dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Dzień dobry,
chciałabym podzielić się z Wami moim problemem, który mnie zżera. Pracuję od jakiś 3 lat. Najpierw zaczęłam od stażu, teraz jestem na zastępstwo. Jednak chodzi o moje podejście - paniczny strach i lęk, że popełnię błąd i wyrzucą mnie z pracy. Codziennie się zamartwiam, jestem zestresowana i spięta. W weekend niestety myślę ciągle o pracy, w niedzielę to już jestem chora z powodu, że będę musiała do niej iść. Próbowałam z tym walczyć, jednak to jest silniejsze ode mnie. Z jednej strony stresuje mnie sama praca, a z drugiej mam lęki, że ją stracę (i tak jestem na zastępstwo, więc wiem, że prędzej czy później praca się skończy).
Wiem, że wielu ludzi martwi się o swoją pracę, ale nie wiem czy myślą o tym tak ciągle i intensywnie jak ja. Jestem już tym bardzo zmęczona

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

A co to za praca aż tak stresująca?
Po trzech latach masz chyba jakieś doświadczenie?

3

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

nie samą pracą człowiek żyje..

4

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Człowiek do 30 roku życia zmienia pracę około 9 razy, na swoim przykładzie powiem jedno, aktualnie to moja 15 "robota" w życiu mam 28 lat. Nie, jestem dobrym pracownikiem i sam ciągle szukam czegoś nowego, pracowałem ostatnio za 16tyś/mc i odszedłem pracować w "fabryce kredek za 2700" dlatego że mam wyje*bane jeśli coś mi nie pasuje, nie przejmuj się. Mam taki schiz jak Ty, czy pracuję za 20tyś na mc czy za 1,5tyś zawsze myślę że zostanę zwolniony po 30 dniach smile Pewnie nas różni jedno, wyjeba*e na niewolnictwo, nie ta praca to następna. To jakaś choroba, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ale zakładając mając 2mln na koncie, dlaczego mamy schizy że zwolnią nas z pracy za 2tyś pnl?  Głupie prawda, a tak jest... Nie wiem chęć bycia najlepszym zawsze? Że mogłem być lepszy? Dużo czynników. Moja rada, gdy masz wszystko w dupie to jest lepiej, zawsze znajdziesz coś lepszego, życzę Tobie tylko jednego czy za 2tyś czy za 40tyś, czuj się że to Twoje miejsce, jak jest inaczej zmieniaj, kasa to wszystko ale nie wszystko smile takie przeczenie sobie. Znajdziesz coś dla siebie, a 30 zawsze w kieszeni L Quatro na 32 dni smile lepiej się śpi ;]

5

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja
magicyl napisał/a:

A co to za praca aż tak stresująca?
Po trzech latach masz chyba jakieś doświadczenie?

w administracji publicznej. wbrew stereotypom bardzo dużo obowiązków, terminy na wczoraj i baaaardzo wymagający przełożony.

sama nie wiem, czy trzyletnie doświadczenie to coś czym będę mogła się przebić w gąszczu CV sad

6

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Smokingcat - o ile nie zrobisz czegoś naprawdę strasznego - kradzież, naruszenie tajemnicy zawodowej, przyjdziesz zalana w trupa, w firmie robi się czystki i szuka się kozła ofiarnego, itp to nie wywalą cię. Jeśli się nie sprawdzasz to najprawdopodobniej w cywilizowany sposób poczekają na zakończenie umowy, albo za porozumieniem stron rozwiążą pracę.

Dwie rzeczy są zastanawiające w tym co piszesz - czy twój strach jest obiektywny: czy masz odpowiednie wykształcenie, czy żyjesz w małej mieścinie, gdzie ciężko o pracę, czy brak pracy spowoduje, że nie będziesz miała gdzie mieszkać, co jeść, itp. Jeśli możesz przeżyć trochę bez pracy (do czasu znalezienia innej), bo mieszkasz z rodzicami, facetem, to się nie ma czym stresować, trzeba skupić się na tym, co realne do osiągnięcia - może poprawić kwalifikację, może założyć własną firmę.

Druga sprawa - ta państwowa adm. Czy ty miałabyś tam tzn. "ścieżkę kariery", mogłabyś potencjalnie awansować, rozwijać się? Znam kilka osób, które pracują w państwówce, gdzi jest totalny zastój, możliwość awansu pojawia się dopiero po wielu latach, gdy ktoś pójdzie na emeryturę, rozmyta odpowiedzialność sprawia, że zwala się obowiązki na młodych, a  chyba nuda i marazm - że ludzie są dla siebie wredni (zwłaszcza starzy vs młodzi).  To jest praca twoich marzeń?  Jeśli nie, to nie warto marnować życia, praca powinna dać ci podstawę egzystencji - masz za co jeść, gdzie mieszkać, w co się ubrać + trochę dla siebie czy dla najbliższych, akurat tyle by starczyło na twoi hobby, na przyjemności, na coś co dałoby psychiczny odpoczynek, po 8 godz. w pracy.

7

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja
Averyl napisał/a:

Smokingcat - o ile nie zrobisz czegoś naprawdę strasznego - kradzież, naruszenie tajemnicy zawodowej, przyjdziesz zalana w trupa, w firmie robi się czystki i szuka się kozła ofiarnego, itp to nie wywalą cię. Jeśli się nie sprawdzasz to najprawdopodobniej w cywilizowany sposób poczekają na zakończenie umowy, albo za porozumieniem stron rozwiążą pracę.

Dwie rzeczy są zastanawiające w tym co piszesz - czy twój strach jest obiektywny: czy masz odpowiednie wykształcenie, czy żyjesz w małej mieścinie, gdzie ciężko o pracę, czy brak pracy spowoduje, że nie będziesz miała gdzie mieszkać, co jeść, itp. Jeśli możesz przeżyć trochę bez pracy (do czasu znalezienia innej), bo mieszkasz z rodzicami, facetem, to się nie ma czym stresować, trzeba skupić się na tym, co realne do osiągnięcia - może poprawić kwalifikację, może założyć własną firmę.

Druga sprawa - ta państwowa adm. Czy ty miałabyś tam tzn. "ścieżkę kariery", mogłabyś potencjalnie awansować, rozwijać się? Znam kilka osób, które pracują w państwówce, gdzi jest totalny zastój, możliwość awansu pojawia się dopiero po wielu latach, gdy ktoś pójdzie na emeryturę, rozmyta odpowiedzialność sprawia, że zwala się obowiązki na młodych, a  chyba nuda i marazm - że ludzie są dla siebie wredni (zwłaszcza starzy vs młodzi).  To jest praca twoich marzeń?  Jeśli nie, to nie warto marnować życia, praca powinna dać ci podstawę egzystencji - masz za co jeść, gdzie mieszkać, w co się ubrać + trochę dla siebie czy dla najbliższych, akurat tyle by starczyło na twoi hobby, na przyjemności, na coś co dałoby psychiczny odpoczynek, po 8 godz. w pracy.

Mój strach jest obiektywny, ponieważ skończyłam studia, które odzwierciedlały moją pasję, ale nijak się mają do potrzeb na rynku. Tadam - socjologia. Mieszkam w dużym mieście, ale etap szukania pracy po studiach wpędził mnie w depresję. Stąd może ta moja obsesja.

W obecnej pracy nie spełniam się. Nie lubię tego, co robię. Ale najgorsze są relacje międzyludzkie - każdy każdemu wilkiem.
Jednak wszyscy mi powtarzają - i tak nic lepszego nie znajdziesz, zaciśnij zęby. Boję się o swoją przyszłość

8

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja
Smokingcat napisał/a:

Jednak wszyscy mi powtarzają - i tak nic lepszego nie znajdziesz, zaciśnij zęby. Boję się o swoją przyszłość

Wszyscy? Nie sądzę, skoro mieszkasz w dużym mieście to na pewno znajdziesz sobie inną pracę. Dlaczego miałoby być inaczej? Mogłabym zrozumieć gdybyś napisała, że mieszkasz na wsi, gdzie jest jeden sklep, kościół, knajpa, no ale w dużym mieście?

Socjologia i w dodatku pasja? Wysoko stawiasz poprzeczkę - OK, ale w obecnej pracy chyba nie zajmujesz się socjologią, prawda? Znam wielu ludzi, którzy kończyli studia i pracują w zupełnie innych zawodach. Studia to pierwszy krok, baza do zdobycia potrzebnej w pracy wiedzy - większość ludzi, którzy 20 lat temu studiowali np. informatykę jeśli dalej pracują w zawodzie, to tylko dlatego, że przez cały ten czas uczyli się coraz nowszych technologii. Owszem są pewne kierunki, gdzie wiedza zdobyta 50 lat temu jest dalej aktualna, ale nie zmienia to faktu, że możesz się rozwijać, możesz zrobić sobie dodatkowe kursy, czy studia podyplomowe, czy nawet możesz założyć swoją własną firmę.


Smokingcat napisał/a:

W obecnej pracy nie spełniam się. Nie lubię tego, co robię. Ale najgorsze są relacje międzyludzkie - każdy każdemu wilkiem.

To jest wystarczający powód, abyś rzuciła tę pracę, a nie umierała ze strachu, że ciebie mogą wyrzucić. Kiedyś zdarzyło mi się, że zmieniła się szefowa w pracy i wprowadziła bardzo toksyczną atmosferę, w przeciągu pół roku praktycznie zmienił się cały zespół (ludzie sami odeszli). Po tym pół roku, jak w następnej pracy szef dziękował mi, że coś dobrze zrobiłam, to patrzyłam się na niego podejrzliwie, zastanawiając się, czy on naprawdę docenia moją pracę, czy coś knuje wrednego. Potem mi minęło, większość ludzi jest normalna, a dobrze zrobiona praca przynosi efekty (nawet jeśli nie jest to pochwała, czy bonusy). Szkoda zdrowia na taki niepotrzebny stres. Ta praca jest na zastępstwo - czyli może spotkać cię tylko coś dobrego - np. ktoś doceni twoją pracę i zaproponuje ci jakiś inne stanowisko, w najgorszym wypadku - skończy ci się umowa na zastępstwo, zaczniesz szukać kolejnej, zgodnie z pierwotnymi ustaleniami. Wiem, że szukanie pracy nie jest fajne, ale to co przeżywasz teraz też nie jest dobre dla ciebie (im większy stres, tym większe prawdopodobieństwo, że coś zrobisz źle, że się pomylisz), jak również dla twojego zdrowia, nawet jeśli nie widzisz skutków teraz.

9 Ostatnio edytowany przez magicyl (2016-06-12 18:08:05)

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja
Smokingcat napisał/a:

w administracji publicznej. wbrew stereotypom bardzo dużo obowiązków, terminy na wczoraj i baaaardzo wymagający przełożony.

Witaj w klubie!
Też pracuję w administracji i chciałabym mieć wymagającego przełożonego w miejsce kretyna, który teraz mi szefuje.
Cztery lata pracowałam na "umowę na zastępstwo" z 3 dniowym okresem wypowiedzenia, więc wiem jak to smakuje.
Jeżeli ta praca nie daje ci satysfakcji i zadowolenia, a tylko stres, to poszukaj czegoś innego, bo zadręczysz siebie i innych.
Długo tak nie pociągniesz.W dużym mieście na pewno łatwiej znaleźć coś bardziej odpowiedniego, ale nie można się poddawać po kilku nieudanych próbach.
Nie spalaj się cała w napięciu "bo mnie wywalą" tylko potraktuj obecną pracę jako etap przejściowy w życiu zawodowym i szukaj innej!

10

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

A ja bym chciała bo byłaby motywacja szukać coś innego.

11

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja
magicyl napisał/a:

Też pracuję w administracji i chciałabym mieć wymagającego przełożonego w miejsce kretyna, który teraz mi szefuje.

Bardzo dużo zależy od przełożonego. Złoty środek to chyba wymagający, ale wyrozumiały wink

12 Ostatnio edytowany przez aniusia091 (2016-06-14 20:15:13)

Odp: dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Moim zdaniem powinnaś zacząć szukać czegoś nowego. W końcu wykończysz się psychicznie tam... Rozumiem, pieniądze są potrzebne, ale pracy trochę jest dla młodych. Może poszukaj czegoś w czym bedziesz się dobrze czuła. Nie każdy po studiach musi zaczynać od pracy w zawodzie. Ja studiuję pracę socjalną, a pracuję w restauracji i ta praca mnie się podoba bardziej niż mój przyszły "zawód"
Człowiek poznaje siebie przez całe życie. Może znajdziesz coś, w czym bedziesz się lepiej czuła.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » dziś na pewno wywalą mnie z roboty - obsesja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024