Czuję się gorszy gdyż nie mam markowych ubrań.
Wiecznie jestem niezadowolony z tego co posiadam. Założę jakąś koszulkę, słyszę że jest fajna, to źle się z tym czuję gdyż nie jest produkcji armaniego - nie mówię o tych na allegro za 100 złotych podróbki.
Kupiłem kurtkę Toma Tailora, niby jest porządna, lecz nie jest to marka Michaela Korsa.
Zamówiłem polo esprit i również towarzyszy poczucie zmarnowania pieniędzy, w końcu nie jest to markowa koszulka, daleko jej do lacoste albo ralpha.
Spodobała się mi koszulka pierr one w sklepie internetowym, złożyłem zamówienie lecz czuję się źle z tym że marka jest kiepska i nie jest to hugo boss.
Poszedłem do hm na zakupy i wróciłem ze spodniami. Niby są okej ale to nie są levisy albo guess.
Kupiłem buty nike i też nie jestem z nich zadowolony, nie jest to tommy hilfieger.
Gadam do siebie tłumacząc, że markowe ubrania wcale nie są lepsze, ale to mi nie pomaga.
Jestem stale przygnębiony tym, że nie potrafię się cieszyć z tego co mam.