Hej mam pytanie,
powiedzcie mi jak to jest: mówią o mnie, że jestem fajna, pomocna, sympatyczna, i że dobrze się czują w moim towarzystwie. Płeć "brzydka", że ładna, pełna humoru,inteligentna i takie tam...
wiec skoro jestem taka "wspaniała" to proszę pomóżcie mi zrozumieć jedno- czemu każdy nowo poznany mężczyzna przed spotkaniem nie dawał spokoju, tak po spotkaniu cisza(poza małymi wyjątkami co liczą, na układ spotkanie=sex)- ale ich pomińmy...
i jeszcze jedno ten jeden który mnie naprawdę interesuję, traktuje mnie jak przyjaciółkę do zadań kryzysowych i udzielenia pomocy, czy wspólnego spędzenia czasu, a nie zauważa mnie jako potencjalnej partnerki-zdażyły nam się pewne epizody ale poza tym traktuje mnie po prostu jak powiernika...
Wiecie jak to zmienić? Co może być nie tak, że takie sytuacje się zdarzają?
Nie wiem, powoli myślę, że to ze mną jest problem...
Proszę pomóżcie mi to jakoś sensownie wyjaśnić