Hej wam.
Od dawien dawna moim marzeniem było zostać masażystą. Sam opanowałem do perfekcji masaż tantryczny i po opiniach kobiet jestem bardzo dobry.
Zapisałem się teraz do rocznej szkoły biomasażu by nauczyć się również innych jego odmian w tym leczniczego. Naprawdę uwielbiam to robić i chciałbym by była to moja praca w przyszłości. Ta którą teraz mam w ogóle mnie nie satysfakcjonuje- wykonuje ją jako obowiązek a nie przyjemność.
Problem w tym że nie pasuje to mojej kobiecie. Powiedziała mi że nie będzie potrafiła wytrzymać gdy będe miał praktyki a nie daj boże, jak będę zawodowym masażystą. Oczywiście chodzi o inne kobiety. Ponoć będę miał wiele okazji do zdrady oraz napatrzenia się na wiele ciał.
Reasumując:
-Zależy mi na kobiecie, związku
-Zależy mi na masażu
-Nie zrezygnuję z planów zostania masażystą.
Jakie są wasze odczucia do zaistniałej sytuacji?