Kobietki, jestem przerażona, wyszedł mi długi i emocjonalny post, ale trzeba coś z całą tą sprawą zrobić! Pomóżcie proszę nagłośnić ten problem, bo dotyczy zdrowia i życia naszych dzieci a nikt w Polsce nic z tym nie robi! Bardzo Was proszę o wsparcie i pomoc, potrzeba zainteresować sprawą urzędników i media!! Zdrowie a w szczególnych przypadkach życie naszych dzieci jest zagrożone a sprawa wymaga nagłośnienia!!
Zacznę od początku. Do niedawna mieszkaliśmy w centrum dużego miasta na Śląsku. Moja Natalia to wcześniak. Od jakiegoś czasu ciągle chorowała, przede wszystkim sprawy związane z oddychaniem. Kaszle, chrypki, potem doszły bóle głowy i objawy przypominające astmę oskrzelową. Nie muszę Wam chyba mówić, że zaczęłam się poważnie martwić, bo objawy ciągle nawracały. Niestety dużo zaczęłam czytać w Google i zwyczajnie schizowałam, że to jakieś początki białaczki lub innego paskudztwa. Ale w końcu trafiłam na bardzo dobrego lekarza, który zlecił przeprowadzenie kompletu badań i naprowadził mnie na rozwiązanie. Okazało się, że winne mogą być tlenki azotu. Nie miałam pojęcia, że coś takiego jest w powietrzu i że może być tego w powietrzu aż tyle. To cichy zabójca! Doktor zalecił nam dłuższy pobyt nad morzem, spędziłyśmy 4 tygodnie w Dąbkach. objawy zaczęły ustępować. Zalecił więc zmianę miejsca zamieszkania, tłumacząc, że w centrum Katowic może występować znacząco wyższe stężenie tlenków azotu, niż toleruje to Natalia. Było z tym sporo zachodu, bo mamy kredyt na mieszkanie, ale w końcu się udało. To
A ja zaczęłam dużo czytać o tych tlenkach azotu, bo sprawa nie dawała mi spokoju. Wiem, że dzieci są teraz podobno bardziej wrażliwe niż kiedyś, tak przynajmniej mówią. Okazuje się jednak, że to problem cywilizacyjny, do którego głównie przyczyniają się samochody! I to nie te duże, ciężarowe, tylko takie, którymi jeździmy! Ale nie wszystkie, tyle te z silnikami diesla, które jeżdżą na ropę. Podobno ponad połowa tych tlenków azotu w powietrzu to właśnie efekt jazdy takimi samochodami. Efekty działania tego niewidzialnego gazu na ludzi są straszne.
Mój mąż do niedawna miał Skodę Octavię z 2008 roku, ale po tym co się dowiedziałam, uprosiłam go o sprzedaż. Zapytacie co ma wspólnego Skoda z tymi tlenkami azotu. Otóż okazuje się, że ma i to dużo. Muszę tu załączyć link do angielskojęzycznego artykułu:
http://fortune.com/2015/11/30/diesel-em … -europe-ee
W skrócie tlenki azotu mogą odpowiadać za pół miliona (500.000!!) zgonów w Europie. Przedwczesnych zgonów.
Zaczęłam szukać dalszych informacji o tlenkach azotu na polskich stronach i znalazłam między innymi to:
http://www.stopvw.pl/berlin-chmurze-tru … szustw-vw/
Na tej stronie jest dużo więcej informacji o aferze. Okazuje się, że auta Volkswagena, Seata, Skody i Audi, wyprodukowane między 2008 a 2015 rokiem, mogą emitować 40 razy więcej tlenków azotu niż dopuszcza norma Euro 5. W tych samochodach wkładali jakieś stare silniki, które nie mają w rurze wydechowej jakiegoś ważnego urządzenia (wybaczcie, nie znam się na tym, może jakiś facet na forum podpowie jak to dokładnie się nazywa) co powoduje właśnie tak ogromne zanieczyszczenie powietrza. Najgorsze jest, że tego świństwa wcale nie widać! Zaczęłam szukać informacji na stronach urzędów, ale okazuje się, że w Polsce nikt z tym nic nie robi! Kobietki, okazuje się, że większość chorób, które my rozpoznajemy jako objawy, może mieć swoją przyczynę w tych tlenkach azotu.
Wydawało mi się, że taki znany producent powinien już dawno naprawić te samochody i zapłacić ogromne kary za trucie nas, prawda?
Nic z tego! Znalazłam niedawno taki artykuł, który był impulsem do działania.
http://wyborcza.biz/biznes/1,148286,202 … nikow.html
Nie wiem czy macie tam dostęp, ale poniżej cytaty:
Volkswagen i Škoda nie chcą ujawnić, czy naprawiły w Polsce choć jedno auto ze zmanipulowanym silnikiem Diesla.
Ile aut w Polsce naprawił już niemiecki koncern? Rzeczniczka Volkswagen Group Polska Izabela Czarnecka nie odpowiedziała. Nie chciała nawet odpowiedzieć na pytanie, czy koncern usunął już szwindel w chociaż jednym aucie sprzedanym w Polsce. Stwierdziła tylko: "Wdrażanie koniecznych zmian w silnikach odbywa się w całej Europie według planu oraz terminarza uzgodnionego z KBA".
Także Škoda nie chce ujawnić, ile aut ze zmanipulowanym silnikiem Diesla naprawiono dotąd w Polsce. "Nie udzielamy dodatkowych informacji we wskazanym temacie. Oficjalne informacje są publikowane w banku prasowym" - napisała nam Katarzyna Misztal, rzeczniczka polskiego przedstawicielstwa Škoda Auto, czeskiej spółki Volkswagena. Tymczasem na stronie internetowej polskiej spółki Škody znaleźliśmy jedynie lakoniczną informację, że w marcu rozpoczęto kampanię serwisową związaną ze zmanipulowanymi silnikami.
I na koniec tego długiego postu jeszcze więcej objawów zatrucia tlenkami azotu.
W pierwszej kolejności występuje podrażnienie krtani (113 mg/m3), kaszel (188 mg/m3), dławienie i ucisk w klatce piersiowej a przede wszystkim zawroty głowy, które są wczesnym objawem narażenia spowodowanym spadkiem ciśnienia krwi.
Bardzo duże stężenia tlenków azotu mogą wywołać natychmiastowe uczucie dławienia, ból w klatce piersiowej, zwolnienie akcji, serca, odruchowe zatrzymanie oddechu (w fazie wdechu), ze skurczem oskrzeli i głośni, oraz utratę przytomności w wyniku asfiksji. Narastający obrzęk głośni również w późniejszym okresie może spowodować całkowitą niedrożność dróg oddechowych. Duszność dychawicopodobna i gwałtowny kaszel mogą powodować pękanie pęcherzy rozedmowych oraz występowanie w obrębie szyi odmy podskórnej.
Zwykle jednak ostre zatrucia tlenkami azotu przebiegają w trzech okresach, stopniowo po sobie następujących.
Pierwszy okres podrażnienia charakteryzuje się objawami nieżytu spojówek, nosa i gardła, towarzyszyć im może kaszel, nudności i uczucie znużenia. Są to mało typowe objawy przypominające infekcję grypową. Dolegliwości te występują w okresie 2-3 tygodni.
Drugi okres utajenia bezobjawowy może trwać od kilku do kilkunastu godzin, zwykle nie przekracza 24 godzin. Ponieważ w tym okresie pacjent czuje się zupełnie dobrze, zwykle podejmuje ponownie pracę fizyczną. Fakt ten ma duże znaczenie rokownicze, gdyż wykonywanie wysiłków fizycznych w tym okresie bezobjawowym często jest odpowiedzialne za nagłe pogorszenie stanu zdrowia.
Okres ciężkich objawów klinicznych charakteryzuje się nagłym pojawieniem się złego samopoczucia, niepokojem, męczącym kaszlem z narastającą bardzo ciężką dusznością i obfitym odpluwaniem pienistej plwociny. Rozwija się toksyczny obrzęk płuc.
Akcja serca jest przyśpieszona, narasta przekrwienie żylne i sinica. W wyniku anoksji i zagęszczenia krwi występuje spadek ciśnienia tętniczego. Dołączają się następnie zaburzenia świadomości i wysoka temperatura ciała. W ciągu kilku godzin od wystąpienia pierwszych objawów obrzęku płuc na skutek asfiksji spowodowanej zablokowaniem wymiany gazowej w płucach następuje śmierć.
Osłuchowo nad płucami stwierdza się liczne trzeszczenia ,a w badaniu radiologicznym pojawiają się obłoczkowate zacienienia charakterystyczne dla obrzęku płuc.
W przypadkach nie kończących się zgonem, zwykle w okresie ustępowania obrzęku płuc, dołączają się powikłania zakaźne prowadzące do rozlanego zapalenia oskrzeli lub zapalenia płuc, często o charakterze krwotocznym.
Późnym następstwem ostrych zatruć tlenkami azotu może być przewlekły nieżyt oskrzeli, dychawica oskrzelowa, zarostowo-włókniste zapalenie oskrzelików i przewlekła niewydolność oddechowa, rzadziej rozlane zwłóknienie tkanki płucnej i rozedma płuc