męski dowód miłości - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » męski dowód miłości

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

1

Temat: męski dowód miłości

W przypadku kobiet to wiadomo, co to jest "dowód miłości" - od pierwszego razu, aż po toksyczne trwanie w patologicznej relacji, a w przypadku facetów? Jest coś takiego jak męski dowód miłości?

Znałam małżeństwo, które się rozpadło, ale nim to nastąpiło kobieta walczyła, rozmawiała, nawet była terapia małżeńska... i nic, żadnej zmiany, żadnej próby naprawy związku ze strony faceta. Po kilku miesiącach kolejna rozmowa o rozwodzie i wtedy dowiedziała się, że co prawda małżonek nic nie zrobił, ale myślał o ich związku! Poza tym, on ją kocha i dowodem miłości jest, że on nie chce rozwodu, że chce być z nią!

Inna para: on pierwszą rodzinę zostawił, gdy dzieci prawie kończyły podstawówkę; nowa rodzina, którą zostawił, gdy kolejne dziecko jeszcze nawet nie zaczęło podstawówki. Nowy związek -  jako dowód miłości zaproponował następnej partnerce... że zrobi jej dziecko (facet dobrze po 50, ona trochę przed 50).

A może znacie inne męskie dowody miłości - np. że facet zrezygnował ze swojej kariery, by żona mogła się rozwijać, działać?

Zobacz podobne tematy :
Odp: męski dowód miłości

Ha! Pierwszy przypadek, to chyba o mnie! wink Robiłam wszystko, aby uratować swoje małżeństwo. Chodziłam z nim na terapię, pomagałam, ba! nawet towarzyszyłam mu na jego prywatnych sesjach ( tzn. wożąc go na nie, bo sam nie chciał jechać). Mówił, że się leczy ( brał tabletki), po kilku miesiącach dowiedziałam się, że zaprzestał terapii ( jak już przestałam go wozić) i odstawił leki, twierdząc że jest już zdrowy a terapią dla niego jestem ja! smile masakra...

Nie wiem, nie znam dowodów miłości ze strony faceta. Nie wiem też czy powinno się tego żądać. Przede wszystkim powinno się to czuć. Problem jest w tym, że mężczyźni inaczej okazują uczucia, nie mówią o nich tak jak my, Kobiety. Ciężko jest z nich coś wydobyć.

Pewnie za chwilę odezwą się tutaj mężczyźni z takimi dowodami jak: sprzątam, gotuję, zabieram tu i tam, kupuję, pracuję...mylimy obowiązki z uczuciami...

3

Odp: męski dowód miłości

Nie ma czegoś takiego jak dowód miłości, albo jest się dojrzałym i odpowiedzialnym albo nie. Operując terminem "dowód" to ja dla przykładu w dniu, w którym dowiedziałem się od mojej przyszłej Żony, że jest w ciąży w ciągu 24h całkowicie zmieniłem swój tryb życia i myślenia. A żyłem sobie bardzo beztrosko jako dobrze sytuowany singiel kochający życie i wszystkie przyjemności z tym związane, których sobie nie zwykłem odmawiać.
Jednak zaraz potem jak się dowiedziałem, że będę ojcem zamknąłem tamten rozdział i otwarłem następny pt "Odpowiedzialność".
Tyle.

4

Odp: męski dowód miłości
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Ha! Pierwszy przypadek, to chyba o mnie! wink Robiłam wszystko, aby uratować swoje małżeństwo. Chodziłam z nim na terapię, pomagałam, ba! nawet towarzyszyłam mu na jego prywatnych sesjach ( tzn. wożąc go na nie, bo sam nie chciał jechać). Mówił, że się leczy ( brał tabletki), po kilku miesiącach dowiedziałam się, że zaprzestał terapii ( jak już przestałam go wozić) i odstawił leki, twierdząc że jest już zdrowy a terapią dla niego jestem ja! smile masakra...

Nie wiem, nie znam dowodów miłości ze strony faceta. Nie wiem też czy powinno się tego żądać. Przede wszystkim powinno się to czuć. Problem jest w tym, że mężczyźni inaczej okazują uczucia, nie mówią o nich tak jak my, Kobiety. Ciężko jest z nich coś wydobyć.

Pewnie za chwilę odezwą się tutaj mężczyźni z takimi dowodami jak: sprzątam, gotuję, zabieram tu i tam, kupuję, pracuję...mylimy obowiązki z uczuciami...

Niestety faceci rzadko mówią o uczuciach,raczej okazują je poprzez zrobienie czegoś dla tej drugiej osoby i nie chodzi tu o typowe obowiązki domowe,ale np naprawianie jej samochodu,czy odśnieżenie go  wink
Czasami też dają kwiaty,ale to chyba rzadkość,częściej na początku znajomości lol

Odp: męski dowód miłości

Do tej pory mi sie wydawalo, ze okazywanie uczuc, czulosc, bliskosc i ciagle starania, wrecz chec zeby przychylic nieba drugiej osobie, sa dowodem milosci. Jednak przekonalam sie, ze nie... ze to nie jest nic warte

6

Odp: męski dowód miłości
theonlyone napisał/a:

Niestety faceci rzadko mówią o uczuciach,raczej okazują je poprzez zrobienie czegoś dla tej drugiej osoby i nie chodzi tu o typowe obowiązki domowe,ale np naprawianie jej samochodu,czy odśnieżenie go  wink
Czasami też dają kwiaty,ale to chyba rzadkość,częściej na początku znajomości lol

Jeśli związek miałby polegać tylko na seksie, na obowiązkach, to wszystko byłoby odarte z czułości, to skąd byłoby wiadomo, że to miłość?
Nie, faceci często okazują swoje uczucia. Np. uczucie niezadowolenia, złości... nawet jeśli dotyczy to pracy, to czemu nie okazać tego w domu? z jaką energią angażują się w swoje hobby - dla wszystkich jest oczywiste, co jest miłością życia faceta, w kwestii miłości do samochodu, komputera, pracy/hobby nie mają blokad, by godzinami o tym gadać i całemu światu pokazywać swoje uczucia w tej kwestii.

Odp: męski dowód miłości
theonlyone napisał/a:

Czasami też dają kwiaty,ale to chyba rzadkość,częściej na początku znajomości lol

I to też rzadko, bo obawiają się, że "odkryją" karty i zostaną wyśmiani przez "zołzę" wink

8 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-04-01 13:07:03)

Odp: męski dowód miłości
Averyl napisał/a:


Nie, faceci często okazują swoje uczucia. Np. uczucie niezadowolenia, złości... nawet jeśli dotyczy to pracy, to czemu nie okazać tego w domu? z jaką energią angażują się w swoje hobby - dla wszystkich jest oczywiste, co jest miłością życia faceta, w kwestii miłości do samochodu, komputera, pracy/hobby nie mają blokad, by godzinami o tym gadać i całemu światu pokazywać swoje uczucia w tej kwestii.

Kobiety w takiej kwestii są takie same: poplotkuja  o mężczyznach chętnie, ale z  o wiele większym zapałem pogawędzą o zakupach, ubraniach, kosmetykach,  itp. smile
Mnie słowa "dowód miłości" w przypadku obu płci kojarzą się kiepsko, z małolatami wymuszajacymi pierwszy raz na dziewczynach.  Dla mnie odzwierciedleniem miłości powinno być traktowanie się na codzień z szacunkiem,  wzajemna dbałość, znajomość upodobań, zrozumienie, pełna akceptacja.  Niekoniecznie materialne, ale głównie emocjonalne, poczucie bycia dla drugiej osoby ważną.
Choć właściwie jest taki jeden piękny i megaspektakularny  "dowód miłości", który można otrzymać: wybaczenie zdrady i danie jeszcze jednej szansy.

9

Odp: męski dowód miłości

Mnie się wydaje, że pewne współdecydowanie jest dowodem miłości. Mam na myśli sytuacje, gdy omawia większe zakupy czy plany na przyszłość mniejsze i większe.  Niekoniecznie musi potem robić dokładnie tak jak mu poradzono, ale widać, że jej zdanie się liczy. Na przykład nie planuje stereotypowego wypadu na piwo z kumplami, gdy akurat dama jego serca miała jakieś inne plany wobec nich na ten czas. To samo w drugą stronę. Też jakość tej rozmowy pomiędzy nimi jest jakąś przesłanką o miłości w tym związku.
Jest dużo małych dowodzików, może bardziej przesłanek, które objawiają się w codziennym życiu.
"Dowód miłości" brzmi dla mnie dość manipulacyjnie i jakby ktoś chciał ode mnie takich dowodów, to obawiam się, że czułabym się bardziej szantażowana niż kochana. A jak mnie ktoś szantażuje zamiast miłować, to lepiej by i mi to miłowanie przeszło, bo zarobię zaraz guza.

Ze znanych męskich dowodów to znam kilka osób szukających pracy w okolicy zamieszkania ukochanej. Myślę, że to dość mocna przeslanka dla mnie.

W sumie sądzę, że przesypianie się z gościem było "dowodem miłości" w czasach może mojej babci, ewentualnie mamy, ale na chwilę obecną lichy to dowód miłości jest. Patologiczne trwanie w relacji też nie brzmi mi za sympatycznie big_smile

10

Odp: męski dowód miłości

Zazwyczaj to faceci nie chcą mieć dzieci, ale na ogół to kobiety stosują długoterminową antykoncepcję (hormony, spirala, itp). Zastanawia mnie np. taki dowód miłości - wasektomia. Ja wiem, że dobie 500+, wszelka antykoncepcja, łączenie z wasektomią, powinna być zakazana wink no ale ilu mężczyzn byłoby skłonnych wziąć to na siebie?

11 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2016-04-01 16:17:03)

Odp: męski dowód miłości

Dla mnie takim dowodem jest liczenie się ze zdaniem partnerki i wspólne decydowanie o ważnych dla pary sprawach.

Bo wiecie, pitolic o tym jak to się zone kocha i kupować kwiaty, to można bez problemu, nawet majac piec kochanek. Czasem mi się wydaje, ze kobiety przeceniają takie powierzchowne deklaracje milosci, które przecież nic nie kosztują (albo bardzo mało), zamiast skupiać się na tym jak się facet wobec nich ZACHOWUJE. Jasne, ze przyjemnie jest dostać bukiecik albo jakas bizuterie, przyjemnie wyjść na romantyczna kolacje, przyjemnie jest uslyszec komplement, ale jeżeli za tym nie idzie szacunek, szczerość, dbanie o dobrostan malzenstwa, to to sa tylko wytrychy by zona cicho siedziała i nie ciosala kolkow na glowie.

12 Ostatnio edytowany przez BantrothThane (2016-04-01 17:13:45)

Odp: męski dowód miłości

Ja tylko wspomnę, że patrząc na tematy, na tym forum, można stwierdzić, że to, co wymieniłaś w pierwszym poście, aplikuje się do obu płci. Nie ma to raczej związku z różnicami w naszych umysłach na poziomie właśnie płci, a bardziej zleży od charakteru. Dla każdego zaangażowanie będzie oznaczało coś innego.

13

Odp: męski dowód miłości

Dowody miłości... Gdy mój mąż mówi mi że jestem piękna chociaż mam na sobie szmaty, zero makijażu i naolejowane włosy, gdy mój facet swoje napiwki wydaje na moją upragnioną sukienkę  którą wręcza mi na zajączka, gdy w środku dnia dostaje smsy "uśmiechnij się", gdy mam atak astmy a on budzi się i mnie przytula wie że poradzę sobie sama, ale wie też że jest mi łatwiej gdy ktoś jest przy mnie, gdy wypadnie mi dysk wiezie mnie o 20 do fizjoterapeuty na drugi koniec miasta mimo że od 6 jest na nogach i ciężko pracował, zawsze widzi gdy jestem smutna i zawsze się tym przejmuje, mimo mijającego czasu patrzy na mnie z miłością i pożądaniem, zawsze mnie szanuje i liczy się z moim zdaniem... to i wiele innych

14 Ostatnio edytowany przez Garance_30 (2016-04-01 21:33:45)

Odp: męski dowód miłości
Beyondblackie napisał/a:

Dla mnie takim dowodem jest liczenie się ze zdaniem partnerki i wspólne decydowanie o ważnych dla pary sprawach.

Dokładnie to smile. Wszystkim kobietom w związkach tego życzę, i to nie żart primaaprilisowy wink.

15

Odp: męski dowód miłości

Bo ja wiem, moja ex żona nigdy np. nie pracowała i nie musiałem z czegoś tam rezygnowac.   Ale ja to zamiast kwiatków np. to czasami kupiłem jej sukienkę albo buty.  Bez pytania oczywiście.  Gust jakis tam mam to cieszyła się dziewczyna.   
To takie przyjemne dla faceta jest

16

Odp: męski dowód miłości
Pirat napisał/a:

Ale ja to zamiast kwiatków np. to czasami kupiłem jej sukienkę albo buty.  Bez pytania oczywiście.  Gust jakis tam mam to cieszyła się dziewczyna.   
To takie przyjemne dla faceta jest

... typowo męski dowód miłości kupić babie kieckę, by potem samemu mieć satysfakcję i gapić na nią i na kobietę wink


Małpa69 - gdyby to był konkurs dostałabyś pierwszą nagrodę deklasując innych smile To miłe wiedzieć, że jeszcze taki gatunek facetów nie wyginął!

17

Odp: męski dowód miłości

To dowód miłości własnej big_smile

18

Odp: męski dowód miłości

Moja ex była blacharą.  Gdy ledwie firma wyzioneła ducha to ona zmotała się do innego kotka.
  A tak z ta miłością własną to zraniłyście mnie.  Poważnie to mówię.
  Bo ona lubiła dobre ciuchy i nawet przez chwile mi nie przychodziło na myśl że robię to dla własnej przyjemności.
Wasze wyobrażenie o facetach jest czasami przerażająco odbiegajace od prawdy

19

Odp: męski dowód miłości
Pirat napisał/a:

Wasze wyobrażenie o facetach jest czasami przerażająco odbiegajace od prawdy

Twoje wyobrażenie o prawdzie jest przerażająco odbiegające od trzeciej prawdy Tischnera "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"

Moja wypowiedź, jak ten temat, jest z przymrużeniem oka, chociaż Czarnaczarna - świento prawda co prawisz (tak ogólnie, być może nie dotyczy to Pirata).

20

Odp: męski dowód miłości

Czyli rozumiec mam że jednak oczekujecie w duchu nie okazywania uczuc w taki sposób.  Nie rozumiem tylko dlaczego on jest gorszy od np. powtarzania jej że jest piekna, dotykania jej za ręke czy kupowania na okrętke kwiatków.
  Zapamiętam.  Następnym razem kupie kwiatka i flaszke.
Taki standard

21

Odp: męski dowód miłości
Averyl napisał/a:

Małpa69 - gdyby to był konkurs dostałabyś pierwszą nagrodę deklasując innych smile To miłe wiedzieć, że jeszcze taki gatunek facetów nie wyginął!

Szczerze długo nie wierzyłam, że on na prawdę taki jest, zastanawiałam się co z tym facetem do diabła jest nie tak bo przecież coś musi być, nikt nie jest idealny. Jednak po dziś dzień nie znalazłam niczego takiego, jasne czasami się pokłócimy, ale to chwilowe, bo nie umiemy się na siebie złościć i wszelkie kłótnie wychodzą raczej ode mnie, bo jestem nerwusem i kiedy coś mnie stresuje, albo źle się czuje robię się wredna i... on to rozumie. Nie wiem skąd ten mój mąż się urwał, ale wiem na pewno że dobrze trafiłam. Pamiętam jak jeszcze pytałam wróżki czy to ma sens, a ona napisała że to lis i chodzi mu tylko o uciechy cielesne wink tak mu o nie chodziło że kilka dni po naszym pierwszym spotkaniu (znaliśmy się na długo przed nim, wiele godzin gadając na skype) odgrażał się że zostanę jego żoną i tak też się stało w dość szybkim czasie tongue

Mimo moich przejść, nie wątpię w jego miłość, bo dzień w dzień drobnymi gestami mi ją udowadnia, nawet takim głupim "tęsknie" gdy oboje siedzimy w pracy.

Życzę każdej z forumowiczek takiego szczęścia jakie ja znalazłam, nie wierząc już że cokolwiek w moim życiu się zmieni i wegetując z dnia na dzień wink

22

Odp: męski dowód miłości

A no widzisz Małpeczko, ty postanowiłas trochę przyhamowac obawy.  A tam wyżej np.   przeczytaj.   Kupisz kobiecie prezent to one myslą że to z miłości własnej, albo że tylko uciechy cielesne im w głowie.

23 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-04-01 23:01:05)

Odp: męski dowód miłości
Averyl napisał/a:
Pirat napisał/a:

Wasze wyobrażenie o facetach jest czasami przerażająco odbiegajace od prawdy

Twoje wyobrażenie o prawdzie jest przerażająco odbiegające od trzeciej prawdy Tischnera "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"

Moja wypowiedź, jak ten temat, jest z przymrużeniem oka, chociaż Czarnaczarna - świento prawda co prawisz (tak ogólnie, być może nie dotyczy to Pirata).

Z mojej strony też poł żartem, pół serio. Nie ma co się dać zabolewać.

Edit.
Ja nie lubię kwiatków i flaszek na przykład i bardzo doceniam to, że mój luby mi nigdy ciętych kwiatów nie dał. Ja myslę, że jak żona się cieszyła, to była z tego powodu szcześliwa, więc niedobrych pań na forum nie ma co słuchać.

24

Odp: męski dowód miłości

Dowód hmm np.pojechać i spotkać się na jeden dzień z dziewczyną a pokonać w ciągu 3 dni ponad 3 tyś. Km....w tym jednodniowe spotkanie...
Kwiatki jakieś prezenty spontaniczne z zaskoczenia,karteczki,wspólne podróże.

25

Odp: męski dowód miłości

Dla mnie dowodem męskiej miłości jest coś, co mężczyzna robi wyłącznie dla kobiety i z jej powodu. Coś, co sprawia, że czuje się zaopiekowana, bezpieczna, jest jej z czymś łatwiej lub po to, aby po prostu sprawić jej przyjemność. Takim dowodem jest także działanie, które w imię miłości do kobiety wymaga od mężczyzny rezygnacji z własnej przyjemności, własnego celu albo marzenia. Być może ktoś uzna to za egoizm, ja twierdzę, że nie, bo przecież w zdrowym związku to działa na zasadzie wzajemności.

Nie dalej jak wczoraj, podczas rozmowy z mężem, poruszyliśmy bardzo podobną kwestię. Pierwsze co przyszło mi do głowy - właśnie poza tak prozaicznymi rzeczami, jak budzenie poranną kawą, wrzucenie do koszyka w sklepie ulubionego grejpfruta czy wyjście do pracy dziesięć minut wcześniej tylko po to, aby odśnieżyć mój samochód, którym będę za godzinę wyjeżdżać - była nasza ostatnia przeprowadzka. Mieszkanie mieliśmy stosunkowo nowe, po generalnym remoncie, ładne, przestrzenne, ale z różnych powodów nie czułam się w nim dobrze. Któregoś dnia, kiedy poruszyłam ten temat, mąż stwierdził, żebym w takim razie poszukała innego. Moje oczy zrobiły się wielkie jak pięciozłotówki, spojrzałam na niego, z zaskoczeniem stwierdziłam, że nie żartuje, po czym zapytałam czy aby na pewno przeprowadzi się tam ze mną, usłyszałam, że tak i... zaczęłam szukać. Dwa dni później oglądałam nowe lokum, tuż po tym podpisaliśmy umowę przedwstępną i drugą, którą zbywaliśmy ówczesne mieszkanie, miesiąc później podpisaliśmy akt notarialny, po czym wspólnie szukaliśmy kafli, paneli, wybieraliśmy nowe drzwi i kolory farb, aby niebawem móc się wprowadzić. Dlaczego o tym piszę, bo przecież mogłoby się wydawać, że to nic takiego? Mąż nienawidzi przeprowadzek, remontów, jemu w poprzednim miejscu było całkiem dobrze, ta decyzja w gruncie rzeczy nie była podyktowana żadną racjonalną przesłanką, była czymś, co ważne było głównie, a może wyłącznie, dla mnie, czymś, co nas obciążyło finansowo i fizycznie. On to po prostu zrobił z mojego powodu i ujął mnie tym bardzo.

Małpo, miło czytać wink.

26 Ostatnio edytowany przez Pirat (2016-04-01 23:39:08)

Odp: męski dowód miłości
Czarnaczarna napisał/a:
Averyl napisał/a:
Pirat napisał/a:

Wasze wyobrażenie o facetach jest czasami przerażająco odbiegajace od prawdy

Twoje wyobrażenie o prawdzie jest przerażająco odbiegające od trzeciej prawdy Tischnera "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"

Moja wypowiedź, jak ten temat, jest z przymrużeniem oka, chociaż Czarnaczarna - świento prawda co prawisz (tak ogólnie, być może nie dotyczy to Pirata).

Z mojej strony też poł żartem, pół serio. Nie ma co się dać zabolewać.

Edit.
Ja nie lubię kwiatków i flaszek na przykład i bardzo doceniam to, że mój luby mi nigdy ciętych kwiatów nie dał. Ja myslę, że jak żona się cieszyła, to była z tego powodu szcześliwa, więc niedobrych pań na forum nie ma co słuchać.

Teraz zbagatelizowałyście i obróciłyście w żart.  Ale to co napisałyście wcześniej chyba jednak jest tą prawdą którą wyznajecie na co dzień.
I w sumie nie obchodzi was co facet myślał kupując np. sukienke.   Wiecie że myslał o własnej przyjemności i tak nas widzicie.
  Niestety
ed:   Oczywiście nie gniewam się.  Ale z ręką na sercu wam obiecuje że zapamietam tą lekcje która dostałem od was w tych kilku zdaniach.

27

Odp: męski dowód miłości

Pirat co chcesz przeczytać?  Moj M. jest typem myśliciela - patrz przykład z pierwszego postu. Nie kupuje mi kwiatków, bo filozoficznie uważa, że cięte kwiaty to barbarzyństwo, ale doniczkowych, balkonowych też nie kupuje. Uważa, że wszelkie rzeczy funkcjonalne np- ubrania do ubrania ja wybiorę lepsze, jeśli on coś takiego mi kupił - to zdecydowanie były ubrania - do oglądania np. rajstopy, bym mogła chodzić w sukienkach :-)  Być może przez to mam krzywe spojrzenie na facetów i ich intencje, ale twoje drążenie tematu też pokazuje, że przeliczasz - czy lepiej kupić sukienkę, czy flaszkę, kto i z czego będzie miał większy pożytek. Będziesz miał problem, by znaleść nie-blacharę.

28 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-04-01 23:58:53)

Odp: męski dowód miłości
Pirat napisał/a:
Czarnaczarna napisał/a:
Averyl napisał/a:

Twoje wyobrażenie o prawdzie jest przerażająco odbiegające od trzeciej prawdy Tischnera "Są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda"

Moja wypowiedź, jak ten temat, jest z przymrużeniem oka, chociaż Czarnaczarna - świento prawda co prawisz (tak ogólnie, być może nie dotyczy to Pirata).

Z mojej strony też poł żartem, pół serio. Nie ma co się dać zabolewać.

Edit.
Ja nie lubię kwiatków i flaszek na przykład i bardzo doceniam to, że mój luby mi nigdy ciętych kwiatów nie dał. Ja myslę, że jak żona się cieszyła, to była z tego powodu szcześliwa, więc niedobrych pań na forum nie ma co słuchać.

Teraz zbagatelizowałyście i obróciłyście w żart.  Ale to co napisałyście wcześniej chyba jednak jest tą prawdą którą wyznajecie na co dzień.
I w sumie nie obchodzi was co facet myślał kupując np. sukienke.   Wiecie że myslał o własnej przyjemności i tak nas widzicie.
  Niestety
ed:   Oczywiście nie gniewam się.  Ale z ręką na sercu wam obiecuje że zapamietam tą lekcje która dostałem od was w tych kilku zdaniach.

Mam to do siebie, że z reguły wiem, co myślę lepiej niż inni ludzie.
I wiem lepiej, że mnie bardzo obchodzi co mój partner myśli. Inni poszczególni faceci również, gdyż uważam, że mężczyźni są grupę bardzo niejednolitą i zróżnicowaną w rozumowaniu. Tak samo jak kobiety zresztą. Więc proszę nie interpretować żartu o "miłosci własnej", która nota bene nie wyklucza miłości do małżonki. I to jest śmiertelnie poważny komunikat.
Nie wiem co sądzą inne panie, ale jestem pewna, że wcale się nam to tak nie wydaje, więc proszę również nie wrzucać kobiet do jednego worka, bo różnimy się od siebie nawzajem nie tylko powierzchownością i imionami.

Bezpośrednio odnośnie tematu to podoba mi się to co Olinka odpowiedziała. Myślę, że takie gesty są niesamowicie piękne i na pewno czułabym się kochana. Z prezentów sądzę, że "dowodem uczucia" są te spersonalizowane, bo pokazują, że partner wie, czego ja potrzebuję i zna mnie bardzo rusza. Jakbym lubiła sukienki to też by mnie to wzruszyło.
Ale też taka pamięć co jest dla mnie ważne. Np. nie jem mięsa generalnie i mój partner zawsze dba o to, bym żadnej sytuacji towarzyskiej nie cierpiała w związku z tym. Można by było stwierdzić: nie je mięsa niech cierpi, a tu jest pełna dbałość o mój komfort.

29

Odp: męski dowód miłości

To nie wyglądało jak żart.  Może i nim było w istocie czego ja nie zauważyłem.  Ale z ręką na sercu mówię ci że mnie to autentycznie zabolało.
  Poczułem się wrzucony do jednego worka ze zwykłymi ruchaczami.
Ale wezme poprawkę że tez są takie które mysla inaczej.
   Jesteśmy kwita?

30

Odp: męski dowód miłości

Moja część była żartem. Averyl też mówi, że to był żart z jej strony. Przykro mi, że zabolały Cię moje słowa, ale jesli chodzi o ruchaczy i wrzucanie Cię do worka z nimi, to nawet nie potrafię sobie wyobrazić skąd taki pomysł, bo moje skojarzenia czy żart nie miały z tym nic wspołnego. Niemniej jesteśmy kwita myślę.

31

Odp: męski dowód miłości

pośrednio smile

cyt:  Czarnaczarna - świento prawda co prawisz (tak ogólnie, być może nie dotyczy to Pirata).

Tak ogólnie, być może
nie dotyczy to Pirata
   -byc może nie dotyczy mnie, ale wiadomo że do reszty jak ulał.
No ale nie będe juz drażyć.
Jesteśmy kwita

32

Odp: męski dowód miłości

Dowód miłości od faceta to np to, że słucha - gdy np mówimy, że coś jest nie tak, on słucha, rozmawia i na słuchaniu się nie kończy, on zmienia zachowanie, które nam nie odpowiada. Dowodem miłości jest to, że można na nim polegać, jest przy mnie, gdy go potrzebuję. Dowodem miłości może być to, co robi dla nas codziennie, te "nudne", praktyczne sprawy.

To nieprawda, że faceci nigdy nie mówią o miłości. Są tacy, którzy mówią - i to też - obok tego, co napisałam wyżej - jest dowodem miłości.

33

Odp: męski dowód miłości
Olinka napisał/a:

Dla mnie dowodem męskiej miłości jest coś, co mężczyzna robi wyłącznie dla kobiety i z jej powodu. Coś, co sprawia, że czuje się zaopiekowana, bezpieczna, jest jej z czymś łatwiej lub po to, aby po prostu sprawić jej przyjemność. Takim dowodem jest także działanie, które w imię miłości do kobiety wymaga od mężczyzny rezygnacji z własnej przyjemności, własnego celu albo marzenia. Być może ktoś uzna to za egoizm, ja twierdzę, że nie, bo przecież w zdrowym związku to działa na zasadzie wzajemności.

Absolutnie się z tym zgodze.

Ladny tenTwój przykład z przeprowadzka, bo on dobrze oddaje jak Twojemu mezowi zależy na tym bys była szczesliwa smile Sami teraz jesteśmy w trakcie sprzedaży domu i poszukiwania nowego. Ciezka to robota i oczywiście nie każdy dom, który mnie podchodzi, podchodzi mojemu partnerowi, ale wyraźnie w czasie dyskusji powiedział mi, ze jak mi się jakiś szczególnie spodoba- no będę czula viba, będę widziala siebie tam mieszkajaca, będę miała poczucie ze dobrze się w nim będzie pracować (co ważne, bo w przewazajacej większości pracuje z domu)- to on zawiesi swoje wątpliwości i taka nieruchomość wlasnie kupimy. Dla mnie, żadne największe bukiety, kolacje i kiecki, nie przebija dowodu milosci, który pokazuje wprost: zależy mi na Twoim szczęściu.

34

Odp: męski dowód miłości
Girl_full_of_dreams napisał/a:

Do tej pory mi sie wydawalo, ze okazywanie uczuc, czulosc, bliskosc i ciagle starania, wrecz chec zeby przychylic nieba drugiej osobie, sa dowodem milosci. Jednak przekonalam sie, ze nie... ze to nie jest nic warte

Masz rację.

Nie wiem jak można pisać takie bzdury, że seks jest  dowodem miłości czy jakieś poświęcanie się...

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » męski dowód miłości

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024