 18:00:12)
noslife napisał/a:A ty wyglądasz na takiego co ma ograniczone myslenie i wrzuca ludzi do jednego worka. tak. Byłam na sympatii i pisałam z takimi Twojego pokroju. Spotykałam takich jak ty i dlatego jestem dalej pierdoloną dziewicą bo szybciej bym se zaszyła pizde niz rozkraczyła się przed typem, z takim mysleniem jak ty. Jak facecotiw chodzi tylko o dymanie to nie znaczy, ze kobieta da dupy każdemu po kolei bo on tak chce. Czaisz?
Kategoryzujesz -- jak facet chce Cię przelecieć, to znaczy, że jest "deklem".
Problem polega na tym, że dekiel chce Cię przelecieć oraz taki fajny, z którym mogłabyś żyć, też chce Cię przelecieć.PS. Nie oceniaj mnie, bo mnie nie znasz. Poza tym nie wyrywam przez internet...
Już ochłonąłeś? To teraz trochę poczytasz moich ostrych wypowiedzi bo jak ktoś chce ze mnie robić nawiedzoną feministkę albo [wulgaryzm] wie co jeszcze to się robię bardzo nieprzyjemna? I [wulgaryzm] mnie obchodzi co ty wyrywasz i skąd. Jest różnica przekazu? Czaisz? Inaczej się odbiera faceta, który się zachowuje kulturalnie i flirtuje a między prostakiem, który wali tekstami typu ,,Wylizałbym ci [wulgaryzm].'' tak samo z kobietami ale może ty lubisz takie co Ci mówią na dzień dobry, że Ci [wulgaryzm] gałę.
noslife napisał/a:mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
Tak. Jestem psychiczna. Po prostu wariatka nie z tej ziemi. Najpierw mnie obrażaja i traktują po chamsku, jak trolla a potem bezpodstawnie się wkurzam.
Jakie kurwa rady? Ogarnij się? Idź się rżnąć? Zajebiste rady. Po prostu poziom psychoterapeutów.
Nie wrażliwcu
Wzięcie swojego życia we własne ręce. Postaranie się o to, czego sie pragnie i nie obwinianie płci przeciwnej za własne porażki. Wszyscy mężczyźni nie są winni temu, że jesteś taka „wrażliwa”...
Twoim psychoterapeutą nie jestem i nie mam problemu z powiedzeniem, że skoro już siedzisz w tym kącie rycząc i złorzecząc na swój los, to siedź tam skoro tak chcesz. Nikt na siłę Cię nie będzie wyciągać, zwłaszcza, że gryziesz każdą wyciągniętą rękę...
48 2016-07-20 17:24:46 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 18:01:11)
santapietruszka napisał/a:noslife napisał/a:mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
To może powinna to właśnie uzewnetrznić. Podobno wariatki mają wzięcie. Fakt, że nie do związku. Jedynie do FF. Ale z braku laku...
Z braku laku to sobie ty bierz jak chcesz. Ja [wulgaryzm].. Ale się zrobiło tutaj szambo. Teraz to już nie będę miła. Ludzie mają uraz i nie wyrabiają nerwowo przez innych [wulgaryzm]. Bo trzeba komuś dokopać i poszydzić siebie, co? Znak naszych czasów. [wulgaryzm] z tym forum. Ja nie będe nikomu tutaj [wulgaryzm] lizała. Pierwszy wpis i od razu inwektywy. Nie szanujecie ludzi to tez nie liczcie na szacunek.
santapietruszka napisał/a:noslife napisał/a:mam coś nie tak z deklem.
Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
Tak. Jestem psychiczna. Po prostu wariatka nie z tej ziemi. Najpierw mnie obrażaja i traktują po chamsku, jak trolla a potem bezpodstawnie się wkurzam.
Po prostu niepotrzebnie dałaś się sprowokować i zrobiłaś się zbyt reaktywna. Ten wątek to świetny przykład jak agresja napędza agresję. A Ty zapewne masz jakąś formę nerwicy, jeśli w ogolę jest sens wypowiadać się o czyimś zdrowiu psychicznym na podstawie kilku wypowiedzi, no i co z tego? Samo źródło problemu leży jeszcze gdzieś indziej...
50 2016-07-20 17:30:34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 18:08:00)
noslife napisał/a:Jakie [wulgaryzm] rady? Ogarnij się? Idź się rżnąć? [wulgaryzm] rady. Po prostu poziom psychoterapeutów.
Nie wrażliwcu
![]()
Wzięcie swojego życia we własne ręce. Postaranie się o to, czego sie pragnie i nie obwinianie płci przeciwnej za własne porażki. Wszyscy mężczyźni nie są winni temu, że jesteś taka „wrażliwa”...Twoim psychoterapeutą nie jestem i nie mam problemu z powiedzeniem, że skoro już siedzisz w tym kącie rycząc i złorzecząc na swój los, to siedź tam skoro tak chcesz. Nikt na siłę Cię nie będzie wyciągać, zwłaszcza, że gryziesz każdą wyciągniętą rękę...
Tak. Jestem wrażliwa ale u Ciebie pewnie pojecie wrażliwość ogranicza się do widzenia kogoś jako zapłapanej [wulgaryzm], która siedzi w kącie i przeprasza, ze żyje. ja taka nie jestem ale mnie dotyka każda zniewaga bo na wszystko reaguje emocjonalnie. Ja mam się otworzyć do jakiegoś faceta? jak przykladowo taki w realu będzie ciu ciu ciu... słodkie pierdzenie ajak przyjdzie co do czego to skrytykuje albo przylepi jakąś łatkę jak na tym forum. Tak to jest własnie. Ja nie jestem nawina. Wiem, że ludzie są dwulicowi a facet nie raz pieknie ukrywa parszywy charakter i że ma na kobiete wyjebane tak naprawdę. Ci panowie tutaj też pewnie trusie cichutkie w realu albo grzeczne chłopczyki a tutaj hulaj dusza piekła nie ma.
noslife napisał/a:santapietruszka napisał/a:Po przeczytaniu wszystkich postów Autorki stwierdzam, że owszem - wybitnie.
Tak. Jestem psychiczna. Po prostu wariatka nie z tej ziemi. Najpierw mnie obrażaja i traktują po chamsku, jak trolla a potem bezpodstawnie się wkurzam.
Po prostu niepotrzebnie dałaś się sprowokować i zrobiłaś się zbyt reaktywna. Ten wątek to świetny przykład jak agresja napędza agresję. A Ty zapewne masz jakąś formę nerwicy, jeśli w ogolę jest sens wypowiadać się o czyimś zdrowiu psychicznym na podstawie kilku wypowiedzi, no i co z tego? Samo źródło problemu leży jeszcze gdzieś indziej...
Gdzie? Tak. Dałam się sprowokować i pewnie na to liczyli ale mam to gdzieś bo chamstwo i teksty ogarnij się doprowadzają mnie do furii. Wkurza mnie taka podłość z premedytacją. Oczywiście, że agresja napędza agresję tylko, że te typki pewnie też mają w tych sferach problemy i od razu przypisują mi jakieś cechy. Ma powodzenie to pewnie księżniczką. Tak. Ulubione słowo takich typów. Księżniczka co szuka pieprzonego księcia na białym koniu. A ja po prostu chce wreszcie spotkać faceta, który nie będzie palantem, nie godnym zaufania.
Już ochłonąłeś?
Ja? Ja Cię tylko podrażniłem bo myślałem, że jesteś leniem albo trolem. Wybuchłaś. Tak się robi z małpami w zoo -- siedzą w klatce i złośliwi stukają patykiem w klatkę, a one się wkurzają. Toczysz pianę z ust i nie potrafisz merytorycznie rozmawiać.
To teraz trochę poczytasz moich ostrych wypowiedzi bo jak ktoś chce ze mnie robić nawiedzoną feministkę albo [wulgaryzm] wie co jeszcze to się robię bardzo nieprzyjemna?
Hmmm... rób się jaka chcesz. Twoja sprawa. Na mnie to nie działa. Ale sama z siebie robisz zjawę za kratkami.
I gówno mnie obchodzi co ty wyrywasz i skąd. Jest różnica przekazu? Czaisz?
O mnie tutaj nie rozmawiamy. Ta zaczepka się nie uda.
Inaczej się odbiera faceta, który się zachowuje kulturalnie i flirtuje a między prostakiem, który wali tekstami typu ,,Wylizałbym ci [wulgaryzm].'' tak samo z kobietami ale może ty lubisz takie co Ci mówią na dzień dobry, że Ci [wulgaryzm]...gałę.
W twoim świecie może tacy ludzie są... ja nie spotykam tego typu zachowań.
53 2016-07-20 17:39:43 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 18:04:47)
Cyngli napisał/a:noslife napisał/a:Ciekawe czy byś rzucił takim tekstem kobiecie na żywo... ;]
Każdy, kto nie jest hipokrytą.
Ja jestem kobietą, a też pierwsze, co pomyślałam to: ''chcesz być rżnięta, to idź i daj się zerżnąć''.
Po co marnować czas i wylewać żale? Nie będziesz już coraz młodsza, czas leci.Dobra. Bądźmy wulgarni jeśli taki ma być poziomie. Czemu do [wulgaryzm] nędzy sprowadzacie seks do poziomu zwierzęcego [wulgaryzm] się w dziurę? O co Wam [wulgaryzm] chodzi z ta agresją, że dziewczyna taka jak ma problem bo spotykała samych dekli, którzy piszą podobne rzeczy i jakby mogli to by mi [wulgaryzm] w łeb na dzien dobry? Naprawdę tak Was w dupę szczypie, że napisałam, że mam powodzenie? No [wulgaryzm], mam. Taka się urodziłam, że się podobam. Mam sobie pociosać ryj bo ktoś się czuję brzydki, nie taki i sraki? Ja [wulgaryzm]... Możemy i tak rozmawiać jak chcecie porzucać mięsem i się powyżywać. jak [wulgaryzm] ktoś swój problem napiszę to zawsze kazdy patrzy żeby oceniać. Tylko [wulgaryzm] sami siedzicie cicho i nie piśniecie nic bo ktoś Was oceni. A ja napisałam o problemie i [wulgaryzm]. Fajnie się Czyta?
Nie wiem, czy fajnie, właściwie, to rynsztok tego typu zawsze był mi obojętny.
Nie muszę się tym martwić, ponieważ mam udany związek i świetny seks.
Napisałaś, że pragniesz seksu. Odpowiedzieliśmy Ci, że skoro go chcesz, to sobie weź. A Ty dostałaś palpitacji.
54 2016-07-20 17:45:34 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-07-20 18:05:52)
Ja? Ja Cię tylko podrażniłem bo myślałem, że jesteś leniem albo trolem. Wybuchłaś. Tak się robi z małpami w zoo -- siedzą w klatce i złośliwi stukają patykiem w klatkę, a one się wkurzają. Toczysz pianę z ust i nie potrafisz merytorycznie rozmawiać.
I to Ci chodziło żeby [wulgaryzm]. Zadowolony? Może przestaniesz wrzucać do worka ludzi jeśli ich nie znasz? To jest żenujące. O czym ja mam z Tobą rozmawiać? No o czym?? A ty się zachowujesz jak dziki zwierzak, który warczy żeby warczeć.
To teraz trochę poczytasz moich ostrych wypowiedzi bo jak ktoś chce ze mnie robić nawiedzoną feministkę albo [wulgaryzm] wie co jeszcze to się robię bardzo nieprzyjemna?
Hmmm... rób się jaka chcesz. Twoja sprawa. Na mnie to nie działa. Ale sama z siebie robisz zjawę za kratkami.
A kto na to wpłynął? Pisałam tak od poczatku? Nie. Przecież już i tak łatkę mi przylepiliście więc [wulgaryzm] mam w ogóle udowadniać cokolwiek? Wiem jaka jestem.
O mnie tutaj nie rozmawiamy. Ta zaczepka się nie uda.
Bo się boisz, że wyjdą i Twoje defekty? Inżynier? A myslenie chłopskie.
W twoim świecie może tacy ludzie są... ja nie spotykam tego typu zachowań.
No, przed chwilą ty i reszta koleżków z forum prezentowali taki sam poziom. Teraz będziesz zgrywał intelektualistę albo jakiegoś hrabiego z manierami? Nie rozśmieszaj mnie
Napisałaś, że pragniesz seksu. Odpowiedzieliśmy Ci, że skoro go chcesz, to sobie weź. A Ty dostałaś palpitacji.
Napisałaś żebym poszła się rżnąć. Teraz jakie niewiniątka zgrywacie.
56 2016-07-20 17:51:25 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-07-20 17:56:13)
Napisałaś, że pragniesz seksu. Odpowiedzieliśmy Ci, że skoro go chcesz, to sobie weź. A Ty dostałaś palpitacji.
Napisałaś żebym poszła się rżnąć. Teraz jakie niewiniątka zgrywacie.
Napisałam:
Ja jestem kobietą, a też pierwsze, co pomyślałam to: ''chcesz być rżnięta, to idź i daj się zerżnąć''.
Stało Ci się coś od tego? Ja nie ukrywam, że się rżnę i nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Jak jesteś przewrażliwiona i nie tolerujesz obiektywnego wypowiadania swoich myśli, to może rozważ porzucenie tego wątku, bo forum nie jest dla Ciebie.
Dowiedz się, czego chcesz - i dąż do tego. Innej rady nie ma. Chcesz seksu, dąż do uprawiania seksu. Chcesz romantycznej miłości - szukaj królewicza na białym rumaku (bo konia możesz opacznie zrozumieć...) i umrzyj jako stara panna, na dodatek dziewica.
Niech dotrze do Ciebie, że nie ma ideałów. A to, że facet chce Cię zerżnąć, nie oznacza, że Cię nie szanuje. Jak się gapi na Twój tyłek, to dlatego, że mu się podobasz. Jesteś atrakcyjna - super. Nikt Ci nie zazdrości. Tylko wiesz, wygląd to nie wszystko. Ja po Twoich reakcjach i wypowiedziach nie chciałabym mieć z Tobą nic wspólnego.
Faceci nie lubią furiatek, pomyśl o tym, może to jest problemem.
-------------------------------------------
Masz problem z seksem, rozmawianiem na ten temat - idź do seksuologa. Dorośli ludzie rozwiązują problemy, a nie zamiatają je pod dywan.
P.S Ja się produkuję, a koleżanka już zbanowana... Chlip.
57 2016-07-20 18:05:46 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-07-20 18:07:16)
I to Ci chodziło żeby [wulgaryzm]. Zadowolony?
Nie, ale mogę przypuszczać, że nie jesteś trolem, skoro się tak egzaltujesz.
Może przestaniesz wrzucać do worka ludzi jeśli ich nie znasz? To jest żenujące. O czym ja mam z Tobą rozmawiać? No o czym?? A ty się zachowujesz jak dziki zwierzak, który warczy żeby warczeć.
Nie czaisz, że ten wątek nie jest o mnie? Tutaj mamy rozmawiać o Tobie.
"ty" też sie pisze z dużej litery.
A kto na to wpłynął? Pisałam tak od poczatku? Nie. Przecież już i tak łatkę mi przylepiliście więc co cholerę mam w ogóle udowadniać cokolwiek? Wiem jaka jestem.
Jesteś miękka. Wybuchłaś i teraz siedzisz sfochowana. Nic nie musisz udowadniać. Masz problem i możemy Ci pomóc.
Bo się boisz, że wyjdą i Twoje defekty? Inżynier? A myslenie chłopskie.
Każdy ma defekty. Nawet ja... Nawet...
No, przed chwilą ty i reszta koleżków z forum prezentowali taki sam poziom. Teraz będziesz zgrywał intelektualistę albo jakiegoś hrabiego z manierami? Nie rozśmieszaj mnie
Nie jestem intelektualistą i takiego nie zgrywam. Pudło. Nie jestem dżentelmenem również. Pudło.
Nie zamierzam Cię rozśmieszać. Pudło.
No więc czego oczekujesz? Hę? Po co tutaj jesteś? Szukasz fajnego faceta? Pewnie nie szukasz, tylko narzekasz, że na samych "dekli" trafiasz... Zatem weź się do roboty -- przeczytaj swój pierwszy post, potem mój post. Tam masz odpowiedzi co należy robić.
PS. o cholera... została zestrzelona...
No to cóż... życzę wszystkim miłego wieczoru...
uuu, zbanowali Cię, szkoda.
Uuu ban. Tak myślałem, że to się tak skończy.