Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Witam,

Za 2 tygodnie mam termin smile Mam jednak troszeczke watpliwosci na pewne tematy. Moze banalne, ale jednak smile Kazdy radzi co innego, a glownie metlik z tego wszystkiego.

1. Czy budzilyscie dzieci na karmienie co 3 godziny, czy karmilyscie na zawolanie?
2. Czy spalyscie z maluszkami, bo na ten temat tez zostalam srogo uswiadomiona, ze absolutnie nie, a przeciez to jest tez jakis rodzaj zblizenia sie do siebie. Nie mowie, ze codziennie, ale np. jak bedzie zasypiac w swoim lozeczku a nad ranem po karmieniu zostanie w naszym lozku?
3. Czy ktos po porodzie wam pomagal, czy raczej woleliscie byc sami? Bo ja np. chcialabym, aby te pierwsze dni byly takie tylko nasze smile Ale nie rodzilam jeszcze, wiec nie wiem jak to jest od tej fizycznej strony. Czy dam rade.

Bardzo prosze o porady i serdecznie pozdrawiam smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Nie mam jeszcze dzieci, ale napisze ci co na ten temat mówi moja mama, a ja uważam za mądre i sensowne.

Ad.1 Na żądanie. Jeśli dziecko śpi to znaczy, że jest najedzone i wszystko w porządku. Nie ma co budzić. A jeśli płacze szybciej niż te trzy godziny to żeby czekać, bo jeszcze nie jego czas, trzeba mieć chyba zero uczuć.

Ad.2 Maluszek powinien spać osobno. Istnieje niebezpieczeństwo, że lekko się przekręcisz przez sen i przydusisz maluszka. Oczywiście jak maluszek śpi a ty nie to nie ma problemu.

Ad.3 Dużo zależy od chęci i możliwości ojca dziecka. Jeśli może i chce być przy was po porodzie to można sobie poradzić. Tylko tu nie chodzi o samą obecność, ale o robienie wszystkiego oprócz karmienia piersią. Bo chodzi o to żebyś mogła nakarmić i trochę odpocząć, a jak maluszek obudzi się z mokrą pieluszką to ktoś odpowiedzialny zmieni tą pieluszkę bez twojego udziału. Jeśli ojciec dziecka nie będzie mógł wam towarzyszyć (np. nie będzie mógł wziąć wolnego z pracy) to warto mieć przy sobie bliską osobę która trochę pomoże. Po porodzie często jest się bardzo zmęczonym, a czasem małe dziecko potrafi wymagać uwagi  co 20 minut przez 24 godziny na dobę i dobrze jest jak ktoś odciąży cię chociaż na 2 godziny, żebyś po prostu mogła się przespać

3

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Hej,
Ja rodziłam 7 miesięcy temu więc chętnie odpowiem na Twoje pytania;-)
1. Ja nie budziłam swojego maluszka na karmienie. Karmiłam go na żądanie, budził się na jedzenie co 3 godziny. Czasem co 2 godziny, ale to było sporadycznie. Uważam że takie karmienie jest właściwe, bo dziecko samo wie kiedy jest głodne. A stanie nad nim i czekanie z zegarkiem w ręku bo już ta godzina i budzenie małego mija się według mnie z celem.
2.Nasz synek miał łóżeczko w naszej sypialni. W nocy jednak ja spałam ze smykiem w łóżku a tato wyniósł się do drugiego pokoju;-). Jak skończył 3 miesiące odwidziało mu się spanie ze mną;-) więc wrócił do swojego łóżeczka i tak śpi do dzisiaj.Nie było z nim żadnego problemu jeśli chodzi o odzwyczajenie go od spania razem. Sam podjął decyzję że koniec spania z mama ;-))
3.Jeśli chodzi o pomoc przy noworodku to na pewno bardzo się przydaję. Ja niestety mogłam liczyć tylko na siebie, ponieważ moja rodzina mieszka daleko, a mąż był non stop w rozjazdach.Więc pierwsze dni a nawet tygodnie były tylko dla nas. Bardzo się z tego cieszyłam bo nie chciałam żeby ktoś kręcił mi się po domu.W sytuacjach krytycznych pomagała mi teściowa.Jestem więc przykładem tego iż samemu tez można sobie poradzić z noworodkiem. ALE zawsze lepiej mieć kogoś życzliwego przy boku. Kogoś kto pomoże i odciąży.Tym bardziej że pierwsze tygodnie po porodzie są dosyć ciężkie.
Pozdrawiam

4 Ostatnio edytowany przez Iceni (2013-08-07 13:01:18)

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

1. Tak, budziłam moją córkę do karmienia (co 2h) na wyraźne polecenie pani doktor, zwłaszcza w nocy bo mała urodziła się odrobinkę za wcześnie i mało ważyła (2800) a mleko nocne jest najbardziej wartościowe. A mała był taka, że przez pierwszy miesiąc przesypiała 95% doby, więc o karmieniu na żadanie nie było mowy, bo nie sygnalizowala kiedy jest gllodna tylko spała i waga zamiast jej rosnąc to spadała. Więc ja ją MUSIAŁAM budzić bo inaczej by się zaglodzila tongue  Po pierwszym miesiącu już sama sygnalizowala i wtedy karmilam na zadnie, z czego 2-3x w nocy.

2. Mała spala w naszym łóżku przez pierwsze 1,5 roku czyli póki ją karmilam piersią. To bardzo wygodne i zapewnia spokojne noce. Karmienie dla mnie było super-wygodne, bo jedyne, co trzeba zrobić to podnieść rękę tak, żeby dziecko miało dostęp do piersi. Ja sobie nie wyobrażam, żebym miała 3 razy w nocy wstawać do dziecka ;P A tak, to mała wisiała u cyca przez pol nocy, właśnie wtedy, kiedy mleko jest najbardziej wartościowe, miała czas na bliskość, na przylulanie się, spokojnie spala - więc my też.
Ja w spaniu razem widzę same zalety, gdybym miała drugie dziecko robiłabym tak samo.

Przeniesienie do własnego łózeczka odbyło się potem ttez bez większych problemów.

(Edit: z tym przyduszaniem to bzdura - o ile nie wazysz 150kg, nie bierzesz leków nasennych i nie jesteś po alkoholu to instynkt jest tak wyostrzony, że się reaguje na każde kwilenie dziecka, a osobiście zaanim zaaczelam sppac z córka byłam straszna wiercipieta w łóżku, a odkąd zaaczelam spać z mała to potrafiłam zasnąć i obudzić się w tej samej pozycji. Instynkt opiekuńczy w tym wypadku spisuje się na medal) a o dziwo - budzisz się o wiele częściej niż gdy niemowlę śpi osobno a jest się o wiele bardziej wyspanym, bo cała kontrolę sprawujesz w takim pol-śnie, a nie wybudzasz się całkowicie jak przy wstaniu z łóżka.

3. Tak, pomoc się bardzo przydaje.  Bardzo! Jeżeli masz kogoś doświadczonego - nie odmawiaj pomocy przynaajmniej w ciągu pierwszych dni po porodzie . Będziesz obolała, zmęczona, niewyspana - przyda się ktoś, kto rozwiesi pranie, zrobi zakupy, popilnuje dziecka jak pojdziesz do wanny, a przede wszystkim da ci pewne rady bo wbrew pozoromm teoria a praktyka to nie zawsze to samo.
Ja np nie potrafiłam zawinac noworodka w pieluszki tetrowe big_smile niby takie głupstwo a nie wiedziałam jak się do tegoo zabrać big_smile

Ja mialam przy sobie siostrę przez pierwszy tydzień, a potem mussialam dawać sobie radę sama, bo mieszkaliśmy po przeciwnej stronie kraju niż reszta rodziny. Da się samej, ale czasem bywa ciężko bo jest się "uwiązanym" do dziecka.

5 Ostatnio edytowany przez Joga (2013-08-07 14:10:37)

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)
Tinka8873 napisał/a:

Witam,

Za 2 tygodnie mam termin smile Mam jednak troszeczke watpliwosci na pewne tematy. Moze banalne, ale jednak smile Kazdy radzi co innego, a glownie metlik z tego wszystkiego.

1. Czy budzilyscie dzieci na karmienie co 3 godziny, czy karmilyscie na zawolanie?
2. Czy spalyscie z maluszkami, bo na ten temat tez zostalam srogo uswiadomiona, ze absolutnie nie, a przeciez to jest tez jakis rodzaj zblizenia sie do siebie. Nie mowie, ze codziennie, ale np. jak bedzie zasypiac w swoim lozeczku a nad ranem po karmieniu zostanie w naszym lozku?
3. Czy ktos po porodzie wam pomagal, czy raczej woleliscie byc sami? Bo ja np. chcialabym, aby te pierwsze dni byly takie tylko nasze smile Ale nie rodzilam jeszcze, wiec nie wiem jak to jest od tej fizycznej strony. Czy dam rade.

Bardzo prosze o porady i serdecznie pozdrawiam smile

Moje dzieci jeszcze małe (2,4l) więc nasze wspólne początki pamiętam dobrze smile

1. Nie budziłam dziecka na karmienie, samo sygnalizowało kiedy chce jeść, pamiętaj że dla malucha cyc to nie tylko jedzenie ale i picie więc podczas upałów może domagać się go częściej.
2. Spaliśmy najpierw z jednym a później drugim maluchem, wygodne, daje dziecku poczucie bezpieczeństwa - jestem za taką opcją smile
3. Mnie nie pomagał nikt, też chciałam radzić sobie sama z mężem smile to wyjątkowe i niepowtarzalne, nie chciałam babć z ich złotymi radami. Nie ma takiej opcji, żebyś sobie nie poradziła, malucha wbrew pozorom trudno jest "uszkodzić". Poszukaj w necie filmów z Pawłem Zawitkowskim genialnie pokazuje jak sobie radzić z "obsługą" malucha. Kąpiel też nie jest dużym problemem, mąż ci pomoże i dacie radę sami a dodatkowo zbliżycie się do siebie, no i tatuś nie będzie się "bał" dotykać malucha smile

Na koniec ostatnia złota rada big_smile Pamiętaj o dużej ilości picia w szpitalu po porodzie, może jakaś herbatka rozpuszczalna na laktację bo ja w drugiej dobie miałam zanik pokarmu i był to straszny stres i dla mnie i dla małej. Jak będziesz dużo piła to cię może ominie taka "przygoda".

Miłego, szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu życzę no i zdrowia dla malucha i mamy big_smile

6

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Jeżeli chodzi o karmienie: Według mnie najlepiej jest karmić właśnie "na żądanie". Z tym, że może się zdarzyć, że to żądanie przez pierwszy miesiąc będzie oznaczało, że dziecko będzie wisiało u cyca przez cały dzień. Tak było u mnie. Syn pociągnął przez pięć minut, potem zasypiał, a potem zaraz się budził. I o ile przy pierwszym dziecku się tym przejmowałam i przestałam karmić w czwartym miesiącu, to przy drugim stwierdziłam, ze tak ma być i już. Drugi syn był karmiony wyłącznie piersią do szóstego miesiąca. Potem samo mleko mamy było mu już za mało.
I najważniejsze: nie daj sobie wmówić, że masz za mało wartościowy pokarm i że jest go za mało. Najlepiej takim radzącym od razu pokazać drzwi. Nie ma czegoś takiego jak pokarm mniej i bardziej wartościowy, bo organizm matki wytwarza go dokładnie dopasowanego do potrzeb dziecka. Inny będzie dla noworodka, inny dla starszego dziecka, inny w dzień, inny w nocy, inny w czasie upałów.
Acha, na początku karmienia bolą sutki. Trzeba to przetrzymać. Muszą się przyzwyczaić. Z tego co pamiętam to nie trwa dłużej niż ze dwa dni.
Co do pomocy w pierwszych dniach to korzystaj ile możesz. Włączaj do pomocy zwłaszcza tatę maluszka. Mężczyźni są świetni podczas kąpieli malucha. Mają większe dłonie.
Jeżeli nie jesteś przekonana do dobrych rad innych kobiet ( a każda matka uwielbia je dawać) rób po swojemu. Dziecko nie jest tak łatwo uszkodzić. Zresztą instynkt macierzyński  nie pozwala na nieświadome zrobieni krzywdy swojemu dziecku.
I jeszcze ja będziesz czuła, ze masz już dosyć, bo maluch płacze mimo spełnienia wszystkich jego potrzeb zostaw go na chwile krótsza lub dłuższą z mężem czy inna zaufana osoba i wyjdź na chwilę z domu. Uspokoisz się wtedy i Twoja frustracja nie będzie wpływała na dziecko. Bo niestety, czym bardziej się denerwujemy, że dziecko płacze, tym bardziej to dziecko płacze.
Ale macierzyństwo mimo czasem gorszych chwil jest to naprawdę coś pięknego.

7

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Tinka, ja tam doświadczona nie jestem, bo mój synek ma niewiele ponad tydzień, ale powiem Ci jak to jest u nas.
Myśmy przed moim porodem i chodzili na szkołę rodzenia i na różne warsztaty dla przyszłych rodziców i czytaliśmy, szczególnie ja, mnóstwo na temat pielęgnacji itp. I u nas jest tak:

Karmienie - mój syn urodził się prawie 4 kilogramowy, więc nie widzę powodu budzić go na karmienie, skoro widzę, że się najada. Inna sprawa, że wczoraj na wieczorne probowałam go obudzić i wcale nie jest to łatwe zadanie, bo sen ma po tatusiu wink Pewnie przy niskiej masie urodzeniowej, czy niekoniecznie idealnym zdrowiu jest to wskazane, ale ja tego nie robię i nie zamierzam. A karmię na żądanie. Zgodnie z radą z książki "Język niemowląt" (swoją drogą polecam!) prowadzę dzienniczek w którym na bieżąco zapisuje karmienia, pieluchy, zachowanie itp. i to daje mi ogląd na pewną regularność, którą mój syn sam sobie wypracowuje i uczę się do niej dostosowywać. Dzienniczek generalnie polecam, bo choc mój syn jest prawdziwym aniołkiem, to i tak momentami ze zmęczenia zwyczajnie pewnych rzeczy nie pamiętam.

spanie - mój synek w nocy śpi sam w kołysce, w dzień śpi w bujaku, na kanapie itp - chcemy aby kołyska służyła tylko na noc i aby tak mu się kojarzyła - z długim, nocnym snem. Na poranne karmienie biorę go do łóżka i po karmieniu jeszcze dosypia sobie z nami, albo z jednym z nas. Uważam, że mały potrzebuje tej bliskości (my z resztą też wink ) i między bajki wkładam te historie o "rozpuszczeniu dziecka" itp. Takie maleństwo jeszcze najmniej przez miesiąc - dwa nie potrafi manipulować otoczeniem, bo do tego potrzeba procesów myślowych, których ono nie jest w stanie jeszcze przeprowadzić, a jest w tej mało komfortowej sytuacji, że ze środowiska, gdzie miał wszyskie potrzeby zaspokojone, gdzie było ciepło, bezpiecznie, bez zbędnych bodzców itp, znajduje się w warunkach zupełnie nieprzyjaznych, zupełnie sam. I spotkałam sie z teorią, ktora do mnie przemówiła - że jeśli rodzice ignorują wołanie takiego maleństwa, które potrzebuje np przytulenia, uwagi itp, to dziecko prędko uczy się, że nie warto sygnalizować swoich potrzeb, bo i tak nie są zaspokajane.

pomoc rodziny - my ofert przyjechania do nas "żeby pomóc" nie przyjęliśmy ani od mojej mamy, ani od drugiej strony, choć obie były chętne. Wyszliśmy z tego założenia co Joga - to jest magiczny czas, który powinien być tylko dla nas i musimy się nauczyć żyć we trójkę  i rozumieć się nawzajem - a im prędzej, tym lepiej. Ja też nie chciałam, aby przez obecnośc kogoś "kto się zna" mój mąż był odsunięty od małego. I powiem Ci, że to podziałało smile Raptem od tygodnia jestem w domu z synem, a mój mąż od pierwszych dni jedyne czego przy małym nie robi, to nie karmi piersią. I tylko on obcina małemu pazurki, bo ja się boję. Ja wprawdzie jestem po cesarce i przez pierwsze dni to ja też potrzebowałam pomocy i niemal obsługi w pewnych kwestiach, ale mój mąż podołał! I obawiam się, że jakby był ktoś, kto by go w tym wyręczył, to on raczej stałby z boku, a tego nie chcieliśmy. Mój mąż przez pierwszy miesiąc życia małego będzie z nami w domu - część weźmie jako urlop, część będzie pracował zdalnie - i naprawdę polecam takie rozwiązanie. Żadnych cioć, babć i teściowych ze złotymi radami. To Wasze dziecko i naprawdę sami sobie poradzicie smile

I jeszcze tak na koniec powiem Ci, że odnośnie karmienia i opieki nad takim maluchem, to najlepsza rada, jaką dotychczas usłyszałam, brzmiała: "zdaj się na intuicję". U mnie to działa. Kiedy zamiast myśleć, przypominać sobie co pisały mądre podręczniki, a zaczynam szukać odpowiedzi w sobie i dziecku, to wszystko idzie idealnie. Wsłuchałam się w moje dziecko i bardzo prędko nauczyłam się kiedy jest głodny, a kiedy złości się, bo nałykał się powietrza i musi mu się odbić, czy jest mu wygodnie w danej pozycji, czy pośpi dłużej, czy już się wybudza. Faktycznie, tak jak twierdzą niektórzy, dziecko wysyła bardzo czytelne sygnały na temat swojego stanu i potrzeb, tylko trzeba odrzucić nasze przyzwyczajenie do myślenia i analizowania, aby te sygnały rozszyfrować.

8

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Dzieki mamusie smile Dla mnie kazda rada jest cenna wskazowka smile Chcialabym nie nawalic smile Wiadomo, ze nie da sie wszystkiego zaplanowac, ale zawsze zasugerowac sie warto smile

9 Ostatnio edytowany przez Iceni (2013-08-07 20:15:46)

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Chciałam coś dodać - ja miałam do pomocy moja siostrę - gdyby to miała być moja mama lub co gorsza - teściowa - to chyba bym jednak wolała sama big_smile

Moja siostra miała wtedy głownie dyżur w kuchni - narobiła mi zapasów chyba na następne dwa tygodnie, bo uwielbiam jej kuchnię - a ponieważ byłam od wielu miesięcy na drugim końcu Polski po prostu mi się tęskniło za bliskimi, a wiadomo, ze ani z brzuchem pod nosem, ani z noworodkiem się w podróż nie mogłam wybrać - dlatego może ja się tak z jej pomocy cieszyłam - nie potrzebowałam intymności i samotności z facetem, bo jej miałam po dziurki w nosie z przymusu tongue

10

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Tinka, na pewno nie nawalisz smile Zobaczysz, będziesz świetną mamusią smile

Co do tej pomocy, to ja jeszcze dodam. Ja bym chętnie przyjęła pomoc polegającą na np dochodzącym zrobieniu obiadu, czy właśnie wypełnieniu lodówki w zapasy w postaci mrożonych, czy wekowanych obiadów. Niestety na taką nie mogłam liczyć. No i ja jeszcze brałam jeden argument pod uwagę - poród i połóg to dość okrutna fizjologia. Ja wprawdzie skończyłam na cesarce, ale całokształt tuż po wygląda podobnie. Zastanów się czy będziesz się przy tej pomagającej Wam osobie (o ile zdecydujesz się na to) czuła komfortowo z wywalonymi piersiami (wietrzenie i smarowanie brodawek jest na samym początku jedynym ratunkiem, więc żadne staniki nie wchodzą w grę, poza tym malenstwo na początku woła nawet częściej niż co godzinę, więc głównie siedzisz i karmisz, albo dajesz odpocząć brodawkom), z wietrzeniem albo krocza, albo rany po cesarce (łazisz po domu w jednorazowych - siatkowych gaciach w których tkwi wielki podkład poporodowy), z podkładaniem gdzie siadasz podkładów jednorazowych, żeby nie zaplamić mebli krwią, (pierwsze dni krwawienie bywa takie, że nawet podkłady poporodowe wielkości małżeńskiego materaca puszczają coś bokiem), z poceniem się jak prosie (szczególnie w taką pogodę! a po porodzie, to i bez takiej pogody normalne) z albo biegunką, albo zatwardzeniem na które pomagają tylko czopki po których latasz kolejny dzień jeszcze... I tak dalej. Moim zdaniem, jeśli możesz liczyć na wsparcie męża, to obecność innych osób jest nie tylko zbędna, ale wręcz przeszkadzająca - szczególnie w tych pierwszych dniach.

11

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

No tak wlasnie ja mam do wyboru tesciowa lub siostre partnera sad Tesciowa jeszcze ok, ale nie jestesmy sobie jakos szczegolnie bliskie, wiec to bedzie takie krepujace troszke. A siostra to typowa twardoglowa Pani Sowa madra glowa smile I chce pomagac tylko przy dziecku i nigdzie indziej, a taka "pomoc" jest mi zbedna smile Raczej podejme decyzje po porodzie w zaleznosci jak sie bede czula i jak partner dostanie urlop smile Szkoda, ze mamy nie ma, bo daleko smile

12

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

1. W nocy nigdy nie miałam okazji budzić swojego szkraba co 3 godziny, bo on sam się budził co 1 godz, bądź co 2.
W ciągu dnia nie budziłam, czasem zdarzyło się że spał ok 5 godz, a skoro tyle spał, to pewnie znaczyło że potrzebował snu bardziej niż jedzonka. Jak chciał jeść to dał znać smile

2. U mnie łóżeczko synka było przy moim łóżku, ale czasem jak się obudził w nocy, a mi się oczy same zamykały, to brałam dziecko do siebie do łóżka, dziecko sobie jadło, ja mogłam sobie spokojnie leżeć i zamknąć oczka, (czasem jak w nocy karmiłam to miałam wrażenie że dziecko zaraz mi spadnie na podłogę bo przysnę, więc bezpieczniej było się z małym położyć), jak się już mały najadł to go odkładałam do łóżeczka, chyba że sama zasnęłam to synuś trochę ze mną pospał. Nie zdarzało się to codziennie, ale dosyć często w pierwszych miesiącach.

3. Po porodzie mi nikt nie pomagał, mogłam liczyć tylko na siebie, bo ojciec dziecka miał wywalone, a szczerze mówiąc ta pomoc, chociażby niewielka, czasem by się przydała. Ale na szczęście dałam rade bez żadnej pomocy.

13

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

1. Nigdy nie budziłam mojej córeczki do karmienia , sama dała mi znać kiedy chciała mleczko budziła mi się co 3 ,4 godziny

2 brałam córkę na chwilę do łóżka jak skończyła pić mleko , czekałam aż odbije się i dopiero potem kładłam ja do swojego łóżeczka , które oczywiście stało obok mojego łóżka , najlepiej moim zdaniem od małego uczyć dziecko spać w swoim łóżku ,

3 . pomagał mi mój maż , nie miałam ochoty na doradzanie teściowej ,pierwsze dni w domu to sa tylko dla nas , a nie że poł rodziny się zbiega by zobaczyć malca

14

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)
Tinka8873 napisał/a:

Witam,

Za 2 tygodnie mam termin smile Mam jednak troszeczke watpliwosci na pewne tematy. Moze banalne, ale jednak smile Kazdy radzi co innego, a glownie metlik z tego wszystkiego.

1. Czy budzilyscie dzieci na karmienie co 3 godziny, czy karmilyscie na zawolanie?
2. Czy spalyscie z maluszkami, bo na ten temat tez zostalam srogo uswiadomiona, ze absolutnie nie, a przeciez to jest tez jakis rodzaj zblizenia sie do siebie. Nie mowie, ze codziennie, ale np. jak bedzie zasypiac w swoim lozeczku a nad ranem po karmieniu zostanie w naszym lozku?
3. Czy ktos po porodzie wam pomagal, czy raczej woleliscie byc sami? Bo ja np. chcialabym, aby te pierwsze dni byly takie tylko nasze smile Ale nie rodzilam jeszcze, wiec nie wiem jak to jest od tej fizycznej strony. Czy dam rade.

Bardzo prosze o porady i serdecznie pozdrawiam smile

1.nigdy nie budziłam dziecka do karmienia,zazwyczaj samo się budziło o odpowiedniej porze smile
2.spałam z dzieckiem do 8 miesiąca
3.Po porodzie wolałam być sama,dałam sobie radę sama z pierwszym dzieckiem w wieku 20 lat,więc przy drugim tez niechciałam pomocy

15

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)
Iceni napisał/a:

Edit: z tym przyduszaniem to bzdura - o ile nie wazysz 150kg, nie bierzesz leków nasennych i nie jesteś po alkoholu to instynkt jest tak wyostrzony, że się reaguje na każde kwilenie dziecka, a osobiście zaanim zaaczelam sppac z córka byłam straszna wiercipieta w łóżku, a odkąd zaaczelam spać z mała to potrafiłam zasnąć i obudzić się w tej samej pozycji. Instynkt opiekuńczy w tym wypadku spisuje się na medal) a o dziwo - budzisz się o wiele częściej niż gdy niemowlę śpi osobno a jest się o wiele bardziej wyspanym, bo cała kontrolę sprawujesz w takim pol-śnie, a nie wybudzasz się całkowicie jak przy wstaniu z łóżka.

Niekoniecznie się z Tobą zgodzę, bo moja mama zna przypadek osobiście, kiedy kobieta piersią udusiła noworodka. Widocznie, nie każda matka ma tak wyostrzony instynkt.

Ja spałam z moim synem - ze starszą córką też czasami, ale to raczej wtedy kiedy zasypiałam podczas karmienia piersią.

Autorko
1. Ja karmiłam na żądanie, według zaleceń lekarzy. Kiedyś fakt dzieci były karmione co 3 godziny, ale w chwili obecnej zalecane jest na żądanie. Z czasem dziecko samo sobie wyreguluje godziny karmienia.
Ktoś pisał o tym, że dziecko zasypiało podczas karmienia i przez pierwszy miesiąc wisiało prawie non stop przy cycku - miałam taką sytuację, jeszcze w szpitalu po porodzie. Tu też wkroczył lekarz i wytłumaczył mi, że jeśli głodne dziecko zasypia przy piersi, trzeba je budzić, aż się naje. Pokazała mi mniej więcej w jaki sposób (delikatnie szturchając za policzek, albo poruszając bródką maluszka).
Poza tym karmienie jest podzielone na dwie fazy - pierwsza kiedy mleko ma więcej witamin itd i druga, kiedy mleko jest tłuste. Lekarz tłumaczył również, że jak dziecko je tylko pierwsze 5 min, później śpi, to nie naje się, bo takie konkretne tłuste mleko leci dopiero później.

2. Ja ze starszym dzieckiem nie spałam, ale z synkiem przez pierwszy miesiąc, ponad miesiąc musiałam - bo nie było innego wyjścia. Bardzo miło wspominam ten czas, bo często budziłam się w nocy, głaskałam go i po prostu patrzyłam na niego. Kiedy przeprowadziliśmy się "na swoje" było mi bardzo ciężko przyzwyczaić go do spania w łóżeczku. Płakał i nie chciał tam leżeć, jak tylko wzięłam go do siebie od razu się uspokajał smile

3. Po pierwszym porodzie (miałam nacinane krocze) lekarka tak mocno mnie zszyła, że przez 2 tyg nie mogłam siadać, a szwy wżynały się w skórę... W tym czasie pomoc rodziny była nieoceniona, bo ból był niesamowity. Pomimo że były rozpuszczalne poszłam do lekarza, żeby mi ściągnął - po kilku godzinach czułam się jak nowo narodzona smile
Przy drugim dziecku od razu mogłam normalnie funkcjonować i czułam się świetnie. Pomimo, że przez pierwszy miesiąc mieszkałam u mamy, nie potrzebowałam niczyjej pomocy. Ale czasem chwila wytchnienia, kiedy mama zajęła się dzieckiem, a ja mogłam na chwilę wyjść, było bardzo potrzebne.

16

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

1. Jak mój synek się urodził to karmiłam go tylko i wyłącznie na żądanie. Raz przesypiał 2 godziny, a innym razem 6 godzin... Po prostu kiedy chciał jeść to dawał o tym znać:)

2. W żadnym wypadku, aby spał z Tobą/Wami w łóżku. Najlepiej nakarmić i odłożyć od razu do łóżeczka. Idzie się przyzwyczaić do przerywanego snu - ja już przywykłam.

3. Mi praktycznie nikt nie pomagał. Mąż  chodził do pracy, zostawaliśmy sami w domu. Na początku dziecko bardzo dużo śpi, tak więc w tym czasie postaraj się również znaleźć dla siebie odrobinę czasu na odpoczynek.

Powodzonka - trzymam kciuki big_smile

17

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

To nie jest takie proste z tym budzeniem/nie budzeniem na karmienie. Inaczej trawi się mleko matki, inaczej modyfikowane, po mm dziecko na ogół jest w stanie spać dłużej. Więc dużo zależy od sposobu karmienia. Po drugie - regularne i częste karmienie pomaga ponoć rozhulać laktację, a nocne przerwy mogą to utrudniać. Po trzecie - słyszałam, że przez pierwszy miesiąc życia dziecka wręcz należy je wybudzać na karmienie, tzn. nie powinno spać dłużej niż 3 godziny - podczas snu spada ponoć poziom cukru we krwi, im bardziej spada, tym bardziej senne i słabe robi się dziecko, a to już zaczyna być bardzo niebezpieczne.

Koniecznie na jedzenie trzeba budzić: wcześniaki, maluchy z wagą urodzeniową poniżej 2500, noworodki z nasiloną żółtaczką i te z obniżonym napięciem mięśni.

Częste, regularne karmienia pobudzają ponoć jelita i wątrobę do pracy.

No i nie byłabym taka pewna tego, że dziecko samo daje znać, kiedy chce jeść. Po pierwsze, młodziutkiej mamie zajmie trochę czasu, zanim nauczy się odróżniać płacz "chcę jeść" od innego płaczu. Po drugie, czasem zdarzają się dzieci-śpiochy. Moja córka od urodzenia potrafiła przespać 15 godzin bez przerwy - gdybym jej na to pozwoliła, otrzymywałaby w ciągu doby 3, a nie 8 przepisowych posiłków.


Jeszcze co do tego, co napisała Iceni - ja bym była ostrożna z tak kategorycznymi radami. Niejedna matka uwierzyła, że ma magiczne moce i upuściła/przydusiła noworodka. Niewyspany, wyczerpany ciążą i porodem, często kiepsko odżywiony, osłabiony organizm kiedyś wreszcie upomni się o swoje, zaśnie i nie obudzi się, choćby dom płonął. Instynkt instynktem, ale zmęczenie robi swoje.

18

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Ach, tyle, że spanie w jednym łóżku nie zawsze oznacza to samo wink fakt, nie zaznaczyłam, że ja miałam wtedy do dyspozycji dość duże łóżko więc miejsca było w bród - wiadomo, że na początku, przez pierwszy miesiąc nie śpi się z dzieckiem pod pachą - ale wystarczy że się go ułoży na wysokości poduszki -  bez poduszki - i dziecka się nie przydusi (głową się nie da wink a do karmienia wystarczy go ściągnąć niżej )  poza tym wiadomo, ze kiedy czułam się bardziej zmęczona układałam dziecko inaczej - własnie odsuwając go od siebie pod samą ścianę - i wbrew pozorom nie dlatego, że się bałam, że go przydusze, ale dlatego, że przy spaniu z dzieckiem sen miałam tak czujny, że jeżeli chciałam się naprawdę dobrze wyspać to musiało być dalej ode mnie. A powyżej 2-3 miesiąca to już dzidziuś tak potrafi się wiercić, że ja sobie nie wyobrażam, żeby się od tego nie obudzić big_smile

Myślę, że podchodząc do tej kwestii świadomie i zachowując pewne środki ostrożności nie naraża się dziecka na żadne ryzyko.

(Z drugiej strony właśnie moja koleżanka upuściła kiedyś w nocy dziecko podczas karmienia, bo usnęła z nim na rękach, na krześle i dopiero płacz dziecka ją przebudził - więc jakieś tam ryzyko istnieje zawsze  wink

---
A wracając jeszcze do tego karmienia na żądanie - mi pani doktor zalecała karmić małą w nocy, a szczególnie nad ranem, bo wtedy mleko jest najbardziej wartościowe - jest wtedy najbogatsze w przeciwciała i witaminy - większośc przeciwciał znajduje sie właśnie w mleku nocnym.  Faktycznie wpływa dobrze na laktację a także wstrzymuje owulację - u mnie okres się nie pojawił do 9 miesiąca, kiedy już jednak się trochę bałam ryzykować i sięgnęłam po antykoncepcję - no i trochę dzięki temu, że spała z nami do końca była karmiona 2 x w ciągu nocy przez cały pierwszy rok a raz przez następne pół roku. Jakbym miała wstawać przez półtora roku to by mi się chyba nie chciało ;D

19

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Wg mnie (a mam trojeczke) trzeba sluchac po pierwsze dziecka, po drugie siebie, po trzecie lekarza ,ale tego ostatniego po konsultacji ze swoimi uczuciami, bo badz co badz to mama wie najlepiej co dziecku potrzeba, bo jest z dzieckiem cala dobe i madry lekarz najpierw wypyta, potem zaleci ew zmiany.
Ja zadnego nie budzilam ,to one mnie smile

20

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)
jadvinia napisał/a:

to mama wie najlepiej co dziecku potrzeba, bo jest z dzieckiem cala dobe

Bo ja wiem... to chyba też zależy od poziomu umysłowego danej mamy. Ile jest idiotek, które nie wiedzą, co, jak i kiedy robić, bezkrytycznie przyjmują wszystkie "rady" jak leci, i w konsekwencji szkodzą dziecku... Ja bym tak nie gloryfikowała matek, bo wiedzy, czego dziecku potrzeba, nie zyskuje się automatycznie dzięki zajściu w ciążę i "byciu obok malucha" wink Ty jesteś doświadczoną matką i inteligentną kobietą, ale znam takie, co tak uwierzyły w "to ja wiem najlepiej", że odrzuciły (dobre) zalecenia lekarza, bo "one uważały inaczej" yikes


jadvinia napisał/a:

Ja zadnego nie budzilam ,to one mnie smile

No widzisz, a ja nie wiem, co to nieprzespana noc. Moja córka zasypiała i nie budził jej ani głód, ani hałasy. Sama z siebie budziła się najwcześniej o 12-13, więc gdybym jej nie karmiła "na siłę", to by mi padła z braku pożywienia.

21

Odp: Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Pytanie 1. Nie budziłam synka co 3 godz na karmienie kiedy wstał wtedy jadł ile chciał smile

Pytanie 2. Synek spał ze mna tylko w szpitalu bo te szpitalne łóżeczka są okropne.. a w domu leżal ze mna przy karmieniu a potem spowrotem do siebie smile fakt jest to forma bliskosci ale jak sie maluszek przyzwyczai to potem ciężko oduczyć jak moj syn ostatnio a ma 11 mies zaczol budzić sie w nocy bo był chory i oboje z mężem nie dawalismy juz rady to bralismy go do siebie a potem sie juz budzil zeby go poprostu zabrac z lozeczka

Pytanie3. ja byłam sama z mama bo maz byl za granica ale pomoc sie przydaje w pierwszych dniach odwiedzali nas goscie ale nie codzien i nie wszyscy na raz:)

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Noworodek i pare pytan do doswiadczonych mam :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024