Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 58 ]

Temat: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Witam. Czytam wszystkie wasze historię i postanowiłam opisać także swoją. Może w jakiś sposób mi ulzy i doradzicie jak się zachowywać w tej sytuacji.

Dwa miesiące temu maz wyrzucił mnie z domu, bo cały czas twierdził ze go oklamuje i zdradzam, a nigdy nawet nie dałam mu powodu, zeby tak myślał.. Zawsze robiłam tak jak on powiedział na pewno w jakimś stopniu byłam bardzo uzależniona od niego i teraz nie umiem sobie z tym poradzić, ze tak mnie potraktował i wyrzucił jak jakaś szmatę..
Od roku czasu pracował zagranicą tam strasznie się rozpil z innymi pracownikami.. Kiedy zjezdzal do Polski na urlop większość czasu spędzał w sklepie na piwie albo ze swoimi kolegami.. Dla nas bardzo rzadko miał czas. Nie raz prosiłam, zeby nas gdzieś zabrał albo spędził z nami wieczór to zawsze6 mówił innym razem, waznuejsi byłi znajomi. Przy tym jego piciu strasznie agresywnie się zachowywał w stosunku do mnie, Wypominal mi różne rzeczy, mój poprzedni związek, wyzywal, szarpal za włosy ciągnął. Cały czas mnie posadzal ze go zdradzam, ze oklamuje.nigdzie nie mogłam wychodzić jedynie do pracy czy na zakupy ale o to też miał pretensje ze wydaje pieniądze na głupoty.  Strasznie mnie codziennie kontrolował jak mu ostatnio nie odpisalam przez godzinę na smsa to obdzwonil wszystkich co robię, a ja byłam na zakupach z mama i synkiem.. I tak mnie Obczernil przed tesciami ze go zdradzam i dlatego mnie wyrzucił z domu i przez telefon zakończył nasze małżeństwo powiedział ze nie jestem jego żona i skreślil mnie ze swojego życia..a ja nadal go kocham, chociaż czasem mam bardzo mieszane uczucia.. Nawet nie ma odwagi porozmawiać ze mną szczerze w cztery oczy a jaka kontaktuje się zemna6 to tylko w sprawie naszego dziecka, na nasz temat nic nie chce słyszeć, bo on już podjął decyzję i jej nie zmieni.. Bardzo mnie to boli z początku nawet to prosiłam żeby dał nam szansę ale to i tak nic nie dało, a teraz już powoli odpuszczam, chociaż jak to widzę czasem jak przyjedzie po dziecko to wszystko wraca.. ;(

Nie wiem co mogę zrobic, zeby on się w końcu ogarnął i był jak kiedyś..

Bardzo proszę o pomoc co byście zrobiły w mojej sytuacji.. Pewnie większość, zeby to olac

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

pewnie idiota ma kochankę a na pewno jest złym czlowiekiem
przejrzyj na oczy i składaj wniosek o alimenty i o rozwód a nie pytasz jak przekonać go do powrotu
co to za człowiek który wyrzuca z domu dziecko i zonę
potwor a nie człowiek
przestań płakać i zacznij działać
on nie ma skrupułów wobec was

3

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Jak narazie sam od siebie płaci co miesiąc 500zl na dziecko.. Co do kochanki to twierdzi, ze nigdy nie było i nie ma, ale to nie jest powiedziane, ze mówi prawdę.. Wiem macie rację, chyba

4 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2016-05-02 17:34:34)

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

co to jest 500 zl ale dobrze ze placi bo łaski nie robi
a gdzie mieszkacie za co się utrzymujecie?
nie boisz się ze nawet jeśli jakims cudem pogodzicie się że znowu was wyrzuci?

5

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Wiem macie racje chyba żyje głupia nadzieję, ze ktoś taki może się zmienić.

6

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Mieszkamy i mamy. Ja mam pracę nie zarabiam kokosow jak narazie ale zawsze to swój grosz i staram się żeby nic nie zabrakło synkowi.

7

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Chcesz żeby było tak jak kiedyś? Tzn? Żeby ciagal Cie za włosy, oczernial i ograniczał?
Za czym Ty tesknisz?

8

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Wiadomo, ze nie chce być tak traktowana.. Kiedyś potrafił być kochającym i dobrym mężem.. Byliśmy 6 lat razem a tak wszystko zaczelo się od roku czasu..  Jak pojechał do pracy zagranicą i to wszystko zniszczyło

9

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Jesli on nie chce...to sama zbyt wiele nie zdzialasz...
Czas sie pogodzić ze stanem rzeczy. ..
Wiem, ze jest trudno...ale zrob coś dla siebie. Wylecz sie z tej chorej relacji, ktora dla niego już jest przeszłością. ..
Ty nadal w tym tkwisz po uszy

10

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Witaj czytając Twój post to tak jakbym widziała swój ostatni rok życia, mąż również wyrzucił mnie i córkę z domu, również mieszkamy u mamy i również płaci jakieś śmieszne 500 zł. Wiesz jak u mnie to wyglądało?  Na początku błaźniłam się, zniszczył mnie totalnie, byłam cieniem człowieka o niczym innym nie myślałam tylko o nim i o tym żeby wreszcie wrócić do domu, naszych rzeczy oddać nie chciał ba!  Do tej pory nie chce. Moja ,, żałoba " trwała 6 mcy aktualnie nie mam z nim kontaktu o córkę też jakoś nie zabiega, podałam go o alimenty na siebie i córkę, o rozwód niech sam podaje, a wiesz co okazało się?  Wyrzucił nas dlatego żeby mogła zamieszkać tam blond piękność z jego pracy, również przysiegal że nikogo nie ma, że poprostu musimy odpocząć a ja głupia wierzyłam i tańczyłam jak on mi zagra. Schudłam 26 kg, nowa fryzura staram się wyglądać jak milion dolarów, ludzie nie poznają mnie na ulicy mówią że odżyłam i najważniejsze pojawił się uśmiech, jasne trochę boli szczególnie jak wyobraże sobie jak ona łazi po naszym mieszkaniu lub kiedy ktoś powie mi o nich, ale wiesz co?  Karma to suka zawsze wraca. Weź się w garść naprawdę szkoda czasu na takich baranów, egoistow itd. Masz swój skarb swojego synka przy sobie uwierz te małe szkraby dają taki power że szok. Trzymam kciuki i pozdrawiam

11

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Nas wyrzucił z domu teściów, bo jak narazie mieszkaliśmy z nimi a w planach była budowa domu, ale plany legly w gruzach i może nawet lepiej, ze tak się stało, bo nie wiadomo co by było jak by mnie traktował mogło by być o wiele gorzej jakbyśmy sami mieszkali:(

Mam tak samo jak Ty staram się dobrze wyglądać, myśleć o sobie i dziecku.. Skupić się na tym co teraz się dzieje.. U mnie jest znowu maz cały czas pisze i kontaktuje się w sprawie dziecka i chociaż chciałabym urwać kontakt to nie moge. Tyle, ze go nie chce widzieć jak przyjeżdża, bo syna to zawsze go odprowadza i odbiera moja mama. Nie mam ochoty go oglądać, bo wszystko wraca.
Teraz wszystko dochodzi do mnie ile złego mi zrobił i jeszcze powie, ze to wszystko moja wina, ale w końcu przestanę myśleć o nim i będzie dobrze..
Szkoda, ze my kobiety musimy tyle wycierpiec przeztych facetów..

12

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Nas wyrzucił z domu teściów, bo jak narazie mieszkaliśmy z nimi a w planach była budowa domu, ale plany legly w gruzach i może nawet lepiej, ze tak się stało, bo nie wiadomo co by było jak by mnie traktował mogło by być o wiele gorzej jakbyśmy sami mieszkali:(

Mam tak samo jak Ty staram się dobrze wyglądać, myśleć o sobie i dziecku.. Skupić się na tym co teraz się dzieje.. U mnie jest znowu maz cały czas pisze i kontaktuje się w sprawie dziecka i chociaż chciałabym urwać kontakt to nie moge. Tyle, ze go nie chce widzieć jak przyjeżdża, bo syna to zawsze go odprowadza i odbiera moja mama. Nie mam ochoty go oglądać, bo wszystko wraca.
Teraz wszystko dochodzi do mnie ile złego mi zrobił i jeszcze powie, ze to wszystko moja wina, ale w końcu przestanę myśleć o nim i będzie dobrze..
Szkoda, ze my kobiety musimy tyle wycierpiec przeztych facetów..

Dokładnie, u mnie na początku również pytał o córkę parę razy zabrał do siebie ale teraz ze tak powiem ma ja gdzieś, podobno kochanka nie lubi dzieci, więc wszystko układa się idealnie. Nie daj się, nie rób tego błędy co ja, strasznie tego żałuję że za nim latalam i prosiłam a on czuł się taaaaaki ważny. Może skorzystaj z porady psychologa?  Mi naprawdę pomógł. Polecam również wizytę u adwokata powie Ci wszystko co zrobić, walcz o siebie i syna. Czas leczy rany obiecuję że będzie lepiej dużo lepiej. Mi tu śmierdzi kochanka, obym nie miała racji, ale u mnie było to samo, klekal i przysiegal że nikogo nie ma, niestety świat jest mały, nigdy nie pojme jak można zostawić własne dziecko dla kochanki i nie interesować się nią bo dziewczyna nie lubi dzieci śmiech na sali. Pokaż gnojowi co stracił, bądź zawsze uśmiechnięta choć czasem ciężko. Pomyśl chciałabyś takiego życia?  Ciągłego poniewierania, może znów by was wyrzucił?  Tacy ludzie jak mój i Twój mąż to egoiści myślą i kochają tylko siebie. Wiem napewno chcesz żeby Twój syn miał pełna rodzinę itd, ale uwierz wiem po sobie jeśli ja jestem szczęśliwa i uśmiechnięta to moja córka również, nie pozwól aby Twój syn patrzył na to jak koleś Cie traktuje, zajmij się małym a uwierz kiedyś dziecko ojcu podziękuje. Jesteś silna uwierz w to, sama jak pisałam tu o wsparcie, poradę byłam rozbitym człowiekiem bez cienia szczęścia, moja córka strasznie to przeżyła non stop widziała jak płacze  cała winę wzięła na siebie choć ma dopiero 3 latka, nigdy na to nie pozwól, życie może być piękne bez pseudo mężów. Czas pomaga naprawdę...

13

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Powiem Ci, ze u Adwokata byłam zaraz po tym jak nas wyrzucił. Dowiedziałam się wszystkiego się jak mam postępować w stosunku do niego i tak robię tylko stwierdził, żebym poczekala do 3 miesięcy bo sprawa jest świeżą, ale teraz wiem że nie ma na co czekać tylko iść do przodu.. Do psychologa też się już umowilam na wizytę i w przyszłym tyg mam.

Naprawdę facet nie ma serca, zeby własną córka się nie zainteresować w głowie się nie mieści żeby nie poczuwac się do żadnego obowiązku.. Dzieci są jeszcze małe, ale one bardzo dużo rozumieją i czują.. Wiem po swoim synku na 4 lata, ale jest bardzo mądry.. Tylko, ze w mojej sytuacji maz dziecka nigdy nie odpuści zawsze będzie chciał go widzieć i zabierać. Czasem aż serce pęka jak patrzy się na dziecko i na ta sytuację całą, ze musi przez to przechodzić:( Kiedyś będą tego zalowali ale będzie już zapozno.
Chciałabym mieć taki charakter jak faceci, coś było i się skończyło i mają wszystko gdzieś.. Są obojętni na całą ta sytuację.
A my przez tyle czasu dochodzimy do siebie.

14

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Na początku go prosiłam, blagalam, zeby dał nam szansę. Ale to nic nie dało tylko ja głupia się ponizalam.. Więc odpuscilam po jakimś czasie. Tak jak piszesz muszę być silna dla siebie i najważniejsze dla swojego syna.. Tak jak napisałam, ze na początku jeszcze mi zależało z3by to wszystko po układać ale teraz dochodzę do wniosku, ze to nie ma sensu nie da się starać za dwie osoby. Nie mogę pozwolić żeby caly czas nas wyrzucal za blache powody, ze coś mu się nie podoba..

15

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Na początku go prosiłam, blagalam, zeby dał nam szansę. Ale to nic nie dało tylko ja głupia się ponizalam.. Więc odpuscilam po jakimś czasie. Tak jak piszesz muszę być silna dla siebie i najważniejsze dla swojego syna.. Tak jak napisałam, ze na początku jeszcze mi zależało zeby to wszystko po układać ale teraz dochodzę do wniosku, ze to nie ma sensu nie da się starać za dwie osoby. Nie mogę pozwolić żeby caly czas nas wyrzucal za blache powody, ze coś mu się nie podoba..

16

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Na początku go prosiłam, blagalam, zeby dał nam szansę. Ale to nic nie dało tylko ja głupia się ponizalam.. Więc odpuscilam po jakimś czasie. Tak jak piszesz muszę być silna dla siebie i najważniejsze dla swojego syna.. Tak jak napisałam, ze na początku jeszcze mi zależało zeby to wszystko po układać ale teraz dochodzę do wniosku, ze to nie ma sensu nie da się starać za dwie osoby. Nie mogę pozwolić żeby caly czas nas wyrzucal za blache powody, ze coś mu się nie podoba..

A co na to teście?  Masz wsparcie?  Ja wgl nie miałam wręcz wspierali go w decyzjach nawet usłyszałam że ja taka otwarta zawsze ktoś kolomnie jest mam dużo przyjaciół, a on taki cichy więc dobrze ze chociaż kochankę sobie znalazł żeby się wygadac. Bądź czujna nie daj się zwieść.

17

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Justyna przeczytałam twoja historie i naprawdę brawo ze sobie poradziłaś i teraz już go nie błagasz o powrót. Naprawdę straszny gnojek z tego twojego jeszcze męża.
Katarina ty tez dasz sobie rade, tylko na to trzeba czasu. Musi minąć pierwszy szok, że najbliższa osoba może być takim gnojem dla ciebie i waszego dziecka. Straszne ze tacy ,,mężczyźni,, chodzą po tym świecie.

18

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Teście zawsze będą za synem wiec tutaj nie miejcie nawet złudzeń. Owszem mogą współczuć i pomagać, ale nie odwrócą się od dziecka.

19

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Ola_la napisał/a:

Justyna przeczytałam twoja historie i naprawdę brawo ze sobie poradziłaś i teraz już go nie błagasz o powrót. Naprawdę straszny gnojek z tego twojego jeszcze męża.
Katarina ty tez dasz sobie rade, tylko na to trzeba czasu. Musi minąć pierwszy szok, że najbliższa osoba może być takim gnojem dla ciebie i waszego dziecka. Straszne ze tacy ,,mężczyźni,, chodzą po tym świecie.

Oj tak było ciężko, blagalam, prosiłam straszylam mam czyste sumienie, ale kiedy ktoś krzywdzi moje dziecko może uznać się za straconego i tak też się stało, skrzywdzil córkę mówiąc jej o nowej lepszej mamie, o nowej rodzinie o tym jaka ja zła i nie dobra, córka strasznie to przeszła z jednej strony wspierali jej ze juz nie jestem jej mama a z drugiej ja płacząca w domu nie rządząca sobie z tą sytuacją, teraz jest dużo lepiej ja uśmiechnięta córka również, dlatego naprawdę radzę nie poniżać się dla takich błaznow bez żadnych wartości.

20

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Justyna to chyba mu nie wyszlo z ta nowa ,,mamusia,, skoro ta gwiazda dzieci nie lubi. smile
Swoja droga dziewczyna musi mieć siano w glowie skoro wie ze was wyrzucil a teraz ona mieszka w waszym domu i pewnie spi nawet na tym samym łóżku.

21

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Ola_la napisał/a:

Justyna to chyba mu nie wyszlo z ta nowa ,,mamusia,, skoro ta gwiazda dzieci nie lubi. smile
Swoja droga dziewczyna musi mieć siano w glowie skoro wie ze was wyrzucil a teraz ona mieszka w waszym domu i pewnie spi nawet na tym samym łóżku.

Jasne, tam są wszystkie moje rzeczy, córki też. Kasa jest, chata jest, motor jest, auto jest czego więcej trzeba?  No mądra to ona nie jest

22

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Nie mam żadnego wsparcia od teściów.. Tesciu zaraz stanął po stronie swojego syna i powiedział, ze mam czasu Dwa tyg na wyprowadzke nawet nie wysłuchał mojej wersji.. A ostatnio jak spotkałam się z teściowa przypadkiem to powiedziała, ze oni czekali na mnie, ze ja przyjadę do nich i tyle.. Ani nie zadzwonili ani nie powiedziała, żebym przyjechała zero reakcji z ich strony.. Ja szczerze po tym jak mnie potraktowali nie mam ochoty ich oglądać.. Mogę liczyć tylko na swoją rodzinę bo cieszę się że ich mam..

23

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Nie mam żadnego wsparcia od teściów.. Tesciu zaraz stanął po stronie swojego syna i powiedział, ze mam czasu Dwa tyg na wyprowadzke nawet nie wysłuchał mojej wersji.. A ostatnio jak spotkałam się z teściowa przypadkiem to powiedziała, ze oni czekali na mnie, ze ja przyjadę do nich i tyle.. Ani nie zadzwonili ani nie powiedziała, żebym przyjechała zero reakcji z ich strony.. Ja szczerze po tym jak mnie potraktowali nie mam ochoty ich oglądać.. Mogę liczyć tylko na swoją rodzinę bo cieszę się że ich mam..

Tożto wypisz wymaluj co u mnie, wiem kochana co czujesz jest ciężko, czasem myślisz że to Twoja wina prawda?  Ale uwierz to nie jest Twoja wina i nigdy przenigdy nie daj sobie tego wmówić, masz rodzinę, przyjaciół, syna dbaj o nich a oni o Ciebie. Bądź czujna bo być może czego nie życzę kręci się koło niego jakas larwa, ale to go nie tłumaczy, wziął ślub?  Dziecko macie?  Ma być odpowiedzialny!  A póki co to gnoj w łagodnym słowa znaczeniu. Dasz radę uwierz, przyjdzie czas że będziesz miała tego człowieka gdzieś, a jak spotkasz go na ulicy będziesz czuła jakby był to ktoś obcy. Nie pokazuj swojemu synowi takich  ,, wzorów " do naśladowania, niech nigdy nie będzie taki jak ojciec, wychowaj go na prawdziwego faceta a będzie wdzięczny Tobie nie jemu.

24

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Tak wiem.. Jest ciężko, ale małymi krokami poruszam się do przodu.. Tym bardziej, ze jak narazie on pokazuje, ze dla niego wazniejsi są koledzy i alkohol bo odkąd jest w Polsce to cały czas imprezuje.. Z każdym dniem sobie teraz uswiadamiam ze on nie jest wart moich łez i mojego cierpienia.. Napewno zrobię wszystko, zeby mój syn nie był taki jak on.. A powiedz mi twoi teściowe mają kontakt z wnuczka..? Upominaja się o to..? Czy raczej jest im to obojętne.. ?!

25

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Czasmi mam takie myśli, że wszystko Moja wina, ze faktycznie może bylam zła żona.. Ale jak ssobie znowu przypomnę ile krzywdy mi wyrządził to odrazu zmieniam bieg myślenia.. Nie możemy się obwiniać za to wszystko.. Oni do tego doprowadzili..

26

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Czasmi mam takie myśli, że wszystko Moja wina, ze faktycznie może bylam zła żona.. Ale jak ssobie znowu przypomnę ile krzywdy mi wyrządził to odrazu zmieniam bieg myślenia.. Nie możemy się obwiniać za to wszystko.. Oni do tego doprowadzili..

U mnie teście na samym początku byli obojętni, kilka razy nawet usłyszałam że są zmęczeni oni lub ojciec córki w opiece nad nią i wyczuwalam tzw łaskę i uczucie ich wyższości. Któregoś dnia po kolejnym SMS od jeszcze męża w którym pisał jaka to ja zła wstrętna i nie dobra, cóż takiego w sobie ma blond piękność a czego nie mam ja, powiedziałam dość, i poprostu zmieniłam numer, nie mówiąc mu o niczym, dostał tylko wiadomość od mojej mamy że w sprawach córki ma kontaktować się na numer mamy. Uwierz z tesciami nie miałam kontaktu 3 mce sami skądś zdobyli numer ja owszem odebrałam ale niezła terapię szokowa im zrobiłam bo teraz praktycznie co sobota jest u nich, dzwonią, pytają o nią czasem przyjedzie od nich w nowej kurtce czy spodniach , także teraz pod względem córki z tesciami nie narzekam. Narzekam tylko na czas spędzony córki z jeszcze mężem, tak naprawdę wgl go nie ma zero troski zero zmartwień poprostu chłop sielanke przeżywa i za to go znienawidziłam, wiesz co odpowiedział 3 latce kiedy zaprosiła go w Wielkanoc do siebie?  Że nie przyjdzie bo nie będzie mamusi mordy oglądał  autentyczne. On sam sprawił że mam do niego uczucie jakie mam, i to co o nim myślę. Wiem dokładnie na jakim etapie jesteś bo sama w nim tkwilam, narazie żal, ból, chęć rozmowy z mężem takiej szczerej rozmowy, chęć naprawy z Twojej strony, tylko pamiętaj Ty nic złego nie zrobiłas a z rozmowy wyjdzie monolog. Będzie dobrze zobaczysz!!

27

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Tesciowie niby chcieli by go widzieć ale oni w tej sprawie nawet do mnie nie zadzwonia, jedynie jak ich córka napiszę, czy może go wziąść.  A nawet nie mówiąc, żeby coś sami od siebie kupili nawet czekolady nie kupią.. Widzą go tylko tyle jak ich syn wraca na urlop. Wogole on cały czas stawia mi warunki jakie on chce w sprawie dziecka nie dociera do niego co ja mówię. Myśli cały czas, ze może wszystko.  A nie raz nawet mi pisze, ze mi nie go nie przywiezie albo że mi go odbierze jak tak dalej będę podskakiwac wobec niego.. Naprawdę nie normalny facet.. Żałuję teraz jednego, ze nie przerwalam tego wcześniej, ze tyle czasu dałam się ponizac, ale niestety nie cofne czasu..

Teraz to już nawet nie mam ochoty z nim przeprowadzać takiej rozmowy.. Po tym co dziś usłyszałam od naszych wspólnych znajomych to się w głowie nie mieści jaki on ma rozum.. Powiedział, ze on tylko pstryknie palcami i powie, żebym wróciła to ja od razu wrócę do niego.. Taki jest pewny siebie!!!  To się zdziwi ch**i popier*****ny

Nie rozumiem jak tak można powiedzieć dziecku.. Przecież może to w jakiś sposób siąść na psychice córki, ale jego to przecież nie interesuje.. Oni wogole nie myślą o dzieciach myślą, ze to jest jakaś piłeczka przetargowa..

28

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Tesciowie niby chcieli by go widzieć ale oni w tej sprawie nawet do mnie nie zadzwonia, jedynie jak ich córka napiszę, czy może go wziąść.  A nawet nie mówiąc, żeby coś sami od siebie kupili nawet czekolady nie kupią.. Widzą go tylko tyle jak ich syn wraca na urlop. Wogole on cały czas stawia mi warunki jakie on chce w sprawie dziecka nie dociera do niego co ja mówię. Myśli cały czas, ze może wszystko.  A nie raz nawet mi pisze, ze mi nie go nie przywiezie albo że mi go odbierze jak tak dalej będę podskakiwac wobec niego.. Naprawdę nie normalny facet.. Żałuję teraz jednego, ze nie przerwalam tego wcześniej, ze tyle czasu dałam się ponizac, ale niestety nie cofne czasu..

Teraz to już nawet nie mam ochoty z nim przeprowadzać takiej rozmowy.. Po tym co dziś usłyszałam od naszych wspólnych znajomych to się w głowie nie mieści jaki on ma rozum.. Powiedział, ze on tylko pstryknie palcami i powie, żebym wróciła to ja od razu wrócę do niego.. Taki jest pewny siebie!!!  To się zdziwi ch**i popier*****ny

Nie rozumiem jak tak można powiedzieć dziecku.. Przecież może to w jakiś sposób siąść na psychice córki, ale jego to przecież nie interesuje.. Oni wogole nie myślą o dzieciach myślą, ze to jest jakaś piłeczka przetargowa..

Katrina jak czytam co piszesz to zastanawiam się czy nie opisujesz mojego jeszcze męża :-D tak Kochana obydwie poniżyłysmy się strasznie i obydwie tego zalujemy, złóż pozew o tzw zabezpieczenie bytu żonie i dziecku, mój też twierdził że jak pstryknie palcem ja wrócę, jasne na początku tak było a teraz?  W zyciu!!!  Bardzo się zdziwił jak dostał pozew do domku i szlichajaca Justysia stała się wredna suka, wtedy zarzucił że kogoś mam i rozwód będzie z mojej winy, odpowiedziałam mu tylko że jasne mam kogoś a ten ktoś ma 3 latka i właśnie lecę po nią do przedszkola i zgadza się kocham ją najbardziej na świecie. Aktualnie nie mamy żadnego kontaktu, raz przywiózł córkę ale odwrócił głowę w drugą stronę i nawet małej cześć nie odpowiedział. Gbur i prostak, niechaj blond lalka korzysta z jego,, męskości " bo jak tak ma ona wyglądać to ja serdecznie dziękuje. Wiesz co mi trochę otworzyło oczy?  Napisałam na kartce plusy i minusy mojego małżeństwa uwierz mi na słowo że jak pokazałam to mojemu psychologowi to stwierdziła że byłam ofiarą przemocy :-D pracujesz?  Masz jakieś osoby które Cie wspierają?  Ile masz lat?

29

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Pracuje jako kosmetyczka i mam 28 lat.. Mam duże wsparcie od mamy i mojego Brata to z nimi mieszkam.. Bez nich nie dałabym sobie rady..

Bardzo dużo dają mi również Twoje posty jak czytam od razu lepiej się robi wink i wiem, ze ja tez będę taka silna jak Ty i będę podejmować kroki w tym kierunku.. Dziękuję Ci za to, ze napisałaś wink

A Ty Justynko pracujesz..?

30

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Pracuje jako kosmetyczka i mam 28 lat.. Mam duże wsparcie od mamy i mojego Brata to z nimi mieszkam.. Bez nich nie dałabym sobie rady..

Bardzo dużo dają mi również Twoje posty jak czytam od razu lepiej się robi wink i wiem, ze ja tez będę taka silna jak Ty i będę podejmować kroki w tym kierunku.. Dziękuję Ci za to, ze napisałaś wink

A Ty Justynko pracujesz..?

To również jak ja :-) też mieszkam z mamą a bez brata chyba nie dałabym rady, opiekuje się córka i bardzo mogę na niego liczyć, pracuje jako opiekun i mam 26 lat. Już krótka droga mam nadzieję przed Tobą. U mnie trwało to równe 6 mcy ale też dużo dało ostatnie wydarzenie tzn kiedy obiecał córce że weźmie ja na noc do siebie, mała doczekać się nie mogła wkoncu zostało tam wszystko co miała, jej kochany pies zabawki ogródek wszystko, zgodziłam się pod warunkiem że kochanica pojedzie gdzie indziej oczywiście pojechała bo nie lubi dzieci :-)  zabrał córkę i o godz 19 miałam telefon ze mam po nią przyjechać bo on musi odreagować ta cała sytuację. Gdyby nie wizja kryminału uwierz nie miałabym skrupułów, tym bardziej że zrobił to drugi raz. Wściekłam się i pojechałam po małą s ona uwieszona na jego kolanach prosiła że będzie grzeczna, pójdzie grzecznie spać że chce zostać a on poprostu wywalił ja jak lalkę kwitujac że kiedy indziej będzie spała, wtedy dobra Justyna umarła i urodziła się wredna suka :-) nie mam litości dla tego człowieka, myślałam że będzie ciężko bez niego święta, majówka itd co prawda nigdy go nie było z nami ale jakoś było inaczej i wiesz co?  Święta były tragiczne masakra ja płacze, mała płacze bo ja płacze, mama płacze bo my płaczemy, a brat chodzi po domu i opowiada co to mu nie zrobi i jaki to on nie jest, byle tragicznie, to samo Wielkanoc. Ale majówka była super pojechaliśmy same do znajomych, dużo dzieci, grill, muzyka bawiłysmy się świetnie. Będzie ciężko ale pamiętaj jedno jesteś młoda,mądra, fajna poznasz kogoś dla kogo będziesz całym światem a nie tak jak teraz nikim, będziesz czuć się jak księżniczka a nie jak teraz. Przyjdą lepsze dni zobaczysz. Ja najbardziej tęsknię za tamtym mieszkaniem psem moimi rzeczami ale to tylko miejsce które można odbudować gdzie indziej

31

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Dokładnie.. Powiem Ci, ze widać ze Twoja córeczka jest bardzo za tata, a mój synek też jest ale nie aż tak co z tego zauważyłam. Jak przyjedzie po niego to się cieszy, pojedzie z nim na parę godzin ale jak się zbliża 17 to on już chce wracać do mnie.. Na noc nawet nie ma mowy żeby został.. Jak wyjeżdża i czasem dzwoni żeby z nim porozmawiać to nie chce.. Wiadomo, ze ja nie nastawiam go przeciwko  ojcu ani jednego słowa złego na jego temat, ale jednak on jest bardziej za mną, a on jest bo jest i tyle co się z nim pobawi.. Szczerze to syn jest bardziej za moim bratem niż za własnym ojcem.. Ale niestety sam sobie doprowadził do takiej sytuacji..

32

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Dokładnie.. Powiem Ci, ze widać ze Twoja córeczka jest bardzo za tata, a mój synek też jest ale nie aż tak co z tego zauważyłam. Jak przyjedzie po niego to się cieszy, pojedzie z nim na parę godzin ale jak się zbliża 17 to on już chce wracać do mnie.. Na noc nawet nie ma mowy żeby został.. Jak wyjeżdża i czasem dzwoni żeby z nim porozmawiać to nie chce.. Wiadomo, ze ja nie nastawiam go przeciwko  ojcu ani jednego słowa złego na jego temat, ale jednak on jest bardziej za mną, a on jest bo jest i tyle co się z nim pobawi.. Szczerze to syn jest bardziej za moim bratem niż za własnym ojcem.. Ale niestety sam sobie doprowadził do takiej sytuacji..

Aaa to napewno co sobie zaoracowal to ma, damy radę kochana zobaczysz za rok napiszemy tu na forum że to być może najlepsze co nam się w życiu zdarzyło, może zrobili nam przysługę i coś musiało się skończyć żeby coś nowego się zaczęło!  To oni są winni wszystkiemu nie my i dziwię się że mogą patrzeć na siebie w lustrze.

33

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

kretyni naprawdę
można się rozstać ale robic takie cyrki
to nie mezczyzni a jakies kreatury

34

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Ola_la napisał/a:

kretyni naprawdę
można się rozstać ale robic takie cyrki
to nie mezczyzni a jakies kreatury

Ola nie obrażając kreatur ;-) mnie już chyba nic nie zdziwi dlatego naprawdę gorąco zachęcam autorkę żeby bez skrupułów pokazała gnojowi ze jest nikim.

35

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Oo dziewczyny pokaże mu gdzie jest jego miejsce.. Teraz mam taka motywację do działania jak nigdy.. wink skończyło się uzalanie nas sobą i wieczny płacz on nie jest tego wart wogole !!! W końcu przejzalam na oczy i na pewno n8e dam się tak traktować jak on myśli, ze będę na jego każde zawołanie.. A tym bardziej jutro już wyjeżdża do pracy daleko, daleko także będę mieć spokój i nie będzie mnie nachodzil w sprawie dziecka..

36

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Oo dziewczyny pokaże mu gdzie jest jego miejsce.. Teraz mam taka motywację do działania jak nigdy.. wink skończyło się uzalanie nas sobą i wieczny płacz on nie jest tego wart wogole !!! W końcu przejzalam na oczy i na pewno n8e dam się tak traktować jak on myśli, ze będę na jego każde zawołanie.. A tym bardziej jutro już wyjeżdża do pracy daleko, daleko także będę mieć spokój i nie będzie mnie nachodzil w sprawie dziecka..

Brawo Ty

37

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Hej. Mam pytanko do Ciebie Justynko, wcześniejszych postach wspominalas, ze zlozylas wniosek o alimenty na dziecko i siebie.. Mogła byś mi coś więcej na ten temat opisać.. Umowilam się już do adwokata, ale dopiero mam termin na przyszły tydzień , a mnie już ciekawość zrzera jak to wygląda

38

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Hej. Mam pytanko do Ciebie Justynko, wcześniejszych postach wspominalas, ze zlozylas wniosek o alimenty na dziecko i siebie.. Mogła byś mi coś więcej na ten temat opisać.. Umowilam się już do adwokata, ale dopiero mam termin na przyszły tydzień , a mnie już ciekawość zrzera jak to wygląda

Tak , nazywa się to pozew o zabezpieczenie bytu żonie i dziecku. Zbieraj faktury za wszystko, za leki, ubrania, buty itd. U mnie wyglądało to tak że moja mecenas Zebrała wszystko plus policzyła ile , kosztuje" dziecko miesięcznie pozatym on wyrzucił nas z mieszkania więc automatycznie alimenty wzrosną bo ja muszę wynająć mieszkanie. Czekam teraz na jego ruch, pozew już otrzymał ale zadowolony nie był :-D zbieraj wszystko, za leki, paliwo, przedszkole jakieś zajęcia dodatkowe. Ja żałuję tylko tego że wcześniej tego nie zrobiłam, że czekałam. On robił co chciał mydlil mi oczy a ja wariat myślałam że on naprawdę chcę naprawy tylko nie jest gotowy, a prawda była całkiem inna. Nie wahaj się ani minuty.

39 Ostatnio edytowany przez Jedentaki (2016-05-06 14:48:34)

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Aż mi włosy dęba stają...jak można być takim wyrachowanym gościem to się w głowie nie mieści sory bydle nie facet .
Jak może być wart czegokolwiek jak rodzine wyrzuca...
Taa zagrabanica mu nieźle w głowę pukneła ,jak to łatwo facet może się pod wpływem innych zmienić.
Tak jak inni Tobie radzą ogarnij sprawy,pozbądź się typa.
Zadbaj o siebie i dziecko.
A nie bój życie go prędzej czy później za to fajnie kopnie wink

40

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Dobrze wiedzieć o tym.. Teraz będę sobie wszystko zbierać.  Bo ta muszą być faktury..? Tak..? Paragon nie..
I to nie jest zależne, ze ja pracuje.. Bo w sumie jak narazie nie mam konkretnej umowy tylko taka śmieciowa, ale to może tylko na mój plus, bo nie zarabiam dużo.

41

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Dobrze wiedzieć o tym.. Teraz będę sobie wszystko zbierać.  Bo ta muszą być faktury..? Tak..? Paragon nie..
I to nie jest zależne, ze ja pracuje.. Bo w sumie jak narazie nie mam konkretnej umowy tylko taka śmieciowa, ale to może tylko na mój plus, bo nie zarabiam dużo.

Ja mam parę paragonow bo nie wiedziałam ale reszta faktur. Spokojnie ja mam umowę ale najniższa krajowa i się staram, bądźmy dobrej myśli

42

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Jakieś paragony mam z wizyt od lekarzy prywatnych.. Także teraz będę zbierać wszystkie faktury. W wtorek jestem umowiona z Pania adwokat zobaczymy co powie, aż trochę się już tym wszystkim denerwuje.. Ogólnie do wczoraj było nawet dobrze, a dziś już maz mnie potrafił całkowicie zdolowac wypisujac różne rzeczy.. "Jaka to jestem daremna matka, bo nie umiem się własnym dzieckiem zajmować", "ze okradlam jego i dziecko" jak mozna być tak podłym człowiekiem i tak kogoś niszczyć psychicznie.. sad

43

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Jakieś paragony mam z wizyt od lekarzy prywatnych.. Także teraz będę zbierać wszystkie faktury. W wtorek jestem umowiona z Pania adwokat zobaczymy co powie, aż trochę się już tym wszystkim denerwuje.. Ogólnie do wczoraj było nawet dobrze, a dziś już maz mnie potrafił całkowicie zdolowac wypisujac różne rzeczy.. "Jaka to jestem daremna matka, bo nie umiem się własnym dzieckiem zajmować", "ze okradlam jego i dziecko" jak mozna być tak podłym człowiekiem i tak kogoś niszczyć psychicznie.. sad

Kochana on musi jakoś sumienie zagluszyć żeby mógł się w lustrze golic i patrzeć sobie w twarz, nie słuchaj go jesteś wspaniała matka tymbardziej że syn jest za Tobą!  Ja również słyszałam jaka to ja zła nie dobra dziecko zmarnuje a prawda jest taka że moja córka coraz częściej wspomina że nie chce już do taty jeździć bo tylko bajki ogląda a ona chce iść na basen lub kulki, wczoraj nawet powiedziała to przy nim jak ja przywiózł i wiesz co powiedział?  Że jestem zwykła kur## bo dziecko buntuje, na szczęście przy nim jest zawsze mój przyjaciel dyktafon, więc na sprawie trochę się zdziwi. Bądź twarda nie daj się sprowokować.

44

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Katrina jak tam u Cb?  Jak się masz?

45

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Witaj. Powiem Ci raz lepiej raz gorzej.. Więcej jest tych dni gorszych ;( ciężko mi się podnieść z tego wszystkiego tym bardziej, ze maz mnie cały czas dołuje psychicznie. . a ja głupia żyje jeszcze nadzieja, ze może się coś zmieni tylko popadam w depresję i nie umiem się odciąć od niego ;( wniosek o alimenty i widzenia z dzieckiem zostały już złożone chociaż w tym temacie jestem do przodu..

A co u Ciebie..? Jak tam Twoje sprawy..

46

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Witaj. Powiem Ci raz lepiej raz gorzej.. Więcej jest tych dni gorszych ;( ciężko mi się podnieść z tego wszystkiego tym bardziej, ze maz mnie cały czas dołuje psychicznie. . a ja głupia żyje jeszcze nadzieja, ze może się coś zmieni tylko popadam w depresję i nie umiem się odciąć od niego ;( wniosek o alimenty i widzenia z dzieckiem zostały już złożone chociaż w tym temacie jestem do przodu..

A co u Ciebie..? Jak tam Twoje sprawy..

To nie dobrze :-( postaraj się myśleć pozytywnie. U mnie bez zmiany większych narazie dostałam z sądu zabezpieczenie z czego jestem zadowolona, 28 lipca sprawa wtedy wszystko się okaże.

47

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Uwierz mi staram się nie myśleć, ale jednak to siedzi we mnie ;( a on cały czas pisze typu "już nie jestem jego żona" cały czas jedno i to samo..  Staram się to ignorować i nie odpisuje mu, ale on mi nie daje spokoju.. A najbardziej boli, ze on to na wszystko gdzieś.. Dobrze mu jest jak jest bez nas..

48

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Uwierz mi staram się nie myśleć, ale jednak to siedzi we mnie ;( a on cały czas pisze typu "już nie jestem jego żona" cały czas jedno i to samo..  Staram się to ignorować i nie odpisuje mu, ale on mi nie daje spokoju.. A najbardziej boli, ze on to na wszystko gdzieś.. Dobrze mu jest jak jest bez nas..

Kiedyś wam bedzie dobrze bez niego zobaczysz, narazie on jest królem sytuacji ale jeszcze troche i obiecuje ze role sie odwrócą .

49

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Justynka3009 napisał/a:
Katrina28 napisał/a:

Uwierz mi staram się nie myśleć, ale jednak to siedzi we mnie ;( a on cały czas pisze typu "już nie jestem jego żona" cały czas jedno i to samo..  Staram się to ignorować i nie odpisuje mu, ale on mi nie daje spokoju.. A najbardziej boli, ze on to na wszystko gdzieś.. Dobrze mu jest jak jest bez nas..

Kiedyś wam bedzie dobrze bez niego zobaczysz, narazie on jest królem sytuacji ale jeszcze troche i obiecuje ze role sie odwrócą .


Hej Justynko.. Jak tam u Ciebie..? Jak się mają Twoje sprawy.. ? Dawno tutaj nie zaglądam, w końcu mi się udało..

50

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:
Justynka3009 napisał/a:
Katrina28 napisał/a:

Uwierz mi staram się nie myśleć, ale jednak to siedzi we mnie ;( a on cały czas pisze typu "już nie jestem jego żona" cały czas jedno i to samo..  Staram się to ignorować i nie odpisuje mu, ale on mi nie daje spokoju.. A najbardziej boli, ze on to na wszystko gdzieś.. Dobrze mu jest jak jest bez nas..

Kiedyś wam bedzie dobrze bez niego zobaczysz, narazie on jest królem sytuacji ale jeszcze troche i obiecuje ze role sie odwrócą .


Hej Justynko.. Jak tam u Ciebie..? Jak się mają Twoje sprawy.. ? Dawno tutaj nie zaglądam, w końcu mi się udało..

Wiesz że właśnie o Tobie pomyślałam smile i weszłam na forum smile u mnie ok jestem juz po rozprawie o alimenty która wygrałam , czekam aż małżonek złoży pozew bo ja nie zamierzam smile kochanka wyleciała z pracy , a ja odżyłam i jest mi dobrze smile a jak u Cb ?

51

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Fajnie, że u Ciebie wszystko dobrze, że wszystko u Ciebie się ułożyło.. Niestety u mnie beznadziejnie. Raz są lepsze raz gorsze dni.. Za nie długo minie 5 miesięcy A ja po prostu nie umiem się po tym wszystkim pozbierać i pogodzić z tą całą sytuacja.. A tym bardziej jak go widzę jaki jest szczęśliwy bez nas..

52

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Fajnie, że u Ciebie wszystko dobrze, że wszystko u Ciebie się ułożyło.. Niestety u mnie beznadziejnie. Raz są lepsze raz gorsze dni.. Za nie długo minie 5 miesięcy A ja po prostu nie umiem się po tym wszystkim pozbierać i pogodzić z tą całą sytuacja.. A tym bardziej jak go widzę jaki jest szczęśliwy bez nas..


Katrina, musisz dac radę!
Przeczytałam wszystko od początku i baaaaardzo mi przykro, że spotkałyście na swej drodze takie marne atrapy mężczyzn. Jedyne dobro z waszych związków to dzieci.
Walcz Katarino przybajmniej dla swojego maluszka. Nie dopuść do tego zeby Twoje dziecko oglądało wiecznie smutną i zatroskaną mamę.
Z pewnością jest Ci źle bo nie tak miało wyglądać Twoje życie, małżeństwo. Ale wyszło jak wyszło i czas pokazać pajacowi, że nie z Tobą takie pogrywanie. Nęka Cię a to jest karalne.
Bądź silna! Trzymam moooocno kciuki!

53

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Przeczytałam cały wątek i powiem Wam, dziewczyny - Katrina, Justynka - że trzymam za Was kciuki smile Dacie radę smile Walczcie - i uśmiechajcie się, to pomaga smile
Jesteście fantastyczne babki smile

O mężach z grzeczności się nie wypowiem, bo by się mojemu byłemu odbijało czkawką tongue aczkolwiek wizja, że go czkawka zabije, jest kusząca, nie powiem big_smile

54

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Dziękuję dziewczyny za dobre i miłe słowa..
Cały czas wierzę w to, że w końcu nadejdzie  ten dobry czas i będę się śmiać z tego wszystkiego wink tak jak on śmieje mi się prosto w twarz..

Macie rację Dobrze, że mam synka I mam dla kogo żyć, bo tak to pewnie było by kiepsko ze mną.  A tak mam motywację każdego dnia..

55

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
Katrina28 napisał/a:

Dziękuję dziewczyny za dobre i miłe słowa..
Cały czas wierzę w to, że w końcu nadejdzie  ten dobry czas i będę się śmiać z tego wszystkiego wink tak jak on śmieje mi się prosto w twarz..

Macie rację Dobrze, że mam synka I mam dla kogo żyć, bo tak to pewnie było by kiepsko ze mną.  A tak mam motywację każdego dnia..


Hej kochana kupę czasu wink co u Cb ? jak sytuacja ?

56

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Co mam robić jak chce się wyprowadzić z własnym dzieckiem z domu a rodzice moi mi to utrudniaja straszą ze pójda do opieki to zgłoszą i wogóle czy mogą mi coś zrobić ?

57

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..
gosiagosia napisał/a:

Co mam robić jak chce się wyprowadzić z własnym dzieckiem z domu a rodzice moi mi to utrudniaja straszą ze pójda do opieki to zgłoszą i wogóle czy mogą mi coś zrobić ?

Zależy gdzie się chcesz wyprowadzić bo jak nie masz warunków mieszkaniowych i socjalnych to mogą zgłosić. Jeżeli masz pracę lub inne środki finansowe, masz gdzie się wyprowadzić to mogą sobie zgłaszać a opieka i tak nic Ci nie zrobi. Ty jesteś matką i ty jesteś odpowiedzialna za dziecko chyba ,że jesteś niepełnoletnia.

58

Odp: Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Witaj Justynko.. Minelo juz troche czasu smile u mnie wszystko wporzadku, jestem juz po rozprawie - alimenty przy znane., widzenia ustalone.. wiec teraz zaczynam sobie zyc spokojnie, bez nerow I bezstresu smile chociaz mam czasami chwile zwatpienia jak wszystko sobie przypomne..ale tych dni juz coraz mniej..

Jak u Ciebie..? Jak sie uklada u Ciebie..?

Posty [ 58 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Maz wyrzucil mnie z dzieckiem z domu..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024