Witam Panie i Panów.
Chciałem Was zapytać i poprosić o pomysły na wyznanie jej czegoś więcej niż zwykła znajomość.
Ona się domyśla, byliśmy na kilkunastu "randkach" ale bez niczego więcej, teraz postanowiłem jej to powiedzieć.
Panie powiecie jak według Was powinno wyglądać wymarzone "pierwsze" wyznanie miłości przez partnera?
Chce żeby zapamiętała to do końca życia, oraz żeby nie potrafiła odmówić
Oczywiście bez przesadyzmu
Powinno wyjsc spontanicznie, np przez pocalunek w jakims fajnym miejscu, widze ze strasznie to przezywasz a powinienes byc 100 procent na luzie zeby tego nie zepsuc To powinno wyjsc samo z siebie po prostu i z Waszych uczuc
3 2016-02-15 20:31:38 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-02-15 20:32:51)
Coś mi się zdaje, że to "coś więcej" to tylko w Twojej główce się zapruszyło
Kilkanaście spotkań "bez niczego więcej", czyli jak się domyślam - bez pocałunku, zerowy kontakt fiz. (nie mówię o seksie) i Ty będąc we FriendZonie - o czym niestety nie wiesz - planujesz wystrzelić jak Felippe z Konopii z wielkim wyznaniem?
I jeszcze do tego to ma być 'Wiekopomna Chwila'..
Ta dziewczyna w ogóle wie, że to były "randki"? Bo coś mnie się zdaje, że pomyliłeś filmy.
Kilkanaście "randek" i brak kontaktu fiz. na podstawowym poziomie, to ja jeszcze na takiej randce nie była..Ale czego to się człowiek nie dowie.
Coś mi się zdaje, że to "coś więcej" to tylko w Twojej główce się zapruszyło
Kilkanaście spotkań "bez niczego więcej", czyli jak się domyślam - bez pocałunku, zerowy kontakt fiz. (nie mówię o seksie) i Ty będąc we FriendZonie - o czym niestety nie wiesz - planujesz wystrzelić jak Felippe z Konopii z wielkim wyznaniem?
I jeszcze do tego to ma być 'Wiekopomna Chwila'..Ta dziewczyna w ogóle wie, że to były "randki"? Bo coś mnie się zdaje, że pomyliłeś filmy.
Kilkanaście "randek" i brak kontaktu fiz. na podstawowym poziomie, to ja jeszcze na takiej randce nie była..Ale czego to się człowiek nie dowie.
Mozliwe ze to jego pierwsza dziewczyna i chlopak sie krempuje spokojnie
Napisałem że się domyśla.
Na tych randkach były jedynie przytulasy, miałem okazję ją pocałować co prawda w policzek, ale jej nie wykorzystałem.
Proszę o nie odbijanie, albo oszczędzanie sobie komentarzy.
To nie jest wykorzystywanie tylko zdobywanie, kobieta lubi byc zdobywana a nie bawiacego sie chlopaka autorze. Musisz byc bardziej zdecydowany zebyc cos osiagnac w tej sprawie bo inaczej nic z tego nie wyjdzie
Krempuje? To coś z kremowaniem ma wspólnego?
Dziękuję 159
Poprostu to jest moja pierwsza dziewczyna i nie wiem jak się zachowywać, boje się jakoś kontaktu fizycznego, nie wiem kiedy objąć, pocałować żeby czegoś nie popsuć.
Dam Ci łatwy sposób Wez ja za rękę jak będziecie siedzieć jeżeli jej nie zabierze tylko będzie trzymać dalej to możesz wtedy ja spróbować pocałować i musisz się przełamać, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi. Zawsze musi być ten pierwszy raz, ja tez go przeżywałem i prawie każda osoba z tego forum. Obiecuje Ci ze ten moment zapamiętasz do końca życia i będziesz go dobrze wspominać
Aaaa i nie zapomnij Nam napisać jak poszło
Pro5696 ja też pamiętam swój pierwszy pocałunek do dziś. Było cudownie. Szliśmy przez las i on mnie wziął za rękę, zatrzymał i pocałował. Nie potrzeba do tego nic specjalnie robić. Zobaczysz - samo się potoczy
Miłości nie trzeba wyznawać. To się czuje na podstawie sposobu rozmowy (mam na myśli ludzi bo zwierzęta nie potrafią wyczuwać uczuć a 50% ludzi to zwierzęta a pozostali prawie zwierzęta). Jeżeli chcesz coś wyznawać to po prostu masz na myśli że chcesz ją gruchnąć.
12 2016-02-16 22:04:15 Ostatnio edytowany przez grizabella1 (2016-02-16 22:05:05)
Czy tylko mi się wydaje, że na "wyznanie miłości" to trochę wcześnie? W sensie... kilkanaście randek, a tu ma paść "kocham". Zwłaszcza, że randki jakby na stopie przyjacielskiej, o czym Elle88 wspomniała.
Jeśli miałeś na myśli okazanie, że chcesz, żebyście byli parą - jak poprzednicy wskazali, np. przez pocałunek, to wtedy wszystko ok i padły dobre rady dot. spontaniczności, luzu etc. Ale jeśli planujesz dosłownie wyznanie, to rozważyłabym słowo "kocham"... Osobiście nie spodobałoby mi się gdyby ktoś mi je rzucił zbyt szybko i zbyt lekko. Może źle autora zrozumiałam?
Jedna, choć może oczywista, rada ode mnie... Postaraj się o sprzyjające otoczenie - bez ludzi wokół. Niby oczywiste, ale jakoś moi wcześni "chłopacy" nie kojarzyli sprawy. Jeśli się jej podobasz to pewnie czeka na ten pocałunek, ale jeśli jest nieśmiała to może się łatwo speszyć. Z własnego nastoletniego randkowania przypominam sobie okoliczności które mnie peszyły - próba całowania mnie przy furtce, po odprowadzeniu do domu (rodzina/sąsiedzi lubią powyglądać sobie przez okno), park-główna alejka (ciekawscy spacerowicze!), etc.
13 2016-02-17 11:53:36 Ostatnio edytowany przez pro5696 (2016-02-17 12:06:40)
Niedługo idziemy do kina, może jakieś wskazówki?
Jeśli można zapytać to pierwszy pocałunek powinien być jaki? Zwykły całus w usta, czy wpychanie języka od razu? ;o
Może być ciężko spotkać się w samotności, gdzie nie będzie innych ludzi..
Spróbuj na początku zwykły całus w usta, bo jak to Twój pierwszy pocałunek to może Cie pocałunek z języczkiem przerosnąć
chwila ciszy, popatrz prosto w oczy, delikatnie poloz dlon na jej policzku. Jak do tej pory nie uciekla - alleluja i do przodu. Delikatne JEDNO zetknięcie ust. Język zostaje w paszczy (twojej). Usta zwilż wczesniej jakimś napojem, pomadka anty-mrozowa albo obliż. Swoje usta oczywiście.
Całować się potrafię
Tylko to moja pierwsza poważna dziewczyna.
Bardziej mnie zastanawia co po tym pocałunku, bo z tego co mogę się domyślić będzie niezręczna cisza...
Siedzieć w nieskończoność nie będziemy tak przecież
Pocałuj ją na sam koniec. Ja pamiętam jak po udanej randce, kiedy spacerowaliśmy sobie za rączkę, facet odprowadził mnie na przystanek, ustaliliśmy termin następnego spotkania, a potem on tak po prostu pochylił się nade mną i mnie pocałował. Moja reakcja? Uśmiechnęłam się i odwzajemniłam pocałunek. A potem on się uśmiechnął, zakręcił na pięcie i odszedł... Serce mi biło jeszcze dłuuuugo :-)
nie zgodzę się z Ivy - pocałunek na sam koniec ma dwie zasadnicze wady
- nie wiesz do końca jaka jest reakcja dziewczyny (bo uciekasz), a może otrze usta z obrzydzeniem
- trochę tchórzysz - całujesz i uciekasz
Pocałunek zawsze W TRAKCIE randki. Jak Cie się wywinie, uniknie, uchyli, czy nawet powstrzyma kładąc dłoń na twoich ustach - nie przejmuj się. Ponów próbę jeszcze na tej samej randce. Jak Ci powie, że jesteś nachalny - olej to... podoba Ci się? pożądasz jej? To ona ma z tym problem, nie Ty
Piękne kwiaty, romantyczny nastrój i powiedz jej to. Jeżeli czuje to samo, to będzie wasza noc. Powodzenia!
Nie ośmieszaj się takim wyznaniem po kilkunastu "randkach". Póki się nie pocałowaliście, póki nie jesteście w związku to bym się z tym nie wyrywała. Jakby mi chłopak wyznał miłość po 15 spotkaniach bez pocałunku to bym... a nie, u mnie by nie doszło do 11 kolejnych spotkań, jesli by facet jaj nie miał, by mnie pocałować w ciągu pierwszych 4 spotkań. Właściwie to już jesteś w friendzonie.
Nie ośmieszaj się takim wyznaniem po kilkunastu "randkach". Póki się nie pocałowaliście, póki nie jesteście w związku to bym się z tym nie wyrywała. Jakby mi chłopak wyznał miłość po 15 spotkaniach bez pocałunku to bym... a nie, u mnie by nie doszło do 11 kolejnych spotkań, jesli by facet jaj nie miał, by mnie pocałować w ciągu pierwszych 4 spotkań. Właściwie to już jesteś w friendzonie.
To powiedz mi jak rozpoznać czy jesteśmy w związku
Założymy po pierwszym pocałunku
22 2016-02-22 18:10:44 Ostatnio edytowany przez kareninka (2016-02-22 18:11:45)
kareninka napisał/a:Nie ośmieszaj się takim wyznaniem po kilkunastu "randkach". Póki się nie pocałowaliście, póki nie jesteście w związku to bym się z tym nie wyrywała. Jakby mi chłopak wyznał miłość po 15 spotkaniach bez pocałunku to bym... a nie, u mnie by nie doszło do 11 kolejnych spotkań, jesli by facet jaj nie miał, by mnie pocałować w ciągu pierwszych 4 spotkań. Właściwie to już jesteś w friendzonie.
To powiedz mi jak rozpoznać czy jesteśmy w związku
Założymy po pierwszym pocałunku
Jak rozpoznać? Normalnie. Jak będziecie w związku to sam się o tym pokapujesz.
Ja się połapałam, gdy zaczęliśmy snuć plany na przyszłość (w sensie miesiąc w przód, czyli chłopak chce kontynuować znajomość, a że były to plany bardziej osobiste, takie wiesz, w stylu masaż dla par, wyjazd wspólny, to było wiadome, że myśli o mnie poważniej), gdy wypytywał czy go kocham (dokładniej powiedział "jestem ciekaw kiedy powiesz mi to magiczne słowo") i wgl tak analizując jego zachowanie w stosunku do mnie. Jeszcze nie mówiliśmy o sobie mój chłopak/ moja dziewczyna, nie zwracaliśmy się per skarbie/ kochanie/ prosiaczku, ale to się sercem czuło, że oboje chcemy tego samego, ze jest między nami głębsza więź. Wiem, ze to brzmi jak z taniego romansidła, ale jak sam zaczniesz mieć takie jazdy to zrozumiesz o co mi chodziło.
Spróbuj się do niej zbliżyć fizycznie i pocałuj w odpowiednim momencie, ale z wyznaniem miłości poczekaj aż będziesz pewien, że ona też to czuje.
Witam, otóż zacznę od tego, że dziewczyna która mi się podobała jest "prawie" moja, prawie dlatego ponieważ stanęliśmy w miejscu i nie wiemy lub nie wiem co mam robić.
Może od początku, byłem na kilku "randkach" z dziewczyną na którejś był pierwszy bardzo wyczekiwany przez nas pocałunek. Od tamtej chwili na powitanie i pożegnanie są całusy w usta. Później po wizycie u niej w domu był kolejny pocałunek, i tak to jest że cały czas ze sobą piszemy i spędzamy dużo czasu, ale mam wrażenie że nasz "związek" się nie rozwija, chce żeby pocałunki były codziennością, bo w tej chwili nawet się nie przytulamy, tylko siedzimy obok siebie jak kołki..
Wiem pewnie moja wina, bo nie działam, ale jak mam działać? Jakie kolejne kroki mają być? W sobotę przyjeżdża do mnie, spędzimy dużo czasu razem, może coś wykwitnie więcej niż całus na pożegnanie.
A myślicie że wyznanie kobiecie, że jest "dla mnie bardzo ważna i że jest moim marzeniem, ale już nie chce żeby była marzeniem, tylko rzeczywistością" to dobry pomysł?
Lub jakieś zaproponowanie dyskretne żeby być razem?
Witam, otóż zacznę od tego, że dziewczyna która mi się podobała jest "prawie" moja, prawie dlatego ponieważ stanęliśmy w miejscu i nie wiemy lub nie wiem co mam robić.
Może od początku, byłem na kilku "randkach" z dziewczyną na którejś był pierwszy bardzo wyczekiwany przez nas pocałunek. Od tamtej chwili na powitanie i pożegnanie są całusy w usta. Później po wizycie u niej w domu był kolejny pocałunek, i tak to jest że cały czas ze sobą piszemy i spędzamy dużo czasu, ale mam wrażenie że nasz "związek" się nie rozwija, chce żeby pocałunki były codziennością, bo w tej chwili nawet się nie przytulamy, tylko siedzimy obok siebie jak kołki..
Wiem pewnie moja wina, bo nie działam, ale jak mam działać? Jakie kolejne kroki mają być? W sobotę przyjeżdża do mnie, spędzimy dużo czasu razem, może coś wykwitnie więcej niż całus na pożegnanie.
A myślicie że wyznanie kobiecie, że jest "dla mnie bardzo ważna i że jest moim marzeniem, ale już nie chce żeby była marzeniem, tylko rzeczywistością" to dobry pomysł?
Lub jakieś zaproponowanie dyskretne żeby być razem?
TYLKO NIE "MARZENIE"!!! Jakbym usłyszała od chłopaka taki tekst, to pomyślałabym w pierwszym momencie: "waliłem sobie konia do marzeń o Tobie, nie chcę już marzyć, chcę zaruchać". Nie porywaj się na takie wyznania póki nie będziesz pewnien, ze ona też coś czuje, a póki co to Cię do sb nie dopuszcza prawie. Wypracuj sobie szersze pole manewru na najbliższym spotkaniu. Przytul ją, pocałuj w trakcie rozmowy itp. Dopiero jak pocałunki i tulenie stanie się dla Was normalne, próbowałabym ją złapać za rękę, a dopiero po tym, myślałabym nad jakimś ładnym wyznaniem, że nie jest mi obojętna.
TYLKO NIE "MARZENIE"!!! Jakbym usłyszała od chłopaka taki tekst, to pomyślałabym w pierwszym momencie: "waliłem sobie konia do marzeń o Tobie, nie chcę już marzyć, chcę zaruchać". Nie porywaj się na takie wyznania póki nie będziesz pewnien, ze ona też coś czuje, a póki co to Cię do sb nie dopuszcza prawie. Wypracuj sobie szersze pole manewru na najbliższym spotkaniu. Przytul ją, pocałuj w trakcie rozmowy itp. Dopiero jak pocałunki i tulenie stanie się dla Was normalne, próbowałabym ją złapać za rękę, a dopiero po tym, myślałabym nad jakimś ładnym wyznaniem, że nie jest mi obojętna.
No właśnie jestem pewien, że ona też do mnie coś czuje i chce żeby z tego było.
Ale bardzo dziękuje za radę, na pewno skorzystam.
Autorze to Twoje wyznanie jest zdecydowanie zbyt romantyczne i patetyczne, gdybym był dziewczyną to bym zaczął zwiewać. Na Twoim miejscu dałbym sobie spokój z górnolotnymi wyznaniami, są mocno nieżyciowe. Swoje uczucie pokazuj Jej raczej przez zachowanie i czyny.