W salonie mam sporej wielkości skórzaną (skóra naturalna) rogówkę, a do tego duży puf. Rogówka ma dosyć niespotykany kolor nazwany śliwką, ale to jest coś jak bardzo ciemny brąz, prawie czarny, delikatnie wpadający w bordo. Dodatkowo kolor nie jest zupełnie jednolity, a minimalnie jakby przecierany. W każdym razie mebel ma kilka lat, ale dopiero teraz pojawiły się na nim (częściowo przyczynił się do tego domowy futrzak ) drobne pęknięcia górnej warstwy skóry, spod których przebija jasny kolor - wygląda to źle.
Szukałam w sieci różnego typu informacji i natknęłam się na zestawy do samodzielnej renowacji skór, przeznaczone zarówno do mebli, jak i na przykład foteli samochodowych.
Oczywiście meble mogę oddać do wymiany pokrycia, ale jeśli miałabym to robić, to już wolę kupić nowe .
I tu moje pytanie - czy ktoś próbował za pomocą tego rodzaju zestawów naprawiać skórę, a jeśli tak, to z jakim efektem? Czy trudno będzie dobrać kolor, który jest tak specyficzny?
A może jest coś jeszcze, co moglibyście mi polecić?