niewierna żona... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » niewierna żona...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 40 ]

Temat: niewierna żona...

Witam... Chciałbym podzielić się z Wami moją historią, poznać opinie, wasze przemyślenia co ewentualnie zrobiły/li byście na moim miejscu.
    Na wstępie przedstawię po krótce moją osobę. Mam 31 lat, nigdy nie byłem w żadnym związku, nie miałem nigdy dziewczyny aczkolwiek współżyłem w życiu z kilkoma kobietami.

Jestem skromnym, nieśmiałym niskim facetem z brzuszkiem...nie grzeszę urodą. Bardzo trudno nawiązuje relacje z kobietami.Latem zeszłego roku poznałem na pewnym portalu społecznościowym pewną mężatkę. Będę ją nazywał Ż. Pisaliśmy ze sobą codziennie. Wydawała mi się wspaniałą kobietą. Świetnie nam się pisało, rozmawiało. Ponadto Ż była fizycznie bardzo atrakcyjną kobietą. Mimo iż była ode mnie starsza o 7 lat czułem, że jest to kobieta, której zawsze szukałem..wrażliwa..ciepła a co najważniejsze akceptowała mnie takim jakim jestem i wręcz zabiegała o kontakt ze mną...co nigdy wcześniej nie miało miejsca w przypadku innych kobiet. Ż narzekała na swoje małżeństwo..że brakuje w nim czułości..zainteresowania..że mąż jej nie komplementuje. Ja oczywiście dawałem jej do zrozumienia na każdym kroku że jest wspaniała. W końcu spotkaliśmy się. Jako że zależało jej na dyskrecji umówiliśmy się w hotelu. Gdy tylko weszliśmy do pokoju Ż na powitanie obdarowała mnie głębokim pocałunkiem.Nie minęła nawet chwila gdy siedziała na mnie okrakiem. Byłem lekko zszokowany... ale podobało mi się.. czułem ogromne podniecenie. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiego zainteresowania moją osobą..nawet za pieniądze.Potem był oczywiście sex...najwspanialszy o jakim marzyłem od zawsze...pełen czułości a zarazem pikantny. Gdy rozeszliśmy się do swoich domów...ja ciągle myślałem o tych wspaniałych chwilach..ona też... pisała do mnie że było jej cudownie...ze już nie może doczekać się następnego razu. Dla mnie to wszystko było jak najpiękniejszy sen. Po tygodniu oczekiwania spotkaliśmy się znowu..oddając cielesnym uciechom...Pierwszy raz w życiu czułem jak to jest pożądać i być pożądanym.W dodatku Ż obdarowała mnie miłym prezentem w postaci upominku.Rozeszliśmy się do domów i znowu telefony..smsy... dziękowała mi że jestem dla niej taki wspaniały.Pisaliśmy i rozmawialiśmy ze sobą codziennie. Ż napisała mi że chyba
się we mnie zakochała, że nie może przestać o mnie myśleć.Ja też miałem podobne odczucia. Niestety ze względu na moją i jej pracę kontakt troszkę się ograniczył..jednak nadal był bardzo silny emocjonalnie. Po około 3 tygodniach zauważyłem że Ż zachowuję się wobec mnie bardziej zachowawczo. Zauważyłem też, że zbiegło się to z nawiązaniem przez Ż kolejnego kontaktu z innym mężczyzna na portalu, na którym się poznaliśmy.Zapytałem kiedy znowu się spotkamy i ku mojemu zdziwieniu nie otrzymałem konkretnej odpowiedzi. Twierdziła coś że ma teraz dużo pracy i jest przemęczona. Dla mnie był to jednak ewidentny sygnał że coś jest nie tak. Widziałem też że na portalu gdzie się poznaliśmy czas
logowania jej i tego mężczyzny (nazwę go A ) dziwnie się ze sobą pokrywał... pisali ze sobą codziennie nawet do 2 po północy. Widząc co się dzieje poprosiłem inna dawną znajomą żeby pomogła mi sprawdzić Ż. Moja znajoma zalogowała się tez na tym portalu i jako że szybko nawiązuje kontakty po paru dniach wirtualnie zaprzyjaźniła się z Ż. Wzięła pod lupę nie tylko ją ale również innych mężczyzn których Ż miała w znajomych na tym portalu. Ku wielkiemu zaskoczeniu faceci byli dość wylewni pisząc z moja znajomą o Ż. Okazało się że 3 panów, jej znajomych ( nazwę ich D, F i A ) regularnie miewało z nią kontakty seksualne w aucie w lesie.Dodatkowo każdy z nich zarzekał się że jest jedyny smile i ona poza nimi
nikogo nie ma smile. Sama Ż w końcu też przyznała się mojej znajomej że uprawiała seks z A. Poza tym powiedziała jej ze chyba się zakochała w A i ma z tego powodu depresje bo rzadko się widują. Ż opisywała też A jako super faceta, dojrzałego i bardzo namiętnego. Dla mnie był to wielki szok. Wiedziałem że Ż nie jest swięta ale to przerosło nawet moje wyobrażenia. Początkowo wpadłem w furie i pierwsza myśl jaka przyszła do głowy to "...dam suce nauczkę!". Jednak po paru godzinach ochłonąłem trochę i zacząłem myśleć... ona miała przecież jeszcze nic nie świadomego męża i synka sad. Jako że sam też nie byłem niewiniątkiem postanowiłem nie mścić się na Ż, gdyż wówczas wyszedłbym na hipokrytę. Jednak gniew był we mnie ogromny że tak zabawiła się moimi uczuciami. Musiałem się z nią zobaczyć...żeby jej wygarnąć wszystko. Jako że nasz kontakt już praktycznie nie istniał ( Ż nie chciała się spotkać ze mną ani odb telefonu) musiałem ją wyśledzić. W końcu udało mi się to ...w jej pracy, na szkolnym korytarzu. Była zaskoczona moim widokiem...Podszedłem do niej i oddając jej prezent, ktory mi podarowała powiedzialem... "masz daj to swojemu obecnemu kochasiowi... wiem o wszystkich Twoich kochankach..."Słysząc te słowa Ż ugieły sie nogi. Wydusiła z siebie tylko jedno chyba najbardziej żałosne zdanie... .." ale jakich kochankach... ja mam męża...". Spojrzałem na nią z pogardą mówiąc "...tak męża...." i odszedłem.Od tego momentu zaczął się lament... momentalnie dostałem 5 smsow po pierwszych 10 minutach od niej. Próbowała się ratować jednocześnie pogrążając się w swoich zeznaniach. Oczywiście stałem się znowu najważniejszy dla niej... jednak ja już nie byłem tak naiwny jak wcześniej.Pytała skąd się dowiedziałem. Powiedziałem jej że jej kochasie lubią się przechwalać.Wyjaśniając swoje zachowanie zaczęła mi pisać że to wszystko przez to że jej brakuje zainteresowania, ciepła w małżeństwie dlatego ona potrzebuje towarzystwa innych mężczyzn. Niestety na pytanie dla mnie kluczowe tj ...skoro ja Ci dawałem ciepło, zainteresowanie... to dlaczego odsunęłaś mnie od siebie ?. Dlaczego momentalnie odwróciłaś się ode mnie ? Na to pytanie Ż jedynymi odpowiedziami były: "nie wiem" "wiedziałam że poznasz to po mnie" "nie chciałam Cie zranić". Na moje pytanie o jej rodzinę i o to jak traktuje swojego męża dostałem odp. "nie można łączyć życia małżeńskiego i pozamałżeńskich relacji".Po tego typu odpowiedziach miałem już pełny obraz sytuacji i wartości pani Ż.
Znienawidziłem ją za to...ale jednocześnie chyba przez wzgląd na jej męża i synka nie zniszczyłem jej małżeństwa.W końcu sam też zrobiłem świństwo jej mężowi uprawiając seks z jego żoną. Zaproponowałem jej żeby udała się do psychologa lub psychiatry i postraszyłem ją, że jeśli jeszcze raz ją gdzieś nakryje, nieważne czy teraz czy za 2 lata to będzie mogła się pożegnać z rodziną i z pewnością narazi się na ostracyzm społeczny który jej zafunduje jeśli dalej będzie postępować w ten sposób. Ż przyznała ( nie wiem czy szczerze...wątpię) że kończy z tym... że dałem jej dużo do myślenia i dziękuje za takiego kopa. Obecnie mam z Ż bardzo słaby kontakt... ona oczywiście udaje teraz przede mną świętą ,przykładną żonę i matkę. Wiem że znajomość Ż z A nie przetrwała... nie wiem jak z innymi. Osobiście uważam że jej już nic nie może pomóc... Nie wiem co mógłbym jeszcze zrobić ...jak się zachować. Ż pokasowała wszystkie konta społecznościowe jakie miała. Nawet to na nk gdzie wraz z mężem i synkiem dumnie i z uśmiechem pokazywała jaka tworzy szczęsliwą rodzinę... Było mi cholernie cieżko..nadal myśle o niej o tym jak może postępować i niszczy to mnie od środka sad

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: niewierna żona...

Typowy obraz kobiety , ktora dooopa wojuje swiat.
Czy warto , zaprzatac sobie glowe?
Chyba nie , wiec zapomnij i tyle .
Szkoda tylko rodziny tej pani oj szkoda , bo zazwyczaj fajni faceci trafiaja na takie pindy.
Glowa do gory i idz do przodu.

3

Odp: niewierna żona...

Woow, nice...
Za głowę się trzymam czytając takie historie.
Kuźwa, przeciez ja też jestem porządnym facetem lol smile smile

4

Odp: niewierna żona...
krych23 napisał/a:

Woow, nice...
Za głowę się trzymam czytając takie historie.
Kuźwa, przeciez ja też jestem porządnym facetem lol smile smile

łatwo sie mówi patrząc z boku smile

5

Odp: niewierna żona...

Wierz mi, mi się cholernie ciężko czyta taką patologie.

6

Odp: niewierna żona...

Powinieneś się cieszyć, ze skończyło się TYLKO na seksie.
Daj sobie z nią spokój, jej męża nie uświadamiaj, bo tylko w Ciebie by to uderzyło.
Zapomnij o jej istnieniu. Przecież kiedyś jej nie znałeś i żyłeś, prawda?

7

Odp: niewierna żona...
Cynicznahipo napisał/a:

Powinieneś się cieszyć, ze skończyło się TYLKO na seksie.
Daj sobie z nią spokój, jej męża nie uświadamiaj, bo tylko w Ciebie by to uderzyło.
Zapomnij o jej istnieniu. Przecież kiedyś jej nie znałeś i żyłeś, prawda?

tak to prawda...próbuję zapomnieć... byłem głupi że dałem się w to wciągnąć... jednak zastanawiam się czy można jakos logicznie wyjaśnić jej postępowanie ? czy może jest to efekt jakiś zaburzeń psychicznych?

8

Odp: niewierna żona...

Tak to są zaburzenia psychiczne to jest chore co ona robi.... Krzywdzi swoją rodzine, żyje w kłamstwie i obłudzie.  To nie jest normalne.

Nie potrafię takiego zachowania ogarnąć. Nie byłeś ani pierwszy ani jedyny i z pewnością nie ostani. Ona chce mieć jak najwiecej "kochasiów" jak to powiedziałeś.

Uważam, że "zakochałeś się" bo była pierwszą kobietą która wykazała większe zainteresowanie od pewnego czasu i być może byłeś samotny, pisała miłe smsy i była dobra w łóżku to też był powód Twojego zadurzenia. Myślę, że nie istnieje miłość budowana na kłamstwie i czyimś cierpieniu. Miłość powinna być czysta nie skalana cierpieniem innych.
Ale naprawdę TAM w świecie są kobiety wartościowe, szukające kochającego i czułego mężczyzny i takich kobiet szukaj.

Jakby nie było wiedziałeś o tym, że ma męża i sypiałeś z nią. Powinieneś ją olać odrazu jak dowiedziałeś się o mężu. Seks to nie wszystko! Co z moralnością?

9

Odp: niewierna żona...
Villemoo napisał/a:

Tak to są zaburzenia psychiczne to jest chore co ona robi.... Krzywdzi swoją rodzine, żyje w kłamstwie i obłudzie.  To nie jest normalne.

Nie potrafię takiego zachowania ogarnąć. Nie byłeś ani pierwszy ani jedyny i z pewnością nie ostani. Ona chce mieć jak najwiecej "kochasiów" jak to powiedziałeś.

Uważam, że "zakochałeś się" bo była pierwszą kobietą która wykazała większe zainteresowanie od pewnego czasu i być może byłeś samotny, pisała miłe smsy i była dobra w łóżku to też był powód Twojego zadurzenia. Myślę, że nie istnieje miłość budowana na kłamstwie i czyimś cierpieniu. Miłość powinna być czysta nie skalana cierpieniem innych.
Ale naprawdę TAM w świecie są kobiety wartościowe, szukające kochającego i czułego mężczyzny i takich kobiet szukaj.

Jakby nie było wiedziałeś o tym, że ma męża i sypiałeś z nią. Powinieneś ją olać odrazu jak dowiedziałeś się o mężu. Seks to nie wszystko! Co z moralnością?

dziekuję Villemoo... zgadzam się w 100 %... wyciagnąłem wnioski i nie bede chciał popełnić w przyszłości podobnego błędu.

10

Odp: niewierna żona...

solitaryman mądry człowiek uczy się na błędach smile

Czas to najlepsze lekarstwo. Powodzenia w przyszłości!!

11

Odp: niewierna żona...

solitaryman, ale wiesz że zasłużyłeś na to żeby dostać w ryja ?
Dobierałeś się do zajętej kobiety.

Jakaś solidarność plemników musi być.
Samo "przepraszam" to za mało.

Odp: niewierna żona...
Drzazga napisał/a:

solitaryman, ale wiesz że zasłużyłeś na to żeby dostać w ryja ?
Dobierałeś się do zajętej kobiety.

Jakaś solidarność plemników musi być.
Samo "przepraszam" to za mało.

Otoz wlasnie !
Ale to mu nie przeszkadzalo kiedy bzykal.

Solitaryman, nie miales refleksji, co nie ?
I nie bolalo ze jest maz...
Dopiero jak dotknelo samego Solitarymana
Ooo to wtedy obudzilo sie poczucie krzywdy wielkiej.
Przykro mi ale jestes tyle samo wart co Z

Moralnosc... obce slowo

13

Odp: niewierna żona...

Szanowny autorze tematu "trafila kosa na kamień" powiem więcej, dobrze Ci tak. Na co Ty w ogóle liczyleś??? Myslaleś, że na takich portalach randkowych znajdziesz milość swojego życia w osobie zamężnej kobiety??? Ludzileś się naiwnie, że zostawi dla Ciebie męża, Rodzinę??? Już sam fakt zalogowania się mężatki, szukającej przygód na takich portalach o czymś świadczy, a o opisanym przez Ciebie jej zachowaniu w realu już nawet nie wspomnę. Czego Ty oczekujesz ???, na co liczysz ??? Moim zdaniem totalna obustronna porażka.

14 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2013-07-03 06:56:58)

Odp: niewierna żona...
solitaryman napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

Powinieneś się cieszyć, ze skończyło się TYLKO na seksie.
Daj sobie z nią spokój, jej męża nie uświadamiaj, bo tylko w Ciebie by to uderzyło.
Zapomnij o jej istnieniu. Przecież kiedyś jej nie znałeś i żyłeś, prawda?

tak to prawda...próbuję zapomnieć... byłem głupi że dałem się w to wciągnąć... jednak zastanawiam się czy można jakos logicznie wyjaśnić jej postępowanie ? czy może jest to efekt jakiś zaburzeń psychicznych?

Nie doszukuj się w tym sensu, bo go tam nie ma.
Po prostu ja pipa swędzi, a do tego ma za dobrego męża, wiec przy nim tkwi.

Poza tym... sorry, ale jak z nią sypiałeś, to Ci to nie przeszkadzało...?

15

Odp: niewierna żona...
Dzenaro napisał/a:

Szanowny autorze tematu "trafila kosa na kamień" powiem więcej, dobrze Ci tak. Na co Ty w ogóle liczyleś??? Myslaleś, że na takich portalach randkowych znajdziesz milość swojego życia w osobie zamężnej kobiety??? Ludzileś się naiwnie, że zostawi dla Ciebie męża, Rodzinę??? Już sam fakt zalogowania się mężatki, szukającej przygód na takich portalach o czymś świadczy, a o opisanym przez Ciebie jej zachowaniu w realu już nawet nie wspomnę. Czego Ty oczekujesz ???, na co liczysz ??? Moim zdaniem totalna obustronna porażka.

Przeciez autor wyciagnal wnioski, a Tobie o co chodzi??? Nie pisal o marzeniach i przyszym zyciu z nią. Byl urazony jak kazdy po takim czyms. Opowiedzial swoja historie i tyle, moze ku przestrodze..

16

Odp: niewierna żona...
Mercedeska napisał/a:
Dzenaro napisał/a:

Szanowny autorze tematu "trafila kosa na kamień" powiem więcej, dobrze Ci tak. Na co Ty w ogóle liczyleś??? Myslaleś, że na takich portalach randkowych znajdziesz milość swojego życia w osobie zamężnej kobiety??? Ludzileś się naiwnie, że zostawi dla Ciebie męża, Rodzinę??? Już sam fakt zalogowania się mężatki, szukającej przygód na takich portalach o czymś świadczy, a o opisanym przez Ciebie jej zachowaniu w realu już nawet nie wspomnę. Czego Ty oczekujesz ???, na co liczysz ??? Moim zdaniem totalna obustronna porażka.

Przeciez autor wyciagnal wnioski, a Tobie o co chodzi??? Nie pisal o marzeniach i przyszym zyciu z nią. Byl urazony jak kazdy po takim czyms. Opowiedzial swoja historie i tyle, moze ku przestrodze..

Jeżeli jest tak jak mówisz, że wyciągnol wnioski, to mówiąc szczerze zrobil to w sposób nie zrozumialy dla mnie. Męczy się biedny, obwinia tą kobietę, ale sam o sobie jakoś  nie jest w stanie obiektywnie wyrazić opinii. Również uważam, że nie każdy jest zdolny do takiego czegoś, trzeba być już ostatnim ......... aby się tego dopuścić i jeszcze czuć się pokrzywdzonym.

17

Odp: niewierna żona...

Szanująca się kobieta nie siedzi i szuka przygód na portalach społecznościowych, portalach randkowych itp. Więc tam nie ma kogo szukać. Jedynie kobiet które dają doope na lewo i prawo - to nikt z kim chciałoby się dzielić życie a jedynie jakieś epozody.

Dla mnie to nie chyba zaburzenia a egozim w czystej postaci, słabość i ogólnie brak poczucia wartości pcha ją do tego do czego pcha.

18

Odp: niewierna żona...
smallangel napisał/a:

Szanująca się kobieta nie siedzi i szuka przygód na portalach społecznościowych, portalach randkowych itp. Więc tam nie ma kogo szukać. Jedynie kobiet które dają doope na lewo i prawo - to nikt z kim chciałoby się dzielić życie a jedynie jakieś epozody.

Dla mnie to nie chyba zaburzenia a egozim w czystej postaci, słabość i ogólnie brak poczucia wartości pcha ją do tego do czego pcha.

Powinnas napisac "szanujaca sie kobieta, a do tego w zwiazku". Wolne kobietki niech sobie przesiaduja gdzie chca.

19

Odp: niewierna żona...

Jak dla mnie każda szanująca kobieta nie siedzi i nie szuka na portalach. Bo czego tam szukać? Przygód? Przecież nie miłości. To nie te czasy kiedy internet nie był dla każdego. Teraz są inne czasy.

20

Odp: niewierna żona...
smallangel napisał/a:

Jak dla mnie każda szanująca kobieta nie siedzi i nie szuka na portalach. Bo czego tam szukać? Przygód? Przecież nie miłości. To nie te czasy kiedy internet nie był dla każdego. Teraz są inne czasy.

Zupelnie sie z Toba nie zgodze, fakt szanujaca sie zajeta kobieta powinna dac sobie spokoj i patrzec rodziny, ale wolne osoby mają prawo do szczescia a wlasnie to szczescie czesto znajduja poprzez internet. Moja znajoma niedawno wyszla za mąz , poznala super faceta i za bardzo szczesliwi.

Inne czasy tzn jakie? To są czasy kiedy nie mamy czasu nawet dla siebie, czesto bywa tak ze pracujemy od rana do wieczora...

21 Ostatnio edytowany przez smallangel (2013-07-03 12:42:45)

Odp: niewierna żona...

Każdy ma prawo do własnego zdania big_smile. Nikt nie każe Ci się z moim zdaniem zgadzać.

22

Odp: niewierna żona...
smallangel napisał/a:

Każdy ma prawo do własnego zdania big_smile. Nikt nie każe Ci się z moim zdaniem zgadzać.

No oczywiscie smile

23

Odp: niewierna żona...

Ż. zachowała się jak żonaty facet, któremu żonka się znudziła i smęci, że mu źle, że jest nieszczęśliwy itd. Po prostu kobieta chciała się zabawić i tyle. Tymbardziej jak napisałeś, że od razu w hotelu usiadła na Tobie "okrakiem". Szanująca się kobieta, nie zrobiłaby tego, jeśli chciała poznać faceta, a nie się piepr**. Swoją drogą wiedziałeś od początku że ma męża i dziecko. Ok rozumiem jakby z nim nie mieszkała i rozstała się z nim, ale dalej była! Mężatka, żonaty to ludzie niedostępni dla innych! Zapamiętaj sobie na przyszłość "Nie pożądaj żony bliźniego swego".  big_smile

24

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Ż. zachowała się jak żonaty facet, któremu żonka się znudziła i smęci, .....

O przepraszam bardzo, ale proszę nie generalizować i mierzyć wszystkich mężczyzn jedną miarą, bo tak wlaśnie powstają mity. To, że żonaty facet z różnych powodów starcil zainteresowanie względem swej malżonki nie oznacza wcale, że ma od razu gonić z wywieszonym językiem i szukać sobie innego obiektu zainteresowania. Co do reszty Twojej wypowiedzi również jestem tego samego zdania.

25

Odp: niewierna żona...

Hm no ale przyznaj, że większość facetów jeśli chce zdradzić to właśnie tak oszukuje kobiety.... Kobiety napewno nie są lepsze, ale wydaje mi się, że ukrywają że wogóle są mężatkami. Facet natomiast nie ukrywa(to plus) jednak żali się na swoją żonę( co nie powinno mieć miejsca). Jak chce się pożalić to idzie do kumpla a najlepiej mówi się żonie o tym jak jest. Wiem, jak bolesne(dla żony) jest to, że mąż żali się kochance, że żona go nie rozumie, że go nie podnieca, że jej nigdy nie kochał. Chamskie i tyle.

26

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Hm no ale przyznaj, że większość facetów jeśli chce zdradzić to właśnie tak oszukuje kobiety.... Kobiety napewno nie są lepsze, ale wydaje mi się, że ukrywają że wogóle są mężatkami. Facet natomiast nie ukrywa(to plus) jednak żali się na swoją żonę( co nie powinno mieć miejsca). Jak chce się pożalić to idzie do kumpla a najlepiej mówi się żonie o tym jak jest. Wiem, jak bolesne(dla żony) jest to, że mąż żali się kochance, że żona go nie rozumie, że go nie podnieca, że jej nigdy nie kochał. Chamskie i tyle.

- równie dobrze mozna by wstawić "żona" w miejsce "mąż".
Zony tak samo żalą się na swoich mężów, tak samo "przyjaciel" utwierdza ich w tym ze mają rację aż mąż staje się złem wcielonym.
Żadnej różnicy.

27

Odp: niewierna żona...

Hm nie znam żadnej kobiety, która zdradzała męża ani chłopaka. Zaś facetów by się paru znalazło. Tacy dla mnie są żałośni, zresztą kobieta która zdradza, nie jest w niczym lepsza. Albo jesteś z kimś albo nie i odchodzisz. Mąż bądź żona Ciebie nie pociaga, nie kochasz go/jej, jesteś dla dzieci? żaden powód nie jest usprawiedliwiający. Zdrada to zdrada i nie ma okoliczności łagodzących. A żalenie się na osobę z którą się jest.... Jestem zdania, że rób tak jak Ty chciałbyś być traktowany przez drugą osobę.

28 Ostatnio edytowany przez Drzazga (2013-07-04 21:41:11)

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Hm nie znam żadnej kobiety, która zdradzała męża ani chłopaka. Zaś facetów by się paru znalazło. .

no to moje doświadczenia są odmienne.
6 : 1 dla żon smile
w tym :
- dwie z trójką dzieci, odeszły do kochanka.
- jedna z 2 dzieci ( w tym jedno dziwnie niepodobne do ojca :??? ) - do kochanka
- jedna z 2 córek ( 20 i 15 ) - do kochanka
- jedna urodziła dziecko, ale nie mężowi i poszła do jego ojca...
natomiast ten 1 mąż, to facet ( 2 dzieci) który związał się jedną z tej 6 "żon" ( 1 dziecko) - ciekawe jak długo przetrwają smile pracują razem w jednym pokoju. Są na siebie skazani 24h na dobę przez 365 dni w roku yikes

przypadki które zakończyły się rozwaleniem rodziny.
Co do jednorazowych skoków, bądź przerwanych romansów.... nie słyszałem żeby ktoś się chwalił.

29 Ostatnio edytowany przez Dzenaro (2013-07-04 15:17:47)

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Hm no ale przyznaj, że większość facetów jeśli chce zdradzić to właśnie tak oszukuje kobiety.... Kobiety napewno nie są lepsze, ale wydaje mi się, że ukrywają że wogóle są mężatkami. Facet natomiast nie ukrywa(to plus) jednak żali się na swoją żonę( co nie powinno mieć miejsca). Jak chce się pożalić to idzie do kumpla a najlepiej mówi się żonie o tym jak jest. Wiem, jak bolesne(dla żony) jest to, że mąż żali się kochance, że żona go nie rozumie, że go nie podnieca, że jej nigdy nie kochał. Chamskie i tyle.

Większość, ale nie wszyscy! a to zasadnicza różnica. I tu w pelni popieram slowa Drzazgi, ta teoria również dotyczy kobiet. Poza tym, już sam fakt zle świadczy o kimś, kto do osób malo znanych wywleka wszystkie prywatne brudy, a tylko osoba malo rozważna czynnie staje po stronie takiej osoby, znając i oceniając sytuację tylko na podstawie slów jednej ze stron, bardzo często nawet nie znając drugiej strony.

30

Odp: niewierna żona...

Czekaj czekaj Drzazga. Zastanawiam się czy też się zaliczam do zdradzających żon( choć ewidentnie nie mieszkałam już z mężem, ale rozwód dostałam dopiero teraz). De facto jestem w ciąży z facetem,którego poznałam mieszkając już osobno, jednak wiedziałam, że do męża nie wrócę.... Hm niee chyba nie...
Hm może oceniam zbyt pochopnie, ale w moim dawnym otoczeniu i mojego ex w szczególności, zajęci faceci często mu się chwalili jak to fajną laskę wyru** mając kobietę, z którą byli dobrych parę lat.. Dlatego z tymi wszystkimi jego "kumplami" nie utrzymywałam kontaktu, bo nie szanuję takich ludzi, a jeśli rozbijają rodzinę(np.jedyny powód bo im się żona/mąż znudził) to tymbardziej.

31

Odp: niewierna żona...
eine_gute_ehefrau napisał/a:
Drzazga napisał/a:

solitaryman, ale wiesz że zasłużyłeś na to żeby dostać w ryja ?
Dobierałeś się do zajętej kobiety.

Jakaś solidarność plemników musi być.
Samo "przepraszam" to za mało.

Otoz wlasnie !
Ale to mu nie przeszkadzalo kiedy bzykal.

Solitaryman, nie miales refleksji, co nie ?
I nie bolalo ze jest maz...
Dopiero jak dotknelo samego Solitarymana
Ooo to wtedy obudzilo sie poczucie krzywdy wielkiej.
Przykro mi ale jestes tyle samo wart co Z

Moralnosc... obce slowo

Wielkie http://emotikona.pl/emotikony/pic/oklaski.gif i nic więcej dodać.

32

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Hm no ale przyznaj, że większość facetów jeśli chce zdradzić to właśnie tak oszukuje kobiety.... Kobiety napewno nie są lepsze, ale wydaje mi się, że ukrywają że wogóle są mężatkami. Facet natomiast nie ukrywa(to plus) jednak żali się na swoją żonę( co nie powinno mieć miejsca). Jak chce się pożalić to idzie do kumpla a najlepiej mówi się żonie o tym jak jest. Wiem, jak bolesne(dla żony) jest to, że mąż żali się kochance, że żona go nie rozumie, że go nie podnieca, że jej nigdy nie kochał. Chamskie i tyle.

Tak samo żona skarży się się kochankowi, że mąż jest oziębły, nie adoruje i tylko TV ogląda i pije piwo.
Masakrahttp://emotikona.pl/emotikony/pic/grozny.gif

33 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-07-12 10:18:18)

Odp: niewierna żona...
smallangel napisał/a:

Jak dla mnie każda szanująca kobieta nie siedzi i nie szuka na portalach. Bo czego tam szukać? Przygód? Przecież nie miłości. To nie te czasy kiedy internet nie był dla każdego. Teraz są inne czasy.

Portale randkowe są dla ludzi....
I samotne osoby moga sobie tam szukac...milości, przyjaźni...
Zdziwiłabyś się, ile osób jest w szczęśliwych związkach, a poznało sie własnie w necie!

34

Odp: niewierna żona...

ja nie rozumiem jednej rzeczy, że ślubuje się komuś miłość, wierność a potem się zdradza, bo partner się ZNUDZIŁ. nie mówię o sytuacji, gdzie ktoś się zakochał/ zauroczył (chociaż to też jest bezsensu), tylko normalnie znudził seksem z jedną osobą. tacy ludzie nie powinny stawać przed ołtarzem! obrzydza mnie ta kobieta, która ma męża i dziecko, gra idealną żonę i matkę a sypia z wieloma różnymi partnerami. ona nie ma żadnych zaburzeń psychicznych, tylko jest egoistką, chcę mieć i męża i kochanków i nie patrzy na to czy kogoś rani, dba tylko o siebie. szmata i tyle, nie ma co sobie nią głowy zawracać

Odp: niewierna żona...

A co powiecie na to że doszedłem do wniosku iż większość ludzi nie jest przystosowana do monogamii

36

Odp: niewierna żona...

Wiesz to cholerne świństwo wchodzić komuś beszczelnie do łóżka(myślę to o zdradzanym mężu) i jeszcze samemu oczekiwać wierności -gratuluje ale bezdennej głupoty!.

37

Odp: niewierna żona...
moniaCo napisał/a:
smallangel napisał/a:

Jak dla mnie każda szanująca kobieta nie siedzi i nie szuka na portalach. Bo czego tam szukać? Przygód? Przecież nie miłości. To nie te czasy kiedy internet nie był dla każdego. Teraz są inne czasy.

Portale randkowe są dla ludzi....
I samotne osoby moga sobie tam szukac...milości, przyjaźni...
Zdziwiłabyś się, ile osób jest w szczęśliwych związkach, a poznało sie własnie w necie!

Jeżeli uważasz, że znajdziesz tam kogoś do życia - proszę bardzo, Twoje życie.
Ja mam swoje zasady - będąc sama, nie szukałam miłości w tych miejscach, ale ja to ja smile.

Życzę w takim razie powodzenia i mało rozczarowań.

Ps. Również mam znajomych, którzy poznali się przez internet, ale niekoniecznie na portalach randkowych.

Odp: niewierna żona...
Dzenaro napisał/a:

Szanowny autorze tematu "trafila kosa na kamień" powiem więcej, dobrze Ci tak. Na co Ty w ogóle liczyleś??? Myslaleś, że na takich portalach randkowych znajdziesz milość swojego życia w osobie zamężnej kobiety??? Ludzileś się naiwnie, że zostawi dla Ciebie męża, Rodzinę??? Już sam fakt zalogowania się mężatki, szukającej przygód na takich portalach o czymś świadczy, a o opisanym przez Ciebie jej zachowaniu w realu już nawet nie wspomnę. Czego Ty oczekujesz ???, na co liczysz ??? Moim zdaniem totalna obustronna porażka.

O to chodzi to jest właśnie obłuda dużej ilości mężczyzn.

Odp: niewierna żona...
Nadya napisał/a:

Hm nie znam żadnej kobiety, która zdradzała męża ani chłopaka. Zaś facetów by się paru znalazło. Tacy dla mnie są żałośni, zresztą kobieta która zdradza, nie jest w niczym lepsza. Albo jesteś z kimś albo nie i odchodzisz. Mąż bądź żona Ciebie nie pociaga, nie kochasz go/jej, jesteś dla dzieci? żaden powód nie jest usprawiedliwiający. Zdrada to zdrada i nie ma okoliczności łagodzących. A żalenie się na osobę z którą się jest.... Jestem zdania, że rób tak jak Ty chciałbyś być traktowany przez drugą osobę.

Lubię cię o to właśnie chodzi, anjlepsze ejst to ze faceci którzy zostali zdradxeni to w 30% już wcześniej zdradzili chociazby przez prostytutke.
A w anonimowej ankiecie 80% facetów przyznało że jak by już zdradzili to by nigdy się do tego nie przyznali jednocześnie 70% nigdy nie wybaczyło by zdrady małżonki.

Posty [ 40 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » niewierna żona...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024