Odwiedziny duszpasterskie... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Odwiedziny duszpasterskie...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Odwiedziny duszpasterskie...

Witam tak jak w temacie odwiedziny duszpasterskie. Czy wpuszczacie księdza do swojego domu?! Jeśli tak to o czym z nim rozmawiać?! Mieszkam z rodzicami czasami bardzo bym chciała mu tyle powioedzieć ale no nie mogę. Do spowiedzi nie chodzę bo związałam się z rozwodnikiem. Jest to związek na odległość on mieszka za granicą Rozmawiam z Bogiem ale wydaje mi się,że czasami go nie ma. Dlaczego tak myślę otóż modlę się do Boga proszę by mogło się coś zmienić w moim życiu na lepsze chciałabym zostać mamą mam faceta a zarazem go nie mam. Rodziców alkoholików nie daje rady czuję się samotna. Miałam siostrę wyprowadziła się po awanturze z rodzicami jakiś czas temu jak wróciłam od mojego faceta z zagranicy. Nie dawno mineła kolejna rocznica jak nie żyje mój śp brat. Nie mam z kim porozmawiać tak od serca dobrze ,że znalazłam to forum zupełnie przpadkiem i jedynie tu mogę pogadać.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Emilia (2011-01-02 17:24:10)

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja nie wpuszczam, po prostu albo mnie wtedy nie ma, albo otwieram i udaję zaskoczenie. Mieszkam z partnerem, jestem po rozwodzie, do kościoła nie chodzę. Wierz mi, że tym bardziej nie wiedziałabym o czym z księdzem rozmawiać. On pewnie też by nie wiedział. Zresztą ksiądz lokalnej parafii nie jest "pasterzem" dla mojej duszy - a to chyba znaczy nazwa tego spotkania. Księża w ogólności nie są dla mnie autorytetem moralnym i nie czuję absolutnie żadnej potrzeby do "uzewnętrzniania się" przed nimi.
Współczuję Ci Twojej obecnej sytuacji, ale nie wiem, czy jakikolwiek ksiądz zechciałby Ci pomóc. Zresztą - czego tak naprawdę oczekujesz? że przyjdzie, pogłaszcze Cię po główce i powie że jesteś biedna albo że Bóg Cię kocha albo inny wyświechtany banał? Nie, przyjdzie, opierniczy Cię na czym świat stoi, bo według KK cudzołożysz, zmiesza Cię z błotem, suchej nitki na Tobie nie zostawi, a potem zabierze kopertę i wyjdzie.
Piszesz, że masz faceta a zarazem go nie masz. Chodzi Ci o to, że kiedyś był czyimś mężem, a wg KK to masakra, straszny grzech itp., czy dlatego że w waszym związku są jakieś problem? Jeśli to pierwsze, to musisz wiedzieć, ż nie wszystko co mówi Kościół to prawda, nie daj sobie robić wody z mózgu, naucz się używać swojego sumienia sama i sama myśleć... Jeśli to drugie, to jest to na pewno kwestia do obgadania na forum smile.

3 Ostatnio edytowany przez falka (2011-01-02 17:36:34)

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ostatnio słyszałam, że nie można nie wpuścić księdza przy takiej okoliczności. Że to zwyczajne odmówienie gościny - i tradycja nakazuje otworzyć drzwi każdemu pukającemu.
Ja tam zwykle wychodzę wtedy z domu, żeby nie było jakiś nieprzyjemności.

Emilko - nie można mówić, że żaden ksiądz nie będzie chciał pomóc. Widać, że Davne potrzebuje rozmowy - może akurat uda jej się trafić na takie, który ją wysłucha. Po prostu wysłucha, bez prawienia kazań. Ale tutaj polecałabym udanie się do zakonnika, oni mają jakoś większą wrażliwość niż szeregowi księża.

4

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Wczoraj był u mnie ksiądz po kolędzie.
Oczywiście wpuściliśmy go, i pogadaliśmy. Rozmawiał z nami o pracy mieście i świecie. O moich studiach.
Cóż do kościoła chodzę rzadko, księży za bardzo nie lubię, mam jedną ulubioną parafię ale ona jest na drugim końcu mojego miasta.
Ale mimo to staram się aby tradycji stało się za dość.
Modlę się codziennie, i chociaż czasem mam wrażenie ze nik nic tego nie słucha, to robię to z wiarą ze kiedyś będzie lepiej.
Jestem wierząca, ale ciężko przekonać mi się do uczęszczania na msze i brać udział w tej całej szopce....

To tyle co mogę powiedzieć w tym temacie smile

5

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja nie przepadam za wizytami księży. Jestem wierząca, ale jak mam wpuścić księdza, kiedy mieszkam na kocią łapę z chłopakiem? Nie chcę wysłuchiwać kazań, że żyję nie zgodnie z naukami kościoła, bo właściwie z kościołem się nie zgadzam. Tak więc jak 2 razy w tym roku ksiądz się zapytał, czy przyjmuję kolędę, odmówiłam.
Moja mama żyła przez parę lat z rozwodnikiem (moim tatą). Kiedy się rozstali, jeszcze bez rozwodu, mój tata pojechał do stolicy. I zaczęły się pytania.
- A mąż gdzie?
- W Warszawie.
- Co tam robi?
- Pracuje.
- W niedzielę też?
Od tego czasu zaczęłyśmy w porę kolęd wychodzić na dłuuuugie zakupy. Mama nie chciała odmawiać księdzu, ale wolała się nie pojawiać w tym czasie w domu.

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Chodzenie ksiedza po koledzie ma czysto biznesowy  charakter .Wyobrazcie sobie ze w czasie kolendy odwiedzi z 800 mieszkan czy ile tam ma dana parafia i wszedzie dostanie w kopercie 30-40 zl albo wiecej.Wlasciwie to jakim prawem i skad sie takie cos wzielo???? Kto by tak nie chcial-przejsc sie po domach,pobajdurzyc i zabrac koperte?Tzw.kolenda istnieje tylko w Polsce bo to kraj strasznie bogobojny(jeszcze)ale poczekajmy az przejdzie pokolenie moherowych beretow i nikt juz nie bedzie ksiedza przyjmowal ani nabijal mu kabzy.Mieszkam za granica i o czyms takim ludzie tu nie slyszeli-a nawet gdy opowiedzialam o czyms takim ludzim ,ktorzy tutaj regularnie chodza do kosciola to popukali sie w glowe jaka to naiwnosc i bezprawie! Swoja droga latwa kasa dla ksiedza -i jeszcze jak zbiera za tzw wypominki na swieto zmarlych -bo ludzie wierza jeszcze w taki zabobon ze jak dadza mu 500 zl to duszyczka pojdzie do nieba...no naprawde duzo jeszcze co niektorym brakuje do normalnosci sad

7

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Jeszcze jakby rzeczywiście przychodził porozmawiać, wesprzeć duchowo, to mogłabym zrozumieć, że to ma sens, że np. proboszcz chce poznać, z jakimi problemami na codzień borykają się jego parafianie. Ale przyjść, w najlepszym przypadku zadać parę głupich pytań, w najgorszym ochrzanić i jeszcze za to skasować! Każdy człowiek by tak potrafił, ale większość miałoaby moralne opory jak sądzę. No ale nie ksiądz. Zresztą jak się nie da koperty, to przypomną przy wyściu.

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Przypomna przy wyjsciu albo w najgorszym wypadku wypomna to na najblizszej mszy-nie bezposrednio-ale tak pomalutku-okreznie-ogrodkami ze kazdy bedzie wiedzial o co chodzi.... ech---czarna rozpacz.....

9

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Nie wiem jakich macie księży, ale u mnie są "normalni". Raz nie przyjął ksiądz koperty i po prostu odłożył ją na szafkę i wyszedł. Wwykle starają się szybko wyjść, żeby moja mama nie zdążyła im jej wepchnąć do kieszeni kurtki.

10

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

A - normalna -  takich jak u Ciebie księzy to chyba coraz mniej .
                      Kolęda to jedyna okazja aby tylko mi wyłacznie dla siebie zgarnąć kasę .,
Nie rozliczaja sie z tego , no chyba ze z proboszczem hiiiiii

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ksiezy z ,,prawdziwego zdazenia,, jest rzeczywiscie jak na lekarstwo,to juz sa jednostki.. niestety.

12

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

By l ksiąz w ub, roku z wizyta duszpasterska jak to sie ładnie nazywa .
Zagladnął do koperty ???  i  nie dał mi do pocalowania krzyża ani tez nie zaśpiewał ze mna kolędy jak to jest TU w zwyczaju .
  Bylo mi bardzo przykro .
Postanowiąm ze w tym roku nie przyjmę kolęy .
Jestem nadal bardzo rozgoryczona .

13

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

mialam wiele wizyt duszpasterskich....wnioski kazda byla inna , w zaleznosci na jakiego ksiedza trafisz. zdarzaja sie normalni co koperty faktycznie nie wezma i jeszcze pomoga rozmowa... sa tez inni ale to osobny temat do rozmowy.
czy wpuścic? moze warto...

14 Ostatnio edytowany przez peggyy (2011-01-04 21:36:56)

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja podobnie jak inne forumowiczki wychodzę wtedy w domu. Mam 'uraz' do księży. Niby mają pomóc rozmową, wesprzeć ale w moim przypadku było to tylko wyliczanie grzechów. Skończyło się na tym, że musiałam go wyprosić. Oczywiście nie wszyscy są tacy ale myślę, że dziś trzeba mieć szczęście aby trafić na księdza z  prawdziwego powołania.

15

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja co roku wpuszczam do domu księdza. A dzisiaj właśnie gościłam księdza z wizytą duszpasterską i powiem byłam mile zaskoczona. Nie jestem osobą uczestniczącą regularnie do kościoła ale w dostatnim czasie odwiedzałam go kilka razy ze względu na przygotowania do ślubu. I wtedy trochę się zawiodła na księżach z którymi miałam do czynienia. Ale dzisiaj ksiądz, który był.. nie wiem czy mogę tak powiedzieć... ale był normalny. Było można z nim normalnie pogadać.

16

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Własnie dziś po raz kolejny jak co roku odwiedził nas ksiądz.
Jestem po rozwodzie,wychowjemy dzieci razem moje i naszego wspólnego syna.
Od księży spotkało nas tylko zawsze dobre słowo i wsparcie .
Nie ma mowy o kopertach ,trzeba prosić ,zeby ksiądz wziął-co dodam sam pyta się czy nie pomóc.
Wynoszę wiele dobrego z tychże odwiedzin.
Takze w miom miescie i w mojej parafi są wspaniali księża.
Nie mówię tego ,zeby się popisac poprostu tak jest i każdym wiernym życzę takich duszpasterzy.

17 Ostatnio edytowany przez mała bromelia (2011-01-18 17:30:46)

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Po pierwsze: davne jeśli chciałabyś o tej sytuacji porozmawiać z księdzem, ale tak, żeby Cię nie wyklął i nie zmieszał z błotem, (nie wiem jakiego masz księdza u siebie, może jest w porządku), to najlepszy będzie duszpasterz rodzin, nie takie sytuacje widywał i ma mnóstwo wyrozumiałości i dyplomacji smile Np. w Poznaniu polecam ks. Pacholaka, fantastyczny człowiek.

Ja wpuszczam księdza, kiedyś moja rodzina była w połowie niewierząca, a w połowie wierząca-niepraktykująca i oczywiście nie było mowy o żadnej kolędzie, zresztą po co skoro nie chodziliśmy do kościoła. Teraz to się zmieniło i ksiądz złego słowa nam nie powiedział, że tyle lat nie chodziliśmy czy coś takiego. U mnie zawsze wizyta wygląda tak, że ks. przychodzi, porozmawia z każdym, głównie wysłuchuje co my mamy do powiedzenia. Zawsze zagadnie jak dziadek ze zdrowiem, ja ze studiami, co tam u mojego chłopaka (dobrze wie, że jest ateistą i podejrzewam,  że wie też, że sypiamy ze sobą), co tam u rodziców i nigdy się nie upomina o kopertę. Wie, że gdybym chciała kazania czy porady moralnej to po prostu przyszłabym z tym do niego, więc nie nagabuje.

18

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja też wpuszczam księdza, choć z reguły nie są to miłe wizyty.. Moi rodzice są po rozwodzie, mieszkam z tatą i za każdym razem ksiądz patrzy na nas jak na antychrystów. Gdybym tylko mogła to zrezygnowałabym z tej wizyty, ale mój tata jest osobą wierzącą i praktykującą, mimo, że tak mu się życie ułożyło.

19

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Jako, że mieszkam u rodziców to gdy są w domu nie mam wyboru i musze go wpuszczać, ale jak ich nie ma, to mu nie otwieram.
A jak juz przyjdzie to zamykam sie w pokoju i puszczam głośno muzyke.
A te całe wizyty to tylko pretekst żeby więcej kasy od ludzi wyciągac ;/

20

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...
likemyboots napisał/a:

A te całe wizyty to tylko pretekst żeby więcej kasy od ludzi wyciągac ;/

Nie, one są po to, żeby porozmawiać od serca, szczerze z parafianami i poświęcić dom. Przykro, że wielu księży o tym zapomina, no ale niemniej taki jest powód tych wizyt. Mój ksiądz na szczęście jest normalny. smile

21 Ostatnio edytowany przez Namaluje Cie Lzami (2011-01-18 17:41:43)

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

To indywidualna sprawa czy ktos przyjmie ksiedza czy nie.ja nie przyjmuje i mam ku temu zrozumiale powody.

22

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

W moim otoczeniu wczesniej przed wizyta ksiedza chodzi ministrant i pyta czy przyjmujemy, od kilku lat dziekujemy bo jestemy z Wspolnoty Kościołow Chrystusowych, ale ostatnia wizyta ksiedza była bardzo miła, porozmawialismy o Słowie Bożym, my zadalismy kilka pytan, ksiądz też, poprosilismy o prawidlowy zapis o nas w kartotece koscioła. Nie swięcił mieszkania, nie dostal koperty, a wyszedł usmiechniety.

23

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

I pięknie Elam, taki miły ekumeniczny akcent. Katolicy w Twoim miejscu zamieszkania mają fajnego księdza smile.

24

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Witam .Zgadzam sie z postem Emilii.Ja tez mam kogoś i żyjemy szczęśliwie bez ślubu ,czego nasz ksiądz proboszcz przeżyć nie może(hahah) ale ja się jego opiniami nie przejmuję.Nawet mi kiedyś rozgrzeszenia z tego powodu nie dał.Jaka to straszna hipokryzja:mordercę się rozgrzesza a kobietę w szczęśliwym związku bez papierka-nie.Widocznie jesteśmy nie lada potworami :)Tobie kochana radzę znaleźć innego faceta bo związek bez mozliwości pogadania od serca z druga osobą to nie związek.A co do wizyty parafialnego pasterza duszyczek to jak jestem w domu to przyjmuję -czemu nie -a gadac z nim nie gadam bo trudno temat rozwinąć w 180 sekund smile.Zatem ksiądz wchodzi, modli się szybciuchno ,spyta czy coś w kartotekach zmienić i juz go nie ma ( a zapomniałam -w biegu koperte łapie i tyle go widział).Tak u mnie kolęda wyglada.Jestem osobą wierzącą i powiadam Ci -Bóg istnieje tylko czasem się przed nami chowa bo mu za bardzo trujemy ale jest miłosierny i z czasem zwraca na nas oczy .Trzeba z nim rozmawiać.U Ciebie widze ciut inny problem.Jesteś strasznie samotna,niespełniona w związku.Jeśli nikt nie chce Cię wysłuchać to może znajdź psychologa .To nie jest zlośliwość z mojej strony .Poważnie.To nie jest lekarz od obłąkanych ale od ludzi z ludzkimi problemami.Czasem wystarczy jedno takie spotkanie i człowiek na oczy przejrzy.Grunt żebyś się wygadała i nie dusiła w sobie .

25

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Trudno wkładać wszystkich księży do jednego worka. > Nie zawsze natrafimy na takiego, który jest wypoczęty, cierpliwy i wszystko inne:)
Kiedy mamy wolę szukania Boga  i księdza, który pomoże nam żyć w Kościele mimo naszej trochę pogmatwanej sytuacji to na pewno jakieś światełkom  w tunelu się pojawi... Tewgo każdej z Was życzę:)

26

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ja mieszkam sam i przyjmuje księdza  z  wizytą  duszpasterską Jestem w  związku  z inną kobieta   i na szczeście  trafiam  na normanych  księży  potrafia doradzić  i czasami coś  podpowiedzieć  Koperte  daje  bo akurat   nie mam wiekszych  problemów   finansowych   ale dziwie się że  pewne  osoby na to narzekają Jeżeli  nie masz  funduszy   na to przeznaczonych  a tak się zdaża  ze nawet   te  30zl   dużó znaczy w  budżecie rodzinnym  to po prostu  nie dawaj , nikt  do tego Cię nie zmusza !!!   W  wielu  miastach  jest   duszpasterstwo  związków niesakramentalnych  polecam można się oto spytać  wąłsnie księdza  po kolendzie  A że są różni kapłani  powiem  wam że  brat  mojej przyjaciółki z tórą teraz  jestem   jest  księdzem  i gdy  dowiedział się o naszych  zareczynach  powiedział ze mamy jego blogosłąwieństwo  bo wie że jesteśmy szcześliwi  i się kochamy 
Tak  wiec są różni księża tak samo jak  różni lekarze  ,nauczyciele  ,urzednicy

27

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Przeprowadziłam się niedawno i mam kościół pod oknem.Raz odwiedził mnie ksiądz-wypytywał o miejsce pracy moje i męża.Byliśmy wtedy nie do końca rozpakowani i urządzeni,więc ksiądz pomyślał,że u nas z kasą krucho,zwłaszcza jak wypytywał męża czy opłaca mu się do pracy dojeżdżać 25 km(nie powiedział cwaniaczek,że opłaca się bo to jego własna przychodnia). Niezbyt podoba mi się takie wypytywanie o szczegóły- chyba nie ma konieczności zapisywania gdzie który z wiernych pracuje i ile zarabia- skoro ja nie wiem ile zarabia mój ksiądz- ba- nie wie tego nawet Urząd Skarbowy.
W tym roku przyjmowaliśmy księdza po raz pierwszy w naszym domu na wsi.Księdza zainteresował kominek i to ile płacimy za ogrzewanie.Wypytywał też o koszt mebli na wymiar i oszklonych rozsuwanych drzwi do sypialni.Miałam wrażenie,że oblicza sobie ile pieniędzy włożyliśmy w dom.Niesmaczne to było.
Córka chciała zagrać dla księdza kolędę na skrzypcach ale ten nie był zainteresowany.Było jej przykro.
Przyznam,że nie mam o czym rozmawiać z księdzem- w sumie obcym mi zupełnie człowiekiem,który wypytuje mnie o mój status,dlaczego mam tylko jedno dziecko.Takie spotkania mnie męczą i nic nie wnoszą w moje życie.

28

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Wszystko zależy własnie od takiego duszpasterza. Pamiętajmy, że mimo wszystko te TEŻ ludzie i powinnismy się za nich modlić, bo mają ciężej niż zwykły zjadacz chleba.

Co do wizyty "po kolędzie", nie lubię. W mojej parafii kilka lat temu zmienił sie proboszcz i od tego czasu pieniadze są zbieranie, tzw"co łaska". Przed koledą ksiądz informuje na jaki cel sa przeznaczone pieniądze z "kolęd". Musze przyznac że odkad jest ta tradycja, wygląd kościoła zmienił sie na lepsze. Kostka wokół koscioła, poręcze na schodach, ocieplenie kościoła, ogrzewanie, aktualnie wymieniane sa pakiety okien i w nawach wstawiane witraże. Podobami sie takie działanie, przecież kto nie chce, nie musi wspomagać tego celu.

Księża? Osobiście wolę Ojców Kapucynów. Nauczają religii w moim byłym LO. Te czasu wspominam z uśmiechem na twarzy. Poczatkowo uczył mnie Brat, który był rok po święceniach. Miał w sobie tyle charyzmy, chęci i miłości do "swoich gałganów" bo tak nas nazywał. Zebrał grupke młodzieży i zabrał nas na Lednicę, pewnie nie wszyscy wiedzą co to takiego spotkania młodych pod bramą-rybą. Od tego pierwszego wyjazdu, Lednica stała sie naszątradycją. Brat organizował zbiórki pieniędzy, latał po sponsorach, organizował przyjaciól i na Lednicę wyruszaliśmy tydzień wcześniej. Za 150złotych spędziliśmy tydzien w Murzasichle, mielismy w tym jedzonko, noclegi i inne atrakcje w Zakopanem. Rok wcześniej zabrał nas nad morze za 100 złotych. Miał dla nas zawsze czas. Mimo że nam go zabrali do Rzymu, nadal organizuje Lednice z tymi samymi młodymi ludźmi. Do dzis mam z nim kontakt.

Nie mówcie że każdy duszpasterz jest łasy na pieniądze i po to są kolędy.

29

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Chyba nie ma bardziej krzywdzącego słowa niż "każdy", nikt nie lubi być pakowany do worków, zwłaszcza jeśli robi coś dobrego. A innych bardzo łatwo w nie pakujemy.

30

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Tak czytam i czytam , różni księża są w Polsce, akurat u mnie w parafii są ok , zawsze pytają czy to nie problem  i że jak ktoś nie ma to wcale nie musi dać. Bez przesady to jest kolęda, ksiądz poświęca mieszkanie lub dom nie zawsze musi brać za tą kasę. Ale to zależy od księży.

31

Odp: Odwiedziny duszpasterskie...

Ten cały "obyczaj" powinien pójść w zapomnienie. Może kiedyś, pierwotnie to był dobry pomysł, bo miał cel inny niż finanse. Dla mnie te wizyty są chore, czuję się podczas nich sztucznie, śmieszą mnie pytania "co w pracy?", "czy wszystko w porządku?", "jak nauka?", bo po pierwsze co go to obchodzi? po drugie wiem że te pytania nie są szczere, więc jak można oczekiwać szczerej odpowiedzi? Od 4 lat, nie ma mnie w domu podczas tego cyrku na kółkach....

A w nawiązaniu do posta nade mną, to nie jest normalne gdy księża oferują nie wzięcie koperty (wraz z zawartością;)) jeżeli to problem, powinni po prostu nie brać... Kto chce, bo wierzy, i go stać, chętnie podejrzewam da coś "na tacę", pieniążki wpływają im też za chrzciny, śluby, pogrzeby po co wyciągać łapsko po więcej??? Chociaż najlepszym moim zdaniem interesem jest "dilerka" opłatkami przed Bożym Narodzeniem, w mojej okolicy za te 5 zapakowanych opłatków niektórzy płacą po 40, po 50, po 60 zł, (oczywiście obok kwoty widnieje ich nazwisko i adres, a trzeba się podlizać proboszczowi), podczas gdy symboliczna opłata powinna być pobierana maksymalnie w kwocie 5 zł.

Jednak nie wolno tego zwalać na wiarę, na tak zwane "moherowe berety" (nienawidzę ludzi którzy tak segregują innych), bo te wszystkie haracze to tylko i wyłącznie wymysł ludzi, księży dokładnie. Wymysł z czasów gdy ksiądz był wyrocznią chodzącą, z czasów gdy (do tej pory tak jest na wsiach małych) wszystko toczyło się wokół lokalnego kościoła, gdy ksiądz miał władzę i gdy dostrzegł że z władzy można odpowiednio korzystać...

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Odwiedziny duszpasterskie...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024