Witajcie za jakiś czas razem z moim facetem z którym jestem od 3 lat idę na wesele. Będę tam jego osobą towarzyszącą. Podczas naszego związku zdarzył się pewien "zgrzyt". Pół roku temu mój ukochany poszedł na imprezę gdzie poznał pewną znajomą kuzyna. Dużo się wtedy kłóciliśmy i jakoś tak się stało że się rozstaliśmy. Przez ten czas kręcił z nią trochę i szczerze mówiąc to ona była powodem naszego rozstania (swoją drogą wyjątkowo parszywa baba, wiedziała że ma kogoś a pchała się do niego jak rzep do psiego ogona). Nie byli razem ale mieli się ku sobie do czego sam się przyznał. Po miesiącu jak twierdzi "zrozumiał", skończył z nią znajomość i zaczął ponownie o mnie zabiegać. Trwało to dosyć długo ale w końcu wybaczyłam, dałam szansę i nie żałuje. Ta dziewczyna wyjechała (mieszka bardzo daleko ale była tutaj z powodu "wakacji") i przez pewien czas nie mogła pogodzić się z tym co się stało, wypisywała do niego. Niedawno dowiedziałam się, że na weselu na którym będziemy oboje będzie również ona. Nie wiem jak się w stosunku do niej zachowywać. Doradzicie coś?
2 2016-03-25 23:44:45 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-03-25 23:44:56)
Nijak. Jeśli będziesz zmuszona, przywitać się i pójść w swoją stronę. Nie wdawać się w żadne konwersacje, nie patrzeć na nią spod byka, bo raz, że zepsułabyś sobie wieczór, to dwa, mogłabyś dać jej satysfakcję, bo uznałaby, że wciąż widzisz w niej zagrożenie. Po prostu skup się na sobie i swoim partnerze. Bądź szczęśliwa i baw się dobrze.
To najlepsze, co możesz zrobić
No a jaki jest Twój naturalny odruch wobec osoby, która Tobie bruździ? Ja np. bym ignorowała.
Bo chyba nie zamierzasz się z nią zaprzyjaźniać, a okazywanie jakiejś nie wiem złości, czy zazdrości byłoby śmieszne.
4 2016-03-26 00:15:56 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-03-26 00:16:56)
To pewnie okropne uczucie, no ale co masz zrobić? Rozumiem że musisz iść?
Bądź obojętna wobec niej, nie zwracaj uwagi na nią, przecież nie musicie wcale mieć kontaktu.
Choć szczerze mówiąc, nie wierzę że będziesz się dobrze bawić. Mam nadzieję że Twój facet nie będzie z nią gadał.
On stroni od jakiegokolwiek kontaktu z nią więc wątpię, z drugiej strony jak wyciągnie go do tańca to nie wiem jak na to zareaguje (w sensie ja). Nie chcę zrobić cyrku ale siedzenie i uśmiechanie się jak naiwna debilka też jest takie sobie
Nie no - z szacunku do Ciebie nie powinien jej prosić do tańca. To chyba oczywiste.
On jej na pewno nie poprosi, z nią może być jednak różnie. To typ "wyzwolonej", odważnej zdobywczyni
No to powinien odmówić. Serio serio. Walić to, że jakaś ciocia czy babcia pomyśli że jest niegrzeczny. Ważniejsze żeby między Wami było dobrze.
cha cha cha to jak to zrobi to podejdź i wylej jej szklankę wody na głowę przy wszystkich ;-)
A tak serio...ja bym ignorowała mimo wszystko. I co z tego nawet jeśli z nim zatańczy ;-) To Ty z nim jesteś. Możesz też podejść, zrobić odbijany i powiedzieć: dzięki, że zabawiłaś mojego faceta ale teraz go zabieram bo chcę z nim się pobawić sam na sam. W sumie ...sama zamierzam to zrobić kolejnym razem jeśli jakaś koleżanka mojego faceta będzie za długo mu zawracać tyłek
Haha fajna opcja dziękuję Wam
Haha fajna opcja
dziękuję Wam
Dla własnego spokoju, radziłabym Ci przed tą imprezą przedyskutować problem z partnerem. Jak on zamierza się względem niej zachować, bo Ty, faktycznie nie masz wielu możliwości (oczywiście mam na myśli wyjście z twarzą) po za zignorowaniem jej, ewentualnie słowem; dzień dobry, gdyby pojawiła się przy Was.
W końcu to Twój facet poczuł do niej miętę, narobił jej nadziei i zniknął, robiąc Ciebie w tamtym czasie w balona.
Omów z nim na co jesteś gotowa z jego strony wobec niej (rozmowa, taniec?), a czego tolerować nie zamierzasz.
Zrób to we własnym interesie, żebyś nie miała zmarnowanej zabawy.
cha cha cha to jak to zrobi to podejdź i wylej jej szklankę wody na głowę przy wszystkich ;-)
A tak serio...ja bym ignorowała mimo wszystko. I co z tego nawet jeśli z nim zatańczy ;-) To Ty z nim jesteś. Możesz też podejść, zrobić odbijany i powiedzieć: dzięki, że zabawiłaś mojego faceta ale teraz go zabieram bo chcę z nim się pobawić sam na sam. W sumie ...sama zamierzam to zrobić kolejnym razem jeśli jakaś koleżanka mojego faceta będzie za długo mu zawracać tyłek
...no, nie wiem, jak zachowałby się w tych okolicznościach facet autorki, ale w analogicznej sytuacji Ty zostałaś potraktowana "per noga", gdy podeszłaś do swojego faceta który od godziny pocieszał koleżankę, on kazał Ci czekać kolejne pół godziny.
Zależy od faceta, jakby się zagubionakobieta poczuła, gdyby obiekt odbijany, nie dał się odbić i odpowiedział, że jednak chce dokończyć taniec więc to dość ryzykowne posunięcie.
To co działoby się później, to już inna historia. Lepiej wszystko z góry ustalić.
13 2016-03-26 18:27:12 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-26 18:28:12)
zyfika napisał/a:cha cha cha to jak to zrobi to podejdź i wylej jej szklankę wody na głowę przy wszystkich ;-)
A tak serio...ja bym ignorowała mimo wszystko. I co z tego nawet jeśli z nim zatańczy ;-) To Ty z nim jesteś. Możesz też podejść, zrobić odbijany i powiedzieć: dzięki, że zabawiłaś mojego faceta ale teraz go zabieram bo chcę z nim się pobawić sam na sam. W sumie ...sama zamierzam to zrobić kolejnym razem jeśli jakaś koleżanka mojego faceta będzie za długo mu zawracać tyłek
...no, nie wiem, jak zachowałby się w tych okolicznościach facet autorki, ale w analogicznej sytuacji Ty zostałaś potraktowana "per noga", gdy podeszłaś do swojego faceta który od godziny pocieszał koleżankę, on kazał Ci czekać kolejne pół godziny.
Zależy od faceta, jakby się zagubionakobieta poczuła, gdyby obiekt odbijany, nie dał się odbić i odpowiedział, że jednak chce dokończyć taniecwięc to dość ryzykowne posunięcie.
To co działoby się później, to już inna historia. Lepiej wszystko z góry ustalić.
Oczywiście, że tak! I dlatego trzeba o tym pogadać najpierw i uprzedzić ;-) Ja już to zrobiłam ;-) Tu pełna zgoda!
Staraj sie bardzo dobrze wygladac i miec szampanski humor. Ja traktuj jak powietrze. Ktos tu napisal, ze powinnas sie z nia przywitac. Ja poza jakim "dzien dobry" nic wiecej bym nie proponowala. Tancz, baw sie. Bron Boze nie fochuj ani nie rob nabuczonej miny. On chce z nia tanczyc? a niech tanczy! Pokaz klase.
Na pewno z nim na ten temat porozmawiam, chociaż myślę że doskonale wie czego nie powinien robić Najchętniej przywitałabym się z nią z promiennym uśmiechem, może nawet poświęciła chwilę na rozmowę "o niczym", wplotła kilka komplementów... nie wiem właściwie po co ale dało by mi to satysfakcję, jakby nie patrzeć wpieprzyła się w mój związek, pokazanie jej że nie stanowi dla mnie żadnego zagrożenia dałoby jej trochę w kość
Ale macie rację, nie ma sensu tak cudować, neutralnie przywitam się i koniec
jakby nie patrzeć wpieprzyła się w mój związek, pokazanie jej że nie stanowi dla mnie żadnego zagrożenia dałoby jej trochę w kość
Jakby nie patrzeć, Twój facet na nią poleciał, więc nie kuś losu, żebyś nie przegięła. Po prostu ją ignoruj. Nie wiesz zresztą, czy ona na pewno tam będzie, a nawet jeśli...to prawdopodobnie będzie z osobą towarzyszącą.