Harvey napisał/a:Manzanita napisał/a:RedBlue napisał/a:Do seksu doszło pierwszy raz kilka dni przed tym jak przestał się odzywać.I tym bardziej tego nie rozumiem,bo jak jeszcze by czekał nie wiadomo ile to wiadomo jak faceci do tego podchodzą.
No, to możliwe, że tu masz odpowiedź. Przysięgał, jak sięgał. Jak dostał, to przestał.
Albo było słabo i sobie odpuścił.
Autorko, jesteś młoda a Twój "luby" ma prawie 30 lat. Facet w tym wieku (raczej powinien, chociaż ręki sobie uciąć nie dam) wiedzieć co chce, widocznie nie dostał tego czego chciał i poszedł szukać dalej, albo jest zwykłym dupkiem.
Nie drąż tematu, zamknij ten rozdział i żyj dalej.
pomyślałam podobnie, ale nie bierz tego tak do siebie. mężczyźni jak i kobiety mają różne potrzeby i doznania. jasne w seksie mogłabyś się "dostosować" do faceta, ale wtedy ty pewnie nie czerpałabyś z tego satysfakcji. poza tym każdy mądry facet wie, że pierwszy seks to pierwszy seks. nie znacie jeszcze swoich ciał i upodobań. skoro odpuścił (jeśli przyczyną był seks) to na prawdę (powiem twardo) nie poniżaj się i nie dzwoń już do niego, nie umawiaj się i nie proś o wytłumaczenie. facet 30-letni, który ma jakieś doświadczenia to wie, że im lepiej poznaje się partnerkę, im więcej zaczyna się w łóżku bawić, kiedy znika początkowe zawstydzenie, wtedy jest na prawdę fajnie. ponad to facet powinien wziąć pod uwagę, że jesteś młodsza, pewnie mniej doświadczona. a z nieodpowiedzialnym latawcem nie warto się kopać. wiesz ten chłopak o którym wspominałam wydzwaniał potem do mnie, mówił, że się pomylił etc. na szczęście ja w porę zrozumiałam, że nie wolno się na siłę prosić w takiej sytuacji i kiedy ochłonęłam i emocje opadły to wtedy zrozumiałam, że nie chcę być w związku z burakiem, który nie wie czego chce. bo skąd ja będę miała pewność, że chłopak mnie nie wystawi? jak facet kocha, kiedy mu zależy, to na prawdę to się czuje! nie martw się, kiedy będziesz miała gorszy dzień, napisz tutaj na forum, ale nie dzwoń i nie proś. daj sobie trochę czasu, ochłoń, a potem wyruszaj na podbój męskich serc
miłość można znaleźć wszędzie, ja o zgrozo na tinderze ;p! ale kto by pomyślał, że taki fajny chłopak się znajdzie w tej dziwnej aplikacji. a teraz jestem bardzo szczęśliwa, mam dobrego kochającego człowieka u boku, a ten burak, który mnie olał żałuje.