Witam. Mam 28 lat, bylem z dziewczyna 4 lata. Rozstalismy sie pol roku temu. Rozstanie porazka, chciala to wszystko zalatwiac przez smsa. Sobie na to nie pozwolilem. Niestety jak chcialem to zalatwic w inny sposob to nie dalo sie po prostu rozmawiac z nia, krecila i krecila, co chwile cos. Pytalem sie czy mnie zdradzila, czy kogos poznala. " nie nic z tych rzeczy" Oczywiscie nie powiedziala mi w czym problem to ja znienawidzilem za takie zerwanie. Chcialem porozmawiac jak normalny czlowiek to sie nie dalo. Porozmawialem z niedoszlymi tesciami ze sie rozstalismy, oczywiscie szok jak to, tysiace pytan. CO moglem odpowiedziec jak sam nie wiedzialem. Dziewczyna chciala po cichu mnie zostawic zeby nikt nic nie wiedzial Po 4 latach tak po prostu. Teraz mija pol roku po rozstaniu no i jest ok, zyje sobie wracam powoli do siebie. Jako ze zablokowalem ja na fb ( odizolowalem sie bo strasznie mnie bolalo takie rozstanie) nie mialem z nia kontaktu. Niestety wczoraj dowiedzialem sie ze on z kims jest 1,5 roku. Czyli byla ze mna i z kims rok czasu. Jako ze ona studiowala to nie wiedzialem co tam zabardzo sie dzieje. Zalamany jestem byla ze mna i znim i dopiero teraz zrozumialem dlaczego w taki sposob mnie zostawila.
:( Dlaczego, bylem dla niej dobry, wspieralem ja
A ona na studiach w weekendy byla z kims innym a w tygodniu ze mna i to rok czasu!!! Jak tu komus zaufac...
I nic nie zważyłeś przez ten czas? Nie wierzę.
Niestety tak to bywa, że ludzie wybierają sobie potencjalnie najlepszą opcje z tych im dostępnych... w domyśle, że na stałe. Przegrałeś z kimś, no cóż. Nie warto się smutasić. Ona perfidie Cie zdradziła, dlatego nawet nie miała ochoty rozmawiać.
A czy była z kimś te 1,5 roku.. raczej urabiała by być pewną, że może skończyć z Tobą. Grała na 2 fronty. Najwyraźniej pól roku temu (po roku znajomości) poczuła się pewna w tamtej relacji, to z Tobą zerwała, no niestety taka brutalna prawda.
Chcesz się nad taką kobietą rozczulać?
3 2016-03-15 21:54:10 Ostatnio edytowany przez Mariusz3145 (2016-03-15 21:55:42)
Nie myśl o niej , nierozkmniaj po co Ci to jej nie zmienisz i z nia nie bedziesz , można współczuć tylko Twojemu następcy .Dobrze że odeszła teraz a nie za 5 lat , zajmij się sobą jej już nie zrozumiesz , nie była Ciebie warta ,a takich podobnych historii tutaj jest na pęczki.Nie wiesz co Cię czeka w przyszłości raczej na pewno kiedyś będziesz zadowolony że ta relacja sie skończyła . Skup sie na sobie a nie na tym co było bo tego nie zmienisz , a wiedza dlaczego tak już nie jest Ci do niczego potrzeba. Wyciągnij wnioski i potraktuj to jako lekcję życiową w następnej relacji bedziesz bardziej doświadczony .Trzymaj się chłopie
Bo to zła kobieta była... klasyk
Ale pytalem sie czy poznala kogos, czy mnie zdradzila. To oczywiscie nic. Chcialem z nia normalnie porozmawiac..No mialem duze przeczucie ze jednak ktos tam jest. Ale nic nie powiedziala... No a czemu chciala to tak bez sensu po cichu zakonczyc... czasami mi sie wydaje ze chyba gorzej juz zerwac nie mozna, 25 lat ma... naprawde dla mnie to chore jest. Zlałem to juz dawno temu, ale jak sie dowiedzialem o co chodzi w tym wszystkim to mnie tylko zdenerwowalo. To juz naprawde nie da sie skonczyc zwiazku chociaz z szacunkiem.... Gdybym jej co chociaz zrobil...
Opowieść jak z jakiejś telenoweli. Kiedyś nie potrafiłem sobie uzmysłowić, że są ludzie, którzy potrafią być jednocześnie w dwóch (albo i więcej) związkach. To trzeba być naprawdę mistrzem aktorstwa i manipulacji. Nie masz czego żałować, ta dziewczyna to najgorsze dno z możliwych.
trafiłeś źle, zapomnij o niej, jednak wiedz, że trafiają sie też uczciwe kobiety, coraz to rzadsze, ale jednak zdarza się, idź do przodu
wyślij jej nowemu szkrzynke dobrej wódki z podziekowaniami za to, że Ci pokazał jaka jest uczciwa i w konsekwencji za uratowanie ze stryczka
9 2016-03-17 16:42:23 Ostatnio edytowany przez tututamtam (2016-03-17 16:53:20)
Mysle caly czas, jak to wogole mozliwe, zawozilem ja na studia 50 km w piatek a w niedziele ja odbieralem spowrotem do domu, czasami jak szybciej skonczyla to jakies kino czy cos. A nie chcialem zeby autobusem jezdzila wieczorami bo to nie problem byl dla mnie podjechac. A w tygodniu normalnie spedzalismy dzien. Staralem sie ja zapamietac dobrze, ale od kilku dni czuje juz nawet sam nie wiem co. Kompletnie sie odizolowala od moich znajomych tez. No Zwykła ucieczka. Tak jak wczesniej czulem nienawisc do niej za to ze tak bez sensu zrywa. to teraz czuje cos naprawde chorego.
Juz nawet mysle czy mam sie cos wiecej na ten temat dowiadywac. Czy olac to tak jak przez te kilka miesiecy...
Jak tu komus zaufac...
Przy pomocy broni automatycznej.
A czego się spodziewałeś?
Spokojnie, znajdziesz Ją jeszcze.
To był zły strzał.
Kolega 3 miechy temu tez sie dowiedzial o czyms takim, bo sie jego byla zareczyla w Sylwestra z tym drugim. Tylko wspolczuc jej wybrankowi przyszłej zony.
To na pewno cholernie bolesne, ale serio tylko cieszyć się pozbycia z życia tak perfidnej babki. Skoncentruj się nad zidentyfikowaniem lampek ostrzegawczych, ktore mogly Ci sie zapalic podczas zwiazku.
Na pocieszenie: Statystycznie znakomita wiekszosc babek jest mniej perfidna.
Następnym razem nie jeździj i nie nadskakuj. Często spotykam się z podzielonymi opiniami - jacy faceci są niedojrzali i jak tu kobietom zaufać. Najlepiej zacząć od siebie, znaleźć balans, jak kogoś pokochasz to ma być jak taniec bez instruktora, jak się zaczyna deptać po nogach to przestaje być przyjemne.
Jeśli związek opiera się na uczuciach to po prostu żyje wlasnym rytmem, skoro dziewczyna znalazła kogoś w międzyczasie, ale nie zerwała to znaczy że było jej tak wygodnie, straciłeś ten balans, wyciągnij wnioski. Teraz znajdź czas dla siebie i postaraj się przewartościować swoje sprawy, reszta się sama ułoży