Cześć dziewczyny
Właśnie się z kimś rozstałam jest ciężko nawet bardzo bo kochałam ale żyje, muszę.Tłumacze sobie na siłę, że wszystko się poukłada że nic nie dzieje się bez przypadku tak miało być i chociaż wiem że to siła wyparcia która daje mi jakieś funkcjonowanie jako tako w środku jest rana niedoopisania.
Jeśli są tu jakieś mamusie same którym ciężko ułożyć sobie życie chętnie popisze lub się spotkam.Nie ma to jak kobieta która wie co czujesz i pomoże samą rozmową Jestem z Sosnowca.Pozdrawiam:)
1 2016-03-23 19:28:15 Ostatnio edytowany przez Mirami (2016-03-23 19:29:28)
Każdy z nas przeżywał rozstanie i wydawało mu sie że był z osobą wyjątkową na całe życie . Musisz niestety przecierpieć i iść dalej im wiecej czasu upłynie tym bedziesz sie lepiej czuła .Zapewniam Cię że jest wielu fajnych facetów po 30 którzy są lub byli w podobnej sytuacji wiec nie masz sie czym przejmować i zawsze ich możesz spotkać na swojej drodze .Na 30 stce życie się nie kończy . Pozdrawiam
Czas rzeczywiście pomaga. I to bardzo. Czy się ułoży i jak? Tego nie wiadomo nigdy. Kwestia poukładania siebie na nowo, określenia wartości, priorytetów itd.
MARIUSZ3145, po 40 chyba nie ma takich facetów
a czy wiek ma tu jakiekolwiek znaczenie? ważne jest co się ma w głowie a nie w metryce ... co ma się zdarzyć to się pewnie wydarzy
Nieważne w ogóle podałam bo sama tyle mam.Chodzi też po trochu o stereotyp.Po 30 powinno się już wieść ustavilizowane szczęśliwe życie z dzieckiem i mężem przy boku a niestety wśród znajomych gdy jesteś z tym sama jest ciężko.Niby przytakują rozumieją ale czuję się przepaść. Dlatego ta 30 -sktka choć dla mnie to dopiero początek.
No właśnie "powinno". Jest jakaś presja społeczna i oczekiwanie, że w pewnym wieku to już trzeba mieć "ułożone życie". A przecież z drugiej strony rozwody, rozstania są coraz częstsze i każdego z nas może to spotkać. Może niezrozumienie wśród znajomych wynika z tego, że boją się, że ich też to może spotkać ?
a czy wiek ma tu jakiekolwiek znaczenie?
ważne jest co się ma w głowie a nie w metryce ... co ma się zdarzyć to się pewnie wydarzy
Owszem, wiek ma znaczenie o tyle, że ludzie jednak w jakiś sposób winni być podobni. Ja dobiegam 40 - tki, trudno, żeby nawet najbardziej dojrzały 20- latek był dla mnie partnerem...
Mariusz3145 napisał/a:a czy wiek ma tu jakiekolwiek znaczenie?
ważne jest co się ma w głowie a nie w metryce ... co ma się zdarzyć to się pewnie wydarzy
Owszem, wiek ma znaczenie o tyle, że ludzie jednak w jakiś sposób winni być podobni. Ja dobiegam 40 - tki, trudno, żeby nawet najbardziej dojrzały 20- latek był dla mnie partnerem...
Nie no oczywiście miałem na myśli 30 i parę lub 40 i parę , zawsze można dać porównanie 20 i 50 bo i tak się zdarza , ale to juz chyba różnica pokoleń . Bardziej chodziło mi o to że człowiek pomimo że ma już 40 jednak czuje się młodziej i energia go nie opuszcza , a przy tym już dorósł i wie czego chce od życia . Czasami trochę trwa aż trafi sie na jakąś konkretna osobę trzeba sobie dać szanse i mysleć pozytywnie
No właśnie "powinno". Jest jakaś presja społeczna i oczekiwanie, że w pewnym wieku to już trzeba mieć "ułożone życie". A przecież z drugiej strony rozwody, rozstania są coraz częstsze i każdego z nas może to spotkać. Może niezrozumienie wśród znajomych wynika z tego, że boją się, że ich też to może spotkać ?
Bardzo słuszne wnioski. Rzeczywiście tak to jest. Presja - tak, jeszcze sobie życie ułożysz itd. bez realnego patrzenia na szanse... Rozwodów coraz więcej chyba faktycznie... Co do znajomych - jako samotna matka po rozwodzie więcej rzeczywiście zrozumienia znalazłam wśród niekoniecznie najbliższych znajomych o podobnych doświadczeniach niż u bliskich przyjaciół... Przykre to było, bo często nawet się nie starali zrozumieć
rampampam napisał/a:Mariusz3145 napisał/a:a czy wiek ma tu jakiekolwiek znaczenie?
ważne jest co się ma w głowie a nie w metryce ... co ma się zdarzyć to się pewnie wydarzy
Owszem, wiek ma znaczenie o tyle, że ludzie jednak w jakiś sposób winni być podobni. Ja dobiegam 40 - tki, trudno, żeby nawet najbardziej dojrzały 20- latek był dla mnie partnerem...
Nie no oczywiście miałem na myśli 30 i parę lub 40 i parę , zawsze można dać porównanie 20 i 50 bo i tak się zdarza , ale to juz chyba różnica pokoleń
. Bardziej chodziło mi o to że człowiek pomimo że ma już 40 jednak czuje się młodziej i energia go nie opuszcza , a przy tym już dorósł i wie czego chce od życia . Czasami trochę trwa aż trafi sie na jakąś konkretna osobę trzeba sobie dać szanse i mysleć pozytywnie
To zmienia postać rzeczy... dorosły i wie, czego chce... Nie wiesz, gdzie takich znajdę ?
Presją presją ale te uczucie pustki którą się czuję każdego dnia i pytania dlaczego ja czemu to ja mam pod górke.Jestem szcześliwą mamą z kochającą mnie rodziną ale czuję się czasami jak czarną owca która stoji w cieniu bo inni raczej mają inne problemy. Ludzie z reguły nie chcą nas zrozumieć i nieświadomie od siebie alienują.
Mirami, często tak to właśnie wygląda. To przykre bywa bardzo, z czasem jednak człowiek jakoś się uodparnia...
Presją presją ale te uczucie pustki którą się czuję każdego dnia i pytania dlaczego ja czemu to ja mam pod górke.Jestem szcześliwą mamą z kochającą mnie rodziną ale czuję się czasami jak czarną owca która stoji w cieniu bo inni raczej mają inne problemy. Ludzie z reguły nie chcą nas zrozumieć i nieświadomie od siebie alienują.
Zadawanie takich pytań raczej nie powoduje, że czujesz się lepiej ?? Jeśli poczucie pustki jest bardzo dotkliwe może warto podrążyć ten temat ??
Czy to nie jest też trochę tak, że my same jednak odsuwamy się od ludzi ?? A ludzie wcale nie muszą nas rozumieć Mi wystarczy jedna, dwie osoby, które po prostu są kiedy ich potrzebuję, nie wymagam rozumienia.
To zmienia postać rzeczy... dorosły i wie, czego chce... Nie wiesz, gdzie takich znajdę ?
Chyba gdzieś w okolicach zagłębia Śląsko - Dąbrowskiego
MARIUSZ3145, po 40 chyba nie ma takich facetów
Ze nie ma wolnych facetów po 40?
rampampam napisał/a:MARIUSZ3145, po 40 chyba nie ma takich facetów
Ze nie ma wolnych facetów po 40?
No właśnie okazuje się, że są i że nawet z sensem są Na Śląsku
Mirami napisał/a:Presją presją ale te uczucie pustki którą się czuję każdego dnia i pytania dlaczego ja czemu to ja mam pod górke.Jestem szcześliwą mamą z kochającą mnie rodziną ale czuję się czasami jak czarną owca która stoji w cieniu bo inni raczej mają inne problemy. Ludzie z reguły nie chcą nas zrozumieć i nieświadomie od siebie alienują.
Zadawanie takich pytań raczej nie powoduje, że czujesz się lepiej ?? Jeśli poczucie pustki jest bardzo dotkliwe może warto podrążyć ten temat ??
Czy to nie jest też trochę tak, że my same jednak odsuwamy się od ludzi ?? A ludzie wcale nie muszą nas rozumiećMi wystarczy jedna, dwie osoby, które po prostu są kiedy ich potrzebuję, nie wymagam rozumienia.
Możliwe że masz rację powoduje ale jeśli ta pustka ma zniknąć to czemu nie a może wcale jej nie ma tylko tak sobie wmawiamy bo czegoś brakuje.??
allama napisał/a:rampampam napisał/a:MARIUSZ3145, po 40 chyba nie ma takich facetów
Ze nie ma wolnych facetów po 40?
No właśnie okazuje się, że są i że nawet z sensem są
Na Śląsku
Pewnie sa i po 40 ale przed 40 to już napewo
rampampam napisał/a:allama napisał/a:Ze nie ma wolnych facetów po 40?
No właśnie okazuje się, że są i że nawet z sensem są
Na Śląsku
Pewnie sa i po 40
ale przed 40 to już napewo
A fajni i konkretni?
Nie ma co zaprzeczać uczuciom, bo jeśli czujemy pustkę to nie ma co z tym faktem dyskutować.
Odnośnie facetów po 40tce, po 30tce czy po 50tce- mamy to w co wierzymy. Moja siostra zawsze wiedziała i miała pewność, że spotka fajnego faceta (była sporo po 40tce + dwójka dzieci ), no i spotkała.
Ja natomiast nie wierzę, że są fajni, wolni faceci ( zawsze szukałam haczyka- bo skoro taki fajny, to dlaczego nie ma partnerki ??)
w moim "targecie", no i mam to co mam
Hm, Kaja, ciekawy pogląd... Jeśli faktycznie to kwestia wiary, to cóż, u siebie też czarno to widzę
22 2016-03-30 22:42:57 Ostatnio edytowany przez Mariusz3145 (2016-03-30 22:44:18)
Nie ma co zaprzeczać uczuciom, bo jeśli czujemy pustkę to nie ma co z tym faktem dyskutować.
Odnośnie facetów po 40tce, po 30tce czy po 50tce- mamy to w co wierzymy. Moja siostra zawsze wiedziała i miała pewność, że spotka fajnego faceta (była sporo po 40tce + dwójka dzieci ), no i spotkała.
Ja natomiast nie wierzę, że są fajni, wolni faceci ( zawsze szukałam haczyka- bo skoro taki fajny, to dlaczego nie ma partnerki ??)
w moim "targecie", no i mam to co mam
A dlatego nie , bo został skrzywdzony tak jak Ty , a może nie szuka na siłe , może pracuje nad swoim rozwojem poznaje ludzi , ale jakoś cały czas nie to , jest samodzielny , ma zainteresowania wiec po co mu ktoś na siłę skoro nie potrzebuje sprzątaczki , praczki czy być utrzymankiem - to nie autoreklama tylko znam moich dwóch kumpli źle trafiali , zaczęli organizować sobie czas z dziećmi regularne mają kontakty .Tak czy siak uważam pod tym wzgledem iż płeć nie ma tu większego znaczenia , jest dużo kobiet , mam i mężczyzn i ojców wystarczy czasami trochę może przypadku , może szczęścia kwestia wiary
@rampampam nie bedziemy robić off topa masz ochotę napisz @ podam Ci cechy charakteru oraz dane do GPS gdzie ich znajdziesz
Mirami, to dobra rada, powyżej, żeby teraz w miarę, możliwości zająć się sobą, na nowo zorganizować swoje życie, może nawet w jakiś sposób się rozwijać... tak sądzę
Nie wiem, czy jestem wyjątkiem, czy może po prostu coś ze mną nie tak.... Też jestem po 30tce, mam za sobą rozwód i sama wychowuję dziecko. Mieszkam z rodzicami, pracuję i czuję się szczęśliwa. Oczywiście nie jest łatwo, ale korzystam z życia, nie szukam na siłę miłości i spędzam gro swojego czasu z moim dzieckiem. Mam dosłownie kilka osób, które zawsze mi pomogą, gdy będę tego potrzebować i cieszę się z tego. Bywają momenty, że chciałabym się do kogoś przytulić, ale szybko przechodzą Coś ze mną nie tak, że nie szukam na siłę faceta i dobrze mi samej?
Nie wiem, czy jestem wyjątkiem, czy może po prostu coś ze mną nie tak.... Też jestem po 30tce, mam za sobą rozwód i sama wychowuję dziecko. Mieszkam z rodzicami, pracuję i czuję się szczęśliwa. Oczywiście nie jest łatwo, ale korzystam z życia, nie szukam na siłę miłości i spędzam gro swojego czasu z moim dzieckiem. Mam dosłownie kilka osób, które zawsze mi pomogą, gdy będę tego potrzebować i cieszę się z tego. Bywają momenty, że chciałabym się do kogoś przytulić, ale szybko przechodzą
Coś ze mną nie tak, że nie szukam na siłę faceta i dobrze mi samej?
Ja też nie szukam, a jestem w podobnej sytuacji życiowej (choć nie szukam z konkretnych powodów). Różnica polega chyba na tym, że nie mam blisko siebie ludzi: rodzina mieszka daleko, przyjaciele jakoś się wykruszyli, rozluźniły się więzi... Samotność po prostu mnie osacza
z innej beczki
Witam, mam 34 lata, jestem mamą 3,5 latka chętnie poznam mamę/ mamy z okolicy przymierzam się do wyjazdu -3,4 dni Agroturystyka z synkiem w lipcu może któraś mama też jest chętna?
Pozdrawiam
Magi, ja jestem z Trójmiasta i też szukam jakiejś mamy na wyjazd w lipcu. Może spotkamy się wpół drogi Mam 36 lat i 3,5 letnią córeczkę.
Magi, może Bułgaria. Neckermann ma ofertę dziecko za 0zł. Jutro będę w biurze, to dowiem się szczegółów. Wstępnie wychodzi około 1800 zł tylko za osobę dorosłą. Bułgaria Złote Piaski - wylot na początku lipca.
Aga , a nie chcesz w sierpniu? ja szukam pomysłu na fajne ciepłe wakacje dla moich dzieciaków. W sumie Bułgaria mogłaby byc. Miałam co prawda cichą nadzieję, że te wakacje nie spędzę sama ale chyba się nie uda.
Agunia, niestety jestem uzależniona od okresu wakacyjnego w przedszkolu, więc w grę wchodzi tylko lipiec:(
Witajcie,tez jestem sama wychowuję dzieci a Wasz pomysł na wyjazd uważam za fantastyczny,sama oczywiśie juz zaplanowałam wakacje.wyjeżdzamy troche odsapnąc i nabrać dystansu do dnia codziennego,no nie mieliśmy łatwego życia i od wakacji planujemy zacząć nowy rozdział życia.A facet ,no nie szukam na siłę,jest mi dobrze tak jak jest,a może z czasem sam sie zjawi tuż obok?
32 2016-06-22 15:40:54 Ostatnio edytowany przez Magi34 (2016-06-22 15:42:40)
Jestem kilka dni temu wróciłam z Turcji
zagranica odpada chyba, że dopiero w październiku ale chce gdzieś się udać po 5 lipca jestem dość elastyczna czasowo, więc nawet się dostosuje
rok temu byłam w Uniejowie koło Łodzi domki pod laskiem cudne obok termy zamek mini zafarii zoo restauracje, rzeka ale wieczorkiem najlepszy jest grill
jest przy każdym domku
nie wiem tylko jak z terminami ale domek dwa pok.łazienka kuchnia wszystko nowe czyściutkie 130zł. za dobę... jestem otwarta na inne propozycje
wypad taki np. 4 dni 3 nocki.
Haloo??? jest tu ktoś? Która mama pisze się na kilkudniowy wyjazd w lipcu?
Może któreś z tych miejsc?
1. Rabka Zdrój Willa Ela
2. Rabka Zdrój Zajazd pod Chmurką
3. Agroturystyka Alaska w Żabnicy
4. Agroturystyka pod Halą Boraczą
Dajcie znać!
Magi, ja wybrałam Grecję jednak.