co zrobić z sobą jeśli matura źle poszła? - Netkobiety.pl

Byłam na humanie więc w sumie po tym nie zostawało mi dużo możliwości ,poszłam na niego ponieważ chciałam iść na coś co będzie wiązało się z pracą z ludźmi , myślałam o psychologi. Teraz nie wiem jednak czy się wgl do tego nadaje;poza tym zaczynam się zastanawiać czy to wgl daje jakąś możliwość utrzymania się. Zaczęłam myśleć o administracji albo o ekonomi czy cos zwiazanego z tego typu kierunkiem.Chciałam zdać maturę z matematyki dosyć dobrze, dodatkowo chodziłam jeszcze do 2 stopnia do szkoły muzycznej i chciałam kontynuować naukę, iść na dzienne, ale teraz to praktycznie się nie dostanę i będę musiała zrezygnować z muzycznej itd. W sumie rzeczywiście może zawaliła sobie tą muzyczną,  Chciałam skupiać się na 50 rzeczach zamiast na jednej,na tym co gwarantuje jakiś zawód.W sumie teraz to już sama nie wiem na co chce isc..pozatym jest to pewnego rodzaju wstyd gdy masz 0 z rozszerzenia...zaatanawiam sie czy naprawde jestem debilem i co mam z sobą zrobić.Czy pójść do pracy i to wszystko poprawić? Czy pójśćna jakieś zaoczne i do pracy żeby mieć się z czego utrzymać...studiowanie kierunku bez perspektyw jest bez sensu...

Matura to tylko jeden z wielu egzaminów, które czekają cię, jeśli pójdziesz na studia. Moim zdaniem to wszystko zależy od tego, jaki kierunek wybierasz - i jeśli tam próbujesz, czy się dostaniesz. Jeśli się dostaniesz, to spoko, matura nie liczy się do niczego więcej niż tylko po to. Jeśli się okaże, że się nie dostałaś, to albo szukasz alternatywy, albo spinasz się w sobie i za rok ją poprawiasz, a w międzyczasie studiujesz coś innego przez rok, tak po prostu, dla siebie, albo idziesz do pracy, albo wyjeżdżasz gdzieś na rok, np. do stanów pracować jako au pair. Możliwości jest wiele, wszystko zależy od tego, co chcesz robić i na czym ci zależy.
Po psychologii można się dorobić pracując w HR czy czymś takim, ewentualnie zostając terapeutą lub wziętym trenerem (prowadząc warsztaty). Pozostałe ścieżki prowadzą do wynagrodzenia na poziomie wynagrodzenia nauczyciela - czyli kiepsko. Jako psycholog w poradni czy w szkole nie zarobisz za dużo.
Tak naprawdę wszystko zależy od twojej chęci do zrobienia czegoś ze sobą. Gdybym miała możliwość powiedzieć coś sobie, gdy miałam te 18 lat, to bym powiedziała - nie siedź na tyłku, szukaj wolontariatu, praktyk, stażu, szukaj dla siebie miejsca, rób różne rzeczy i sprawdzaj, co ci się podoba, zmieniaj decyzje, rozeznaj się na rynku. Bo co z tego, że kocham swoją pracę i lubię to co robię, jeśli ona pozwala mi tylko na przeżycie od pierwszego do pierwszego? Samym zadowoleniem z siebie człowiek nie żyje, tym bardziej samą satysfakcją z pracy, fajnie mieć też pieniądze na podróże, hobby, książki, zdrowe jedzenie.

Witaj,
Przede wszystkim nie martw się na zapas. Poczekaj na wyniki, może się okazać,  że wcale nie jest tak źle. W międzyczasie poprzegladaj oferty różnych uczelni, jest wiele fajnych kierunków, które nie są tak popularne, może coś Ci się spodoba.
Z doświadczenia powiem Ci, że po każdych studiach można znaleźć pracę, ale żeby to było możliwe nie wolno ograniczać się tylko do chodzenia na zajęcia i zdawania egzaminów.  Wiadomo, że są kierunki dające większą szansę na dobrze płatna pracę, ale samo skończeniu studiów w dzisiejszych czasach Ci jej nie zagwarantuje.
Jeżeli okaże się, że Twoje wyniki faktycznie są za słabe, byś mogła rozpocząć studia i chciałabyś poprawić maturę, to postaraj się dobrze wykorzystać ten nadchodzący rok. I nie załamuj się

Mam świadomość żE moje wyniki nie sa takie jakbym chciał. Ale normalnie tak nie było;wszystko było ok,oceny miałam dobre.Spróbuję napisać jeszcze dobrze WOS, rozmawiałam z koleżanką ktora mówiła ze egzaminatorzy patrzą też raczej bardziej pod ucznia,zależy też kto będzie sprawdzał to wypracowanie, a moja teza nie jest calkiem zła Spróbuję znaleźć jakąś pracę i nie przejmować się tym wszystkim a wyniki z matury spróbuję poprawić, jeśli się nie dostanę na to co bym chciała.Albo chociaż dla własnej satysfakcji,bo przecież to wstyd mieć z niektórych przedmiotów po 50-60%.

Poczekaj na wyniki, zobaczysz, jak b ędzie sprawdzaj progi punktowe, złóż podanie na studia - to nie zaszkodzi. jak się nie dostaniesz to poprawisz za rok, głlowa do góry!

A tak z innej beczki co myślicie o administracji? Opłaca się to studiować?  Studia ciężkie?  Jak z tym po pracą?