Tracę szanse na miłość mojego życia z kobietą którą kocham na zabój. Nie było zdrady,
złe traktowanie, kłamstwo, zbyt mało okazania uczuć.
Za mało zaangażowania z mojej strony, nie pokazywałem jak bardzo mi załeży.
Brak konkretnego powodu. Nie okazanie należytego szacunku partnerce.
Niemam zamiaru się poddać, a walczyć póki starczy mi sił których mam duży zapas
Mógłby mi ktoś poradzić?