Witam!!!
Już kiedyś pisałam o moim problemie,ale nie dostałam żadnej wskazówki.Chodzi o to,że jestem w związku już 5 lat i za sobą nieudane życie łóżkowe.Całkiem niedawno wzięłam ślub z tym facetem.Jednym słowem mój mąż to wielki egosta.Przez te 5 lat wogóle nie miałam z nim orgazmu.Żadnego!!!!!Czytałam wasze posty i stosowałam się do tego co pisaliście.Pokazywałam i tłumaczyłam mojemu mężowi co i jak ma robić żeby mnie zadowolić.Niestety do mojego męża nic nie dociera:(kiedy ostatnio się kochaliśmy i próbowałam pokazać mu co mnie podnieca stwierdził,że jestem dziwna.Zapowiadało się bardzo miło a skończyło sie kłótnią i moją wyprowadzką do drugiego pokoju.Pomóżcie mi co mam w tej sytuacji zrobić bo mam dość dawania przyjemności tylko jemu.Zmęczył mnie juz taki egoistyczny sex!!!!!!!!!!!!Pomocy
Kobieto!po co Ty wyszłaś za tego egoistę jeżeli nie daje ci on zero przyjemności w łóżku?żeby związek był szczęśliwy potrzebna jest nie tylko przyjemność przebywania z tą osobą ale też i szcześliwe pożycie w łóżku!Spróbuj pogadać z nim ale nie w lóżku jak ma już dojść so zbliżenia tylko wcześniej, pokaż może mu na filmach czy zdjęciach co chcesz żeby Ci robił, lub wyjaśnij mu obrazowo jak instrukcję co ma robić!Powodzenia
Wzięłam ślub bo okazało się że jestem z nim w ciąży.Do pewnego czasu nie przeszkadzało mi to bo myślałam,ze po ślubie wszystko się zmieni.Niestety,pomyliłam się bo nadal jest to samo!!!!
Strasznie mi przykro,ale moim zdaniem nie powinno się brać ślubu nawet gdy ma się pojawić na świecie dziecko..trzeba było najpierw sprawdzić czy stałby się bardziej odpowiedzialny i dawałby Ci wszystko czego potrzebujesz(ze sprawami łóżkowymi na czele). Szkoda mi Ciebie bardzo..wiem że to straszne co teraz powiem..ale na Twoim miejscu to wzięłabym sobie chyba kochanka...ale najpierw bym mu o tym powiedziała!Ciekawe jak by zareagował..powiedziałabym że jeżeli nie stara się zaspokoić mnie w łóżku, (bo rozumiem że się stara ale mu nie wychodzi) to poszukasz sobie kogoś takiego...co Ty na to???
Od 2 tyg mówie mówię mu że jeśli dalej tak będzie to znajdę sobię kolegę do łóżka i może on będzie bardziej czuły.Mój mąż na to"to sobie znajdź"czujecie to?
O boże..no to sobie naprawdę znajdź i nie miej kompleksów!Ale z drugiej strony to nie jest związek..on prędzej czy póżniej się rozpadnie...ze stratą dla dziecka!
No właśnie.dziecko ma dopiero 8 m-cy i potrzebuje biologicznego ojca, a z drugiej strony ja potrzebuje faceta,z którym naprawdę będzie mi dobrze.Problem w tym,że nie jest to mój mąż!!!!
Pomyłka, dziecko nie potrzebuje BIOLOGICZNEGO ojca tylko takiego który wychowa i pokaże co w życiu najważniejsze...wiem co mówię bo mnie nie wychowywała biologiczna matka tylko dobra kobieta która mnie nie urodziła ale zaopiekowała się!Więc moim skromnym zdaniem powinnaś rozejrzeć się za kimś kto byłyby ojcem dla Twojego dziecka i mężczyzną życia dla Ciebie..bo jeżeli nie edzie takiego to albo Ty będziesz miala zmarnowane życie albo Twoje dziecko!i pomyśl,że jeżeli Ty nie bedziesz szczęśliwa to Twoje dziecko to zauważy i też będzie nieszczęśliwe..pomyśl o przyszłości i czy widzisz w niej Twojego męża??
Może i bym się zdecydowała na odejście od mojego męża ale boję się,że facet którego sobię znajdę po jakimś czasie mnie zostawi i zostanę sama z dzieckiem:(
To szukaj takiego który okaże się dojrzały..ale ja wolałabym zostać samotną matką niż męczyć się z kimś kto mnie nie kocha lub nie szanuje moich potrzeb!Szukaj pełnych relacji z innymi, otwórz się na innych..Dziecko nie będzie miało do Ciebie pretensji że wychowuje je niebiologiczny ojciec..będzie cierpieć gdy będzie widzieć że jesteś z kimś któ Cie nie szanuje!życze powodzenia i wiem że to trudne decyzje..ale wiem też że trzeba się z tym zmierzyć kiedyś będzie!:)
Próbowałam porozmawiać z moim mężem o naszym problemie.To na nic!!!!!!!!!!!!!!!!czym się skończyło?jak zwykle sprzeczką.Stwierdził,że gadam głupoty.Dla niego wszystko co mówie jest chore i nienormalne.Mam dopiero 21 lat i dwa miesiące małżeństwa za sobą.Ciekawe co będzie z nami za parę lat?Chciałabym to już teraz wiedzieć
o boże ale masakra na kółkach / szczerze mówiąc szkoda że nie rzuciłaś go zanim to się wszystko stało (dzidziuś ślub) nie pasujecie do siebie z tego wynika. nie wiem co by tu doradzić sytuacja patowa. może porozmawiaj z nim albo obejrzyjcie program na TVN style o 22.00 lecą porady na dobry sex udziela je pani sexuolog. fajny program można wiele się nauczyć. ale żeby ON tego kurde chciał hmm
/ cięzko
13 2009-03-10 18:40:41 Ostatnio edytowany przez CookieBitch (2009-03-10 18:41:41)
Jeżeli jakaś kobieta kocha faceta, który był chory i mu odcięli przyrodzenie ( nie wiem czy tak być może ale taki przykład podaję ), wiadomo, że raczej nie będzie mógł zaspokoić partnerki. Ale czy to jest przeszkoda? Ja rozumiem potrzeby potrzebami ale to miłość, zaufanie i troska stoi na czele udanego związku a dopiero później jest seks. ... to do diabeł_w_mini
Co do autorki. Ja rozumiem- dziecko. Ale jeżeli nie jesteś z nim szczęśliwa to po co to zamieszanie. Ślub itd. Pewnie zanim się zdecydujesz na rozwód, zanim do niego dojdzie dziecko będzie w miarę rozumne i niepotrzebnie przysporzysz mu cierpienia. Musiałaś znać wcześniej swojego męża i chyba widziałaś, że jest nieodpowiedzialny itd. Zapewniam Cię, że dziecku i Tobie byłoby lepiej jakbyś od razu poszukała tatusia dla dzidzi zamiast podejmować pochopne decyzje.
Same dobrze wiecie, że oprócz miłości, dopasowania, zaufania i wzajemnego szacunku potrzebny jest też dobry seks(ale nie mówiłam o tym, że to priorytet),gdy nie ma pociągu fizycznego, nic się w tej strefie nie dzieje to klapa na całej linii..co do dziecka to moim zdaniem ono jest tu najważniejsze i ono będzie ponosić konsekwencje Twoich decyzji.Może poszukacie pomocy u specjalistów np. poradnia małżeńska?
Post przeniesiony:
Dziwię się,że wyszłaś za egoistę skoro tak już jest 5 lat.Przecież decydując się na wspólne życie nie patrzymy tylko na wygląd danej osoby,ale też czy potrafimy się dogadać ze sobą,a także na wiele innych czynników.Myślę,że ktoś kto ma swoje nawyki jest trudny do przekonania,że można inaczej nawet w łóżku i ciężko ci będzie go namówić na eksperymenty,więc albo ty się dostosujesz do niego albo tak długo będzie się upierała przy swoim,że twój mąż w końcu ulegnie.No,chyba,że ktoś na forum ma jeszcze inne pomysły.
Post przeniesiony:
to po co slub z egoistą?
jesli dla niego nie liczy sie Twoja przjemnosc i uwaza Cie za dziwna- to sam jest dziwny.
17 2009-03-10 21:40:15 Ostatnio edytowany przez beatkam63 (2009-03-10 21:40:42)
Witam!!!
Już kiedyś pisałam o moim problemie,ale nie dostałam żadnej wskazówki.Chodzi o to,że jestem w związku już 5 lat i za sobą nieudane życie łóżkowe.Całkiem niedawno wzięłam ślub z tym facetem.Jednym słowem mój mąż to wielki egosta.Przez te 5 lat wogóle nie miałam z nim orgazmu.Żadnego!!!!!Czytałam wasze posty i stosowałam się do tego co pisaliście.Pokazywałam i tłumaczyłam mojemu mężowi co i jak ma robić żeby mnie zadowolić.Niestety do mojego męża nic nie dociera:(kiedy ostatnio się kochaliśmy i próbowałam pokazać mu co mnie podnieca stwierdził,że jestem dziwna.Zapowiadało się bardzo miło a skończyło sie kłótnią i moją wyprowadzką do drugiego pokoju.Pomóżcie mi co mam w tej sytuacji zrobić bo mam dość dawania przyjemności tylko jemu.Zmęczył mnie juz taki egoistyczny sex!!!!!!!!!!!!Pomocy
Jak w tej sytuacji można Tobie pomóc? Bez obrazy ale ja nie widzę możliwości. Może daj mężusia na Forum, poczyta i zrozumie. Wiara w neta czyni cuda?
Mąż był tutaj i przeczytał wszystko.Wiecie co stwierdził?że to wszystko są głupoty.Nic na to nie poradzę,On już taki jest.Nikt i nic go chyba nie zmieni!!!!!!!powiem Wam szczerze,że miałam oprócz niego jeszcze 2 facetów.Było cudownie:)Był taki M....(imienia nie zdradzę)kochaliśmy się 3 godz i w jednym stosunku doszłam z nim 3 razy.Naprawdę niezapomniana chwila!!!!!!!!!!!!!:)Czemu mój mąż tego nie potrafi?
19 2009-03-10 21:57:33 Ostatnio edytowany przez dan1982 (2009-03-10 21:59:03)
Jak Czyta Forum to znajdź sobie kolegę i się Kochajcie 4 godziny Zycze tobie z całego Serduszka I do twojego Męża rozwiedź się z Ania
Wspolczuje! ile twoj maz ma lat? jakim czlowiekiem jest na codzien?czy wasz zwiazek poza seksem zadowala cie czy klapa jest na calej linii?
ma 26 latek.Na codzień jest super facetem,bardzo kochanym i troskliwym.Czasami zdarzają się nam jakieś drobne sprzeczki ale akurat tutaj nie mogę narzekać.Jest dobrym ojcem i mężem ale słabym kochankiem.Jak dobrze wiecie kobieta bez przyjemności"usycha jak kwiatek bez wody"
22 2009-03-10 22:52:05 Ostatnio edytowany przez stokrotka28 (2009-03-10 22:53:11)
Bez obrazy ale dla mnie to jest jakieś chore,być z kimś tyle czasu czuć się z nim zle,wyjść za niego za mąż a teraz żałować.Rozumiem jest dziecko,ale to nie przymus aby brać ślub,można żyć bez ślubu,a po za tym jest wiele dzieci wychowywanych przez ojczymów,a kontakt z ojcem biologicznym mają nadal.Teraz miotasz się w związku i nie wiesz co dalej,ale przecież wiążąc się z nim musiało coś cię w nim ująć.A za kilka lat hmm nie chcę cie oskarżać ani obrażać ale sądzę,że w końcu zdradzisz męża,bo nadal cię nie będzie zaspokajał seksualnie,a ty chcąc w końcu zaszaleć w łóżku poszukasz pocieszenia w ramionach innego faceta.A kto wtedy ucierpi-dziecko,bo to zawsze się na dzieciach odbija najgorzej.
Wiesz co. Moim zdaniem jeżeli jest kochany itd. powinnaś go nauczyć jak ma się z Tobą obchodzić. A jak nie to bądź chamka i z jego pomocą sama się zadowalaj .. taki niby gwałt. Kto wie... może mu się spodoba? w ogóle nie chce takich zabaw jak striptiz? bita śmietana itd? nie ma żadnych fantazji? może spróbuj je spełniac.
ja uważam że powinnaś zacząc od zastanowienia się co Ty czujesz do swojego faceta? gdy się poznaliście to czułaś do niego coś bo był równie cudowny czy tylko dlatego że miał penisa i miałaś nadzieję na dobry seks? sorry no ale ja tak to widzę. seks jest ważny ale nie najważniejszy!! ludziska nie dajmy się zwariować!!! kochasz męża? a może nie? a dlaczego? bo nie dochodzisz? ja rozumiem że każdy ma potrzeby ale nie powinnaś czasem spojrzeć na to że usmiech dziecka, pocałunek męża, radość gdy możecie spędzić czas razem są lepsze od orgazmu?! to że zaszłaś w ciążę nie powinno być powodem ślubowania.. kiedyś były takie czasy, a teraz jest więcej luzu, wolności.. jeśli nie chcesz być z mężem to odejdź, skoro takie masz priorytety to Twój wybór.
A ja skoleji bym postawiła sprawe krótko i na temat skoro jesteś tak leniwy i wygodny że nawe trudno ci poświęcic swoją uwage w celu sprawienia mi przyjemności to to działa w obie strony szlaban na sex, na robienie mu dobrze niech przemyśli sprawe.
Ale ona postawila sprawe jasno, to powiedzial jej zeby sobie znalazla innego skoro chce. Zreszta, uwazam, ze szlaban na sex w takich sytuacjach nie jest dobrym sposobem. Jesli sie zakazuje sexu, to moze pojsc i znalesc go gdzies indziej. Mysle, ze powinnas przemyslec Wasz zwiazek i zastanowic sie czy takiego zwiazku chcesz. Szkoda tylko, ze nie zorientowalas sie wczesniej. Byloby Ci wtedy latwiej.
Faceci zazwyczaj stawiaja tak sprawe bo sa pewni siebie , jak on poczuje czym jest brak przyjemności to może dotrze do niego o co chodzi. Nie stawiała bym sprawy na zasadzie jak ja mu nie dm to pujdzie do innej bo skoro tak zawsze będzie musiała robic to co on chce bo jak nie to pujdze do innej?
Nie pisze, ze ma robic co on jej karze, bo odrazu poleci do innej, ale jesli takie zachowanie bedzie trwalo caly czas w zwiazku, to ten zwizek sie rozpadnie. Nigdy nie wiesz jaki jest facet. Jesli ona "postraszy" go innym, albo postawi sie stanowczo, ze nie pojdzie z nim do lozka jesli nie bedzie na nia zwazal to sa dwa wyjscia: albo to zroumie i zacznie sie bardziej starac, albo pojdzie i znajdzie inna. Mysle, ze ona wie najlepiej jaki jest jej facet i sama powinna zadecydowac co dalej robic.
Ponoć męża trzeba sobie wychować...
On musi mieć skądś taki nawyk, że liczy się tylko on. Pozwalałaś na to i masz efekty.
Moj Misiek jest nieco starszy ode mnie i mowi ze to on mnie wychowa a nie ja jego haha:D
Dzień dobry.Nareszcie dobry:)Obudziłam się z uśmiechem na twarzy bo chyba stał się cud:):):)mój mąż czytał wczoraj Wasze posty i chyba wreszczie dotarło do niego.Kochaliśmy się wczoraj.Było naprawdę cudownie,bo robiliśmy to tak jak tego od wieków pragnęłam.Mój mężczyzna się postarał!!!!!!!!!!!Ale podczas wyszedł jeszcze jeden problem.Mimo,że było mi cudownie(czułam się jak w niebie)nie doszłam.Moje kochanie próbowało wszystkiego co możliwe i nic:(czemu tak się dzieje????????????
Teraz to tylko kwestia czasu , jesteś prawdopodobnie podświadomie z góry nastawiona na lipe więc potrzebujesz czasu.
Teraz to tylko kwestia czasu , jesteś prawdopodobnie podświadomie z góry nastawiona na lipe więc potrzebujesz czasu.
Cieszę się, że wczoraj się udało i Wasz seks był taki, jaki chciałaś. I oby tak było dlaej. Wiesz, chodzi mi o to, zeby Twój mąż nie pomyślał, ze skoro raz się postarał i Ty jestes zadowolona to on już nie musi się starać. Musicie dużo i szczerze rozmawiać na ten temat. A że nie doszłaś to myślę, ze fenix ma rację. To jest tylko kwestia czasi i Twojego nastawienia. A ja życzę Wam, aby cały czas było tak jak wczoraj
Oczywiście już mu powiedziałam o tym,że pragnę tego żeby było tak zawsze.Mam nadzieję,że wreszczie odzyskałam swojego męża(kochanka) a to dzięki Wam.Dziękuję za pomoc!!!!!!!!!!!od wczoraj czuję,że żyję mimo tego,że nie doszłam
Powiedz mężowi, ze jesteś szczęśliwa. Niech wie o tym. I życzę powodzenia
Napewno mu o tym powiem,jak tylko wróci do domku z pracy!!!Zależy mi na nim i kocham go mimo wszystko,z tym,że od wczoraj jeszcze mocniej.:)
Życzymy powodzenia I gry wstępnej
dziękujemy!!!mój chłopczyk naprawdę się wczoraj postarał.Wykorzystał wczoraj wszystko.Paluszek i języczek(coś cudownego)
Rozmawiajcie duzo.
Mowi sie,ze seks nie jest najwazniejszy w zwiazku.
Po dluzszym rozmyslaniu stwierdzam,ze moze i nie najwazniejszy,ale
zaraz na drugim miejscu toz za miloscia.
Jezeli nie pociaga nas ta druga osoba,to nie mozemy
stworzyc z nia udanego zwiazku,prawda?
To facet najpierw powinien tak rozbudzic kobiete,zeby
przyjemnosc byla obustronna.Zeby i jedno i drugie mialo
pelna satysfakcje z seksu.
sama się teraz przekonałam,że rozmowa dużo daje.Może ten cały problem wziął się z jej braku?może za mało sobie mówiliśmy co nas kręci i podnieca?a może obawa,że może robimy coś źle i nie podoba się to któremuś z nas doprowadziła do tego,że nasz sex stał się monotonny.Czas na wielkie szaleństwo bez ograniczeń
sama się teraz przekonałam,że rozmowa dużo daje.Może ten cały problem wziął się z jej braku?może za mało sobie mówiliśmy co nas kręci i podnieca?a może obawa,że może robimy coś źle i nie podoba się to któremuś z nas doprowadziła do tego,że nasz sex stał się monotonny.Czas na wielkie szaleństwo bez ograniczeń
bardzo mozliwe,ze to wlasnie brak rozmowy doprowadzil do takiej sytuacji.
Cos jest zle,nie mowimy o tym,co czujemy,
to wszytsko sie zbiera,a pozniej wybuchamy.