Witajcie.
Jestem z swoim chlopakiem 9 miesiecy..ja mam 18 lat a on 19. kochamy sie bardzo mocno. wiele pięknych chwil mamy za soba. Ja jestem wrażliwą dziewczyna. Doswiadczona przez zycie m.in ok. 2 lata temu zostalam zgwalcona:( i wielokrotnie zmuszana do współżycia przez swojego eks. Obecny chłopak wie o wszystkim. Jest dla mnie wyrozumialy i wie na co może sobie pozwolic a na co nie. Po 4 miesiacach razem chcialam sie przełamać i zrobic kolejny krok w zwiazku. Zaczelismy od delikatnych pieszczot dłońmi. O każdy swój krok pytał,nie chcial mnie skrzywdzic, byl dla mnie czuly i obdarzyl mnie opieka i bezpieczeństwem jakiego chcialam. Było cudownie. I tak powoli powoli robilismy coraz wiecej... teraz jestemy na etapie seksu francuskiego i na tym sie wszystko zatrzymało. Od pewnego czasu pojawil sie problem. Zaproponowałam byśmy na początek porozmawiali o normalnym seksie. Powiedział że jeśli bedzie o tym myślał to mi powie(bylo to 2-3 miesiace temu), ja odpowiedzialam ze dobrze. Pare tyg temu zaproponowalam bysmy moze sprobowali czegos nowego. Odpowiedzial ze nie. Uszanowalam jego decyzje. I później kolejna rozmowa i powiedzial ze nie chce seksu bo nie chce dziecka. Dobrze rozumiem to ale przecież są różne zabezpieczenia...
I teraz nasuwaja mi sie pytania:
Co oprocz strachem przed dzieckiem moze bys przyczyna niecheci do współżycia?
Czy to przez co przeszłam może być dla niego przeszkodą?
Jak sobie z tym poradzić?
Ja zdecydowalam juz sie ze jestem gotowa, poniewaz chce zapomniec o przeszlosci i zyc tym co jest tu i teraz. Kocham go bardzo i właśnie z nim chcialam poczuc pierwszą fascynacje(czy jak to nazwać), radość zwiazaną z bliskościa. Nie naciskam na niego bo chce by to była i dla niego przyjemnosc a nie przymus. Mi też nie chodzi o sama przyjemnosc ale sam fakt oddania zaufania milosci.
Zaczynam sie zastanawiać czy nie ma kogoś na boku... Co o tym wszystkim sądzicie?
*Dodam że jest prawiczkiem(tak mówi) a jego życie seksualne nim mnie poznał polegało na seksie francuskim z przypadkowymi, łatwymi dziewczynami. I dodam jeszcze że wierze mu w te słowa z tego wzgledu na to że mu ufam oraz widzę jaki jest nie poradny w łóżku. I nie raz i nie dwa tylko wiele razy.
Aha! I co jeszcze. Pare tygodni temu w jego telefonie znalazlam animacje w ktorej nastepuje współżycie(ładnie mówiąc), a pare dni temu znalazlam krotki filmik pornograficzny najsparwopodobniej sciagniety z jakiejs gazety... Wcześniej sie takie cos nie zdarzało. Nie wiem co o tym myśleć...
Doradzcie co mogę zrobić w tej kwesti?
Jak z nim rozmawiać?
Jakie pytania zadawac?