Wyjście z bagna... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Wyjście z bagna...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Wyjście z bagna...

witam wszystkich. temat wiele mówi - próbuję wydostać się z bagna w jakim utknęłam. mam/miałam faceta u którego mieszkałam. związek 3-letni, zupełnie uzależniłam się od niego, ponieważ żyłam w jego mieszkaniu i też na jego rękę. rodzinę mam bardzo daleko stąd, więc nie dają mi ciągłego wsparcia. wszystko wygląda fajnie? do czasu - nasz związek jest bardzo toksyczny, wiadomo co to znaczy. używa wobec mnie przemocy psychicznej i fizycznej, bardzo często. manipuluje mną, szantażuje a na dodatek umawia się z innymi kobietami. i pije... niestety. wydaje sie, że utknęłam w bagnie, byłam bardzo zdesperowana tą psychiczną nagonką, zmusiłam się do wielu przykrych rzeczy by zabić w sobie ból a i mieć za co żyć.
dałam ogłoszenie. odezwał się starszy niepełnosprawny mężczyzna - ok. 60 lat. powiedział że szuka "opiekunki", która zamieszka u niego (ale będzie miała w dzień wolną rękę - dla mnie to jest w sam raz, bo się uczę), a podstawowym warunkiem jest bycie po zmroku.  chce żeby ktoś z nim mieszkał, bo jest zupełnie sam, porusza się na wózku, jest po wylewie. ponoć nie ma rodziny, żadnych bliskich. przychodzi do niego pielęgniarka. wszystko fajnie - będzie mi opłacał rachunki, będę mieszkała u niego za darmo + dostanę ok. 4000 tys. na miesiąc. będę miała pokój, internet, telewizję. nie będę musiała się nim specjlalnie zajmować - tzn. odpada bym go myła i robiła to co zwykle robi pielęgniarka... na to miejsce wchodzi za to kontekst seksualny. chce abym czasem dała mu się dotknąć, żebym pokazała się naga, tzn w samej koszulce tylko i pochodziła po jego pokoju. wyklucza jakiekolwiek stosunki seksualne czy obsługę jego członka.
ale chce abym była czasem naga... powiedział też, że mógłby mi przepisać mieszkanie, co oczywiście nie jest warunkiem.
nie wiem co o tym myśleć. może to nie jest takie straszne? zdecydowałam się na to, ale boję się bardzo. jestem młodą kobietą, niebrzydką, kulturalną
a mój obecny facet ma na mnie zupełnie wywalone. w ogóle się mną nie interesuje i mocno mnie krzywdzi. ale dalej nie wiem, czy sobie bez niego poradzę. tak bardzo się boję zostawić znane sobie bagno...
do rodziny nie ma sensu się zwracać, ich przy mnie nie ma i niewiele mogą zrobić.

(ten człowiek mieszka niedaleko centrum miasta, blisko metra, na dużym osiedlu, zadbanym)

powiedzcie co o tym sądzicie, przełamać strach?
a jeśli jest jakimś sutenerem? odda mnie obcym mężczyznom?
a jak się nie zdecyduję, to mam się wyniszczać psychicznie przy tym obecnym frajerze?
może zaufać? może nic się nie stanie? jakie środki ostrożności zachować? słyszeliście o takich przypadkach?

doradźcie, ale błagam, nie bądźcie złośliwi i cyniczni.
naprawdę jestem w dołku.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wyjście z bagna...

Kobieto, dlaczego nie pójdziesz do pracy i nie zamieszkasz gdzieś na stancji? Pchasz się z jednego bagna w drugie.

3 Ostatnio edytowany przez panewka (2016-03-29 14:14:31)

Odp: Wyjście z bagna...

Najprościej walić takie rady, logika Kaliego, rozumiem.
Jakbym tak mogła, to zrobiłabym to już dawno.
Po pierwsze kończę technikum, a skończyć muszę. Zdaję maturę, a zdać muszę...
a hipotetycznie poszłabym do pracy - z czym? jakie mam kwalifikacje? jestem zerem, będę pchać za 1000-1300 zł miesięcznie, a wynajęcie stancji to jakieś 700-1000 zł w tym mieście
a co z edukacją? co z przyszłością?

jak się jest ustawionym, to najprościej doradzać jak baranowi.

4

Odp: Wyjście z bagna...

jak się jest ustawionym, to najprościej doradzać jak baranowi.

Się jest ustawionym, bo się kiedyś zaiwanialo za te 1000zl, o ironio. Ochlon trochę. No chyba, że wolisz całe życie być utrzymanka, to się wsciekaj dalej.

Jeśli się uczysz, Twoi rodzice mają wobec Ciebie obowiązek alimentacyjny. Wynajęcie pokoju to o wiele niższe koszty. Bursa szkolna zapewne też. Maturę masz za miesiąc. Zdaj ją i zajmij się układaniem swojego życia.

Nie wierz w to, że ktoś za nic da Ci 4 kafle. To w życiu się nie zdarza.

5

Odp: Wyjście z bagna...

Nie do końca rozumiem czego spodziewalas się pisząc na forum? Glaskania po głowie? Tego że inni potwierdzą że bycie utrzymanka to jedyne wyjście z sytuacji?
Moim zdaniem szczytem naiwności jest wiara w to że ktoś zapewni Ci utrzymanie,  da "kieszonkowe" w wysokości 4 tys. i jeszcze mieszkanie przepisze. A to wszystko wzamian za pokazanie się od czasu do czasu w bieliźnie:-P
Jeśli nie chcesz się wpakowac w jeszcze gorsze bagno,  musisz zacząć działać.
Allama słusznie pytała o alimenty od rodziców. 
Za chwilę masz maturę.  Co stoi na przeszkodzie żeby równocześnie pracować i studiować? Sama tak robiłam i bynajmniej na początku nie zarabialam kokosow ale dawałam radę. Pracodawcy chętnie zatrudniają osoby uczące się, nawet jeśli nie masz doświadczenia . Masz też ten plus że kończysz technikum a nie LO więc teoretycznie masz już jakiś wyuczony zawód.

6 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-04-07 19:40:35)

Odp: Wyjście z bagna...

Ja nie mam nic przeciw prostytutkom/utrzymankom.
Tylko uważam, że on nie da Ci 4 tys zł tylko za chodzenie w koszulce czy pokazanie się nago. Jeśli w to wierzysz, jesteś bardzo, bardzo naiwna. smile
Nie wydawałby tyle kasy za takie byle co, bo za samo chodzenie w koszulce mógłby dać tylko 500 zł / msc i też byłoby wiele chętnych.
Czyli:
- albo chce Cię oszukać na kasę i da Ci o wiele mniej albo nic
- jednak chodzi o seks

7

Odp: Wyjście z bagna...

Prosisz o rady,a jak je dostajesz, to się ciskasz,bo nie są po Twojej myśli?

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Wyjście z bagna...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024