Mam 44 , a już niedługo 45 lat. Pisząc tu Chciałbym szczerości. Nie zależy mi na materializmie, a na wartościach, uczuciu, pragnieniach, marzeniach niespełnionych. Nieważne jest miejsce , a dana osoba , która pragnie być zdrugą osobą. Wartość to przede wszystkim szczerość,uczciwość,zaufanie. Niby nic trudnego, ale czy potrafimy być tacy mięcy sobą, kobieta i mążczyzna, niezależnie od sytuacji, nawet najtrudniejszej, najintymniejszej,,w każdej sytuacji???????????
Witaj,możliwe,że są takie osoby. Ja mam podobny problem,ale jestem kobietą.
Wiele zależy od tego, jakie masz oczekiwania względem drugiej osoby? Jakiej chcesz relacji? I co dla ciebie jest ważne?
A szczerość? Zawsze w cenie
''Wartość to przede wszystkim szczerość,uczciwość,zaufanie.''- tak, oczywiście, a ona ma miec wymiary modelki i/ albo tolerowac Twoje nałogi bądż zdrady... Niestety, jestem cyniczna. Bo ok, to są wartości - ale to tak, jak mówic, że do zrobienia omletu warto mieć jajka.. Bez czegoś tak ELEMENTARNEGO jak szczerość i zaufanie, na przykład dla mnie, nie ma mowy o nawet takiej relacji jak przyjaźń, a co dopiero miłość... Ale , na przykład , ja , nie potrafiłabym taka być NIEZALEŻNIE OD SYTUACJI, niestety.... może Ty masz tę zagwozdkę. Coż, wyznaję zasadę - jestem taka dla innych, jak inni są dla mnie. Jeśli ktos raz zawiedzie moje zaufanie, mogę przymknąć oko, ale staję się ostrożna, jeśli drugi - ostrzegam i się wycofuję - trzeci - do widzenia.... I juz wtedy nie ma " niezależnie od sytuacji" ....Czy muszę dodawać, że nikt u mnie nie otrzymuje zaufania na wejście? I, że uważam, że zaufanie w jakiejkolwiek relacji , buduje się powoli , ostrożnie, latami, a często można zburzyć jednym gestem? Ale nie mam uwag do nikogo,że wiekszosc życia jestem sama. Tak wybrałam, takie mam zasady ... Mogłabym swoje zasady nagiąć mocno, ale wtedy czułabym się żle sama ze sobą, a korzyści z naginania moich zasad nie są tego warte, jak dla mnie...