To koniec z jego strony?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » To koniec z jego strony??

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 225 ]

1 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-24 20:31:45)

Temat: To koniec z jego strony??

Mam zmartwienie i to nie małe sad

Od kilku tygodni spotykam a raczej spotykałam się z facetem. Mówił jak to super dziewczynę w końcu znalazł, że jestem inna niż wszystkie, taka normalna i cudowna. Na zeszły weekend zaprosił mnie na weekend w góry i tam pierwszy raz doszło do seksu, wcześniej namawiał ale nie chciałam bo chciałam go po prostu lepiej poznać.. Od kilku dni milczy, zawsze codziennie dzwonił pisał chciał się spotykać a teraz nawet się nie odzywa. Jeszcze jak wróciliśmy w niedzielę to pytał czy się zobaczymy jutro tzn.poniedziałek.
Od poniedziałku się nie odzywa prawie wcale. Jak pisałam do niego to odpisuje wieczorem albo na drugi dzień. Zadzwoniłam wczoraj i zapytałam czy coś się stało, co się dzieje to odburknął a co się ma dziać. Rozmowa się nie kleiła wcale. Pytałam kiedy się spotkamy to powiedział, że nie wie ale może jutro. Wczoraj napisał, że nie i może dzisiaj i że się odezwie rano ale nie odezwał się słowem. Napisałam tylko dzień dobry kochanie, miłego dnia to nawet nie odpisał choć przez ostatnie tygodnie to kontakt był non stop.
Koleżanka powiedziała, że na pewno nic się złego nie dzieje u niego, bo był wczoraj na meczu w knajpie gdzie ona pracuje i był w świetnym humorze.

Nie wiem co myśleć o tym dlatego proszę o jakieś rady sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: To koniec z jego strony??

Z nimi nigdy nic nie wiadomo.. na kobiety narzekają a sami maja humorki jak baby.. wiem po swoim. Jak mu zalezy i zateskni to sam sie odezwie smile

3

Odp: To koniec z jego strony??
inga13 napisał/a:

Z nimi nigdy nic nie wiadomo.. na kobiety narzekają a sami maja humorki jak baby.. wiem po swoim. Jak mu zalezy i zateskni to sam sie odezwie smile

Ale jak humorki? Przecież spotykaliśmy się do tego wyjazdu w góry prawie codziennie przez kilka tygodni. Jeszcze jak wracaliśmy to umawialiśmy się na poniedziałek i nic. Tak bardzo mu zależało a teraz olewka?

4

Odp: To koniec z jego strony??

A cóż tu myśleć. Seks był... czyli już można zwijać żagle. Spotykałaś się z facetem, nie mężczyzną. Nie pisz i nie dzwoń, bo szkoda Twojego czasu na niego.

5

Odp: To koniec z jego strony??

no wlasnie ..wszystko było dobrze i nagle coś mu odbiło. Poczekaj czy się odezwie,jak nie to masz sprawę jasną.

6

Odp: To koniec z jego strony??
Klio napisał/a:

A cóż tu myśleć. Seks był... czyli już można zwijać żagle. Spotykałaś się z facetem, nie mężczyzną. Nie pisz i nie dzwoń, bo szkoda Twojego czasu na niego.

Myślisz, że zależało mu tylko na seksie? Ale to do niego nie pasuje, owszem nalegał wcześniej ale delikatnie i nie był nachalny w żaden sposób. To po co mówił jeszcze w niedziele, że spotkamy się. Jeszcze wieczorem napisał smsa że było super i dziękuje za weekend i do jutra mój skarbie.

7 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-24 20:47:23)

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Myślisz, że zależało mu tylko na seksie? Ale to do niego nie pasuje, owszem nalegał wcześniej ale delikatnie i nie był nachalny w żaden sposób. To po co mówił jeszcze w niedziele, że spotkamy się. Jeszcze wieczorem napisał smsa że było super i dziękuje za weekend i do jutra mój skarbie.

Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy: mówi a robi. Zwracasz uwagę tylko na „mówi”, a powinnaś patrzeć na to co „robi”, a w tym przypadku czego "nie robi".

8

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Mówił jak to super dziewczynę w końcu znalazł, że jestem inna niż wszystkie, taka normalna i cudowna. Na zeszły weekend zaprosił mnie na weekend w góry i tam pierwszy raz doszło do seksu, (

Bajerował, bajerował, potem zabrał w góry, by zaimponować, dzięki czemu dostał, czego chciał i sprawa zamknięta.

9

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Zadzwoniłam wczoraj i zapytałam czy coś się stało, co się dzieje to odburknął a co się ma dziać.

No własnie "co się ma dziać"? Zabrzmi brutalnie ale dostał czego chciał to zabiera zabawki i idzie na swoje podwórko. Do niego to nie pasuje ale do sytuacji owszem. Facet radykalnie zmienia swoje zachowanie po seksie wiec poniekąd sprawa jest jasna... Na Twoim miejscu olałabym gościa totalnie. Może jak mu z powrotem krew napłynie z *** do mózgu to zacznie myśleć.

10

Odp: To koniec z jego strony??

Najwyraźniej kilka tygodni to zdecydowanie ze wcześnie na seks, a z drugiej strony chociaż szybciej się dowiedziałaś kim on tak naprawdę jest...współczuję, ale za żadne skarby świata nie powinnaś pisać do niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wtedy jego ego będzie rosnąć i rosnąć. Olej go, wiem, że to trudne i pewnie zaczęłaś się wkręcać w te relacje, ale im bardziej będziesz się teraz starać tym mniej atrakcyjna będziesz w jego oczach.

11 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-24 22:06:06)

Odp: To koniec z jego strony??
ZnakZapytania7 napisał/a:

Najwyraźniej kilka tygodni to zdecydowanie ze wcześnie na seks, a z drugiej strony chociaż szybciej się dowiedziałaś kim on tak naprawdę jest...współczuję, ale za żadne skarby świata nie powinnaś pisać do niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wtedy jego ego będzie rosnąć i rosnąć. Olej go, wiem, że to trudne i pewnie zaczęłaś się wkręcać w te relacje, ale im bardziej będziesz się teraz starać tym mniej atrakcyjna będziesz w jego oczach.

Wkręciłam się i to bardzo sad

Piszecie że po seksie olał ale przecież mógł ten seks teraz mieć. Skoro czekał na niego tyle czasu to dlaczego po nim miałby teraz się zmyć? Szuka innej czy co? Nie rozumiem takiego zachowania. aha, on jest starszy o 5 lat ode mnie ja mam 23 lata. Po co były te zapewnienia?

12 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-24 22:06:26)

Odp: To koniec z jego strony??
CatLady napisał/a:
Monia-L. napisał/a:

Mówił jak to super dziewczynę w końcu znalazł, że jestem inna niż wszystkie, taka normalna i cudowna. Na zeszły weekend zaprosił mnie na weekend w góry i tam pierwszy raz doszło do seksu, (

Bajerował, bajerował, potem zabrał w góry, by zaimponować, dzięki czemu dostał, czego chciał i sprawa zamknięta.

To po co pisał tego smsa w niedzielę późnym wieczorem że było super, dziękuje za weekend i do jutra skarbie?? Nagle tak mu się odwidziało na drugi dzień?

13

Odp: To koniec z jego strony??

Mógłby mieć seks, ale może nie chce z Tobą?
(sorry, że tak dosadnie)
Jak dla mnie to jest typowy "ruchacz" bajeruje, zalicza i pędzi dalej niczym Zorro, Panie Boże strzeż nas przed takimi...

14

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:
CatLady napisał/a:
Monia-L. napisał/a:

Mówił jak to super dziewczynę w końcu znalazł, że jestem inna niż wszystkie, taka normalna i cudowna. Na zeszły weekend zaprosił mnie na weekend w góry i tam pierwszy raz doszło do seksu, (

Bajerował, bajerował, potem zabrał w góry, by zaimponować, dzięki czemu dostał, czego chciał i sprawa zamknięta.

To po co pisał tego smsa w niedzielę późnym wieczorem że było super, dziękuje za weekend i do jutra skarbie?? Nagle tak mu się odwidziało na drugi dzień?

Resztki jego przyzwoitości nie pozwoliły mu olac Cie już w dzień powrotu.. Kulturalnie zrobił to na drugi dzień..

15

Odp: To koniec z jego strony??

Nie wiem co myśleć o tym. Nie umiem się nad niczym skupić, na pracy na niczym, siedzę i gapię w ten głupi telefon od rana i wyczekuję aż napisze czy zadzwoni.

16

Odp: To koniec z jego strony??

Moze chcial zaliczyc panienke.A moze nie, tylko ma zly humor itd.
Teraz sa swieta.Jak nie zlozy zyczen, to raczej to pierwsze...
Co o nim wiesz ? Mial dziewczyne przedtem ? Dlugo z nia byl ?jesli ja mial oczywiscie.

17

Odp: To koniec z jego strony??
verdad napisał/a:

Moze chcial zaliczyc panienke.A moze nie, tylko ma zly humor itd.
Teraz sa swieta.Jak nie zlozy zyczen, to raczej to pierwsze...
Co o nim wiesz ? Mial dziewczyne przedtem ? Dlugo z nia byl ?jesli ja mial oczywiscie.

Nie zwierzał mi się za bardzo ale tylko zapytałam raz o jego poprzednie związki to machnął ręką i powiedział że szkoda o tym gadać i nie chce o tym mówić. Powiedział potem, że pierwszy raz trafił na tak normalną i fajną dziewczynę, jestem cudowna i takie teksty.

18

Odp: To koniec z jego strony??

No i co z tego, że tak mówił....on to robił bo miał w tym cel...nie wiesz, że ludzie kłamią?
Zajmij się sobą, ogarnij pokój, pójdź na spacer, może jakieś ćwiczenia, książka, piwo z przyjaciółką, komedia? Odetnij się od niego, nie myśl ciągle o nim bo zwariujesz, a najwyraźniej on tego nie jest wart, bo ma już Cię gdzieś sad To trwało zaledwie kilka tygodni, przestań się nakręcać i ciesz się, że nie stało się tak po kilku latach!!!

19 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-24 23:11:40)

Odp: To koniec z jego strony??

Chciałabym ale to nie jest takie proste. Mieliśmy już plany na Święta, bo w poniedziałek miał wpaść do mnie do domu na obiad. Powiedział, że chciałby mnie też swojej rodzinie przedstawić. I po co te wszystkie słowa? sad Czy można aż tak bardzo nie liczyć się z uczuciami innych?

20

Odp: To koniec z jego strony??

Trudno, jesli faktycznie jest ch...., bo niestety, ale na to wyglada, przezyjesz to.I na przyszlosc bedziesz bardziej uwazac.
Niech sie cieszy.

21

Odp: To koniec z jego strony??

Monia, ogarnij się! Nie możesz być taka ufna wobec kogoś, kogo znasz zaledwie parę tygodni, taka rada na przyszłość. Kiedyś miałam taką sytuację, że koleś który chciał mnie zaliczyć, stwierdził, że dzień po weźmie ze mną ślub...więc faceci powiedzą Ci wszystko co chcesz usłyszeć, żeby tylko Cie zdobyć! Pogódź się z tym!

22

Odp: To koniec z jego strony??

Odhaczył Cię w dzienniczku idealnego ruchacza i poszedł działać dalej. Taka smutna prawda.

23 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-25 00:58:52)

Odp: To koniec z jego strony??
Jacenty89 napisał/a:

Odhaczył Cię w dzienniczku idealnego ruchacza i poszedł działać dalej. Taka smutna prawda.

Napisałam mu jeszcze niedawno że chcę by się określił bo nie wiem o co chodzi to łaskawie przed chwilą napisał 'wszystko jest ok kotku, nic się nie martw, odezwe się do ciebie bo mam zapieprz przed świętami, i u mnie nic się nie zmieniło, dla mnie nadal jesteś najcudowniejsza pod słońcem. buziaki dla Ciebie kotku'

i co nadal nic nie wiem o co tu chodzi?

24

Odp: To koniec z jego strony??

Zobaczysz, co z tym Waszym swiatecznym obiadem.
Ale zapieprz zapieprzem, ale mogl sam sie odezwac i wytlumaczyc.Jesli jest inteligentny, to powinien wiedziec, jak jego milczenie po seksie z Toba moze byc przez Ciebie odebrane.
  Myslisz, ze naprawde mial nawal pracy ? Czy to jest mozliwe ?
Tak czy owak czekaj teraz na ruch z jego strony.

25

Odp: To koniec z jego strony??

Dokładnie tak jak przedmówca pisze, czekaj na ruch z jego strony! Nie odzywaj się! A tym bardziej nie każ mu się OKREŚLAĆ! Nie stawiaj go pod murem bo Ci zwieje na bank i wyjdziesz tylko na desperatkę. Nie chce krakać, ale on brzmi jak bajkopisarz...

26

Odp: To koniec z jego strony??

Jedź do niego i wyjasnij sprawę ale niestety też popieram zdanie poprzedniczek. Przykro mi.

27

Odp: To koniec z jego strony??
verdad napisał/a:

Myslisz, ze naprawde mial nawal pracy ? Czy to jest mozliwe ?

Nie wiem, ale zawsze znalazł czas. Nie było dla niego problemem spotkać się prawie codziennie, a jak nie to dzwonił, pisał. Widać było, że bardzo mu zalezy.

28

Odp: To koniec z jego strony??
Anet19 napisał/a:

Jedź do niego i wyjasnij sprawę ale niestety też popieram zdanie poprzedniczek. Przykro mi.

,


  Nogdzie nie jedz i nic nie wyjasniaj.
Tak jak mowilam, teraz sa swieta i bedzie mial okazje przeprosic za milczenie.Chyba ze dorabia jako wielkanocny zajaczek to nie znajdzie chwili czasu nawet...
A jak tego nie zrobi, to znaczy, ze jest zaliczaczem panienek.Trudno, przezyjesz i to.

29

Odp: To koniec z jego strony??

Jako facet się wypowiem...Mnie to wygląda że zobył Ciebie,dostał co chciał i stracił Tobą zainteresowanie.
Być może dobry bajerant....
Jeżeli jesteś taka normalna i cudowna smile to normalny facet któremu zależy by Ciebie nie olewał...
Mogę się doszukiwać może chemi nie ma może hmm seks nie pasował mu?

Powinien Tobie wyjaśnić co i jak.
Jeżeli go nie stać na to to odpowiedź masz co to za facet

30

Odp: To koniec z jego strony??

Niestety, zgodzę się z większością tutaj. Po prostu wykorzystał Ciebie. Nie ma co mysleć: dlaczego był wcześniej inny, mówił "kochanie", obiecywał spotkanie? Bo oni tacy są. Na szczęście nigdy nie wpadłam w sidła "zdobywacza" takiego, ale moje przyjaciółki tak i nie raz siedziałam i je pocieszałam, widząc identyczny scenariusz znajomości jak u Ciebie. Tak zależało mu na przespaniu się z Tobą, że zrobiłby wszystko. Kiedy to już miał, nia ma na to więcej ochoty i tyle. Szuka kolejnej, by powtórzyć to samo, co było z Tobą. Tylko szkoda, że po wszystkim Ci tego nie napisał, niektórzy po prostu nie dojrzali do seksu i kontaktów międzyludzkich, bo żaden szanujący kobiety (w najmniejszym stopniu) mężczyzna, by się tak nie zachował.

31 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-03-25 09:57:52)

Odp: To koniec z jego strony??

I co, dobrze mu z tym ?
Czy tacy nie mysla, ze dziewczyna to nie przedmiot ? Ze cos czuje ?
Chyba, ze ci ruchacze to kompletni bezmozgowcy, ktorzy sami nie maja uczuc i karmia sie tylko tym, co wyruhaja.
I jeszcze jedno - moze poradzicie na przyszlosc dla forumowiczek - jak rozpoznac takiego ruchacza, zeb nie dac sie skrzywdzic ?

Ktorys przedmowca uzyl tego slowa.Hhahaha.Bardzo mi sie spodobalo.To sie pisze przez samo h  czy ch  ?

32 Ostatnio edytowany przez Madman88 (2016-03-25 10:29:34)

Odp: To koniec z jego strony??

Autorko, pora zejść na ziemię, bo gość ewidentnie ma Cię w nosie. Zabrał Cię w góry, przeleciał i koniec bajki.

Znam osobiście 3-4 takich gości. Dla nich zaliczanie panienek to powód do dumy, nie kierują się żadnymi uczuciami, po prostu kobieta dla nich to przedmiot. Skąd ta pewność? Bo chłopy są w okolicach 30-35 lat i nadal nie są w poważnych związkach i wcale im nie śpieszno do tego, przelotne trwające po max. kilka miesięcy a w tym czasie i tak bzykali co popadło. Ich opowieści o kobietach to co by tu wyhaczyć nowego i jakbyś usłyszała jakie piękne słówka prawią to ten Twój przy nich to leszcz. Jeden z nich nawet przy rodzicach dziewczyny wyznawał jej miłość, mówił że najwspanialsza i najpiękniejsza, a minęło kilka tygodni i laskę olał ciepłym moczem w międzyczasie bzykając co się nawinęło. Mogliby mieć takie laski, że głowa mała, ale dla nich to nie ma znaczenia, bo chodzi tylko o seks. Wszystko odbywało się w podobny sposób czyli wyrwać, przelecieć kilka razy i w odstawkę, bo się znudziło i trzeba nową upolować. Oni nawet tego braku szacunku nie ukrywali. Niektóre laski to były typowe desperatki i potrafiły być na każde zawołanie wiedząc, że były przez cały czas zdradzane. I to laski nie byle jakie, mogące sobie w facetach przebierać wink
Pamiętam jak jednego z kolegów zostawiła kobieta po 3 latach, chodził przymulony, nie dało się z nim dogadać. Dla nich to było śmieszne, że można tak rozpaczać za kimś, przecież jest tyle 'towaru' dookoła.

Nie łudź się, że ten Twój jest inny. Jak się mu zachce to zadzwoni do Ciebie, szepnie kilka pięknych słówek, bzyknie a potem znowu będzie sobie żył swoim życiem.
My Cię przestrzegamy, a decyzja należy do Ciebie. Podejmij dobrą, bo potem będzie płacz i zgrzytanie zębów.

33

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Napisałam mu jeszcze niedawno że chcę by się określił bo nie wiem o co chodzi to łaskawie przed chwilą napisał 'wszystko jest ok kotku, nic się nie martw, odezwe się do ciebie bo mam zapieprz przed świętami, i u mnie nic się nie zmieniło, dla mnie nadal jesteś najcudowniejsza pod słońcem. buziaki dla Ciebie kotku'

i co nadal nic nie wiem o co tu chodzi?

Na moje oko, to on się już określił olewając Cię. Pisze, że się odezwie - i pewnie się odezwie, jak będzie go znowu cisnąć w spodniach.
Wierz mi, tak się nie zachowuje wartościowy facet, któremu zależy i który z szacunkiem traktuje kobietę.

34 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-27 02:26:13)

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Chciałabym ale to nie jest takie proste. Mieliśmy już plany na Święta, bo w poniedziałek miał wpaść do mnie do domu na obiad. Powiedział, że chciałby mnie też swojej rodzinie przedstawić. I po co te wszystkie słowa? sad Czy można aż tak bardzo nie liczyć się z uczuciami innych?

Napisałam znowu do niego. Tym razem co z tym obiadem w poniedziałek u mnie w domu. Mama mnie pytała czy będzie a ja kręciłam nie wiedząc co powiedzieć.
Odpisał, że całkiem o tym zapomniał i nie da rady, bo mają z rodziną już coś innego zaplanowane sad Jak mu to zaproponowałam ostatnio to był bardzo na tak i jeszcze te słowa, że chciałby mnie swojej rodzinie przedstawić hmm
Już sobie wkręciłam, że jeśli tak mówi to całkiem na poważnie podchodzi do nas.

Nawet nie potrafi zadzwonić czy przyjechać i powiedzieć prosto w oczy tylko kręci coś i dalej robi nadzieję pisząc, że nic się nie zmieniło i nadal jestem dla niego najcudowniejsza. sad

35

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

[
Napisałam znowu do niego.

Zrobiłaś najgorszą rzecz z możliwych! Wszyscy Ci tutaj to odradzali, a Ty i tak zrobiłaś swoje! B R A W O
Za głupotę się płaci!

36

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:
Monia-L. napisał/a:

Chciałabym ale to nie jest takie proste. Mieliśmy już plany na Święta, bo w poniedziałek miał wpaść do mnie do domu na obiad. Powiedział, że chciałby mnie też swojej rodzinie przedstawić. I po co te wszystkie słowa? sad Czy można aż tak bardzo nie liczyć się z uczuciami innych?

Napisałam znowu do niego. Tym razem co z tym obiadem w poniedziałek u mnie w domu. Mama mnie pytała czy będzie a ja kręciłam nie wiedząc co powiedzieć.
Odpisał, że całkiem o tym zapomniał i nie da rady, bo mają z rodziną już coś innego zaplanowane sad Jak mu to zaproponowałam ostatnio to był bardzo na tak i jeszcze te słowa, że chciałby mnie swojej rodzinie przedstawić hmm
Już sobie wkręciłam, że jeśli tak mówi to całkiem na poważnie podchodzi do nas.

Nawet nie potrafi zadzwonić czy przyjechać i powiedzieć prosto w oczy tylko kręci coś i dalej robi nadzieję pisząc, że nic się nie zmieniło i nadal jestem dla niego najcudowniejsza. sad

Nie chcę Cię martwić ani rozczarowywać, ale jak dla mnie wszystkie jego piękne słówka to były bajki, aby Cię zaciągnąć do łóżka sad I raczej nic z tego nie będzie. Zapomniał o wspólnych świętach, akurat wink

Odp: To koniec z jego strony??

Boże miłosierny.... Nie wiem czy śmiać się czy rechotać? Daj sobie spokój. Był seks i nie będzie nic więcej. I tyle. Nie rozpamiętuj, bo nie ma czego. Mówiąc wprost. Chciał zaliczyć - zaliczył. Przed nim kolejne wyzwania.

38

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Napisałam znowu do niego. Tym razem co z tym obiadem w poniedziałek u mnie w domu. Mama mnie pytała czy będzie a ja kręciłam nie wiedząc co powiedzieć.
Odpisał, że całkiem o tym zapomniał i nie da rady, bo mają z rodziną już coś innego zaplanowane sad Jak mu to zaproponowałam ostatnio to był bardzo na tak i jeszcze te słowa, że chciałby mnie swojej rodzinie przedstawić hmm
Już sobie wkręciłam, że jeśli tak mówi to całkiem na poważnie podchodzi do nas.

Nawet nie potrafi zadzwonić czy przyjechać i powiedzieć prosto w oczy tylko kręci coś i dalej robi nadzieję pisząc, że nic się nie zmieniło i nadal jestem dla niego najcudowniejsza. sad

Napisałaś, bo masz problem. Ludzie tłumaczą Ci w czym rzecz (zaliczył i olał), a Ty nawet nie zadajesz sobie trudu, żeby przeczytać co do Ciebie piszą, bo trudno uwierzyć, że czytasz i nie rozumiesz.
Obiekt Twoich westchnień, olewa Cię tak, że już bardziej nie można tego okazać, a Ty dobijasz się do niego i niczym tonący brzytwy, chwytasz się kilku jego komplementów pod Twoim adresem.
Nie można poznać człowieka po kilku tygodniach spotkań,  że też nie zapaliła Ci  się czerwona lampka gdy " Powiedział potem, że pierwszy raz trafił na tak normalną i fajną dziewczynę, jestem cudowna i takie teksty."

Madman88 napisał/a:

Jak się mu zachce to zadzwoni do Ciebie, szepnie kilka pięknych słówek, bzyknie a potem znowu będzie sobie żył swoim życiem.

mmmsss napisał/a:

Może jak mu z powrotem krew napłynie z *** do mózgu to zacznie myśleć.

Ewentualnie w drugą stronę, z mózgu do ***

39 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-27 15:23:28)

Odp: To koniec z jego strony??

Monia L. popełniłaś błąd pisząc do niego, ale postaraj się nie popełnić kolejnego. On być może odezwie się za jakiś czas, z prostego powodu:

josz napisał/a:
Madman88 napisał/a:

Jak się mu zachce to zadzwoni do Ciebie, szepnie kilka pięknych słówek, bzyknie a potem znowu będzie sobie żył swoim życiem.

mmmsss napisał/a:

Może jak mu z powrotem krew napłynie z *** do mózgu to zacznie myśleć.

Ewentualnie w drugą stronę, z mózgu do ***

Nie daj się wciągnąć w to samo bagno. Zerwij z nim kontakt i nie nabieraj się na jego czułe słówka.

40

Odp: To koniec z jego strony??

Ja tylko nie rozumiem jak można tak robić i bawić się kimś. Rodzina mnie pyta co jestem taka przygaszona a ja po prostu na nic nie mam ochoty. Tak się cieszyłam, że spędzimy jutro razem dzień. Tak się cieszyłam jak mówił, że chce mnie przedstawić swojej rodzinie. Po co były te wszystkie kłamstwa? I jak można tak bawić się drugim człowiekiem? Nie potrafię tego pojąć.

Jeszcze w domu wypytują czy się pokłóciliśmy, że jutro nie wpadnie czy co się stało.

41

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Ja tylko nie rozumiem jak można tak robić i bawić się kimś.

Nie musisz tego rozumieć. Po prostu przyjmij do wiadomości, że są tacy ludzie a Ty przez przypadek na takiego wpadlas.

42

Odp: To koniec z jego strony??

Autorko, niestety źle trafiłaś po prostu. Otrząśnij się, nie rozpamiętuj a już na pewno przestań żebrać o jego atencję... Nic nie wskórasz. Trafiłaś na dupka, tak bywa. A rodzinie powiedz, że nie wpadnie ani jutro, ani raczej wcale.

43

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Ja tylko nie rozumiem jak można tak robić i bawić się kimś. Rodzina mnie pyta co jestem taka przygaszona a ja po prostu na nic nie mam ochoty. Tak się cieszyłam, że spędzimy jutro razem dzień. Tak się cieszyłam jak mówił, że chce mnie przedstawić swojej rodzinie. Po co były te wszystkie kłamstwa? I jak można tak bawić się drugim człowiekiem? Nie potrafię tego pojąć.

Jeszcze w domu wypytują czy się pokłóciliśmy, że jutro nie wpadnie czy co się stało.

Po co były te wszystkie kłamstwa? - po to , żeby Cię bzyknąć.
jak można tak bawić się drugim człowiekiem? - ponieważ nie wszyscy ludzie są uczciwi, nie wiedziałaś o tym?
Trafiłaś właśnie na takiego; omamił Cię i wykorzystał. Może być też inna przyczyna - seks z Tobą nie był dla niego satysfakcjonujący, jednak gdyby mu naprawdę na Tobie zależało, nie odpuściłby tak od razu. Dałaś się nabrać. Nie pozostaje Ci nic innego, jak przeboleć i odpuścić.
A przed rodziną nie musisz świecić oczami, przyznaj po prostu, że trafiłaś na dupka...no chyba, że wszyscy już czekali na zaręczyny...to tym bardziej.

44

Odp: To koniec z jego strony??

Wiem ale chciałabym żeby przyjechał i powiedział mi to wszystko w twarz.

45

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Wiem ale chciałabym żeby przyjechał i powiedział mi to wszystko w twarz.

Monia L. skąd Ty się urwałaś?
Oczekujesz od bezdusznego oportunisty, że poczuje wewnętrzną potrzebę i przymus, aby powiedzieć swojej ofierze jak ją wykorzystał? Chcesz żeby poprosił o wybaczenie?Liczysz na to? Liczysz na możliwość wielkodusznego wybaczenia mu wszystkiego? Bo po cóż innego spotykać się twarzą w twarz?
Przestań sobie roić wielką miłość i zlekceważenie Ciebie "z przypadku" i przyjmij do wiadomości, że Cię wykorzystał. Marzenia o spotkaniu twarzą w twarz, to tak naprawdę marzenia o tym, aby dać mu szansę na wytłumaczenie się, a sobie na to aby wybaczyć.
Z takim podejściem czeka Cię powtórne wykorzystanie.

46

Odp: To koniec z jego strony??

Nie wybaczyła, po prostu żeby przyjechał i jak facet powiedział mi to prosto w oczy. Nie wiem czy tak potrafi.

47 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-27 17:25:11)

Odp: To koniec z jego strony??

Dobra. Przyjeżdża i mówi: Słonko sory, ale czasu nie miałem, bo... (i tu tysiąc powodów jakie tylko można wymyślić).  Za tydzień planuję wycieczkę nad morze. To jak? Jedziemy? smile
A Ty co na to?

Edycja: Oczekujesz przepraszam? Nie żartuj sobie tak nawet...

48

Odp: To koniec z jego strony??
Klio napisał/a:

Dobra. Przyjeżdża i mówi: Słonko sory, ale czasu nie miałem, bo... (i tu tysiąc powodów jakie tylko można wymyślić).  Za tydzień planuję wycieczkę nad morze. To jak? Jedziemy? smile
A Ty co na to?

Edycja: Oczekujesz przepraszam? Nie żartuj sobie tak nawet...

Nigdzie już nie pojadę z nim, za to jak mnie wyrolował przez ten tydzień. Po prostu chce mu spojrzeć w twarz i powiedzieć kim jest.

49

Odp: To koniec z jego strony??

A on na to, że nie rozumie o co Ci chodzi smile Ale skoro masz jakieś pretensje, to dziwna jesteś, bo on miał taki i siaki powód, żeby się nie odzywać...
Zachowaj godność i urwij wszelki kontakt. Jeśli zadzwoni powiedz wielkodusznie, że to nie było to i zakończ znajomość smile
Na przyszłość pozostanie lekcja, przeszłość pozostaw za sobą.

50

Odp: To koniec z jego strony??

Mam po prostu ochotę mu powiedzieć i powiem jak tylko nadarzy się ku temu okazja. Jestem tak wkurzona na niego że mam go ochotę rozszarpać.
A jak go nie spotkam to jeszcze mu takiego smsa napiszę, że mu w pięty pójdzie.

51

Odp: To koniec z jego strony??

Twoje esemesy, które niby miałyby mu pójść w pięty w najlepszym wypadku spłyną jak po kaczce. Dojdzie do jedynie słusznego wniosku, że zrozumiałaś, ze Cię wykorzystał i powtórki nie będzie, pójdzie dalej... W przypadku kompletnego degenerata Twój esemes będzie najwspanialszym trofeum. Będzie się pławił w Twoim upokorzeniu i gniewie. Każdy kolejny kontakt z Twojej strony czy to z błaganiem, czy to z wyzwiskami będzie jego triumfem. Okaż na tyle godności i siły charakteru, żeby wyjść z roli ofiary. Nie kontaktuj się w żaden sposób. Jeżeli on spróbuje się skontaktować to skorzystaj z okazji i sama zakończ znajomość, a jako powód zawsze możesz podać, że seks był do dupy. To wystarczy smile

52

Odp: To koniec z jego strony??

Nie lubię kłamać i prowadzić jakichś gierek, że coś było dupy. Po prostu chce mu powiedzieć co o nim myślę i szczerze nie interesuje mnie czy go to ruszy czy nie. Niech przyjedzie i spojrzy w oczy jak facet a jak nie to straci całkowicie szacunek.

53

Odp: To koniec z jego strony??
Klio napisał/a:

Twoje esemesy, które niby miałyby mu pójść w pięty w najlepszym wypadku spłyną jak po kaczce. Dojdzie do jedynie słusznego wniosku, że zrozumiałaś, ze Cię wykorzystał i powtórki nie będzie, pójdzie dalej... W przypadku kompletnego degenerata Twój esemes będzie najwspanialszym trofeum. Będzie się pławił w Twoim upokorzeniu i gniewie. Każdy kolejny kontakt z Twojej strony czy to z błaganiem, czy to z wyzwiskami będzie jego triumfem. Okaż na tyle godności i siły charakteru, żeby wyjść z roli ofiary. Nie kontaktuj się w żaden sposób. Jeżeli on spróbuje się skontaktować to skorzystaj z okazji i sama zakończ znajomość, a jako powód zawsze możesz podać, że seks był do dupy. To wystarczy smile

Dokładnie. Pisząc mu smsa z żalami tylko jeszcze bardziej sie upokorzysz bo dasz mu jak na tacy dowód ze sie na maxa wkręciłas emocjonalnie w tą znajomość a on pfff.... bzyknął sobie. Co więcej jesli jest mega dupkiem to wykorzysta to przeciw Tobie w momencie gdy znowu poczuje ciśnienie w spodniach. Wiedząc ze nie jest Ci obojętny wymyśli tysiąc argumentów dlaczego sie nie odezwał ze strachem przed " tym nieznanym mu rodzącym sie uczuciem" włącznie. A Ty polecisz jak ćma do światła, na bank polecisz nawet nie z racji jakiś uczuć do niego ale dlatego ze będziesz bardzo chciała uwierzyć ze wtedy za pierwszym razem Cie zwyczajnie nie wykorzystał. Warto dać sie upokarzać dalej? Olej typa bo  nie warto.

54

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

a jak nie to straci całkowicie szacunek.

I to podsumowuje naszą dyskusję. Bo w przeciwieństwie do mnie, Ty masz jeszcze jakieś resztki szacunku dla osoby która tak Cię wykorzystała. Jednocześnie odzierasz z szacunku samą siebie.

Te resztki szacunku będą punktem wyjścia dla wybaczenia i ponownego wykorzystania. Zamiast jednego przepraszam wystarczą dwa. Zamiast kilku czułych słówek, będzie kilkanaście i sprawy nie było.
Twoje życie, Twoje wybory.

55

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Nie lubię kłamać i prowadzić jakichś gierek, że coś było dupy. Po prostu chce mu powiedzieć co o nim myślę i szczerze nie interesuje mnie czy go to ruszy czy nie. Niech przyjedzie i spojrzy w oczy jak facet a jak nie to straci całkowicie szacunek.

Całkowicie ? To Ty jeszcze masz do niego jakiś? Naiwna jestes jak dziecko, nieraz jeszcze ktoś Cie tak wyroluje jesli sie nie ogarniesz.

56 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-27 19:13:19)

Odp: To koniec z jego strony??

Napisał przed chwilą, że skoro jemu nie uda się wpaść na obiad, to ma pomysł i może ja wpadnę do niego wieczorem i coś dobrego zjemy. Nie wiem chyba go przywołałam, bo myślę bez przerwy to i sms się pojawił

57

Odp: To koniec z jego strony??

big_smile big_smile big_smile
Ależ oczywiście, że wieczorem! Kiedy indziej miałby umawiać się na seks?  big_smile
No to go "przywołałaś". Pewnie "wyczuł" Twoje gorące i pełne miłosierdzia serduszko. Leć dziewczyno, korzystaj z życia, bo rozumu nie przybyło big_smile

58 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-27 19:11:24)

Odp: To koniec z jego strony??

No już lecę do niego. Olał mnie to teraz ja oleję jego.

59

Odp: To koniec z jego strony??

I tak będziesz jeszcze rozkminiać,przez kolejne dwie strony, jego zachowanie tongue

60

Odp: To koniec z jego strony??
majkaszpilka napisał/a:

I tak będziesz jeszcze rozkminiać,przez kolejne dwie strony, jego zachowanie tongue

Majka po prostu ktoś komu zaufałam tak mnie olał nawet nie mając odwagi mi powiedzieć w twarz tego. Teraz na kolację chce żebym wpadła jak gdyby nigdy nic. Może ma mnie za głupią ale na pewno nie polecę do niego.

61

Odp: To koniec z jego strony??

Rozumiem.
Mam nadzieję,że klapki Ci z oczu spadły....dla Twojego dobra.

62 Ostatnio edytowany przez Monia-L. (2016-03-28 08:44:29)

Odp: To koniec z jego strony??
majkaszpilka napisał/a:

Rozumiem.
Mam nadzieję,że klapki Ci z oczu spadły....dla Twojego dobra.

Spadły ale to ciężko zapomnieć o kimś sad

Nie odpisałam mu to napisał kolejne smsy 'Kotku jesteś zła na mnie?Musisz słodko wyglądać jak się gniewasz :*' a potem 'Przeznaczenia nie można oszukać a my jesteśmy dla siebie stworzeni.Nie czujesz tego?Bo ja tak'

I co o tym mam myśleć teraz?

63

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Rozumiem.
Mam nadzieję,że klapki Ci z oczu spadły....dla Twojego dobra.

Spadły ale to ciężko zapomnieć o kimś sad

Nie odpisałam mu to napisał kolejne smsy 'Kotku jesteś zła na mnie?Musisz słodko wyglądać jak się gniewasz :*' a potem 'Przeznaczenia nie można oszukać a my jesteśmy dla siebie stworzeni.Nie czujesz tego?Bo ja tak'

I co o tym mam myśleć teraz?

To samo co wczoraj, ze jest kompletnym idiotą i jeszcze Ciebie ma za idiotkę. Facet który szanowałby Cię chociaż minimalnie przeprosilby i wytłumaczył swoje zachowanie a on Ci serwuje tanie tekściki jak do durnej panienki której wystarczy zdziebko posłodzić żeby wyskoczyła z majtek. Sorry za dosadność ale tak to właśnie brzmi "kotku". Jak chcesz to leć do niego ale nie płacz potem ze Cie ponownie wykorzystał i zmanipulował bo tym razem będzie to już świadome działanie z Twej strony. No chyba ze masz 16 lat wink

64

Odp: To koniec z jego strony??

Nie chcę lecieć do niego ale same widzicie jak znowu zaczyna podchody i mąci w głowie.

65 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-03-28 09:34:55)

Odp: To koniec z jego strony??
Monia-L. napisał/a:

Napisał przed chwilą, że skoro jemu nie uda się wpaść na obiad, to ma pomysł i może ja wpadnę do niego wieczorem i coś dobrego zjemy. Nie wiem chyba go przywołałam, bo myślę bez przerwy to i sms się pojawił



   Jezu, co za typ perfidny.
To ma byc kolacja przy swiecach ? A Ty masz miec na sobie seksowna bilekizne ?




  Co Ci maci w glowie ? Przeciez to zaproszenie, to sama wiesz, po co.
Lepiej , jak juz Ci maci, zaproponuj spacer albo kawe w kawiarni.Sadze, ze po takiej propozycji okaze sie, ze nie ma jednak czasu.Mozesz sprobowac.

Posty [ 1 do 65 z 225 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » To koniec z jego strony??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024