Bardzo lubię Tatry, ba uwielbiam nasze góry. Ale.. problem w tym, że nie mam z kim jechać Znajomi wolą morze lub jeżdżą na romantyczne wyjazdy.. Zastanawiam się, czy nie jechać sama, trochę się boję, ale z drugiej strony, może to lepsze niż siedzenie samemu w domu? Co Wy o tym myślicie, byliście kiedyś gdzieś sami? Trochę mi głupio..
Dla mnie nie ma nic przyjemniejszego niż samotna podróż (mam z kim jeździć, ale i tak wolę sama). Czego się boisz? Żyjemy w cywilizowanym kraju, masz na coś ochotę, to to robisz! Po co się oglądać na znajomych? Na łożu śmierci będziesz wspominać, jak latami siedziałaś w domu, nic nie robiłaś, niczego nie widziałaś, niczego nie przeżyłaś?
Jakmasz chęci to jedź.Zawsze można skrócić pobyt jakby juz było naprawdę tragicznie.Ale i tak jedź.
Hej Elle Mam za soba takie samotne wypady w góry, ale tylko jednodniowe. Na dłużej bym się nie odważyła, bo przez ten jeden dzień czułam się dziwnie i strasznie samotnie. To jeszcze bardziej potęguje fakt, że inni idą z kimś. Co prawda nie wszyscy, mozna spotkać wielu samotników. Miłe były sytuacje, kiedy jacyś mężczyźni się pytali co taka dziewczyna robi sama w górach i chcieli iść dalej razem ze mną
Domyślam się, że nie masz blisko gór. Ja akurat miałam to szczęście, że były na wyciagnięcie ręki, teraz mieszkam w innym miejscu. Jeżeli czujesz się na siłach to wybierz się w góry, ja jednak nigdy się na to nie odważę samotnie, na dłużej niż jeden dzień.
5 2013-08-11 18:56:44 Ostatnio edytowany przez Elle_88 (2013-08-11 18:58:01)
mam 600km do gór, boję się tego, że tam będę wstydziła się tej mojej samotności (tak jak jest teraz), z drugiej strony naprawdę bardzo chcę pochodzić po górach..
z jednej strony faktycznie nie można patrzeć na innych ludzi, ale boję się, że jeśli ktoś zapyta dlaczego przyjechałam sama- rozpłaczę się. nie wiem już sama
Zdecydowanie popieram pomysl pojechania w Tatry i samemu napawania sie pięknymi widokami.Lepsze to niz siedzenie w domu lamentowanie z tego powodu
Pytanie czy my jezdzilismy gdzies samemu bez osob dodatkowych??oczywiscie ze tak , z wlasnej woli rowniez mimo ze byly osoby chetne do dotrzymania towarzystwa to jednak czasami mialamochote na pobycie samemu gdzie s w jakims miejscu
Adlerwoman o tym temat zalozyla ( http://www.netkobiety.pl/t57910.html) i kilka osob wypowiedzialo sie przychylnie w tej kwesti opierając sie na wlasnej praktyce, i nikt z tego powodu nigdy nie zostal dziwnie potraktowany czy tez zetknął z glupimi dokuczliwymi pytaniami, komentarzami o jakich piszesz -nie doipowiadaj sobie bo sie niepotrzebnie nakręcasz w złym kierunku
Wkoncu po cos naszą kobiecą niezaleznosc posiadamy czyz nie ? nie robmy z siebie ofiary ktore bez towarzystwa innych nie potrafią sobie samemu wypad gdzies zoorganizowac ,jesli mamy wielką chęć gdzies sie udac to z tego korzystajmy
Sporo osob jezdzi z wlasnej nieprzymuszonej woli w gory czy tez nad morze sobie samemu w celach oderwania sie od rzeczywistosci i na codzien spotykanych twarzy.Mile to wspominają z opowiesci, jeszcze nie slyszalam narzekan
Planowałem wyjazd z góry a że samotny chciałem jechać sam potem zmieniłem decyzję i postanowiłem poszukać kogoś na portalach i strach z obcym nie pozwalał i pojechałem sam. Po mimo deszczowej pogody na trasach było dużo ludzi i samotności się nie czuło a i porozmawiać było można. Jedyna samotność to sam w dwu osobowym pokoju. Mimo wszystko polecam samotne wypady.
Oczywiście,że jechać!!!
Ja co roku jeżdżę samotnie w Karpaty, które wręcz ubóstwiam i do tej pory jestem cała i zdrowa- Yetii nie spokałam, co się sama wyszalałam, to się wyszalałam, zdjęć napykałam, ludzi zapoznałam i ogólnie jestem zadowolona!
Mój znajomy samotnie stopem całe Bałkany objechał także można, da się ja niestety nie, ale z pół Polski tak także masz ochotę jechać, pakuj manaty, nie patrz na innych tylko JEDŹ żebyś kiedyś nie mówiła, że nie zrobiłaś tego czy tamtego i nie pojechałaś tam czy tam przez tego, tamtego czy tamtą ...
No to ja się oferuję jako kompan w te Tatry. Też nie mam z kim wyjechać. Oczywiście znam swój pesel i nie spodziewam się niczego więcej jak miłego spędzenia czasu - od biedy mogerobićza ojca . A poza tym mam też 600km więc można jakoś drogę połączyć.
ech.. ostatecznie przyznaję się, że stchórzyłam, źle bym się czuła sama ze sobą. trudno.
jeśli za rok nie będę miała z kim pojechać, to pojadę sama - przez rok się na to nastawie i to zaakceptuję ;]
dzięki za opinie
ech.. ostatecznie przyznaję się, że stchórzyłam, źle bym się czuła sama ze sobą. trudno.
jeśli za rok nie będę miała z kim pojechać, to pojadę sama - przez rok się na to nastawie i to zaakceptuję ;]
dzięki za opinie
Szkoda, że się jednak nie zdecydowałaś. Zawsze można skrócić wyjazd.
Pewnie nawet na tym forum znalazłyby się osoby, które dołączyłyby do Ciebie.
Ja sama chętnie gdzieś bym się wybrała tylko brakuje mi kompana i ... może trochę odwagi.
I popełniłaś duży błąd. W góry najlepiej jechać samemu, idzie się własnym tempem, idzie się gdzie chce i w ogóle robi się co się chce wg Twoich upodobań, nie oglądając się na innych. Poza tym po górach chodzi mnóstwo samotników, zawsze jest z kim pogadać albo pod kogoś się podczepić jeśli miałabyś taka potrzebę.
nie czuję, że coś straciłam, jeszcze jestem młoda, więc za rok to nadrobię i tak jak mówię, nastawię się na taki wyjazd
albo... może przyłączy się ktoś z forum
a tak poważnie, muszę zdobyć się na taką odwagę; mimo wszystko więcej ludzi chodzi po górach z kimś, faktycznie na szlakach łatwiej kogoś poznać, ale trzeba być kimś odważniejszym..
Elle najlepiej wiesz czego potrzebujesz nic na siłę ja Ci kibicuje.. nie teraz... to może jesienią albo tak jak piszesz w przyszłym roku
Miałam te same obawy co Ty, gdy miałam pierwszy raz wyjechać w Karpaty.
Ale zdecydowałam się, wyszłam z założenia,że "jak się nie przewrócę, to się nie nauczę" i jakoś poszłooo
Teraz gdy tylko mam okazję jeżdżę, również sama i tragedii nie ma
Dasz radę i TY!
Elle najlepiej wiesz czego potrzebujesz nic na siłę ja Ci kibicuje.. nie teraz... to może jesienią albo tak jak piszesz w przyszłym roku
...albo zimą, wszystkie misie śpią, żadnego nie napotkasz
Raz byłam sama... ale dużo ludzi szło, był to raczej uczęszczany szlak. Ludzie pozdrawiali, pytali jak się szlo itd.itp. Więc nie tak źle. Spotkałam też chłopaka co szedł sam.
Pojedziemy wszyscy za rok i już nikt nie będzie się czuł samotnie :D:D haha
I prawidłowo, ale zahaczymy o Karpacz, zabierzemy po drodze jednego pięknego bernardyna z dzwoneczkiem, tak co by po drodze i niejedne zmęczone nóżki poniósł, a i wtulić się byłoby w co
O!
Raz byłam sama... ale dużo ludzi szło, był to raczej uczęszczany szlak. Ludzie pozdrawiali, pytali jak się szlo itd.itp. Więc nie tak źle. Spotkałam też chłopaka co szedł sam.
Tatry PL są bardzo komercyjne i zawsze jest tam mnóstwo ludzi, więc nie ma się co bać, można w ciemno jechać nie mając nawet zabukowanego noclegu, bo i tak z tym problemu raczej nie będzie ...:)
I prawidłowo, ale zahaczymy o Karpacz, zabierzemy po drodze jednego pięknego bernardyna z dzwoneczkiem, tak co by po drodze i niejedne zmęczone nóżki poniósł, a i wtulić się byłoby w co
O!
W Szklarskiej też taki jest Nie wiem czy to staruszek, czy któryś z kolei. Ilekroć tam jestem (bardzo często) to zawsze zapominam zapytać się opiekuna
I prawidłowo, ale zahaczymy o Karpacz, zabierzemy po drodze jednego pięknego bernardyna z dzwoneczkiem, tak co by po drodze i niejedne zmęczone nóżki poniósł, a i wtulić się byłoby w co
O!
Ale mi się marzy taki wyjazd ...
Carpathia napisał/a:I prawidłowo, ale zahaczymy o Karpacz, zabierzemy po drodze jednego pięknego bernardyna z dzwoneczkiem, tak co by po drodze i niejedne zmęczone nóżki poniósł, a i wtulić się byłoby w co
O!Ale mi się marzy taki wyjazd ...
Więc nie ma wyjścia, musisz pojechać...:)a to przecież niedaleko, można by rzec, rzut beretem...albo ciupagą
już prawie tam byłam ... hehe widzisz urlop mi się praktycznie kończy a ja biegam po lekarzach
już prawie tam byłam ... hehe widzisz urlop mi się praktycznie kończy a ja biegam po lekarzach
Góry, nie uciekną, a zdrowie masz tylko jedno, więc dbaj o nie i biegaj po tych lekarzach, aby jak najszybciej Cię wyleczyli ...:)
hehe, okey, jedziemy wszyscy razem
ale muszę zaprzeczyć, Tatry nie są komercyjne, i nie zawsze jest gdzie spać w schroniskach, jak jest ładna pogoda nie ma miejsca nawet na podłodze
a komercyjne może i są Krupówki i Giewont, ale nie Tatry Wysokie, szczególnie o poranku, ech...
P.S. Ale pomysł z bernardynem bardzo mi się podoba
hehe, okey, jedziemy wszyscy razem
ale muszę zaprzeczyć, Tatry nie są komercyjne, i nie zawsze jest gdzie spać w schroniskach, jak jest ładna pogoda nie ma miejsca nawet na podłodze
a komercyjne może i są Krupówki i Giewont, ale nie Tatry Wysokie, szczególnie o poranku, ech...P.S. Ale pomysł z bernardynem bardzo mi się podoba
Na podłodze już nie ma noclegów, trzeba zabukować miejsce w pokoju, bynajmniej z tego co wiem ,a mimo wszystko ja nie zgodzę się z Tobą, Tatry są bardzo komercyjne, wiadomo są szlaki mniej i bardziej uczęszczane, nie są komercyjne np. Bieszczady, ale Tatry są i to bardzo...
Co do Tatr Wysokich, to inna kwestia, tam już raczej nie zapuszczają się szpilkowcy ale, ja będę przy swoim stwierdzeniu i raczej zdania nie zmienię ...:)
nie musisz, masz swoje zdanie, a ja swoje
noclegów na podłodze nie ma tylko w Murowańcu, w reszcie schronisk są.. znam takie jedno, bardzo przepełnione schronisko, gdzie ludzie śpią na zewnątrz, np. na ławkach.. w zeszłym roku byłam tego świadkiem, w tym roku znajomy opowiadał, że było to samo ;]
nie musisz, masz swoje zdanie, a ja swoje
noclegów na podłodze nie ma tylko w Murowańcu, w reszcie schronisk są.. znam takie jedno, bardzo przepełnione schronisko, gdzie ludzie śpią na zewnątrz, np. na ławkach.. w zeszłym roku byłam tego świadkiem, w tym roku znajomy opowiadał, że było to samo ;]
Dokładnie, chodziło mi o Murowaniec nie sprecyzowałem
Sprawa z bernardynem bardzo fajny pomysł!
W Szklarskiej Porębie jest piękny bydlaczek
Wtulić się w takiego to wspaniała sprawa-mega odstresowywacz, mięciutki jak dywanik i kochany jak własny miś do poduszki
hehe, okey, jedziemy wszyscy razem
To chyba ten znak zapytania z tematu powinien zostać zlikwidowany, a sama treść zmieniona
Może i ja bym się skusił? Zawsze to jakaś odskocznia w wyższe góry, chodzenie jest mi 'obojętne', preferuję jazdę na rowerze lub ferraty Niestety nikt ze znajomych nie podziela moich zamiłowań.
Zapraszamy!
Pytanie tylko, jak my się podzielimy tym bernardynem?
Już wiem, część zabierze parę sztuk ze Szklarskiej Poręby, część z Karpacza i będzie dyplomatycznie sprawiedliwie
35 2013-08-15 20:15:00 Ostatnio edytowany przez Carpathia (2013-08-15 20:16:48)
Ja biorę największego i z najgłośniejszym dzwonkiem, co by pomocą służył, gdybym na szlaku się zgubiła
Wtulić się w takiego to wspaniała sprawa-mega odstresowywacz, mięciutki jak dywanik i kochany jak własny miś do poduszki
:D:D:D:D:D
To chyba ten znak zapytania z tematu powinien zostać zlikwidowany, a sama treść zmieniona big_smile
Niekoniecznie, dam sobie głowę uciąć, że za rok już nikt nie będzie pamiętał tej rozmowy (poza mną czytającą posty: warto jechać samemu) albo wszyscy będę mieli inne plany- życie
Elle, bo buźkach wnioskuję, że plan zrealizujemy
Zapraszamy!
Pytanie tylko, jak my się podzielimy tym bernardynem?
Już wiem, część zabierze parę sztuk ze Szklarskiej Poręby, część z Karpacza i będzie dyplomatycznie sprawiedliwie
Podejrzewam, ze mam najbliżej do obu tych miejscowości, więc kto pierwszy ten lepszy!
Nbm- kobietkom, zwłaszcza tym samotnym, smutnym, się ustępuje
Chwila, chwila. Nie piszesz o sobie. Czytam wybrane tematy i w którymś pisałaś, że z kimś się spotykasz, więc psiny są moje (:D) - uwielbiam je, niestety póki co nie mogę mieć własnego. W takiej sytuacji to Ty powinnaś mi ustąpić
Elle, bo buźkach wnioskuję, że plan zrealizujemy
zdecydowanie to przytulanie do futerka mnie przekonalo
Carpathia napisał/a:Zapraszamy!
Pytanie tylko, jak my się podzielimy tym bernardynem?
Już wiem, część zabierze parę sztuk ze Szklarskiej Poręby, część z Karpacza i będzie dyplomatycznie sprawiedliwiePodejrzewam, ze mam najbliżej do obu tych miejscowości, więc kto pierwszy ten lepszy!
Ja mam daleko, więc swojego odbiorę w Zakopanem, skoro masz tak blisko, to weźmiesz dwa?
Hola, hola, obrączki póki co nie mam na palcu, a pies, to w końcu najlepszy przyjaciel człowieka! I dziewczynom się ustępuje. O!=D
CarpathiaTo na pewno nie jesteś samotna i smutna! Ustępuje się starszym i kobietom w ciąży
Elle_88 Jak się nie pogryzą i będą posłuszne to zabiorę nawet 4
Hola Hola... nie zapominajcie o mnie też chcę mieć takiego do przytulania :DD
Kto wymyślił wspólny wyjazd???
Póki co wiemy o dwóch psach. W takim razie co zostanie dla mnie? Satysfakcja z ich dostarczenia?
To i ja dostarczyć mogę przecież mam po drodze!
ZUZA zapraszamy!
Hola, hola, obrączki póki co nie mam na palcu, a pies, to w końcu najlepszy przyjaciel człowieka! I dziewczynom się ustępuje. O!
a pierścionek?
Póki co wiemy o dwóch psach. W takim razie co zostanie dla mnie? Satysfakcja z ich dostarczenia? sad
ewentualnie ja mogę się z kimś podzielić, jak pójdę w góry to ktoś na miejscu może zaopiekować się psiakiem
Póki co wiemy o dwóch psach. W takim razie co zostanie dla mnie? Satysfakcja z ich dostarczenia?
hehe najwidoczniej jak będziesz jedynym mężczyzną w naszym damskim gronie to musisz się nami opiekować
50 2013-08-15 20:46:17 Ostatnio edytowany przez nbm (2013-08-15 20:47:06)
Pięknie kurka. Tak zamieszałyście, że nie nacieszę się obecnością futrzastych czworonogów, bo Carpathia zabierze jednego, drugi dla Elle. Potraficie się ustawić
Zuza: jestem niepełnoletni, potrzebuję opiekuna na wycieczkach zorganizowanych
Pierścionka też nie mam
To ja z Jeleniej Góry zabieram jednego
W takim razie to my się Tobą zaopiekujemy
Nbm dla mnie i dla Elle załatwiasz Ty
53 2013-08-15 20:51:21 Ostatnio edytowany przez nbm (2013-08-15 20:53:05)
Carpathia, to jedź po tego do Karpacza, bo bliżej, a ja po tego do Szklarskiej
Zuza: potrzebny jeszcze niecny plan zabrania psa. Mam iść do zdjęcia z nim i porwać? Bydlak pewnie się z miejsca nie ruszy, potrzebna osoba do 'zagadania' fotografa.
Spoko to ja go zabieram z Karpacza
To tak Zuza bydlaczka pogłaska, ja go sznurkiem przywiążę do auta,nbm poprowadzi, Elle wystawi nóżkę i zagada fotografa i gitara
hehe jakoś sobie poradzimy.. ja będę odwracać uwagę fotografa.. a Ty w tym czasie go porwiesz
Wszystko prawie dopięte na ostatni guzik, ale jak pisałem wcześniej. Jestem niepełnoletni, to skąd mam mieć prawo jazdy? W Szklarskiej jest dużo turystów (zgaduję po tłumach przy drodze głównej), szkoda narażać ich zdrowia i życia
Ha ha ale spiski się szykują, może jeszcze okupu zażądamy ?=D
jak to dobrze zorganizujemy .. będziemy mieć dwa bernardyny
to ja poprowadzę a nbm wystawi nóżkę
60 2013-08-15 21:03:42 Ostatnio edytowany przez nbm (2013-08-15 21:04:36)
To ja z Jeleniej Góry zabieram jednego
To jeszcze napisz na którym dworcu go odbierzesz Nie mam pewności czy np. Cieplice bądź Sobieszów figurują w rozkładzie PKP
Elle: mi pasuje, ładnie je ogolę. Czymś trzeba przyciągnąć uwagę fotografa.
gdy ładnie je ogolisz uwaga fotografa gwarantowana :D
elle 88 a kiedy mialas sie wybierac w te gory ? ja juz bylem na troche w lipcu ale bym sie jescze wybral bo wtedy tylko 3dni bylem
gdy ładnie je ogolisz uwaga fotografa gwarantowana :D
Udzielisz jakichś porad jak się do tego zabrać? Najpierw trymerem przyciąć?
Słyszałem ze tutaj mozna sie do psa przytulic, jest jakis komitet kolejkowy?
To jakby co to ja tu stoje, za tą Panią.
Panie, psy są tak rozchwytywane, że nie doczekasz się do Bożego Narodzenia 2015