Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

1

Temat: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Witam,
Zaledwie parę wiosen pozostało do magicznej czterdziestki a w głowie mętlik jak pod koniec podstawówki smile

Osoby dramatu:
Ja - wiek znany, z konkretnym zawodem (dlaczego o tym - bo może to mieć wpływ na diagnozę smile ), większą część czasu spędzający na wyjazdach. Po rozwodzie, z dwójką dzieci o czym Ona wiedziała od początku
Ona - 12 lat mniej, z hobby przy którym mój zawód może imponować. Bez stałego związku jak dotąd, raczej trochę "dzikus" w tych sprawach ale gdy czegoś chce to konkretna i otwarta.  I tu uwaga, będąc szczerym do bólu – Niemka (one są dość niezależne),  uszczypliwe komentarze proszę sobie darować smile

Spotkałem ją pracując, spodobała mi się bardzo i bez zbędnych ceregieli pod koniec wieczoru po prostu podszedłem z prośbą o nr. telefonu, że może kiedyś coś gdzieś ... kawa, piwko razem.
Znajomość na bazie korespondencji bardzo szybko osiągneła temperaturę wrzenia, ale zdecydowanie bardziej z jej strony włączając w to nawet deklaracje o pewnym zaangażowaniu emocjonalnym - zaproponowała: przyjedź!!! Przyjechałem, chociaż wiedziała że jest mi to mocno nie na rękę - fenomenalny weekend razem z opcją "all in". Po spotkaniu sielanka na łączach trwa w najlepsze. Skype, telefon, smsy... Po kolejnych dwóch tygodniach rewizyta na naszej pięknej ziemi - ponownie fenomenalny weekend, zwiedzanie, polskie żarcie, seks, śmiechu co niemiara... Podpytuję, ale że co, jak to ..." ja znacznie straszy do tego dwa obszary kulturowe"... nie ma dla niej znaczenia... Panowie w jej wieku trochę jeszcze dzieciaki, Polska jest piękna i inna od stereotypu no i w końcu facet który wie jak dotykać.
Dzwoń, pisz, całuj smile
Jakieś wspólne plany co będziemy robić kiedy latem przez kilka miesięcy będę służbowo po kilka dni w jej mieście.

Schody zaczęły się od jej urlopu, na który oczywiście wybrała się sama a o którym wiedziałem od początku. Żadna tam Ibiza i podrywanie lokalsów, pływanie łażenie po górkach i robienie zdjęć, odbyła dziesiątki takich wyjazdów wcześniej do mniej popularnych krajów. Pomyślałem sobie skoro sam siedzę na tyłku i zbijam bąki to kupię bilet - dałem znać że tadam taka ot niespodzianka, spontaniczność ...wow. Odpowiedź była zaskakująco sucha, ale wciąż na tak.
Na miejscu dramat, nie omieszkałem zapytać z czego to wynika – przecież wspólne spędzanie czasu sprawiało nam ogromną przyjemność, przyjeło to formę fascynacji i być może jakiegoś związku ... sami twierdziliśmy że płyniemy na fali i zobaczymy dokąd to niesie...
W odpowiedzi dostałem pierwszego liścia w postaci – nic nie czuję, przecież i tak to nie ma sensu na dłuższą metę.
Jakieś tam próby mojego chociażby złapania za rękę podczas spacerów na marne. Ale kilka jaskółek wciąż jest ... chętnie pozuje "kobieco" (co absolutnie nie jest w zasadzie w jej stylu i znów kupa śmiechu do tego) do zdjęć które robię ja. W trakcie zakrapianej kolacji z parą poznaną na miejscu o typie swojego mężczyzny opisuje im tak naprawdę mnie, a gdy atmosfera robi się luźniejsza i rozmawiamy o sprawach łóżkowych – oznajmia że rozumie kobiety które lubią to i to – a ja jednocześnie zdaję sobie sprawę że mówi o rzeczach które my lubimy przerabiać. Na jakiś moje wspomnienie że pamiętam jej szminkę kiedy ją poznałem, ona kilka godzin później pojawia się w tej szmince!
Powrót do domu – suche co słychać, z mojej i jej strony po kilka razy, jednocześnie wtrącałem wiadomości w starym mocno flirtującym stylu - bez rezultatu ... w końcu nie wytrzymałem i zapytałem, co jest – przegiąłem sprawę?? Nie zrobiłeś nic źle po prostu nie mam już tyle czasu co kiedyś, i liść drugi: Wciąż Cię lubię jako przyjaciela!!! Napisałem że sorry, że nie kumam tej zmiany frontu – chcę żebyś wiedziała że brakuje mi Ciebie takiej jak byłaś. Cisza na kilka dni

I od tego czasu zdjąłem nogę z gazu kompletnie... kilkudniowe przerwy w korespondencji, które inicjujemy w stosunku 70% ja, 30% ona. Im bardziej ja zachowuje się tak jak początku naszej znajomości (zwięzłe dowcipne zdania, trochę podśmiechujek) tym chętniej Ona opowiada o sobie... ale to jest jak stąpanie po cienkim lodzie.

O co tu chodzi??? Typ Modliszki?? A może przestraszyła się mnie że mocniej się zaangażowałem?? A może siebie samej??? smile A może to była tylko zabawa dla niej??? Zbyt ofensywny atak na jej niezależność???

Za kilka dni jadę zupełnie niespodziewanie służbowo w jej strony... normalnie dałbym znać, ale chyba nie pisnę ani słowem.

Nie projektuję się na żaden związek... chicałbym po prostu znów móc wysłać buziaka na dobranoc, zadzwonić w wolnej chwili, przytulić wieczorem, poczęstować bigosem smile

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Ewidentnie chciała niezobowiązującej znajomości na odległość z opcją weekendowego seksu. Nie chce z Tobą związku, ani głębszego zaangażowania. Twój spontaniczny przyjazd na dłużej sprawił, że w wyraźny sposób musiała pokazać Ci gdzie jest Twoje miejsce. Nie masz co sobie marzyć o wspaniałej wspólnej przyszłości, bo ona takiej z Tobą nie widzi. „Przyjaźń” to jedynie oblane lukrem spławienie Ciebie, z opcją powrotu do weekendowego seksu.

3 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-03 23:55:19)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Nie wiem jak długo to wszystko trwało ale równie dobrze może chodzić o to, że jest to związek na odległość. Kobieta potrzebuje na co dzień przytulenia, robienia różnych rzeczy wspólnie. Może doszła do wniosku, że to do niczego nie prowadzi...sam piszesz, że to takie dość na luzie, że planów nie mieliście, że nie wiadomo było co dalej i jak to ma być. Jak kobieta tego nie ma na co dzień to się szybko odkocha.

Poza tym....może ona potrzebuje seksu codziennie a nie co tydzień big_smile

4

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Nie do końca Klio , mam wrażanie że chciała czegoś więcej ale Autor ewidentnie przegrzał interakcję. Za dużo tego planowania ,mówienia o tym co będzie plus ten wyjazd specjalnie dla niej i do niej spowodowały że Autor przestał być zwyczajnie dla kobiety wyzwaniem, za szybko się angażował i panna się wystraszyła. Historia jakich tysiące i nauka dla Autora na przyszłość żeby nie pchać tak szybko interakcji do przodu. Więcej cierpliwości i nie dawać się na złotej tacy bo takich prezentów nikt nie chce dostawać i nikt nie szanuje. Teraz to już raczej po wszystkim ,miał Autor jedną szansę i już drugi raz nie zbuduje atrakcyjności w jej oczach. Więcej cierpliwości na przyszłość

5 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 00:17:33)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Nie do końca Klio , mam wrażanie że chciała czegoś więcej ale Autor ewidentnie przegrzał interakcję. Za dużo tego planowania ,mówienia o tym co będzie plus ten wyjazd specjalnie dla niej i do niej spowodowały że Autor przestał być zwyczajnie dla kobiety wyzwaniem, za szybko się angażował i panna się wystraszyła. Historia jakich tysiące i nauka dla Autora na przyszłość żeby nie pchać tak szybko interakcji do przodu. Więcej cierpliwości i nie dawać się na złotej tacy bo takich prezentów nikt nie chce dostawać i nikt nie szanuje. Teraz to już raczej po wszystkim ,miał Autor jedną szansę i już drugi raz nie zbuduje atrakcyjności w jej oczach. Więcej cierpliwości na przyszłość

Ale uwierz, że są kobiety, które nie bawią się w takie podchody i jak zależy takiej kobiecie to:
- ucieszy się, że facet się zaangażował;
- nie wystraszy się a wręcz ucieszy;
- spodoba jej się taki "prezent";
- będzie szanowała takiego faceta.

Co Wy macie z tymi podchodami, przecież to jest chore.
Teraz naprawdę jest strach pokazać, że komuś zależy, żeby pod desperacje to nie podchodziło.

6

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Nie do końca Klio , mam wrażanie że chciała czegoś więcej ale Autor ewidentnie przegrzał interakcję. Za dużo tego planowania ,mówienia o tym co będzie plus ten wyjazd specjalnie dla niej i do niej spowodowały że Autor przestał być zwyczajnie dla kobiety wyzwaniem, za szybko się angażował i panna się wystraszyła. Historia jakich tysiące i nauka dla Autora na przyszłość żeby nie pchać tak szybko interakcji do przodu. Więcej cierpliwości i nie dawać się na złotej tacy bo takich prezentów nikt nie chce dostawać i nikt nie szanuje. Teraz to już raczej po wszystkim ,miał Autor jedną szansę i już drugi raz nie zbuduje atrakcyjności w jej oczach. Więcej cierpliwości na przyszłość

Ale uwierz, że są kobiety, które nie bawią się w takie podchody i jak zależy takiej kobiecie to:
- ucieszy się, że facet się zaangażował;
- nie wystraszy się a wręcz ucieszy;
- spodoba jej się taki "prezent";
- będzie szanowała takiego faceta.

Co Wy macie z tymi podchodami, przecież to jest chore.





A Ty byś się nie wydygała że facet zna Cię krótko a juz snuje plany na przyszłość. Związek ma swoją dynamikę i nie można pchać tego na siłę do przodu bo to nienaturalne jest że ktoś kto ma 40 lat zabuja się w 5 minut jak 18 latek. To odstrasza.  I też jestem wrogiem podchodów, tylko szczerość ale tak szybkie angażowanie się faceta i to w tym wieku zapala pannie czerwone lampki że ma do czynienia z kimś niedojrzałym czego efekty widzimy

7

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Nie do końca Klio , mam wrażanie że chciała czegoś więcej ale Autor ewidentnie przegrzał interakcję. Za dużo tego planowania ,mówienia o tym co będzie plus ten wyjazd specjalnie dla niej i do niej spowodowały że Autor przestał być zwyczajnie dla kobiety wyzwaniem, za szybko się angażował i panna się wystraszyła. Historia jakich tysiące i nauka dla Autora na przyszłość żeby nie pchać tak szybko interakcji do przodu. Więcej cierpliwości i nie dawać się na złotej tacy bo takich prezentów nikt nie chce dostawać i nikt nie szanuje. Teraz to już raczej po wszystkim ,miał Autor jedną szansę i już drugi raz nie zbuduje atrakcyjności w jej oczach. Więcej cierpliwości na przyszłość

Ale uwierz, że są kobiety, które nie bawią się w takie podchody i jak zależy takiej kobiecie to:
- ucieszy się, że facet się zaangażował;
- nie wystraszy się a wręcz ucieszy;
- spodoba jej się taki "prezent";
- będzie szanowała takiego faceta.

Co Wy macie z tymi podchodami, przecież to jest chore.





A Ty byś się nie wydygała że facet zna Cię krótko a juz snuje plany na przyszłość. Związek ma swoją dynamikę i nie można pchać tego na siłę do przodu bo to nienaturalne jest że ktoś kto ma 40 lat zabuja się w 5 minut jak 18 latek. To odstrasza.  I też jestem wrogiem podchodów, tylko szczerość ale tak szybkie angażowanie się faceta i to w tym wieku zapala pannie czerwone lampki że ma do czynienia z kimś niedojrzałym czego efekty widzimy

Zależy jaka to przyszłość.
Jak dla mnie to nie ma jakiegoś przesadyzmu ze strony Autora.

8

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

My sobie możemy gdybyać do woli ale rzeczywistość pokazuje co innego. Panna zwiała i już po wszystkim

9 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 00:34:51)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Ale tu nie ma żadnej przesady! Normalnie kobieta by się ucieszyła z takich niespodzianek. Autor nie zrobił nic złego, no chyba, że o czymś nie wiemy. Jak dla mnie to mógł co najwyżej zrobić za mało ale na pewno nie za dużo!

Edit: Jeśli był seks i do tego dobry to znaczy, że byli bardzo blisko ze sobą już no więc ona mogła oczekiwać już jakichś konkretów a tu nic.

10

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Ale chcesz walczyć z rzeczywistością ? Normalna kobieta itp itd a fakty są jakie są , zgodzisz się ?

11

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

My sobie możemy gdybyać do woli ale rzeczywistość pokazuje co innego. Panna zwiała i już po wszystkim

Ok.
Ja Ci po prostu napisałam, że jednak są kobiety, którym nie będzie przeszkadzało to co zrobił Autor ba one wręcz będą szczęśliwe.

12

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Ale chcesz walczyć z rzeczywistością ? Normalna kobieta itp itd a fakty są jakie są , zgodzisz się ?

Szczerze, nie rozumiem Cię w ogóle w tym momencie.

13 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 00:38:47)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Fakty są jakie są a autor pyta co zrobił nie tak. A ja odpowiadam, że według mnie nic. O co Tobie chodzi big_smile

14

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Ładna historia smile

Widać, że autor z tych spontanicznych i zdecydowanych gości - to mi się podoba <3


Ale sama, na miejscu Niemki (a jestem znana z 'niemieckiej chłodnej logiki' wink)  też bym to pewnie schłodziła, a na pewno chłodzić próbowała. I też nie to żeby Autor robił coś złego, ot po prostu dla mnie było by to za szybko. Trochę bym czuła jakby mi ktoś "wchodził w moją prywatną przestrzeń". No bo w sumie nie znam gościa, może się z nim przespałam i zjadłam kilka razy kolacje, było miło, a on mi nagle dojeżdża do miejsca, w którym chciałam pobyć trochę sama (W tym przyp. urlop).
Poza tym, ja też z tych co to nie lubią niespodzianek w tym stylu.

Więc ja też bym odrazu nie podejrzewała, że ona szuka czegoś niezobowiązującego, co być może tempo intensywności i rozwoju tej znajomości ją przytłoczyło i nieudolnie próbuje autora chłodzić, a z tym też łatwo przedobrzyć, bo już widać, że on nie wie co się dzieje, a ona mu nie mówi wprost.

Nie zrażałabym się też tekstem "to i tak nie ma sensu".
To równie dobrze może być tekst- test, na zasadzie - "Pokaż mi, że to MA sens." wink

Oczywiście nie popieram tego rodzaju zawiłej komunikacji, ale czasem zdarza mi się jeszcze tak infantylnie zachować w sytuacjach gdy coś mnie mocniej zaskoczy i nie ma co brać tego do siebie. Facet powinien działać, nie rozkminiać za dużo wink

15

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Są też niedowartościowane panny które w związku zamiast bliskości szukają dowartościowania i uganiania się za nimi. Autor miał to szczęście/nieszczęście że trafil na dojrzałą kobietę która poczuła że ktoś tu się wkręca na maxa i pora zwijać żagle.

16

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Nie przesadzajcie, przecież Autor:
- nie oświadczył się;
- nie mówi o wspólnej przyszłości, dzieciach;
- nie zaproponował wspólnego zamieszkania ba nawet nie zaproponował, żeby któreś się przeprowadziło, żeby było bliżej.

17

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Krejzi, czasem nie potrzebne są słowa. Zwłaszcza jak to dorośli ludzie wink

Skoro facet jedzie do mnie kilkaset km żeby 'spędzić razem trochę czasu' to chyba coś znaczy? smile
Zwłaszcza jeśli, tak jak autor napisał, nie jest mu to zbytnio na rękę.
A potem powtórka - jego dojazd na jej urlop.

Owszem, faceci dużo zrobią dla seksu z daną kobietą, ale jednak niekoniecznie będą poświęcali jej przy tym dodatkowo swój wolny czas i środki finansowe.
A autor ewidentnie "wpadł" wink

Zresztą poczuł się tą sytuacją zraniony, więc tym bardziej widać, że nie traktował tej znajomości jak zwykłego bzykania.

18 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 00:52:33)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:

Nie przesadzajcie, przecież Autor:
- nie oświadczył się;
- nie mówi o wspólnej przyszłości, dzieciach;
- nie zaproponował wspólnego zamieszkania ba nawet nie zaproponował, żeby któreś się przeprowadziło, żeby było bliżej.


cóż...dokładnie o to chodzi! Ba! Ja mam wrażenie, że sam autor traktował to wszystko bardzo niezobowiązująco, co sam między wierszami nam napisał. No więc może ta dojrzała kobieta się zorientowała, że on po prostu nie wie czego chce i nie ma pomysłu na tę relację! Przecież autora sam napisał, że to nawet nie był związek...a seks był już....no to sory ale dla mnie taki facet zrobił zdecydowanie za mało big_smile I odbieram go jako kolesia, który chce się zabawić, szuka przygód i chce tylko seksu albo nie wie sam czego chce...i się zobaczy...:D

19

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

20 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 01:08:36)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:

Krejzi, czasem nie potrzebne są słowa. Zwłaszcza jak to dorośli ludzie wink

Skoro facet jedzie do mnie kilkaset km żeby 'spędzić razem trochę czasu' to chyba coś znaczy? smile
Zwłaszcza jeśli, tak jak autor napisał, nie jest mu to zbytnio na rękę.
A potem powtórka - jego dojazd na jej urlop.

Owszem, faceci dużo zrobią dla seksu z daną kobietą, ale jednak niekoniecznie będą poświęcali jej przy tym dodatkowo swój wolny czas i środki finansowe.
A autor ewidentnie "wpadł" wink

Zresztą poczuł się tą sytuacją zraniony, więc tym bardziej widać, że nie traktował tej znajomości jak zwykłego bzykania.

No ok. miał ochotę to sobie pojechał.
Z tym urlopem przesadził, ale dalej jak dla mnie to jest normalne, nie wiedzę w zachowaniu Autora jakiś desperackich kroków.

Zyfika ja jednak uważam, że Autor jednak chce coś od tej Niemki.

21 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 01:00:18)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

I co z tego, że teraz pyta? Skoro teraz ona już nie chce?
Nie okazał jej być może, że jest dla niego ważna. Jakoś z jego opisu nie wynika, że tam są jakieś uczucia, miłośc...głównie skupia sie na buziaczkach i wszystkim innym co ma związek z seksem. Nazywa siebie kochankiem!!!! KOCHANKIEM !

22

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

Też tak to widzę.
Oraz: prawie każdy związek dorosłych osób zaczyna się w jakimś momencie od seksu i nie ma w tym nic złego.

To co miał zrobić, oświadczyć się jej przed seksem? No bez jaj.. Dorośli ludzie. Poza tym to ONA zaprosiła jego za pierwszym razem, nie odwrotnie.
Gdyby nie chciała z nim seksu to by do niego nie doszło, proste.
Więc nie róbcie z niej teraz biednej sierotki wink

Ja myślę, że ani jej się nie odwidziało ani autor nic złego nie zrobił, ot po prostu nieco inaczej podchodzą do wstępnych etapów związku i on lubi iść "Za ciosem", a ją pewnie dopadły wątpliwości i dopiero zorientowała się, że daleko to już zabrnęło w dość krótkim czasie. I wychładza.
Mówię trochę z autopsji, ale mogę się mylić, wiadomo.

23

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
zyfika napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

I co z tego, że teraz pyta? Skoro teraz ona już nie chce?
Nie okazał jej być może, że jest dla niego ważna. Jakoś z jego opisu nie wynika, że tam są jakieś uczucia, miłośc...głównie skupia sie na buziaczkach i wszystkim innym co ma związek z seksem.



O ludzie to z tego że gdyby to było dla niego zwykłe pukanko dla rozrywki to by na forum nie przychodził i nie pytał jak to wyprostować. Proste

24

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
zyfika napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

I co z tego, że teraz pyta? Skoro teraz ona już nie chce?
Nie okazał jej być może, że jest dla niego ważna. Jakoś z jego opisu nie wynika, że tam są jakieś uczucia, miłośc...głównie skupia sie na buziaczkach i wszystkim innym co ma związek z seksem.



O ludzie to z tego że gdyby to było dla niego zwykłe pukanko dla rozrywki to by na forum nie przychodził i nie pytał jak to wyprostować. Proste

A co on sobie myśli to zupełnie inna sprawa. Ale istotne jest to, co ona sobie pomyślała o nim big_smile jeśli pomyślała to, co ja myślę to ja ją rozumiem big_smile dobre nocy wink

25

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

Też tak to widzę.
Oraz: prawie każdy związek dorosłych osób zaczyna się w jakimś momencie od seksu i nie ma w tym nic złego.

To co miał zrobić, oświadczyć się jej przed seksem? No bez jaj.. Dorośli ludzie. Poza tym to ONA zaprosiła jego za pierwszym razem, nie odwrotnie.
Gdyby nie chciała z nim seksu to by do niego nie doszło, proste.
Więc nie róbcie z niej teraz biednej sierotki wink

Ja myślę, że ani jej się nie odwidziało ani autor nic złego nie zrobił, ot po prostu nieco inaczej podchodzą do wstępnych etapów związku i on lubi iść "Za ciosem", a ją pewnie dopadły wątpliwości i dopiero zorientowała się, że daleko to już zabrnęło w dość krótkim czasie. I wychładza.
Mówię trochę z autopsji, ale mogę się mylić, wiadomo.



Też nie uważam że Autor popełnił błędy, jedynie za szybko się to podziało. Trochę tak jakby w sierpniu poszedł odśnieżać chodnik. Robota słuszna i potrzebna ale czas nie ten

26

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

No napalił się gościu, zdarza się tongue

Jeśli dobrze to teraz rozegra i 'wytrzyma ciśnienie', tzn. ani nie walnie focha ani nie będzie udawał, że nie zależy mu wcale a wcale, to spokojnie można za jakiś czas do tematu wrócić.
Tylko oboje muszą ochłonąć.

27

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Elle88 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

Facet który traktuje to niezobowiązująco i chcący się zabawić pyta na forum co robić i w takich słowach ? :

Co robić dalej drogie Panie??? Bo ciężko za Wami trafić czasem.... smile
Odpuścić całkiem, pocierpieć chwilę i puknąć się w pusty łeb że dałem się wpuścić w maliny???                        Odpowiedz sobie zyfika sama

Też tak to widzę.
Oraz: prawie każdy związek dorosłych osób zaczyna się w jakimś momencie od seksu i nie ma w tym nic złego.

To co miał zrobić, oświadczyć się jej przed seksem? No bez jaj.. Dorośli ludzie. Poza tym to ONA zaprosiła jego za pierwszym razem, nie odwrotnie.
Gdyby nie chciała z nim seksu to by do niego nie doszło, proste.
Więc nie róbcie z niej teraz biednej sierotki wink

Ja myślę, że ani jej się nie odwidziało ani autor nic złego nie zrobił, ot po prostu nieco inaczej podchodzą do wstępnych etapów związku i on lubi iść "Za ciosem", a ją pewnie dopadły wątpliwości i dopiero zorientowała się, że daleko to już zabrnęło w dość krótkim czasie. I wychładza.
Mówię trochę z autopsji, ale mogę się mylić, wiadomo.




Też nie uważam że Autor popełnił błędy, jedynie za szybko się to podziało. Trochę tak jakby w sierpniu poszedł odśnieżać chodnik. Robota słuszna i potrzebna ale czas nie ten

No tak lepiej poudawać, podchody itp.
Ja pierdzielę... .

28

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:

No napalił się gościu, zdarza się tongue

Jeśli dobrze to teraz rozegra i 'wytrzyma ciśnienie', tzn. ani nie walnie focha ani nie będzie udawał, że nie zależy mu wcale a wcale, to spokojnie można za jakiś czas do tematu wrócić.
Tylko oboje muszą ochłonąć.


Myślisz że dostanie jeszcze drugą szansę ? Trochę jeszcze dowalił tymi pytaniami czemu jest oschła  itp , trochę to mało taktowne było. Pytam z czystej ciekawości

29

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Też tak to widzę.
Oraz: prawie każdy związek dorosłych osób zaczyna się w jakimś momencie od seksu i nie ma w tym nic złego.

To co miał zrobić, oświadczyć się jej przed seksem? No bez jaj.. Dorośli ludzie. Poza tym to ONA zaprosiła jego za pierwszym razem, nie odwrotnie.
Gdyby nie chciała z nim seksu to by do niego nie doszło, proste.
Więc nie róbcie z niej teraz biednej sierotki wink

Ja myślę, że ani jej się nie odwidziało ani autor nic złego nie zrobił, ot po prostu nieco inaczej podchodzą do wstępnych etapów związku i on lubi iść "Za ciosem", a ją pewnie dopadły wątpliwości i dopiero zorientowała się, że daleko to już zabrnęło w dość krótkim czasie. I wychładza.
Mówię trochę z autopsji, ale mogę się mylić, wiadomo.




Też nie uważam że Autor popełnił błędy, jedynie za szybko się to podziało. Trochę tak jakby w sierpniu poszedł odśnieżać chodnik. Robota słuszna i potrzebna ale czas nie ten

No tak lepiej poudawać, podchody itp.
Ja pierdzielę... .



Nie , być facetem który ma swoje ciekawe życie a nie napala się na pannę jak szczerbaty na suchary po kilku spotkaniach, tak ciężko to skumać ?

30

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Myślisz że dostanie jeszcze drugą szansę ? Trochę jeszcze dowalił tymi pytaniami czemu jest oschła  itp , trochę to mało taktowne było. Pytam z czystej ciekawości

Chwila.
On nic złego nie zrobił - powtarzam smile
Nic "nie dowalił", po prostu uczciwie i spontanicznie reagował na nią i chciał relację "kuć póki gorąca", trudno go winić. Który zakochany facet by tak nie zrobił? No, chyba że jakiś zakompleksiony i niepewny siebie, czy z problemami innego typu.
Facet pewny siebie i otrzymujący pozytywny sygnały DZIAŁA, wykazuje inicjatywę. No więc Autor zadziałał wink

Ale - prawdopodobnie - trafił na kobietę nieco w typie jak ja, która najpierw też jest spontaniczna i 'robi', ale po jakimś czasie przychodzi refleksja i zdaje sobie sprawę że tak naprawdę gościa nie zna..i nie to że żałuje tego co było, ale lekko dystansuje się i obserwuje, co będzie dalej.  teraz jeśli gościu też się zdystansuje totalnie, to sprawa się rypnie najprawdopodobniej, bo ona uzna, że on ma w dupju.
Ale może też lekko się zdystansować i co jakiś czas dawać sygnały zainteresowania, po prostu może mniej silne jak poprzednio, bardziej neutralne i na nowo ją 'oswając' z tematem i ich relacją.
Tak JA to widzę.

31 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 01:25:12)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:



Też nie uważam że Autor popełnił błędy, jedynie za szybko się to podziało. Trochę tak jakby w sierpniu poszedł odśnieżać chodnik. Robota słuszna i potrzebna ale czas nie ten

No tak lepiej poudawać, podchody itp.
Ja pierdzielę... .



Nie , być facetem który ma swoje ciekawe życie a nie napala się na pannę jak szczerbaty na suchary po kilku spotkaniach, tak ciężko to skumać ?

Żebyś widział, że tak ciężko skumać, bo ja nie kumata.

A no tak bo dla Kolegi to musi być tak scenariusz:
-spotykają się dwoje ludzi, coś zaiskrzy;
- iskrzy, ale przecież nie może tak zaiskrzyć, musi się to ciągnąć w nieskończoność bo i facet musi mieć swoje ciekawe życie a zapewne kobieta nie może być z tych łatwych;
- tak sobie piszą, gadają i tylko tyle bo przecież nie można się śpieszyć, bo to za szybko;
- i tak sobie piszą i się poznają do "usranej śmierci".

32

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

No tak lepiej poudawać, podchody itp.
Ja pierdzielę... .



Nie , być facetem który ma swoje ciekawe życie a nie napala się na pannę jak szczerbaty na suchary po kilku spotkaniach, tak ciężko to skumać ?

Żebyś widział, że tak ciężko skumać, bo ja nie kumata.

A no tak bo dla Kolegi to musi być tak scenariusz:
-spotykają się dwoje ludzi, coś zaiskrzy;
- iskrzy, ale przecież nie może tak zaiskrzyć, musi się to ciągnąć w nieskończoność bo i facet musi mieć swoje ciekawe życie a zapewne kobieta nie może być z tych łatwych;
- tak sobie piszą, gadają i tylko tyle bo przecież nie można się śpieszyć, bo to za szybko;
- i tak sobie piszą i się poznają do "usranej śmierci".



A Twoja prawda jest najTwojsza , już prościej nie potrafię Ci tego wytłumaczyć więc poddaję się

33

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:


Nie , być facetem który ma swoje ciekawe życie a nie napala się na pannę jak szczerbaty na suchary po kilku spotkaniach, tak ciężko to skumać ?

Żebyś widział, że tak ciężko skumać, bo ja nie kumata.

A no tak bo dla Kolegi to musi być tak scenariusz:
-spotykają się dwoje ludzi, coś zaiskrzy;
- iskrzy, ale przecież nie może tak zaiskrzyć, musi się to ciągnąć w nieskończoność bo i facet musi mieć swoje ciekawe życie a zapewne kobieta nie może być z tych łatwych;
- tak sobie piszą, gadają i tylko tyle bo przecież nie można się śpieszyć, bo to za szybko;
- i tak sobie piszą i się poznają do "usranej śmierci".



A Twoja prawda jest najTwojsza , już prościej nie potrafię Ci tego wytłumaczyć więc poddaję się

Po prostu zacytuj mi fragment, gdzie Twoim zdaniem Autor się pośpieszył i najważniejsze w czym się tak pośpieszył.

P.S. Ja mam swoją prawdę, Ty masz swoją a jeszcze ktoś inny swoją.

34

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Żebyś widział, że tak ciężko skumać, bo ja nie kumata.

A no tak bo dla Kolegi to musi być tak scenariusz:
-spotykają się dwoje ludzi, coś zaiskrzy;
- iskrzy, ale przecież nie może tak zaiskrzyć, musi się to ciągnąć w nieskończoność bo i facet musi mieć swoje ciekawe życie a zapewne kobieta nie może być z tych łatwych;
- tak sobie piszą, gadają i tylko tyle bo przecież nie można się śpieszyć, bo to za szybko;
- i tak sobie piszą i się poznają do "usranej śmierci".





A Twoja prawda jest najTwojsza , już prościej nie potrafię Ci tego wytłumaczyć więc poddaję się

Po prostu zacytuj mi fragment, gdzie Twoim zdaniem Autor się pośpieszył i najważniejsze w czym się tak pośpieszył.

P.S. Ja mam swoją prawdę, Ty masz swoją a jeszcze ktoś inny swoją.




Trochę wyżej Elle to fajnie tłumaczy , poszukaj.

35

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:




A Twoja prawda jest najTwojsza , już prościej nie potrafię Ci tego wytłumaczyć więc poddaję się

Po prostu zacytuj mi fragment, gdzie Twoim zdaniem Autor się pośpieszył i najważniejsze w czym się tak pośpieszył.

P.S. Ja mam swoją prawdę, Ty masz swoją a jeszcze ktoś inny swoją.




Trochę wyżej Elle to fajnie tłumaczy , poszukaj.


Bez urazy, ale w tym momencie nie interesuję mnie tłumaczenie Elle88 .
Mnie interesuję fragment z posta Autora.

36 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-05-04 01:37:33)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Kobieta 20-parę lat, on prawie 40. Ona bez związków. On o tym wie, bo chciał się od niej tego dowiedzieć. A dlaczego? Bo wbrew zapewnieniom o „nieprojektowaniu na związek”, właśnie w tym kierunku chciał poprowadzić znajomość. Spędzili dwa wspólne weekendy i urozmaicili sobie codzienną rutynę gorącymi rozmowami/wiadomościami. Według mnie o taką tylko znajomość jej chodziło, bo zmiana nastąpiła w momencie gdy spędzili „spontanicznie” urlop. Dla niej perspektywa wspólnie spędzonego dłuższego czasu oznaczała, że spodziewać się mogła szybkiego rozwoju znajomości w kierunku związku i deklaracji. Jak dla mnie prospekt pierwszego dla niej poważnego związku, na odległość, ze starszym mężczyzną nie był brany pod uwagę. Słodkie słówka były na potrzeby romansu i niczego więcej, a on roił sobie nie wiadomo co. Dlatego dostał deklarację, ale nie taką jakiej oczekiwał: „nic nie czuję, przecież i tak  to nie ma sensu na dłuższą metę”.
Jak na mój gust słowa te pasują dokładnie do osoby, która chciała romansu, mile spędzonego weekendu i niczego więcej. Naruszenie granic spowodowało zakończenie znajomości. Błędem z jego strony było jedynie niewyczucie gdzie te granice leżą. Dla niego bezkresny horyzont wink i bardzo prawdopodobna miłość do grobowej deski. Dla niej przelotny romans z obcokrajowcem (czyli dystans jest w pakiecie), być może otrzaskanie się w kontaktach damsko-męskich (których jej brakuje) i bliżej nieokreślona, ale niechybna data ważności znajomości. On tylko przyśpieszył nieuniknione.

37 Ostatnio edytowany przez Skywalk (2016-05-04 01:41:39)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Klio napisał/a:

Kobieta 20-parę lat, on prawie 40. Ona bez związków. On o tym wie, bo chciał się od niej tego dowiedzieć. A dlaczego? Bo wbrew zapewnieniom o „nieprojektowaniu na związek”, właśnie w tym kierunku chciał poprowadzić znajomość. Spędzili dwa wspólne weekendy i urozmaicili sobie codzienną rutynę gorącymi rozmowami/wiadomościami. Według mnie o taką tylko znajomość jej chodziło, bo zmiana nastąpiła w momencie gdy spędzili „spontanicznie” urlop. Dla niej perspektywa wspólnie spędzonego dłuższego czasu oznaczała, że spodziewać się mogła szybkiego rozwoju znajomości w kierunku związku i deklaracji. Jak dla mnie prospekt pierwszego dla niej poważnego związku, na odległość, ze starszym mężczyzną nie był brany pod uwagę. Słodkie słówka były na potrzeby romansu i niczego więcej, a on roił sobie nie wiadomo co. Dlatego dostał deklarację, ale nie taką jakiej oczekiwał: „nic nie czuję, przecież i tak  to nie ma sensu na dłuższą metę”.
Jak na mój gust słowa te pasują dokładnie do osoby, która chciała romansu, mile spędzonego weekendu i niczego więcej. Naruszenie granic spowodowało zakończenie znajomości. Błędem z jego strony było jedynie niewyczucie gdzie te granice leżą. Dla niego bezkresny horyzont wink i bardzo prawdopodobna miłość do grobowej deski. Dla niej przelotny romans z obcokrajowcem (czyli dystans jest w pakiecie), być może otrzaskanie się w kontaktach damsko-męskich (których jej brakuje) i bliżej nieokreślona, ale niechybna data ważności znajomości. On tylko przyśpieszył nieuniknione.



Tylko czy nie wydaje Ci się dziwne że ta deklaracja z jej strony padła dopiero po jego trochę  przesadnym posunięciu z przyjazdem na urlop kiedy wyczuła że ktoś tu się zdrowo wkręcił ?

38

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Tylko czy nie wydaje Ci się dziwne że ta deklaracja z jej strony padła dopiero po jego trochę  przesadnym posunięciu z przyjazdem na urlop kiedy wyczuła że ktoś tu się zdrowo wkręcił ?

Właśnie nie dziwne, a idealnie pasujące. Kiedy się zapędził dostał jasny komunikat, że nic z tego. Ona zdawała sobie sprawę z charakteru ich znajomości, on jak widać musiał się od niej dowiedzieć. Gdyby nie dążył do związku, to weekendowa znajomość mogłaby trwać. Tylko, że i ta weekendowa znajomość skończyłaby się z czasem. Okazało się, że prędzej, niż później...

39 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-04 01:49:46)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Interpretacja Klio jest jak najbardziej zasadna i sensowa biorąc pod uwagę słowa, które padły i ochłodzenie w relacji. Ale ja , być może patrząc nieco przez pryzmat 'siebie' w tym momencie, bo dostrzegłam pewne podobieństwa w tej historii, próbuję czytać też to, co ukryte 'między słowami'/między wierszami wink

O ile nie zakładam, że ta dziewczyna myślała odrazu o tworzeniu związku po grobową deskę z autorem, o tyle nie wykluczam możliwości, że ona testuje jego determinację, a "chłodzenie" jest podświadomie/intuicyjnie po to, żeby móc przyjrzeć się tej znajomości z dystansem, bo wiadomo, że silne emocje i seks nie są najlepszym doradcą.
A skoro seks już był to przyszedł czas na zobaczenie jak facet się zachowa kiedy od tego seksu zostanie odcięty trochę. Więc ona wyjeżdża z tekstem: "To nie ma sensu" i bada jego reakcję..

Słaby sposób, są lepsze - wiadomo.
Ale nijak nie wygląda mi to na typowe spławienie", bo wtedy mogłaby odciąć kontakt zupełnie a ona z nim rozmawia i reaguje na jego zaczepki, tyle że jest nieco bardziej zachowawcza.
Moim zdaniem jest w dalszym ciągu zainteresowana.

40

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

No ja mam wrażenie że już jest pozamiatane. Ale .... co będzie zobaczymy. Chociaż pewnie nie dowiemy się jak to z tym jej zainteresowaniem na prawdę jest bo może teraz się bawić i zwodzić chociażby żeby sobie połechtać ego. Czas pokaże

41 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-04 02:02:52)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

hociaż pewnie nie dowiemy się jak to z tym jej zainteresowaniem na prawdę jest bo może teraz się bawić i zwodzić chociażby żeby sobie połechtać ego.

Tak też może być, jak najbardziej.
Tylko to nie wyklucza tego co napisałam smile

Ona może lubić jak on "łechce jej ego", a podejście do ich znajomości może mieć pozytywne, po prostu mniej wkręcona jest, patrzy narazie co on zrobi. Takie "ani na tak, ani na nie", z przewagą - whatever wink

42

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

hociaż pewnie nie dowiemy się jak to z tym jej zainteresowaniem na prawdę jest bo może teraz się bawić i zwodzić chociażby żeby sobie połechtać ego.

Tak też może być, jak najbardziej.
Tylko to nie wyklucza tego co napisałam smile

Ona może lubić jak on "łechce jej ego", a podejście do ich znajomości może mieć pozytywne, po prostu mniej wkręcona jest, patrzy narazie co on zrobi. Takie "ani na tak, ani na nie", z przewagą - whatever wink



Wiesz tylko jak kobiecie bardzo zależy na facecie to nie ma takiej siły która by ją zatrzymała i nie bawi się taka kobieta wtedy w testy , chłodniki itp. No cóż , pożyjemy zobaczymy

43 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-04 02:12:36)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:

Wiesz tylko jak kobiecie bardzo zależy na facecie to nie ma takiej siły która by ją zatrzymała

A tam, jak się trochę pożyło i przeżyło to emocje nie idą przed rozsądkiem. Nie ma czegoś takiego jak "lecę jak ćma", bo mi się facet podoba.
Nie te czasy wink


Ale tak, czas pokaże jak to im się rozwinie.
Z taką uwagą, że nawet jak nie rozwinie się wcale i to był koniec z jej strony, to prawdziwy powod tej decyzji mógł nie mieć związku z jego zachowaniem, a mieć 100% związku z jej niechęcią do bycia w związku ' na dziś' albo z inną jego wizją, ew. problemami z zaufaniem itp.

44

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Szanowni - Autor mówi smile

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i ożywioną dyskusję. Kiedy opowie/podywaguje o tym ktoś kompletnie z boku, naprawdę dla zainteresowanego lekko się to przejaśnia.
Gdy czytam to wszystko na spokojnie zwłaszcza opinie Klio i Elle dają jakieś odzwierciedlenie nie tyle moich projekcji co pewnych sygnałów które w tej chwili otrzymuję.

Klio wprost pisze w pierwszym poście o jej nastawieniu na tylko weekendowy seks - z tym się akurat kompletnie zgodzić nie mogę, bo nie sądzę aby do zapewnienia sobie tylko weekendowego seksu należałoby wykazać tyle zaangażowania w sferze uczuć, co miało miejsce z jej strony w pierwszym etapie naszej znajomości.

Powiem tak - to ja byłem bardziej wycofany na tym pierwszym etapie. Powtórzę ponownie, nie projektowałem się na związek wtedy - wszystko co się zdarzyło później "wypływało" ze mnie spontanicznie, bez głębszych deklaracji aczkolwiek mogło to zmierzać w kierunku związku i ona to zauważyła... wydawało mi się że skoro spędzanie wspólnie daje nam tyle frajdy to będzie dalej dawać frajdę ... tu się sparzyłem.
Po waszych wypowiedziach, myślę że kluczowe znaczenie może tu mieć wiek panny i jej niedojrzałość w tych sprawach.. ktoś słusznie to zresztą zauważył.
Pisałem że "dzikus", że bez związku, że z pasją która jest tylko jej i nie można wtedy przeszkadzać smile

Co wiem na dziś - wiem że ogromną radość sprawiło jej moje pytanie o wyniki ważnego dla niej egzaminu, w tym dniu kontakt do wieczora mieliśmy wyśmienity. Radość sprawiło jej moje proste co słychać ale po 5 dniowej przerwie, w tym dniu rozgadała się ponownie o zwykłych rzeczach z życia.

Zapowiada się na ciekawy "eksperyment" chociaż nie do końca pasuje mi tu jej i moja rola królików smile Postaram się opisać dla Was dalszy ciąg.

45

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
ney34 napisał/a:

Schody zaczęły się od jej urlopu, na który oczywiście wybrała się sama a o którym wiedziałem od początku.

Co za "oczywiście"? Nie może sama jeździć na urlop?


skoro sam siedzę na tyłku i zbijam bąki to kupię bilet - dałem znać że tadam taka ot niespodzianka, spontaniczność ...wow. Odpowiedź była zaskakująco sucha, ale wciąż na tak.

Achh... TY siedzisz na tyłku, TOBIE się nudzi, więc co??? Ano z buciorami w jej życie... I jeszcze powinna się cieszyć? Oooo.. niedoczekanie...


Za kilka dni jadę zupełnie niespodziewanie służbowo w jej strony... normalnie dałbym znać, ale chyba nie pisnę ani słowem.

Tak, tak -- pogrążaj się dalej.



Nie projektuję się na żaden związek... chicałbym po prostu znów móc wysłać buziaka na dobranoc, zadzwonić w wolnej chwili, przytulić wieczorem, poczęstować bigosem smile

Może trafiła na kogoś, kto "projektuje się na związek"?
Może ona spoważniała i szuka męża?

46

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Gary napisał/a:
ney34 napisał/a:

Schody zaczęły się od jej urlopu, na który oczywiście wybrała się sama a o którym wiedziałem od początku.

Co za "oczywiście"? Nie może sama jeździć na urlop?


skoro sam siedzę na tyłku i zbijam bąki to kupię bilet - dałem znać że tadam taka ot niespodzianka, spontaniczność ...wow. Odpowiedź była zaskakująco sucha, ale wciąż na tak.

Achh... TY siedzisz na tyłku, TOBIE się nudzi, więc co??? Ano z buciorami w jej życie... I jeszcze powinna się cieszyć? Oooo.. niedoczekanie...


Za kilka dni jadę zupełnie niespodziewanie służbowo w jej strony... normalnie dałbym znać, ale chyba nie pisnę ani słowem.

Tak, tak -- pogrążaj się dalej.



Nie projektuję się na żaden związek... chicałbym po prostu znów móc wysłać buziaka na dobranoc, zadzwonić w wolnej chwili, przytulić wieczorem, poczęstować bigosem smile

Może trafiła na kogoś, kto "projektuje się na związek"?
Może ona spoważniała i szuka męża?

Przy całej ambiwalentności w ocenie Twoich dotychczasowych wpisów, Gary, w tym  akurat wypadku (to już drugi raz!), Twój sarkazm jest - jak najbardziej na miejscu.

47 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 11:15:18)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Cóż....a ja coraz bardziej jestem przekonana,  że autor jest szukającym przygód, niedojrzałym bawidamkiem big_smile Jego podejście do tej dziewczyny kompletnie mi się nie podoba big_smile To co podkreślił Gary także mi się nie spodobało i od razu zwróciłam na to i inne rzeczy uwagę. Autor nie chciał i nie chce nic poważnego. On chce od czasu do czasu się spotkać na seks, zabawić się i wysłać buziaczka. Ale nic stałego big_smile Nie kocha tej dziewczyny i traktuje ją lekceważąco jako osobę do zabawy i swoją kochankę, gdy on ma akurat ochotę na to. Ona ma być na jego zawołanie, gdy jemu się akurat zachce. Myślał, że trafił na dostępną, otwartą panienkę, która będzie zawsze chętna do zabawy a on będzie jej nauczycielem seksu a tu się okazało, że panienka głupia nie jest jednak big_smile

Bardzo możliwe, że ona jego potraktowała tak, jak sobie na to zasłużył.:D  I wielkie zdziwienie teraz dlaczego kopnęła w d.... big_smile

PS. a może autor wcale jeszcze się nie rozwiódł nawet ;-)

48

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

zyfika,

Zdaje się, że wszyscy tutaj piszący "jak jeden mąż" zgadzamy się co do tego, że dojazd autora na urlop tej dziewczyny, gdzie zaproszenie nie wyszło od niej, to było przegięcie.
Gary ujął to jeszcze mocniej i słusznie, patrząc pod kątem kierowania się tylko chciejstwem autora, a chciał ją mieć blisko - to jedyna okoliczność łagodząca jak dla mnie wink

Nie wykluczam w ogóle tego o czym teraz napisałaś,  że autor głównie oczekiwał miłego spędzenia czasu  i seksu, jak nie czarujmy się 99% facetów, którzy po rozwodzie/ciężkim rozstaniu (plus dzieci w pakiecie, to już  w ogóle z reguły) chodzą po świecie wink
Być może nie demonizuję tego tak, bo w moim wieku nie spotykam raczej ludzi nie-po-przejściach, tylko są to panowie z przedziału wiekowego 32-43lata z reguły i w tym wieku love platoniczna i niespełniona, oparta na "wzdychaniu" do kogoś nie wchodzi w grę wink Zresztą kimś takim w ogóle na poważnie nie byłabym w stanie się zainteresować, bo to dziecinada.
Dorosły facet (człowiek) zaczyna się angażować w momencie gdy dochodzi do jakiejś interakcji i nie mam na myśli odrazu seksu, co bliskość w jakiejkolwiek formie, poza wzdychanie i dzikie fantazje w JEGO chłopięcej głowie, im mniej realne tym silniej sam się nakręca i angażuje. wink

No więc tutaj to wszystko było - zaangażowanie z obydwu stron (na ile na tym etapie można było), była też bliskość - nie dziwota, że facet się nakręcił.

A to, że nie był nastawiony od samego początku i pierwszego zobaczenia jej na związek, ślub i zakładanie rodziny..to nie przesadzajmy, kto normalny JEST? :> JA bym spitalała, a na pewno była nieufna gdyby gość nie znając mnie nastawiał się w ten sposób.


Nie chcę tu bronić autora, bo jeśli faktycznie chciał TYLKO romansu to ten cały wątek jest w zasadzie o jego ego i jest śmieszny, aczkolwiek wątpię by tylko o to chodziło. Coś mi się wydaje,. że obrót spraw i jego własne zaangażowanie zaskoczyło samego zainteresowanego..

49 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 11:19:03)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Skywalk napisał/a:
Elle88 napisał/a:
Skywalk napisał/a:

hociaż pewnie nie dowiemy się jak to z tym jej zainteresowaniem na prawdę jest bo może teraz się bawić i zwodzić chociażby żeby sobie połechtać ego.

Tak też może być, jak najbardziej.
Tylko to nie wyklucza tego co napisałam smile

Ona może lubić jak on "łechce jej ego", a podejście do ich znajomości może mieć pozytywne, po prostu mniej wkręcona jest, patrzy narazie co on zrobi. Takie "ani na tak, ani na nie", z przewagą - whatever wink



Wiesz tylko jak kobiecie bardzo zależy na facecie to nie ma takiej siły która by ją zatrzymała i nie bawi się taka kobieta wtedy w testy , chłodniki itp. No cóż , pożyjemy zobaczymy

No i tutaj się z Tobą zgadzam w 100%.
No chyba, że Panna jest z tych ze szkoły "podchodów" to współczuję Autorowi.

Dobra a jeżeli chodzi o wątek, to dla mnie, Dziewczyna spotkała spoko Faceta,spodobał Jej się, coś tam zaiskrzyło, było fajnie, ale fajnie na chwile i  jest fajnie tylko korespondencyjnie.
Dla Dziewczyny Autor, albo jest "przerywnikiem", albo faktycznie potrzebuje więcej czasu na takie sprawy (pamiętajmy, że odległość tuta jest jednak przeszkodzą).


Zyfika a ja dalej będę się upierać, że Autor jednak czegoś oczekuje od Dziewczyny, no bo po co w takim razie zakładałby ten wątek?

50 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 11:19:25)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Elle 88 w normalnych okolicznościach nie byłoby to przegęcie. Gdyby to zrobił od serca dlatego, że tęskni za nią a nie dlatego, że akurat się nudzi i ma ochotę się zabawić to nie byłoby przegięcie ale miła niespodzianka dla kobiety, która by poczuła, że jemu na niej zależy i zwariował dla niej na serio. Ale tutaj mamy do czynienia z egoistą i teraz jestem już tego pewna.

51 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 12:14:55)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:
Skywalk napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Tak też może być, jak najbardziej.
Tylko to nie wyklucza tego co napisałam smile

Ona może lubić jak on "łechce jej ego", a podejście do ich znajomości może mieć pozytywne, po prostu mniej wkręcona jest, patrzy narazie co on zrobi. Takie "ani na tak, ani na nie", z przewagą - whatever wink



Wiesz tylko jak kobiecie bardzo zależy na facecie to nie ma takiej siły która by ją zatrzymała i nie bawi się taka kobieta wtedy w testy , chłodniki itp. No cóż , pożyjemy zobaczymy

No i tutaj się z Tobą zgadzam w 100%.
No chyba, że Panna jest z tych ze szkoły "podchodów" to współczuję Autorowi.

Dobra a jeżeli chodzi o wątek, to dla mnie, Dziewczyna spotkała spoko Faceta,spodobał Jej się, coś tam zaiskrzyło, było fajnie, ale fajnie na chwile i  jest fajnie tylko korespondencyjnie.
Dla Dziewczyny Autor, albo jest "przerywnikiem", albo faktycznie potrzebuje więcej czasu na takie sprawy (pamiętajmy, że odległość tuta jest jednak przeszkodzą).


Zyfika a ja dalej będę się upierać, że Autor jednak czegoś oczekuje od Dziewczyny, no bo po co w takim razie zakładałby ten wątek?


Po co ?  Bo nie może już za....ć  i pojechać się zabawić więc mu się nudzi big_smile I kombinuje jak odzyskac dostęp do zabawy. Bez urazy dziewczyny ale uważam, że jesteście teraz cholernie naiwne. Temu panu chodzi wyłącznie o własne przyjemności. Nic ponadto.

Edit: Elle, autor napisał kilka postów powyżej, że to ona się zaangażowała silnie. On nie. Naprawdę tego nie widzicie? Autor se eksperymenty robi i projektuje big_smile  No ja pie....ę , błagam big_smile Po prostu facet potrzebuje porady jak wyrywać panny bo coś mu nie wychodzi big_smile Może wcześniej był wierny żonie i nie ma doświadczenia w te klocki big_smile Pomóżmy koledze big_smile Kolega chce być macho i żeby panny za nim szalały ale nie radzi sobie w temacie. big_smile

52 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-04 12:20:14)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Zyfika, to co miał facet Twoim zdaniem robić, jeśli się zauroczył i dziewczyna go pociąga? Siedzieć i pisać z nią smsy, a może maile jak 15-latek ???

No i co w tym złego, że jadąc do niej liczył też na seks? Bo nie sądzę, że TYLKO na to. W dzisiejszych czasach żeby mieć seks nie trzeba trzaskać ileś set km.

Chyba miałaś jakieś negatywne doświadczenia z facetami bardzo niedawno, stąd negowanie wszelkich przejawów entuzjazmu..

EDIT: Facet po 30-ce, po rozwodzie czy jakichś tam przejściach raczej nie zaangażuje się w 5 sekund w znajomość, tylko dlatego że laska ma fajne cycki i tyłek.. proszę Cię.
Widział jej entuzjazm, bzyknał ją - bo OBOJE tego chcieli, a potem okazało się, że sam też się zaczął angażować. Stąd temat.

A propos tego co napisała Klio wcześniej, że ona "nie sądzi, żeby to na dłuższą metę wypaliło" (cytując dziewczynę), to już sam fakt, że ona nawiązuje do czegoś 'na dłuższą metę' świadczy, że chodzi jej po głowie coś trwalszego niż romans. Inaczej nie wypaliła by z czymś takim, inaczej by to ujęła.
Dlatego nie podejrzewam, że lasce chodziło o weekendowe bzykanie..ilu kobietom tak z ręką na sercu o to chodzi?

53

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:

Zyfika, to co miał facet Twoim zdaniem robić, jeśli się zauroczył i dziewczyna go pociąga? Siedzieć i pisać z nią smsy, a może maile jak 15-latek ???

No i co w tym złego, że jadąc do niej liczył też na seks? Bo nie sądzę, że TYLKO na to. W dzisiejszych czasach żeby mieć seks nie trzeba trzaskać ileś set km.

Chyba miałaś jakieś negatywne doświadczenia z facetami bardzo niedawno, stąd negowanie wszelkich przejawów entuzjazmu..

No, ale przecież sama stwierdziłaś ze Skywalk'iem, że za szybko Autor działał, to jak to w końcu jest Elle za szybko czy nie, bo już się pogubiłam big_smile

Aha i zgadzam się z tym postem, jakby Cię to interesowało big_smile

54

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Krejzi, tak - podtrzymuję, że to było za szybko, jak dla mnie np. JA bym w ogóle chyba nie poszła w coś takiego na jej miejscu i gościowi asertywnie odmówiła wykręcając się jakoś.

A tu wygląda ewidentnie na to, że autor jej się podobał, więc żeby go nie urazić i nie stracić jego zainteresowania ona postąpiła wbrew sobie godząc się na jego przyjazd, a jednocześnie czuła wk...nie, bo w głębi nie chciała tego - stąd sprzeczne sygnały i brak entuzjazmu.
Potem się wycofała jeszcze bardziej, bo cały czas chciała zwolnić, a wyszło na to, że się dąsa i jej coś 'odwaliło, stąd kwasy.

Ja kiedyś często miewałam tego rodzaju sytuacje, kiedy nie wiedziałam JAK odmawiać komuś. Więc godziłam się na czyjeś prośby -gdy go lubiłam ofk, a potem miałam problem, bo chciałam tak naprawdę pobyć sama w tym momencie, a nie wiedziałam jak to zrobić żeby nie urazić kogoś. Identyko smile
Faceci sądzili, że mi "wali na dekiel", albo księżniczkuje/dąsam się. Jak widać - warto czasem zajrzeć głębiej na motywacje.
JA dostrzegam podobny sposób działania u niej, stąd wrażenie, że mogę wiedzieć o co cho. Ale równie dobrze mogę się mylić big_smile

55

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

No dobra, ale co On niby zrobił za szybko?
Przecież nie obiecywał, nie mamił.
Nic, po prostu, zaczął się spotykać, tak normalnie.

56

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Krejzolka82 napisał/a:

No dobra, ale co On niby zrobił za szybko?


Nie no, ten dojazd na urlop to było over the top wink

Ja sobie nie wyobrażam takiej "niespodzianki" ze strony faceta, z którym ze 2 x byłam w łóżku i fajnie pogadaliśmy, a on mi się już wbija w mój prywatny czas czy na wakacje.

57 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 12:37:43)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:

Zyfika, to co miał facet Twoim zdaniem robić, jeśli się zauroczył i dziewczyna go pociąga? Siedzieć i pisać z nią smsy, a może maile jak 15-latek ???

Nie. Miał działać. I działał (moim zdaniem kiepsko działał).



I oczywiście, że nie trzeba jechac setek km żeby miec seks. Ale niektórzy to robią. Bo lubią podróże, przygody i się zabawić i mają kasę albo firma płaci big_smile Autor często jeździ służbowo, akurat w te strony więc przy okazji sobie chciał zorganizować zabawę z panienką dla zabicia czasu.

Elle88 napisał/a:

Chyba miałaś jakieś negatywne doświadczenia z facetami bardzo niedawno, stąd negowanie wszelkich przejawów entuzjazmu..

Tak, miałam niedawno. Po prostu się rozstałam z kimś, kto nie spełniał moich oczekiwań. Miałam też inne, różne dobre i złe i dlatego szybko potrafię zweryfikować intencje faceta i to, czy jest dupkiem lub dupą (to dwie różne sprawy ale każda opcja jest mocno niepożądana przeze mnie) big_smile



Elle88 napisał/a:

  to już sam fakt, że ona nawiązuje do czegoś 'na dłuższą metę' świadczy, że chodzi jej po głowie coś trwalszego niż romans. Inaczej nie wypaliła by z czymś takim, inaczej by to ujęła.
Dlatego nie podejrzewam, że lasce chodziło o weekendowe bzykanie..ilu kobietom tak z ręką na sercu o to chodzi?

No i tu się w pełni z Tobą zgadzam big_smile

58 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 12:38:36)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

No dobra, ale co On niby zrobił za szybko?


Nie no, ten dojazd na urlop to było over the top wink

Ja sobie nie wyobrażam takiej "niespodzianki" ze strony faceta, z którym ze 2 x byłam w łóżku i fajnie pogadaliśmy, a on mi się już wbija w mój prywatny czas czy na wakacje.

No ok. wyjazd to była głupota.
Oprócz tego nieszczęsnego urlopu, to nie potrafię dostrzec innych "szybkaczy", no ale może ja ślepa jestem big_smile

P.S. Zyfika Twój post jest dobrze z edytowany?

59

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Zyfika, jak dla mnie demonizujesz, ale ok.
Widocznie inaczej patrzymy na temat. Dla mnie facet nie musi deklarować ożenku w pierwszej dobie po przespaniu się ze mną. Równie dobrze oboje mogli wrócić po tym upojnym weekendzie do swoich zajęć i nawiązać kontakt gdy najdzie ich ochota na seks, a w tygodniu nie kontaktować się. Tu było zupełnie inaczej - autor pisał o "gorących łączach".

Nie wiem też skąd Ci przyszło tak łatwa klasyfikacja autora jako "dupka".. Chyba trochę Cię ponosi wink nie wiem, może to frustracja, ale powodów póki co nie ma, bo to autorowi bardziej zależy, a Ty zdaje się projektujesz swoje doświadczenia. Ok.

Dodam tylko, że sama miałam podobną historię niedawno, gdzie zaczęło się równie entuzjastycznie i też ja to zakończyłam, z tymże powód był zgoła inny. I tam owszem - można było uzyć w stosunku do tamtego faceta określenia 'dupek', ale tu.. nijak mi to nie pasuje.

60 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 12:49:50)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
Elle88 napisał/a:

Zyfika, jak dla mnie demonizujesz, ale ok.
Widocznie inaczej patrzymy na temat. Dla mnie facet nie musi deklarować ożenku w pierwszej dobie po przespaniu się ze mną. Równie dobrze oboje mogli wrócić po tym upojnym weekendzie do swoich zajęć i nawiązać kontakt gdy najdzie ich ochota na seks, a w tygodniu nie kontaktować się. Tu było zupełnie inaczej - autor pisał o "gorących łączach".

Nie wiem też skąd Ci przyszło tak łatwa klasyfikacja autora jako "dupka".. Chyba trochę Cię ponosi wink nie wiem, może to frustracja, ale powodów póki co nie ma, bo to autorowi bardziej zależy, a Ty zdaje się projektujesz swoje doświadczenia. Ok.

Dodam tylko, że sama miałam podobną historię niedawno, gdzie zaczęło się równie entuzjastycznie i też ja to zakończyłam, z tymże powód był zgoła inny. I tam owszem - można było uzyć w stosunku do tamtego faceta określenia 'dupek', ale tu.. nijak mi to nie pasuje.


No patrzymy zupełnie inaczej. Cóż...mam prawo uważać inaczej. Ja nie idę do łóżka na pierwszej radce. Na drugiej też nie idę. Idę dopiero wtedy jak się zaangażuję emocjonalnie i chcę z kimś być na serio. Dlatego się nie zrozumiemy bo gdyby ze mną facet tak postąpił jak autor to bym kopnęła w d....natychmiast. I myślę, że nie ma to nic wspólnego z moją frustracją lub doświadczeniami ostatnimi bo akurat te rzeczy mi się nie zdarzają  właśnie dlatego, że nie idę do łóżka tak szybko i napierw sprawdzam czego facet właściwie szuka i na co liczy.  Mamy inne zasady po prostu i dlatego inaczej to widzimy.

61 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-04 12:54:45)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
zyfika napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Zyfika, jak dla mnie demonizujesz, ale ok.
Widocznie inaczej patrzymy na temat. Dla mnie facet nie musi deklarować ożenku w pierwszej dobie po przespaniu się ze mną. Równie dobrze oboje mogli wrócić po tym upojnym weekendzie do swoich zajęć i nawiązać kontakt gdy najdzie ich ochota na seks, a w tygodniu nie kontaktować się. Tu było zupełnie inaczej - autor pisał o "gorących łączach".

Nie wiem też skąd Ci przyszło tak łatwa klasyfikacja autora jako "dupka".. Chyba trochę Cię ponosi wink nie wiem, może to frustracja, ale powodów póki co nie ma, bo to autorowi bardziej zależy, a Ty zdaje się projektujesz swoje doświadczenia. Ok.

Dodam tylko, że sama miałam podobną historię niedawno, gdzie zaczęło się równie entuzjastycznie i też ja to zakończyłam, z tymże powód był zgoła inny. I tam owszem - można było uzyć w stosunku do tamtego faceta określenia 'dupek', ale tu.. nijak mi to nie pasuje.


No patrzymy zupełnie inaczej. Cóż...mam prawo uważać inaczej. Ja nie idę do łóżka na pierwszej radce. Na drugiej też nie idę. Idę dopiero wtedy jak się zaangażuję emocjonalnie i chcę z kimś być na serio. Dlatego się nie zrozumiemy bo gdyby ze mną facet tak postąpił jak autor co bym kopnęła w d....natychmiast. I myślę, że nie ma to nic wspólnego z moją frustracją lub doświadczeniami ostatnimi bo akurat te rzeczy mi się nie zdarzają ponieważ właśnie nie idę do łóżka tak szybko. Mamy inne zasady po prostu i dlatego inaczej to widzimy.

No, ale przecież nikt nie zmusił tej Dziewczyny do sexu na pierwszym spotkaniu.

Jak dla mnie to właśnie super zachowuje się Autor, bo nie kopnął w cztery litery po spędzonej nocce tej Dziewczyny, ale kontynuuje znajomość.

Też nie rozumiem Twojego oburzenia na Autora.

62

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Zyfika, rozumiem. Nie wiem tylko dlaczego założyłaś, że myślimy zupełnie inaczej jeśli chodzi o chodzenie do łóżka i zaangażowanie. smile
Ja czasy kiedy chodziłam do łóżka tylko dla zabawy mam raczej za sobą, teraz muszę czuć jakiś 'potencjał'.

A wracając.. Trochę jesteś niesprawiedliwa:

bo gdyby ze mną facet tak postąpił jak autor to bym kopnęła w d....natychmiast.

JAK postąpił?
Autor po powrocie od niej z pierwszego wyjazdu cały czas "wisiał" z nią na tel., po czym SAM zaproponował wspólny urlop (dobra, ok, to była przeginka, ale liczą się chęci).
To co miał Twoim zdaniem zrobić?
Pierścionek kupić czy jak?

Acha, a ta laska jak poszła z nim do łóżka i go zaprosiła do siebie to bidulka nie wiedziała co robi, prawda?
Suuure wink

63 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-05-04 13:08:23)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Nie wiem co laska myślała. Skoro nie ma doświadczenia jak pisze autor to może jest/była po prostu jeszcze naiwna (ale wyrobi się big_smile) Ona się zaangażowała szybko. On nie. Ona się zorientowała, że on nie jest zaangażowany i się wycofała.

Pierścionek? No nie żartuj! Tak szczerze mówiąc to niewiele mógł zrobić bo od początku było wiadomo, że nic z tego nie będzie big_smile Tylko może ona się zakochała, emocje wzięłły górę, zaangażowała się, oszukiwała sama siebie no bo uczucia wiadomo ale szybko rozsądek do niej przemówił, że to nie ma sensu i że on jej nie traktuje poważnie.
Facet dojeżdża na seks, związek na odległość, facet po rozwodzie, ma dzieci, to , że polak też może miec znaczenie, różnice kultur mogą niektórym przeszkadzać. ...po co jej to wszystko skoro na miejscu pewnie może mieć kogoś i seks codziennie z kimś, kto chce z nią być na serio a nie traktuje jak kochankę na wyjazdy służbowe, gdy ma czas i ochotę....

64 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-04 13:15:26)

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

No dobra, ale to, że ona jest niedoświadczona i naiwna to powiedzmy sobie szczerze - laif is brutal wink Nikt jej za rączkę nie przeprowadzi przez pewne doświadczenia, a raczej nie oszczędzi jej, tylko dlatego, że panna jest młoda i "ona nie wie". Tak to nie działa.

Być może się zaangażowała, być może się przestraszyła własnego zaangażowania - całkiem prawdopodobne.
Ale w ŻADNYM stopniu nie zdejmuje to z niej odpowiedzialności za podjęcie decyzji o seksie i spotkaniach z gościem 'po przejściach'. Przecież ona nie ma 15 lat, tylko coś koło 25, albo i więcej z tego co autor pisze smile

Możemy przyjąć taką wersję, słuszną zresztą, że ona pewnych rzeczy z racji braku doświadczenia może nie wiedzieć i stąd błędne i wykraczające poza jej stan wiedzy i świadomość własnych emocji decyzje, skutkujące późniejszymi problemami. Ale to nie robi z autora potwora smile Bo co, bo jako facet chciał seksu z kobietą, która go kręci i która SAMA tego chciała?
To co, miał przeprowadzić analizę jej gotowości psychicznej i emocjonalnej odnośnie metrykalnego wieku i wówczas, najlepiej poprzez aklamację, podjąć decyzję czy się z nią przespać, czy jak? big_smile

Nie rób z dorosłej kobiety nieopierzonego podlotka, którego trzeba ratować samego przed sobą, bo inaczej "rozszarpią go kruki i wrony" wink
Duża jest. Przejdzie jej. Nauczy się czegoś.
Zresztą, może nie być wcale tak naiwna i głupia jak Ci się wydaje i równie dobrze mogło jej chodzi o seks. You never know.

65

Odp: Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!
ney34 napisał/a:

Znajomość na bazie korespondencji bardzo szybko osiągneła temperaturę wrzenia, ale zdecydowanie bardziej z jej strony włączając w to nawet deklaracje o pewnym zaangażowaniu emocjonalnym - zaproponowała: przyjedź!!! Przyjechałem, chociaż wiedziała że jest mi to mocno nie na rękę - fenomenalny weekend razem z opcją "all in".

Znajomość rozwinęła się na bazie korespondencji. Ney34 napisał, że „szybko osiągnęła temperaturę wrzenia”, czyli chodzi o sexting. Napisał, że inicjatywa w tym zakresie wychodziła w większości z jej strony. Sexting był uzupełniony deklaracjami o „pewnym zaangażowaniu emocjonalnym”, a nie na odwrót. Czyli seks na pierwszym miejscu, a reszta to drobne uzupełnienie. To ona nadała taki ton znajomości.
Wydaje mi się, że ona dobrze go rozgryzła i widziała, że sam seks nie jest dla niego wystarczającą zanętą. Potrzebne było właśnie osłodzenie znajomości „deklaracjami o pewnym zaangażowaniu emocjonalnym”. Dopiero po dodaniu tego elementu rzucił wszystko i pomimo, że wyjazd nie był mu na rękę, to zdecydował się na niego.  Manipulowała sferą emocjonalną, bo propozycja samego seksu nie byłaby wystarczająca. Manipulowała nią dalej w czasie urlopu, bo nie jest zaangażowana emocjonalnie, więc z łatwością może to robić. Propozycja przyjaźni to znowu manipulacja. Z jednej strony chce się wyraźnie zdystansować i pokazać mu gdzie jego miejsce, a z drugiej zostawić otwartą opcję powrotu do niezobowiązującej, acz przyjemnej znajomości.
Nie rozumiem skąd się bierze przekonanie, ze ona musiała być tą, która dążyła do związku, skoro wszystko co się wydarzyło temu przeczy. Skąd przekonanie, że nie chciała tylko seksu, skoro znowu tok wydarzeń pokazuje, że chciała dokładnie tylko tego. Wydaje mi się, że stereotypy i zachowania przypisywane płci, a w przypadku Neya34 dodatkowo jeszcze nacji, przesłaniają fakty.

Posty [ 1 do 65 z 86 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Od kochanka do "przyjaciela" w sekundę?!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024