Trafiłam tutaj pewnie jak większość z Was. Samotność doskwiera nawet wśród ludzi i trzeba sobie jakoś z nią radzić. Jeśli chodzi o mnie, to mam 33 lata, 2 dzieci, małżeństwo z 10-letnim stażem. Jestem nauczycielem czynnym zawodowo, odnoszę sukcesy w pracy, a w domu czuję się jak kupa. Mój mąż nie potrafi powiedzieć o mnie nic dobrego. Mogę zrobić świetny obiad, wysprzatac mieszkanie, spełnić jego erotyczne fantazje, ale wystarczy zostawiony ręcznik w łazience albo zła ilość kanapek na kolację, a już jest obraza, wyzwiska i poniżanie. Nie ma dnia bez awantury.
To on jest kupa,a nie Ty.
Dlaczego jest taki nerwowy ? Ma jakies problemy i wyladowuje sie na Tobie ?
Czy zawsze byl taki ?
Nie musisz tak sie czuc, tylko dlatego, ze Twoj maz ma jakies problemy psychiczne.
To od Ciebie zalezy jak sie czujesz.
Nie pozwol komus decydowac o swoim samopoczuciu.
Nie pozwalaj mu się wyzywać i obrażać. Z tego typu gadkami to może iść do kolegów na podwórku.
Nienawidze takich facetow! Co oni sobie mysla?! Ze sa pepkiem swiat?!
Najsmiejsze jest to, ze ci najbardziej chamscy maja 160 cm, nie maja zadnej klasy i zero sukcesow na koncie .. zenada. Nie obrazam oczywiscie twojego meza, bo moze jest inaczej.
A ty pokaz mu, ze masz go gleboko.. wystroj sie, idz do fryzjera, niech nie mysli, ze moze po Tobie krzayczec bez powodu. A nastepnym razem w ogole nie zrob mu kolacji.
Kobieto wyrwij sie z tego czegos co nazywasz ''zwiazkiem''.
Zycie jest za krotkie by spedzic je z jakims dupkiem;)
dokladnie to on jest kupa a nie ty. Witaj!
Kochana zacznij najpierw od uświadomienia sobie problemu ,tkwisz w toskycznym związku .