Zastanawiałam się, czy któraś z Was spotkała się może z sytuacją, która niedawno mi się zdarzyła. Naturalny kolor moich włosów to bardzo ciemny brąz (prawie czarny). Nigdy ich nie farbowałam. Ostatnio zauważyłam, że mam na głowie coraz więcej i więcej pojedynczych włosów w kolorze... blond. "Odrost" ma już kilka centymetrów, aż dziwne, że wcześniej nie zwróciłam na to uwagi. Po wyrwaniu ewidentnie widać, że włos ma dwa różne kolory (ten blond to też nie taki typowy blond, wygląda raczej jak złota, odbijająca światło nitka).
Myślałam, że może to być kwestia pielęgnacji włosów, ale nie zmieniałam ostatnio szamponu, a olejuję bardzo rzadko, tym samym olejem co zawsze. Diety też nie zmieniałam i nie stresuję się, więc nie jest to chyba siwienie (siwych włosów nie mam, poza tym jestem jeszcze na to za młoda). Nie przyjmuję też żadnych leków. Nie mam już pomysłów, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Czy którejś z Was zdarzyło się coś takiego?