Pokaż mi swój telefon, samochód, dom, buty, itd...
A ja proponuję Paniom (i nie tylko, Panów nie dyskryminujemy) luźną dyskusję o zawartościach naszych torebek. Ciekawa jestem, czy na ich podstawie (zawartości, nie torebki) można chociaż w przybliżeniu określić osobowość właścicielki/właściciela (trzeba być konsekwentnym w unikaniu dyskryminacji;). A może Panowie odsłonią rąbek tajemnicy tego, co ich Panie przechowują w kobiecym bagażu podręcznym. Tylko błagam, nie zaglądajcie bez pozwolenia, o rozwodach i rozstaniach mamy sporo tematów;)
Skąd pomysł na taką dyskusję? Z życia.
Dzisiaj, całkiem niedawno, gdy spieszyłam się na spóźnione zakupy, wysypałam wszystko, co miałam w torebce na podłogę i tylną kanapę samochodu. Dobrze, że nie bagażnika, bo mamy kombi. Ciekawie bym wyglądała rzucając się szczupakiem po swoje skarby.
Torebkę akurat zabrałam codzienną i drobiazgów się uzbierało. Długopis, wizytówki, notes, odtwarzacz MP3, tona paragonów, jakieś faktury z ubiegłego stulecia, badanie USG, rękawiczki (szukałam ich całą zimę;), herbatka na trawienie, umowa kredytowa, książka (wydanie kieszonkowe), portfel, tekturka z wzorem worków do odkurzacza, nici, miara krawiecka, miara stalowa, kieszonkowa, bransoletka, wisiorek, plastry opatrunkowe, butelka wody mineralnej (0,5l), bilon, papierosy i zapalniczka. Chyba wszystko.
Czy można po wymienionym składzie rozpoznać jakim typem człowieka jestem?
A co znajduje się w Waszych torebkach?
Zachęcam do lustracji swoich tobołków i prób określenia na ich podstawie rodzaju życia, może nawet charakteru, upodobań, nałogów;)
Zaznaczam, że wątek ma mieć charakter zabawy i bardzo proszę o nie obrażanie nikogo ze względu na torebkowy asortyment. Aby zabawa miała sens, to dobrze by było, aby osoby, które zostaną „zdiagnozowane” nie strzelały fochów. Jeżeli ktoś nie ma dystansu, to lepiej, żeby nie wymieniał swoich skarbów, które nosi w torebce.