A czy ktoras borykala sie z problemem od chlodniejszej jesieni, zimy i az do cieplej wiosny. Wyskakuja mi przede wszystkim od 2/3 lat na brodzie multum pryszczykow.. robia sie one ropne i dodatkowo wyskakuje jedno obok drugiego.. i taka ciekawostka.. jak jestem w domu to nic nie ma wszystko ladnie goi sie.. jak caly dzien w zime pochodze na dworzu to zaczyna sie...
Wszelkie kremy z rossmana do twarzy odpadaja.. w aptece tez juz rece rozkladaja.. detmatolog zalecila zele do twarzy i rece rozlozyla.
Nigdy nie mialam problemu z tradzikiem. Zawsze cos malutkiego przed miesiaczka pojawialo sie i nic poza tym. Okres dojerzewania dawno mi minal..
To mogą być podrażnienia od szalika, zamka kurtki, bluzy . Może też chuchasz powietrzem w kierunku brody, gdy jesteś owinięta szalem, tamte miejsca się pocą, pojawiają się krostki i tak w kółko. Próbowałaś kremu z panthenolem, typu bambino ?
Pilnuje by szaliki zawsze byly czyste, unikam kontaktu brody z ciuchami - ale to nie pomaga. Pojawiaja sie jesienia jak czlowiek jeszcze chodzi w lekkich kurtach. Kremy dla dzieci stosuje w tym roku i tez nie pomaga. Pomogl maxibrotyk.. postanowilam wyleczyc brode porzadnie 2 tyg. praktycznie przesiedzialam w domu pomogl "szybciej" zagoic wypryski. Ale tylko wyszlam na zime powietrze i koniec.