Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Dziewczyny!
Zróbmy coś dla siebie! Zadbajmy o zdrowie i sylwetkę! Złączmy się i dopingujmy do pracy nad sobą!
Może uda nam się stworzyć tutaj "Centrum Walki z Tłuszczykiem"?
Opowiadajcie z czym chcecie walczyć, jaką metodę wybieracie, co Was skłoniło do zmian itp.
Razem zawsze raźniej!

Podjęłam decyzję! Kończę z "kobiecym tłuszczykiem". Trochę za bardzo się już rozpanoszył big_smile
Widzę, że sama zamiana frytek na sałatki nie pomaga...
Spędziłam weekend na beztroskim opalanku, które jednak było zakłócone uświadomieniem sobie, że ten brzuszek i te boczki to jednak trochę za duże już są.
Podjęłam decyzję i zaczynam ćwiczyć pod okiem specjalistów.

Znajoma chodzi do klubu fitness i podpowiedziała mi, że można iść "na próbę" za darmo. Poszukałam, poszperałam i znalazłam klub, gdzie zamówiłam sobie tygodniowy pakiet startowy za który nie muszę nic płacić. Podobno nie ma haczyków, dokładnie wypytałam przez tel big_smile
Mój "pierwszy raz" już jutro. Nie straszne mi upały, bo obiecali dobrą klimatyzację big_smile
Mam nadzieję, że się nie poddam i faktycznie zacznę systematycznie ćwiczyć.
Pomożecie mi wytrwać? big_smile Podpowiecie coś na temat diety?
Liczę na pełną mobilizację big_smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Witaj smile Dobrze,że się zdecydowałaś na siłownię (ja wybrałam basen bo ćwiczy każdy prawie mięsień) i lubię wodę. Co do diety,to nie ma jednakowej dla wszystkich. Wszystko zależy od Twojego indywidualnego rytmu dnia. I co tolerujesz,a czego nie z pokarmów. Bo nie jest powiedziane,że owoce np. nie tuczą. Fruktoza również wpływa na nasze kształty,tyle,że jest dobrze tolerowana przez organizm. (cukier prosty). Dobrze się przekonać do ruchu,polubić się z zielonymi warzywami,pić wodę nie tylko wtedy kiedy czujemy pragnienie,ale częściej. Człowiek powinien wypijać 2 litry dziennie wody minimum. I to nie tylko latem. Ja przetestowałam na sobie,dodawałam sok z cytryny lub pomarańczy do butelki,żeby jakiś posmak był. I nawet zaczęłam mniej jeść. Jem często,ale malutkie porcje. Na śniadanie owsianka z owocami,miodem,chili,gorzką czekoladą (pycha),a potem np. jedna kanapka lub owoc czy też marchewka. Nie wolno się głodzić! To nic nie daje,a wręcz przeciwnie,bo potem rzucamy się na wszystko co popadnie i koło sie zamyka. Piję herbatę zieloną,oraz czystek. Dodaję cytrynę,miętę. Można jeść zdrowo i smacznie i wcale nie drogo. Unikam winogron i gruszek. (po nich przybieram) Nie wierzę w żadne tabletki cud. Trzeba organizmowi dostarczać potrzebnych składników,byle nie w nadmiarze. I co najważniejsze i dla mnie było najtrudniejsze,to ... zmusic się do ruchu. Na początku było ciężko,ale trzeba wytrwać. Trzymam kciuki za Ciebie i pozdrawiam smile

3

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!
zozi45 napisał/a:

Witaj smile Dobrze,że się zdecydowałaś na siłownię (ja wybrałam basen bo ćwiczy każdy prawie mięsień) i lubię wodę. Co do diety,to nie ma jednakowej dla wszystkich. Wszystko zależy od Twojego indywidualnego rytmu dnia. I co tolerujesz,a czego nie z pokarmów. Bo nie jest powiedziane,że owoce np. nie tuczą. Fruktoza również wpływa na nasze kształty,tyle,że jest dobrze tolerowana przez organizm. (cukier prosty). Dobrze się przekonać do ruchu,polubić się z zielonymi warzywami,pić wodę nie tylko wtedy kiedy czujemy pragnienie,ale częściej. Człowiek powinien wypijać 2 litry dziennie wody minimum. I to nie tylko latem. Ja przetestowałam na sobie,dodawałam sok z cytryny lub pomarańczy do butelki,żeby jakiś posmak był. I nawet zaczęłam mniej jeść. Jem często,ale malutkie porcje. Na śniadanie owsianka z owocami,miodem,chili,gorzką czekoladą (pycha),a potem np. jedna kanapka lub owoc czy też marchewka. Nie wolno się głodzić! To nic nie daje,a wręcz przeciwnie,bo potem rzucamy się na wszystko co popadnie i koło sie zamyka. Piję herbatę zieloną,oraz czystek. Dodaję cytrynę,miętę. Można jeść zdrowo i smacznie i wcale nie drogo. Unikam winogron i gruszek. (po nich przybieram) Nie wierzę w żadne tabletki cud. Trzeba organizmowi dostarczać potrzebnych składników,byle nie w nadmiarze. I co najważniejsze i dla mnie było najtrudniejsze,to ... zmusic się do ruchu. Na początku było ciężko,ale trzeba wytrwać. Trzymam kciuki za Ciebie i pozdrawiam smile

Hej! Cudownie, że się odezwałaś! Właśnie tego mi było trzeba!
Do tej pory się nie ruszałam, jedyna forma ruchu, to bieg do metra big_smile
Dzisiaj po pracy lecę pierwszy raz na siłownię, cieszę się bardzo, że na początku mi doradzą i będę mogła się zdecydować na najbardziej odpowiadające mi zajęcia, zamiast na podstawie opisu na stronie podejmować decyzję w ciemno, kupować karnet a potem nie chodzić i pluć sobie w brodę, że pieniądze poszły w błoto big_smile Już tak kiedyś zrobiłam z Zumbą big_smile
Jeśli chodzi o dietę, to teraz w sezonie, jem naprawdę dużo sałatek, przyrządzam je sama z surowych warzyw, pakuję do pojemniczka i mam w pracy pyszny lunch smile
Tylko teraz się zastanawiam czy tak naprawdę dressing jaki robię jest na pewno ok. Mieszam oliwę, dodaję miód, ocet balsamiczny, wyciśnięty ząbek czosnku i sól. Na chłopski rozum, wydaje mi się, że jest to dobre połączenie a nie ślepy zaułek z bombą kaloryczną? Podobno dzięki oliwie lepiej przyswajamy witaminy z warzyw.
Muszę się przestawić na regularne jedzenie śniadań - wiem, ze to grzech śmiertelny, ale często w ogóle nic rano nie jem, tylko w biegu wypijam kawę.
Ostatnio kilka razy zamiast śniadania wypiłam sok warzywny. Zawsze to coś, chociaż tak naprawdę wiem, że śniadanie powinno być podstawowym źródłem energii na cały dzień. Spróbuję Twojego przepisu, mam nadzieję, że się wkręcę w pożywne śniadania smile
A o czystku pierwszy raz w życiu słyszę! Jak to smakuje?

4

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Cześć dziewczyny smile
Dołączę się do Was. Ja regularnie biegam, chodzę na taką siłownię zewnętrzną i ćwiczę w domu kilkanaście minut zawsze przed bieganiem. Dodatkowo skaczę na skakance, czasami pójdę na basen no i sporo chodzę na piechotę. Z jedzeniem jest różnie, zdarzają się grzeszki w postaci pizzy którą kocham czy kebaba wink Słodycze ograniczyłam do minimum, staram się jeść po prostu rozsądnie. Do każdego posiłku warzywa (jeśli się da), piję sok wyciśnięty z pomarańczy i grejpfrutów  często, baaaardzo rzadko natomiast pijam gazowane napoje bo nie lubię ich (chyba że mnie coś najdzie). Za to kocham wodę niegazowaną, zieloną i czerwoną herbatę. Niestety przez upały chwilowo zrezygnowałam z ćwiczeń, bo nie daję rady, dodatkowo mam młyn w pracy więc przez 2 tyg nie będę mogła biegać.. Dodam jeszcze, że schudłam kilkanaście kg i trzymam wagę bez problemu, ale chciałabym zrzucić 3 kg jeszcze, aczkolwiek w moim przypadku jest to trudne. Organizm przyzwyczaił się już do tego trybu życia i pewnie musiałabym wprowadzić bardziej rygorystyczną dietę a tego nie chcę, więc waga póki co stoi w miejscu.

5

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Ja niestey mam słomiany zapał i jak zwykle sie poddałam po miesiącu, ale przynajmnije ograniczma słodycze smile

6

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Super, że jest nas coraz więcej! To na pewno pomoże na wspomniany wyżej słomiany zapał big_smile
Ja poczyniłam kolejne kroki w walce z tłuszczykiem. Tak jak wcześniej pisałam, tak zrobiłam. Poszłam w ramach tego pakietu startowego darmowego do Saturna na Targówku. Najpierw było spotkanie i rozmowa - czego oczekuję, jakie efekty chcę osiągnąć itp. I po tej rozmowie dobrano mi ćwiczenia. Padło na.. Cardioshape. To zajęcia oparte o trening interwałowy, co mnie najpierw lekko przeraziło, bo kojarzyło mi się, że koszmarnym wyciskiem big_smile
Wczoraj wieczorem jednak odważyłam się spróbować. I było super smile Ćwiczenia nie były nudne i nie czułam się jakbym musiała to to robić za karę, a tego się trochę bałam big_smile Ćwiczy się do fajnej, energetycznej muzyki, układ ćwiczeń jest fajnie dobrany, wszystko idzie jakoś tak "płynnie" i mimo, że moooocno czuć pracę mięśni, to nie jest tak, że ma się dość po 20 min. Instruktorka też przemiła, wyrozumiała, sympatyczna, zarażała energią, nie jak cerber, który stoi nad tobą i się wścieka, że coś robisz za wolno. Dzisiaj oczywiście odczuwam wczorajszy trening, zakwasy są, owszem, ale o dziwo nie zniechęca mnie. Może to śmieszne, że po jednym dniu mam aż taką dawkę energii, ale naprawdę czuję się jakaś taka... aktywna big_smile Dziewczyny, naprawdę warto się ruszyć z kanapy! Teraz to rozumiem big_smile
A jak będzie z zapałem do dalszych ćwiczeń? No cóż, mam nadzieję, że wytrwam w takim nastroju jak teraz i że mi w tym pomoże doping forumowiczek big_smile




chomik9911 napisał/a:

Cześć dziewczyny smile
Dołączę się do Was. Ja regularnie biegam, chodzę na taką siłownię zewnętrzną i ćwiczę w domu kilkanaście minut zawsze przed bieganiem. Dodatkowo skaczę na skakance, czasami pójdę na basen no i sporo chodzę na piechotę. Z jedzeniem jest różnie, zdarzają się grzeszki w postaci pizzy którą kocham czy kebaba wink Słodycze ograniczyłam do minimum, staram się jeść po prostu rozsądnie. Do każdego posiłku warzywa (jeśli się da), piję sok wyciśnięty z pomarańczy i grejpfrutów  często, baaaardzo rzadko natomiast pijam gazowane napoje bo nie lubię ich (chyba że mnie coś najdzie). Za to kocham wodę niegazowaną, zieloną i czerwoną herbatę. Niestety przez upały chwilowo zrezygnowałam z ćwiczeń, bo nie daję rady, dodatkowo mam młyn w pracy więc przez 2 tyg nie będę mogła biegać.. Dodam jeszcze, że schudłam kilkanaście kg i trzymam wagę bez problemu, ale chciałabym zrzucić 3 kg jeszcze, aczkolwiek w moim przypadku jest to trudne. Organizm przyzwyczaił się już do tego trybu życia i pewnie musiałabym wprowadzić bardziej rygorystyczną dietę a tego nie chcę, więc waga póki co stoi w miejscu.

Wow! Gratuluję! Godne podziwu! Kilkanaście kg!
A nie boisz się, że jeśli teraz zrobisz przerwę w ćwiczeniach, to będzie Ci trudno wrócić? Ja się boję, że jak teraz zacznę a potem odpuszczę chociażby jeden trening, to już się rozleniwię i zniweczę całą pracę

7

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Świetnie Mariolex pierwszy krok za Tobą smile nie zniechęcaj się zakwasami, pokonuj lenistwo, a aktywność wejdzie Ci w nawyk. Od nas samych zależy czy nam się uda, bo granice siedzą w głowie smile Wiesz nie boję się, bo to tylko 2 tygodnie, nadrobię straty i formę. Teraz wychodzę z domu o 8 wracam o 20, a jeszcze trzeba obiad na drugi dzień zrobić, jakieś zakupy, więc naprawdę nie ma kiedy, bo i moja praca jest częściowo fizyczna więc sił braknie. Ale chodzę piechotą z i do a mam 3 km więc zawsze to 6 km spaceru smile No i weekend wolny - święto  to na pewno poćwiczę. Jak zaczynałam ćwiczyć to miałam manię - jak zaplanowałam trening to nie było zmiłuj. Nawet jak gdzieś wyjeżdżałam np. do rodziców to brałam cały trój do ćwiczeń, byle tylko nie opuścić treningu bo od razu przytyję albo zgubię formę - masakra nie polecam.. nie ma też co przesadzać w tę stronę. A te ćwiczenia na które się zapisałaś, ile trwają? i w ogóle to jest coś na kształt np. ćwiczeń Chodakowskiej?

8

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Kurcze, Chomiczku,  podziwiam Twoją pewność w dążeniu do celu. Mam nadzieję, że i ja niedługo będę mieć taką żelazną wolę i jednocześnie nie przegnę w drugą stronę. Tak jak piszesz - najważniejsze to znaleźć złoty środek. A moje ćwiczenia trwają godzinę. Co do tego czy są podobne do ćwiczeń Chodakowskiej to nie powiem, bo nie ćwiczyłam z nią. Jakaś taka sekciarska mi się trochę wydaje big_smile Na moich ćwiczeniach jest sporo rekwizytów, które musisz dźwignąć, podnieść itp., wszystko jakoś tak w sumie łagodnie idzie, bo nie dostajesz np worka, który waży tyle co ty big_smile Do tego fajnie dobrana muzyka i trenerka, która pilnuje czy na pewno wszystko robisz prawidłowo, dzięki czemu nie boję się, że np sobie coś naciągnę czy coś. Ja potrzebuję kogoś kto fizycznie będzie ze mną, a nie gadał z ekranu. Absolutnie nie nadaję się do samodzielnego ćwiczenia. Za mało samodyscypliny. Może ją sobie wyrobię z czasem, ale póki co poddaję się w ręce saturnowych trenerek big_smile
A zakwasy? No już trochę mijają. Miałam drugiego dnia po ćwiczeniach lekki kryzys, ale doszłam do wniosku, że ten zakwasowy ból, to w sumie nawet przyjemny na swój sposób jest. Bo pokazuje jak bardzo te moje mięśnie były uśpione i przypomina, że się w końcu porządnie wzięłam do roboty smile

9

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!
Estella napisał/a:

Ja niestey mam słomiany zapał i jak zwykle sie poddałam po miesiącu, ale przynajmnije ograniczma słodycze smile

Estellko! Wracaj do ćwiczeń, tu możemy się wzajemnie popychać do działania, będzie raźniej smile

10

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Po porodzie się wzięłam za siebie. Jestem na macierzyńskim więc muszę coś robić przez ten rok big_smile Nie chce wyjść na zaniedbaną matkę, poświęcającą się tylko dziecku a zapominającą o sobie.
Przez całą ciążę chodziłam na basen i teraz też chodzę,ale zdecydowanie rzadziej. Za to jeżdżę na rolkach z wózeczkiem więc ja mam trochę ruchu a dziecko świeżego powietrza. Po południu moja mama chwile się dzieckiem zajmuję to ja z partnerem lecę na rowerek lub jazdę konną. Czasami korzystamy z siłowni na dworze.
Zaczęłam ćwiczyć z trenerkami fitnessu na youtube po 15-20 minut,bo 45min z Chodakowską nie jestem w stanie big_smile
Na razie nie wchodzę na wagę,ale zauważyłam,że kondycja mi się zdecydowanie poprawiła i o to chodziło!
Dodatkowo zrezygnowałam ze słodyczy i jedzenia w McDonaldzie (mieszkam obok i ciężko było się oprzeć).

Nie wiem ile wytrzymam,bo mam słomiany zapał,ale na razie daję radę big_smile

11

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Mariolex dasz radę - jeśli aktywność wejdzie Ci w nawyk to i silna wola się znajdzie smile Wiadomo, że czasem jest kryzys, zrobisz sobie kilka dni przerwy - ale to nic. Będzie ci brakować ćwiczeń i wtedy znowu zaczynasz smile Najfajniejsze jest to, że jak regularnie ćwiczysz to już pomijam wygląd ciała (warto!), ale możesz zjeść jakiegoś śmietka i nie musisz mieć wyrzutów sumienia big_smile Wiesz podzielam Twoje zdanie co do Chodakowskiej, dla mnie to się zrobiło zbyt fanatyczne, poza tym ja mam zwyrodnienia kręgosłupa więc te ćwiczenia są dla mnie za ciężkie. Kochana godzina takich ćwiczeń na jakie chodzisz- dajesz czadu! Ciało Ci się porozciąga, kondycja wyrobi i do tego jesteś pod okiem profesjonalisty tak jak mówisz - fajna sprawa smile Moźe jak masz zakwasy to sama w domu porób sobie kilka prostych ćwiczeń na rozciągnięcie się?
Roksolana fajnie, że dołączyłaś. Mamy aktywną mamę w gronie. Myślę, że Ty z wózeczkiem i na rolkach to bezcenny widok - motywacja dla innych jak nic! smile
A jak dzisiaj dziewczyny, trenowałyście? smile

12

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!
roksolana_94 napisał/a:

Po porodzie się wzięłam za siebie. Jestem na macierzyńskim więc muszę coś robić przez ten rok big_smile Nie chce wyjść na zaniedbaną matkę, poświęcającą się tylko dziecku a zapominającą o sobie.
Przez całą ciążę chodziłam na basen i teraz też chodzę,ale zdecydowanie rzadziej. Za to jeżdżę na rolkach z wózeczkiem więc ja mam trochę ruchu a dziecko świeżego powietrza. Po południu moja mama chwile się dzieckiem zajmuję to ja z partnerem lecę na rowerek lub jazdę konną. Czasami korzystamy z siłowni na dworze.
Zaczęłam ćwiczyć z trenerkami fitnessu na youtube po 15-20 minut,bo 45min z Chodakowską nie jestem w stanie big_smile
Na razie nie wchodzę na wagę,ale zauważyłam,że kondycja mi się zdecydowanie poprawiła i o to chodziło!
Dodatkowo zrezygnowałam ze słodyczy i jedzenia w McDonaldzie (mieszkam obok i ciężko było się oprzeć).

Nie wiem ile wytrzymam,bo mam słomiany zapał,ale na razie daję radę big_smile

Wow! Brawo! Aktywna mama! Chciałabym Cię zobaczyć z tym wózeczkiem na rolkach big_smile

13

Odp: Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!
chomik9911 napisał/a:

Mariolex dasz radę - jeśli aktywność wejdzie Ci w nawyk to i silna wola się znajdzie smile Wiadomo, że czasem jest kryzys, zrobisz sobie kilka dni przerwy - ale to nic. Będzie ci brakować ćwiczeń i wtedy znowu zaczynasz smile Najfajniejsze jest to, że jak regularnie ćwiczysz to już pomijam wygląd ciała (warto!), ale możesz zjeść jakiegoś śmietka i nie musisz mieć wyrzutów sumienia big_smile Wiesz podzielam Twoje zdanie co do Chodakowskiej, dla mnie to się zrobiło zbyt fanatyczne, poza tym ja mam zwyrodnienia kręgosłupa więc te ćwiczenia są dla mnie za ciężkie. Kochana godzina takich ćwiczeń na jakie chodzisz- dajesz czadu! Ciało Ci się porozciąga, kondycja wyrobi i do tego jesteś pod okiem profesjonalisty tak jak mówisz - fajna sprawa smile Moźe jak masz zakwasy to sama w domu porób sobie kilka prostych ćwiczeń na rozciągnięcie się?
Roksolana fajnie, że dołączyłaś. Mamy aktywną mamę w gronie. Myślę, że Ty z wózeczkiem i na rolkach to bezcenny widok - motywacja dla innych jak nic! smile
A jak dzisiaj dziewczyny, trenowałyście? smile

Ja dzisiaj byłam na zajęciach, przyjemny wycisk dostałam smile

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZDROWIE KOBIETY » Zwalczanie tłuszczyku! Łączmy się i dopingujmy! Siłownia czas start!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024