Cześć,
myślę że trafiłam na dobry dział, chodzi o moją psychikę..
Sama nie wiem co mam robić, Jestem w szczęśliwym związku już prawie 3 lata, lecz moja przyszłość nie była zbyt miła i sielankowa..
Ale mniejsza z tym, coraz to bardziej ranie moich bliskich w tym narzeczonego głupie odpyskiwanie, "pociski".. Tylko że ja nad tym nie panuje i nie myślę o tym co mówię i co robię dopiero po dłuższej chwili zdaje sobie sprawę że chyba go obraziłam.. Również jak coś idzie nie po mojej myśli to strasznie się denerwuje, obrażam ludzi no no nie wiem co jest... Mam taki trudny charakter i chciałabym to zmienić dla siebie, dla najbliższych dla rodziny ale nie wiem jak.. Na razie chciałabym ominąć psychologa i jakoś sama sobie z tym poradzić? może macie jakieś pomysły? Bo nie chce by było za późno sad
Z góry bardzo dziękuje
Pozdrawiam K.