Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Tytuł iście patetyczny, jednakże w pełni przemyślany i celowy mający choć po części zobrazować osobowość narratora poprzez złożoną metaforę.

Krótko o mnie uzupełnieniem powyższego wstępu.(nie, to nie anons)

-wkrótce stuknie 33 lata
-introwertyk
-bez nałogów
-pracujący
-dwa poważne związki za sobą (10 i 3 lat)
-obecnie 2 letni staż

Problematyka i powód pojawienia się w tym miejscu.

O ile blisko 10 letni związek rozpocząłem w wieku 17 lat, o tyle mimo burzliwości, młodzieńczej chuci zakończył się dla obojga w najlepszy z możliwych sposobów, zachowując do dnia dzisiejszego przyjacielskie relacje.
Związek ten traktuję jako głębokie doświadczenie, które w trakcie upływającego czasu ukształtowało i zrewidowało poglądy na tyle by móc prawdziwie kogoś pokochać.

Tak też się stało i trwało 3 lata.
Po raz pierwszy zakochałem się bez pamięci (w o 7 lat młodszej dziewczynie), nie jest to niczym nadzwyczajnym, z czym większość nie miała do czynienia. Jednakże poznając wiele partnerek na swej drodze przed jak i po, jestem w stanie z pełną świadomością rzec, iż było to wyjątkowe przeżycie, które niestety pozostawiło trwały, głęboki ślad. Jak zapewne wiecie mężczyzna w moim wieku gdy pokocha to nie są już żarty czy młodzieńcze "och achy" na chwilę.
Związek ten zakończył się dla mnie wyjątkowo boleśnie bowiem pozostałem z uczuciem i wspomnieniami. (nic nowego i nadzwyczajnego - wiem).

Powodem mojej obecności na tym forum jest problem, z którym mimo analitycznego umysłu, głębokich refleksji czy podróży (rozmów, dociekań) z alter ego nie jestem w stanie pomóc "NAM" w obecnym związku, gdzie odebrane (wyrwane) postrzeganie wraz z możliwością czucia uniemożliwia mi okazanie miłości (w taki sposób jak poprzednio) do osoby z którą jestem obecnie (a ta osoba tego oczekuje, co jest oczywiste). Istotnym jest, że wszystkie "symptomy miłości" posiadam lecz problematyka leży w postrzeganiu tego, |co teraz| |z tym co było| |a pragnę dać| mojej obecnej połowicy. Uważam, że kocham bardzo mocno lecz na "swój" sposób który niestety nie satysfakcjonuje moją obecną partnerkę.
Jestem pomiędzy, gdyż oboje mamy swoje lata, wiem jak bardzo jej zależy na rodzinie jednkże obawiam się, że to co daję oraz okazuję w dalszej perspektywie może nie wystarczać.
Skutek łatwy do przewidzenia...

Zatem pytanie (liczę na sugestie, nie gotowe rozwiązanie):

Jak odepchnąć cienie przeszłości, które odebrawszy zdolność czucia w taki sposób by móc je wyrażać całym sobą a nie tylko poprzez czyny osiągając choć w połowie stopień zaangażowania uczuciowego sprzed lat.

Czy to wszystko na co będzie mnie kiedykolwiek stać ?
Czy ktoś poradził sobie w podobnej sytuacji, a jeśli tak, to jak ?

Zwracam się jedynie do osób z podobnymi doświadczeniami, reszcie teoretyków dziękuję i pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Ładnie napisane i te Sonety Krymskie w tytule. Już widzę jak wypływasz na suchego przestwór oceanu, aby przeprowadzać analizy wink

Zaintrygował mnie Twój wpis, ale nie wiem, jak pomóc.

Wydaje mi się, że:
- nie pozwalasz sobie czuć ze strachu, że jak to poczujesz znowu to będziesz znów cierpiał, jeśli nie wyjdzie/z obawy przed pożegnaniem się z przeszłością albo
- po prostu tego nie czujesz, bo to nie "ta".


Mógłbyś napisać konkretnie, czego brakuje jej/Tobie w wyrażaniu przez Ciebie uczuć? Całym sobą to brzmi ładnie, ale nie wiem, o co chodzi.
Tobie zależy na rodzinie z nią?

3

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Widzisz, że nie jesteś w stanie okazać uczucia  w taki sposób, który wiesz, że oznacza, że to jest to! To jest ta osoba!
Pierwszy wniosek nasuwa się sam. Skoro nie jesteś w stanie tego okazać, to być może sam podświadomie zdajesz sobie sprawę, że to jednak nie ta osoba. Fakt ten wypierasz i zastanawiasz się co z Tobą nie tak...
Drugi wniosek jest taki, że to co tak poetycko opisujesz jest zwykłym lękiem przed bliskością. Jeżeli sam nie jesteś w stanie znaleźć drogi, jak zwalczyć ten lęk, to zanim Twoja obecna partnerka uzna, że jej nie kochasz i nie ma co ciągnąć tej relacji, udaj się po fachową pomoc. Terapia wyjaśni, czy to jest to, a jeśli tak to pomoże znaleźć wyjście.

4

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Wasza bezstronność potwierdziła moje obawy oraz przypuszczenia.
Przykre tym bardziej, że najprawdopodobniej zabrałem bezpowrotnie dwa lata życia.
Myślę, że najlepiej takie osobniki jak ja powinny pozostać w osamotnieniu, nie krzywdząc nikogo więcej.
Bolesna lekcja i jeszcze trudniejsza rzeczywistość.

Dziękuję za okazaną pomoc.
Pozdrawiam

5

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Związek ten zakończył się dla mnie wyjątkowo boleśnie bowiem pozostałem z uczuciem i wspomnieniami.

JA się w ogóle nie dziwię, że masz klasyczną "blokadę" na inne kobiety, na pokochanie ich, skoro kochasz byłą.. Dopóki się z tym nie uporasz, masz racje, będziesz tylko krzywdził.
Tyle dobrze, że masz jakieś skrupuły i nie idziesz w zaparte ze szkodą dla tej kobiety. Straciła 2 lata na Ciebie, oby ani jednego dnia więcej.

6

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

To dziewczyna się nauczy życia teraz.

Tylko powiedz jej uczciwie o co chodzi i nie wmawiaj, że to z nią jest coś nie tak...

7

Odp: Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Podświadomie wciąż pragniesz obrazu kobiety i emocji, które dostarczała ci ex. Niech zgadnę, przeorała cię tak, że nie wiedziałeś jak się nazywasz i co robisz? big_smile. Problem polega na tym, że wciąż tęsknisz za taką kobietą (wciąż chcesz domknąć tamten rozdział i ją "okiełznać") , nie dopuszczając innych modeli kobiecych i tyle. To da się przepracować z coachem na sesjach. Tu trzeba się spotkać ze swoją anime i animusem i wypracować nowe ich modele.

Aha, współczuję obecnej partnerce. Strasznie ją krzywdzisz, no ale nie masz jej zbyt wiele do zaoferowania, w sensie, nie zaangażujesz się w stopniu ją zadowalającym, tylko będzie to taka letnia herbata. Powinieneś być z nią uczciwy i szczery.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Cienie przeszłości vs Sonety Krymskie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024