Zrozumieć mężczyznę... ;-) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Ok, Kto mnie oświeci ten jest wielki wink

Poznaliśmy się na portalu randkowym. Pierwsze spotkanie fajnie. On pokazywał zainteresowanie moja osobą, opowiadał juz gdzie to mozemy pojsc, co zrobic w przyszłosci... Spoko, podeszłam do tego z dystansem, ale faktycznie zaraz chciał sie spotkac nastepnym razem. Spotkalismy się dość szybko i też niby wszystko super, chciał mnie całowac na koniec, ale się zestresowałam, bo tak sie nagle na mnie rzuciłcu, wiec w końcu tak sie rozstalismy zwyklym "cześć smile". Zaraz chciał się na 3cie spotkanie umówić... fajnie, za niedługo faktycznie sie zgadalismy i tez zachowywal sie jakby fajnie bylo, jeszcze sam mówił, że możemy gdzis tam razem pojechać itp...
Wiec ja juz zaczynalam sie cieszyc. Wróciłam do domu, jeszcze pisal do mnie dosc czesto i czule, ale juz nie zaproponowal kolejnego spotkania. Potem jakby coraz mniej... Az zaczal pisac, ze chcetnie by sie spotkał, ale że teraz ma jakieś szkolenia i nie da rady do mnie jechać, więc żebym może ja do niego jechała..(za 3cim razem to ja byłam w jego miejscowości) To mi jakąś ściemą zalatywało, bo on ogólnie miał zawsze sporo czasu.. Więc też mu coś naściemniałam, że w najbliższym czasie nie dam rady, ale chętnie bym się spotkała, więc żeby dał znać kiedy będzie miał czas...
No i tak jak wyczułam coś nie halo było, bo zaczął jakieś takie niekonkretne wiadomości pisać. Niby miło, ale coraz rzadziej i o żadnym spotkaniu nie ma już mowy teraz. W ogóle chyba dzis była ostatnia wymiana wiadomości, bo na mojego ostatniego maila odpowiedział po prostu: ";-)".

OK. Więc ja nie czaję... Bo gdybym ja się tak zachowywała jak on na poczatku, to potem nie zachowywałabym się tak jak on teraz wink. Wydawał mi się godnym zaufania facetem. Wiec nie wiem, zaczęłam nawet samą siebie obwiniać, że coś nie tak zrobiłam może... Nie wiem już sama.
Ktoś ma jakiś pomysł o co tutaj chodzi? Jak wyjaśnilibyście takie zachowanie faceta...?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Nie dobral sie do majtek na 3 spotkaniu i znalazl inna z portalu randkowego. To nie wiersze Szymborskiej by interpretacji szukac.

Zreszta, kto sie rzuca do calowania na 2 spotkaniu? Zwierzak jeden wink

3

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Dokładnie tak jak Harvey - trzecie spotkanie to był dla niego najwyższy czas na zwrot inwestycji. A że spodziewane profity się nie pojawiły, to koleś zwija interes i przenosi się tam, gdzie biznes kręci się lepiej.

4

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
Harvey napisał/a:

Nie dobral sie do majtek na 3 spotkaniu i znalazl inna z portalu randkowego. To nie wiersze Szymborskiej by interpretacji szukac.

Zreszta, kto sie rzuca do calowania na 2 spotkaniu? Zwierzak jeden wink

Ahahaha, "zwierzak" big_smile big_smile
Tak jak kolega mówi - to jest "wyznawca" trzech spotkań. Jak na trzecim nie dostanie to traci zainteresowanie. Swego czasu kumpel tak sie umawiał i jak byłem u niego to mówił właśnie - "że ja to mam zasadę trzech spotkań" tongue

5

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Zobaczył,że meta daleko...to zrezygnował smile

6

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
panabiamka napisał/a:

teraz ma jakieś szkolenia i nie da rady

Myślę, że te szkolenia są bardzo wyczerpujące.
Nie dokładaj mu obowiązków bo chłopina padnie jeszcze albo coś. wink

7

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Właściwie, to potwierdziliście moje podejrzenia... Powinnam się zasmucić, bo facet mi się podobał, ale w zamian za to dałam się rozbawić waszymi komentarzami ;D

W sumie to jestem złośliwa wink Zastanawiam się... chętnie bym sobie z niego zażartowała na koniec jakoś, skoro sytuacja i tak jest już zabawna. Myślicie, że to dobry pomysł, czy odpuścić? No też chciałabym mu psikusa chociaż małego zrobić... No ej... wink

8 Ostatnio edytowany przez emde (2016-03-29 21:40:16)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
panabiamka napisał/a:

Właściwie, to potwierdziliście moje podejrzenia... Powinnam się zasmucić, bo facet mi się podobał, ale w zamian za to dałam się rozbawić waszymi komentarzami ;D

W sumie to jestem złośliwa wink Zastanawiam się... chętnie bym sobie z niego zażartowała na koniec jakoś, skoro sytuacja i tak jest już zabawna. Myślicie, że to dobry pomysł, czy odpuścić? No też chciałabym mu psikusa chociaż małego zrobić... No ej... wink

Jeżeli Ci to poprawi humor...
Mnie na pierwszym etapie po rozpadzie związku bardzo bawiło składanie kochasiowi mojej eks propozycji o wyraźnych cechach gróźb karalnych ale raczej już bym nie powtórzył tego typu zachowań. smile

9 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-03-29 22:02:45)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Ale nie w tym klimacie, tylko żeby mu nie wprost dać znać, że został rozkminiony ... Bo takiego godnego zaufania zgrywał, ze w tej chwili to jest nawet zabawne, jak tak wstecz spojrzeć...


(Heh, albo może teraz juz nie będe sie do niego odzywać, a w opisie profilu dodam sobie tylko informację, ze nie szukam wyznawców 3 spotkań wink Kiedyś pewnie luknie jeszcze... )

10 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-03-29 21:52:57)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

W ogóle jak się taki facet czuje, gdy mu plan "trzech spotkań" nie wypali? Rusza go to, czy wzruszy ramionami i idzie dalej? Co sobie myśli?

11 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-03-29 22:00:50)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

No i jak na przyszłość poznać, że koleś ma inny biznes w tych spotkaniach niż ja? smile Tak, żeby sobie i jemu czas zaoszczędzić... Muszę te 3 spotkania przebrnąć, czy można to jakoś wcześniej wyczaić? 

Heh, albo najlepiej będę pytała wprost na samym początku... ;-)

12

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Ehh jak ja bym chciał trafić na normalną kobietę i pospotykac sie dluzej ...niz tylko 3 spotkania i uciekaja ehh widze ze kobiety rez mają problem taki sad skad jestes?:)

13 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-03-29 23:50:46)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
panabiamka napisał/a:

W ogóle jak się taki facet czuje, gdy mu plan "trzech spotkań" nie wypali? Rusza go to, czy wzruszy ramionami i idzie dalej? Co sobie myśli?

Jak koleś to typ ruchacza, no powiedział bym - pewny siebie sku@wesyn to po nim nieudana próba spłynie szybko. Max w następnym dniu będzie szukał od nowa i taki nie bedzie cię molestował wiadomosciami, zawsze jakaś się przecież może nie przyjać. Mój koleżka jak urzędował na "jebadoo" to w sumie miał naraz ze trzy chętne i miał tak, że się mylił pisząc do nich esemesy big_smile. Dobry tekst powiedział, że kupił kilka szczoteczek do zębów i trzymał w łazience tak aby laska mu się wieczorem nie wykręciła jak była u niego, że musi spadać bo nie ma przyborów toaletowych big_smile  Jedna ponoć się pytała bo widziała ten batalion szczotek i jakąś głupią ściemę jej wymyślił - textu nie pamiętam ale śmiałem sie okrutnie big_smile

panabiamka napisał/a:

No i jak na przyszłość poznać, że koleś ma inny biznes w tych spotkaniach niż ja? smile Tak, żeby sobie i jemu czas zaoszczędzić... Muszę te 3 spotkania przebrnąć, czy można to jakoś wcześniej wyczaić? 

Heh, albo najlepiej będę pytała wprost na samym początku... ;-)

Ten twój amant - pseudonim zwierzak big_smile już na drugim spotkaniu chciał się w ciebie "zębami wbić" wink big_smile także tutaj chyba nic więcej nie potrzeba aby się domyślić smile

14 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-03-30 00:08:17)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Aha, spoko... No to kurcze, czy jest sens szukać tak faceta na takich portalach?


... bo zwierzakom juz podziękujemy.. wink

15

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Pewnie, że jest. Przynajmniej na takich jak My Dwoje, Sympatia itp.
Wyznawcy Zasady Trzech Spotkań to głównie Badoo i Tinder, ale nie tylko.

16

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Żonaty z trójką dzieci szukający przygód i odskoczni hehe smile Jeśli "normalnemu" mężczyźnie zależy to z seksem długo poczeka.

Swoją drogą gdyby nie było łatwych kąsków na takich portalach to by nie było tych którzy szukają tylko seksu.

Pamiętam moje pierwsze spotkanie z kobietą poznaną na sympatii. Po około 10 minutach spaceru zaproponowała żeby pójść do niej... Byłem w ciężkim szoku bo miałem inny cel w tym spotkaniu. Nie skorzystałem bo wyznaje inne zasady ale też poznałem takie co mam kontakt do dziś jako koleżanki smile

17 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-03-30 09:22:35)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

No w sumie na badoo chyba właśnie jest sporo tych wyznawców. Choć kiedyś poznałam tam 2 facetów, z którymi mam kontakt do dziś, choć do niczego wiecej nie doszło(Choć teraz jak tam ostatnio zajrzałam, to już zupełnie inne wrażenie ten portal sprawia). Tego obecnego jegomościa poznałam na Twoo, wiec w sumie bardzo podobne do badoo, ale wydaje mi się jednak normalniejsze.

Hm, Sympatia mówicie.. Zawsze kojarzyło mi się, że to raczej dla osób powyżej 40...

18

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Nie. Jakiś czas temu powstała Sympatia Plus skierowana specjalnie do 35+. Na "zwykłej" Sympatii jest każda kategoria wiekowa. Sam od kilku miesięcy przerobiłem większość portali. W dużym skrócie wszystko co dobre, niestety kosztuje. Polecam zdecydowanie My Dwoje. Premium w MD jest dość drogie, ale jakość nieporównywalna do niczego. Tutaj masz ranking gdzie wszelkie zalety i wady największych portali są ocenione. http://www.raportkupidyna.pl/rankingi/s … rymonialne

19

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Trzech muszkieterów i jedna szpada sama domyśl się finału. I jeszcze do tego wiersze SzamboRskiej, miłośniczki antyPolskości, sukces gwarantowany. Padnie po sekundzie. Chcesz tego?

20

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Może po prostu Cię unika i nie chce być niemiły. Czasem warto obiektywnie na to spojrzeć niż brnąc w coś co nie ma przyszłości

21 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-04-02 11:22:34)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Mariolka, gdyby nie chciał być niemiły, to by mnie tak nie czarował na spotkaniach, tylko by się delikatnie wycofał. A on mi opowiadał jaka to ja fajna jestem, gdzie to nie pójdziemy i czego nie zrobimy... Po czym kontakt padł... Gdybym nie podeszła do jego słów z dystansem, które mi się wydawały podejrzane, to bym sie zabujała i teraz mocno cierpiała...

22

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

... Luknęłam na to MyDwoje... No i fajnie, tylko, ze abonament tam zabija. 60 zł/mc?! Gdybym nawet kogos znalazła tą drogą, to potem całe życie miałabym chyba poczucie klęski, że musiałam komuś słono zapłacić, żeby móc mieć faceta, bo sama normalnie nie dałam rady sobie znaleźć wink Nie wiem czy facet nie miałby podobnie wink)

23

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Wiem, że trochę boli cena. Ja najpierw założyłem po prostu konto bez premium i nie używałem. Po jakimś czasie przypadkowo dostałem na email informację, że szukają twarzy do reklamy serwisu i wybrali m.in. mnie i zaproponowali premium 3+1 (3 miesiące dla mnie i 1 miesiąc dla wybranej osoby) wzamian za prawo do wykorzystania przez ten czas mojego wizerunku, oczywiście się zgodziłem. Przed zakończeniem 3 miesięcy sprawdziłem cenę premium i zwaliła mnie z nóg, ale jakość była tak fantastyczna w porównaniu z innymi, że się zdecydowałem. Z tego co pamiętam przy 3,6,12 miesiącach cena sporo spada. Szczerze, gdybym najpierw tam niepobuszował te pierwsze 3 miesiące to też nie wiem czy bym się zdecydował, ale przekonałem się. No, ale już nie zachwalam :-D

24

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

@Jacenty89, no dobra, ale długo już tam jesteś? Poznałeś kogoś ciekawego? Do mnie widzę, że jak ktoś pisze, ma opłacone konto, to chyba mogę bez abonamentu odpowiedzieć... Ale nie wiem, bo jeszcze nikomu nie odpowiadałam z tych co się odezwali...

25

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

A nie jest przypadkiem tak, że zrezygnował bo zobaczył że jesteś za bardzo zdystansowana?

Mam za sobą dosłownie dziesiątki randek z netu (tak zresztą poznałam męża) i opis Twojej historii nie pasuje mi do faceta, który szuka tylko seksu. Taki facet zrobiłby coś w tym kierunku już na pierwszym spotkaniu i nie odezwałby się więcej, gdybyś odmówiła.
Twój był zainteresowany i czuły.
A Ty sama napisałaś że byłaś zdystansowana i nawet pocałować się nie dałaś.
Nie przesadzajcie że pocałunek na drugim spotkaniu jest czymś dziwnym. Jest czymś zupełnie naturalnym.

W wielu tematach na forum dziewczyny pytają "dlaczego nie mogę znaleźć sobie faceta, dlaczego nikt mnie nie chce" i po wstępnej ocenie inni odpisują "sprawiasz wrażenie niedostępnej i nieosiągalnej, więc faceci odpuszczają".
Tak mogło być w Twoim przypadku. Dwa spotkania to nie jest jakiś tam długi czas by się w Tobie zakochać i wszystko akceptować bo mu zależy. Zobaczył że jesteś oschła, że nie chcesz nawet pocałunku, może pomyślał że nie zrobił na Tobie wielkiego wrażenia albo że minie z pół roku zanim zgodzisz się chociażby na całusa. I odpuścił.

26

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Aktywnie jestem z przerwami od listopada. Mimo, że jestem dosyć wybredny to udało mi się nawiązać dłuższy kontakt i spotkać z 4 dziewczynami. Wy kobiety macie łatwiej pod tym względem, możecie na upartego czekać na wiadomości i wybierać, nie płacąc za Premium.

27

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
madoja napisał/a:

A nie jest przypadkiem tak, że zrezygnował bo zobaczył że jesteś za bardzo zdystansowana?

Mam za sobą dosłownie dziesiątki randek z netu (tak zresztą poznałam męża) i opis Twojej historii nie pasuje mi do faceta, który szuka tylko seksu. Taki facet zrobiłby coś w tym kierunku już na pierwszym spotkaniu i nie odezwałby się więcej, gdybyś odmówiła.
Twój był zainteresowany i czuły.
A Ty sama napisałaś że byłaś zdystansowana i nawet pocałować się nie dałaś.
Nie przesadzajcie że pocałunek na drugim spotkaniu jest czymś dziwnym. Jest czymś zupełnie naturalnym.

W wielu tematach na forum dziewczyny pytają "dlaczego nie mogę znaleźć sobie faceta, dlaczego nikt mnie nie chce" i po wstępnej ocenie inni odpisują "sprawiasz wrażenie niedostępnej i nieosiągalnej, więc faceci odpuszczają".
Tak mogło być w Twoim przypadku. Dwa spotkania to nie jest jakiś tam długi czas by się w Tobie zakochać i wszystko akceptować bo mu zależy. Zobaczył że jesteś oschła, że nie chcesz nawet pocałunku, może pomyślał że nie zrobił na Tobie wielkiego wrażenia albo że minie z pół roku zanim zgodzisz się chociażby na całusa. I odpuścił.


@Madoja, nie wykluczam. Choć jeśli potem wprost mu napisałam, że chętnie bym się jeszcze spotkała, to jeśli mu choć trochę zależało, czy nie powiniec coś z tym zrobić? Nie wiem. Nie jestem jakąś nie wiadomo jaka cnotką, tylko jego obecnosc mnie dośc mocno krępowała. A dwa, ze mam złe skojarzenia z takim 'szybkim postępem' znajomości - choc wiem, ze to nie reguła. Ja wiem, ze teraz jest 'era fast', ale też jej filozofia nie do końca mi pasuje. Takie szybko łatwo przyjemnie, a jak się znudzi, to wyrzucić.

28 Ostatnio edytowany przez insaneski (2016-04-04 14:16:03)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
madoja napisał/a:

A nie jest przypadkiem tak, że zrezygnował bo zobaczył że jesteś za bardzo zdystansowana?

Mam za sobą dosłownie dziesiątki randek z netu (tak zresztą poznałam męża) i opis Twojej historii nie pasuje mi do faceta, który szuka tylko seksu. Taki facet zrobiłby coś w tym kierunku już na pierwszym spotkaniu i nie odezwałby się więcej, gdybyś odmówiła.
Twój był zainteresowany i czuły.
A Ty sama napisałaś że byłaś zdystansowana i nawet pocałować się nie dałaś.
Nie przesadzajcie że pocałunek na drugim spotkaniu jest czymś dziwnym. Jest czymś zupełnie naturalnym.

W wielu tematach na forum dziewczyny pytają "dlaczego nie mogę znaleźć sobie faceta, dlaczego nikt mnie nie chce" i po wstępnej ocenie inni odpisują "sprawiasz wrażenie niedostępnej i nieosiągalnej, więc faceci odpuszczają".
Tak mogło być w Twoim przypadku. Dwa spotkania to nie jest jakiś tam długi czas by się w Tobie zakochać i wszystko akceptować bo mu zależy. Zobaczył że jesteś oschła, że nie chcesz nawet pocałunku, może pomyślał że nie zrobił na Tobie wielkiego wrażenia albo że minie z pół roku zanim zgodzisz się chociażby na całusa. I odpuścił.

Podpisuje się pod tym.
Na portalach randkowych siedzi sporo dziewczyn szukających poklasku. Chcą się podbudować uwagą. Może on Cię zaliczył do tego typu i jak widać... odpuścił.

Jeżeli laska by się nie dała dotknąć na drugim spotkaniu to płynie jasny wniosek: niezainteresowana, nienormalna (patologicznie nieśmiała), albo się bawi...

29 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-04-04 16:27:19)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)
panabiamka napisał/a:

Choć jeśli potem wprost mu napisałam, że chętnie bym się jeszcze spotkała, to jeśli mu choć trochę zależało, czy nie powiniec coś z tym zrobić? Nie wiem. Nie jestem jakąś nie wiadomo jaka cnotką, tylko jego obecnosc mnie dośc mocno krępowała. A dwa, ze mam złe skojarzenia z takim 'szybkim postępem' znajomości - choc wiem, ze to nie reguła. Ja wiem, ze teraz jest 'era fast', ale też jej filozofia nie do końca mi pasuje. Takie szybko łatwo przyjemnie, a jak się znudzi, to wyrzucić.

Ja chyba na miejscu faceta odpuściłabym, gdyby kobieta odmawiała pocałunku (i to na którejś z kolei randce, wcale nie na pierwszej).
Po pierwsze odebrałabym to jako znak że nie jest mną zainteresowana / nie podobam się jej. Po drugie - gdyby wykluczyć pierwsze - pomyślałabym właśnie że jest taką "cnotką" (głupie określenie, ale nie wiem jak inaczej opisać). Nawet gdyby napisała potem że może się znów spotkać, chyba nie byłabym już zainteresowana. Odbierałabym ją jako problemową.

Nigdy nie byłam zwolenniczką szybkiego wskakiwania sobie do łóżka, ale pocałunek na 2 spotkaniu jest moim zdaniem dobrym ukierunkowaniem i pokazaniem "podobasz mi się, chcę by to się rozwijało". Ty się wycofałaś.
Jeśli odpuścił z tego powodu, wcale nie znaczy, że jest jakimś lecącym na seks draniem, albo że chciałby się Tobą pobawić i Cię wyrzucić. To normalny facet, który odpuszcza gdy widzi że druga strona nie chce żadnego fizycznego kontaktu.
Nie miałaś obowiązku się z nim całować, jeśli nie chciałaś, ale tez on nie miał obowiązku kontynuować znajomości z osobą która pokazuje że że jest niedostępna (lub niezainteresowana).

Musisz poszukać sobie faceta bardziej podobnego do Ciebie, nieśmiałego, trochę zdystansowanego, itd.

30 Ostatnio edytowany przez panabiamka (2016-04-04 17:15:02)

Odp: Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Dzięki dziewczyny, @Madoja oraz @Isaneski za wypowiedź! Wasze odmienne zdanie też dało mi do myślenia. Ja nie jestem taka zachowawcza do facetów, znaczy nie byłam, tylko po ostatnich doswiadczeniach taka się stałam - gdzie właśnie poszło wszystko szybko i niby było fajnie przez jakiś czas, ale potem on zaczął się nudzić i w końcu po paru miesiącach stwierdził, że już nic nie czuje. Więc wiecie... Nie chciałam tego powtarzać, tym bardziej, że ten tutaj obecny miał podobny temperament do mojego ex, troche mi go przypominał pod wieloma względami... Być może po prostu nie pasowaliśmy mimo, że pozornie przez jakiś czas było fajnie - bo też cieszylo nas trochę co innego tak naprawdę. Być może po prostu trzeba trafić na odpowiednia dla nas osobę...

A tym razem mogłam przesadzić ze sztywnością faktycznie. Choć on usunął już konto z portalu... to też mógł być inny powód, np taki w szpilkach...

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Zrozumieć mężczyznę... ;-)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024